mariusz! Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 20160304_105739.jpgArturZnam tę rzekę, nazwy nie wymienię. Dla mnie rzeka ostatniej szansy i też pierwszej, tam stawiałem pierwsze kroki pstrągmana . Na tym odcinku też nie złowiłem ryby, są dużo lepsze. Niestety ze trzy lata temu elektrycy albo jakiś inny pomiot przetrzebili całe roczniki ryb. Zostały jakieś niedobitki nie większe od woblera . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lewy013 Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Wydaję mi się, że RZGW wydzierżawiając poszczególne obwody rybackie kładzie nacisk na realizację zarybień na głównych rzekach. Natomiast ich dopływy pozostają jakoś zapomniane. Są to zupełnie inne ekosystemy z innym rybostanem, a jednocześnie są to miejsca tarła ryb. Potrzebna jest ich ochrona, a jeśli jest na nich zabudowa zbiornikami retencyjnymi to priorytetem powinno być stosowanie przepławek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teethar Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 (edytowane) Mam nadzieje, że nie masz racji bo właśnie to poszukiwanie jest dla mnie solą bycia wędkarzem (pstrągarzem?). I ciągle szukam wymarzonych łowisk których nikt nie odkrył albo które są tajne dla niewielkiej grupy ludzi. To było a propo nie istnienia już rzek nie odkrytych. Pozdr Edytowane 19 Marca 2016 przez teethar 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin186 Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Nieodkrytych rzek nie ma, ale zdarzają się zapomniane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 (edytowane) @ teethar - uważam podobnie jak Ty. Cała frajda jest łazić za pstrykami a że jest ich coraz mniej to tym większa jest satysfakcja ze spotkania. No chyba że ktoś chce łowić pstrągi jak płotki . Czekam z niecierpliwością na maj .Wówczas większość "pstrągaży" goni za kaczorami i zaczyna się na małych rzeczkach prawdziwe pstrągowanie. Edytowane 19 Marca 2016 przez Rajfel 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powell Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Zdarzaja sie zapomniane, zwykle jednak przetrzebione i sfazowane. Dlatego zapomniane. Jest ryba -zawsze jest kłusownik.Najlepsza metoda na kłusownika to zupełny brak ryb.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teethar Opublikowano 19 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Podpisuję się obiema rękoma pod słowami @Rajfela. I co, że ryb nie ma multum? Cała przyjemność w "wyłażeniu" kilometrów i znalezieniu ryb tam gdzie ich się nikt nie spodziewa, lub po prostu nie potrafi złowić. Ja też najbardziej lubię lato. Autostrady wydeptane przez łowiących pstrągi "wędkarzy ogólnych" pozarastają i zaczyna się prawdziwa przyjemność z pstrągowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 20 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Dziś tak "na dziko", ryby brały słabo, choć pstrąg Marcina z takiego ciurka już godny uwagi. Za to były inne "atrakcje" , a kark mnie jeszcze boli od nieustannego rozglądania się w koło, bo praktycznie cały czas szliśmy trasą misia, który zdeptał okolicę dokładnie. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 20 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 ArturZnam tę rzekę, nazwy nie wymienię. Dla mnie rzeka ostatniej szansy i też pierwszej, tam stawiałem pierwsze kroki pstrągmana . Na tym odcinku też nie złowiłem ryby, są dużo lepsze. Niestety ze trzy lata temu elektrycy albo jakiś inny pomiot przetrzebili całe roczniki ryb. Zostały jakieś niedobitki nie większe od woblera . Naprawdę po tym zdjęciu jesteś w stanie powiedzieć jaka to rzeka i jaki odcinek? Szacun. W życiu po takiej fotce nie poznałbym rzeki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FRS1985 Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Bardzo urokliwa woda po środku wioski, ale chyba wejdę pod koniec maja , może wcześniej. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skob.el Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 To aktualne zdjęcie ?Gdzie jest tyle śniegu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FRS1985 Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Tak z dzisiaj. Sam szczyt Nowregii. I dopiero zaczyna sypać 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 No patrze i patrze i nie widzę tej wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 hehehe my tu juz o wiosnie, a tam u Ciebie zima w pelni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlikowski Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Czekam z niecierpliwością na maj .Wówczas większość "pstrągaży" goni za kaczorami i zaczyna się na małych rzeczkach prawdziwe pstrągowanie. Zostają najwytrwalsi. Dla, których trawy na wysokość chłopa, insekty, pot w woderach po same jajka to przyjemność 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FRS1985 Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 No niestety , Ja też tęsknię za polską wodą i swoimi krzakami, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi o się ma , my dopiero zaczynamy sezon podlodowy poprzedzający ostrą jazdę w morzu i słodkich wodach z nastawieniem na płetwę tłuszczową oj będzie się działo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skob.el Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 W zasadzie to też fajna sprawa... Więcej drapieżników pod wodą i mocniejsze atrakcje... Z chęcią poogladalbym zdjęcia z Twojej wyprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lordi86 Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Mam nadzieje, że nie masz racji bo właśnie to poszukiwanie jest dla mnie solą bycia wędkarzem (pstrągarzem?). I ciągle szukam wymarzonych łowisk których nikt nie odkrył albo które są tajne dla niewielkiej grupy ludzi. To było a propo nie istnienia już rzek nie odkrytych. PozdrTaką znam...czasem skromnie "zadbam(y)".Nie ma jej w żadnym informatorze,lub jak to jeden kolega mawia dezinformatorze Króciutka jest i płynie sobie gdzieś obok tych bardziej znanych pstrągowych rewirów.Jeszcze do nie dawna była bardzo zanieczyszczana w górnym odcinku.Rzeczka jest dla mnie wyjątkowa.Latem ledwie się siurczy.Dołków prawie w ogóle nie ma.Te ze zdjęć to wtedy ledwie zarysy,cienie samych siebie z wiosny.Baza pokarmowa ograniczona do pstrągowego minimum-bardzo liczne kiełże,ale drobnej,karpiowatej rybki praktycznie nie ma.Gdzieś tam od czasu do czasu przewinie się stadko kiełbi,to zabłąka się płoteczka,a nawet karaś-zrzut z stawów hodowlanych.Jest trochę drobnego okonka.No a pstrągi?Sam tego nie pojmuje jak to możliwe,że w tych warunkach można spotkać się z pięknym,grubym czterdziestakiem.Jest ich tu śladowa ilość,ale jakościowo naprawdę można się zdziwić Rzeczka,z przymróżeniem oka można powiedzieć,wypracowała sobie taką strategię-minimalną ilość pstrągów,połączona z całkowitym zanikiem typowych miejscówek na niżówce.To powoduje,że nie ma tu wędkarzy.Bo nawet jeśli ktoś zajrzy z przypadku,to de facto nie ma gdzie łowić.Zniechęca się i odpuszcza.Poza tym trafić na brania to insza inszość Ale od czasu do czasu potrafi zaskoczyć i wynagrodzić cierpliwego wędkarza.Dwa lata temu obdarowała mnie potokiem 51cm z dołka do kolan,gdzie chwilę wcześniej z tego samego miejsca wyskoczył pstrągal koło 45 To prawda,że nie ma zupełnie "tajnych pstrągowych".Ale są rzeczki takie jak ta-omijane,bo pozornie zupełnie nieciekawe. A jednak i na takiej wodzie można spotkać się z dorodnym potokowcem.Trzeba szukać i mieć sporo samozaparcia. A chyba przede wszystkim lubić taką odmianę wędkarstwa i nauczyć się wędkarskiej pokory. I nie poddawać się.Czasem nawet na dobrej wodzie można przyzerować dwa,trzy razy z rzędu i wyciągnąć mylne wnioski. Na poniższych zdjęciach rzeczka wygląda ciekawie.Latem w lesie w najgłębszych miejscach woda do kolan.Odcinki z wodą po kostki po kilkaset metrów.Wszędzie świeży,miałki piach.Przy niżówce niesie może 10-15% tej wody co na zdjęciach z przedwiośnia.Czasem smród szamba,amoniaku taki ,że głowa boli.Ale pstrągi potrafią to przeżyć.Woda wówczas ciągle jest zimna.Może przez to taki tu urodzaj kiełża? 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skob.el Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Piękna rzeczka...ma naprawdę tajemniczy urok...W takim razie zazdroszczę koledze,że znalazł swój cichy zakamarek,którego jak wspomniał nie ma nawet na mapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teethar Opublikowano 22 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 To zdjęcie z zabudowaniami to proszenie się o towarzystwo. Zróbmy mały eksperyment! Ktoś kojarzy o której rzece pisze kolega Lordi? Za poprawną odpowiedź nagroda w postaci woblera Irka Gebskiego! :-D:-D:-D 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 23 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 Takie ciurki sa najfajniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 23 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 Przemku rzeczka super i chyba jeszcze jest tam nie jeden pięćdziesiątak ( jeżeli jest tam mała ryba ).A że jest go bardzo mało to tylko zaleta . Ps.Puść mi na pw swój adres mailowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizio Opublikowano 23 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 To zdjęcie z zabudowaniami to proszenie się o towarzystwo. Zróbmy mały eksperyment! Ktoś kojarzy o której rzece pisze kolega Lordi? Za poprawną odpowiedź nagroda w postaci woblera Irka Gebskiego! :-D:-D:-D Az tak ci zalezy zeby chlopakowi popsuc tajna miejscowke?? Daj spokoj.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 23 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 (edytowane) Gdzie te pstrągi się podziewają w takim ciurku jak jest gigant niżówka? W zeszłym roku domyślam się, że wody miejscami było po kostki bez szans przejścia dalej. Sam piszesz, że dołków praktycznie nie ma. Muszą spływać do jakiegoś większego zbiornika bo gdzieś przecież rzeczka ma swoje ujście ma. Edytowane 23 Marca 2016 przez luk_80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lordi86 Opublikowano 23 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 Ta konkretna rzeczka to tylko luźno rzucony przykład do ostatniej dyskusji.Nie jest to zupełnie tajna,nikomu nie znana woda.Nawet z tego forum są cztery osoby,które jej nazwę znają.O dyskrecję nikogo z nich nie muszę prosić Nazwę rzeki ciężko byłoby odgadnąć nie będąc tam ani razu,chociaż w opisie i na dwóch ostatnich fotkach jest sporo szczegółów przydatnych w rozszyfrowaniu co by to mogło,mniej więcej być i gdzie.Tego typu siurków mamy w PL setki-Skob.el...nawet wokół "EL" znajdziesz coś dla siebie . .Zdaje sobie sprawę,że wśród internetowej społeczności znajdą się "detektywi",którzy mogą próbować odnaleźć te "tajne eldorado" hehe.Jeżeli ktoś ma tyle zaparcia,wiedzy,smykałki do geografii i chęci,żeby odnajdywać tak opisane rzeczki, to ja takiej osoby nie bałbym się wpuścić na "swoją" wodę.Taki trud i podejście cechuje pstrągowych wariatów,w pozytywnym tego słowa znaczeniu. --- Pstrągi pływają w niej już od wielu lat.Dawniej była zarybiana przez starszych pasjonatów,ale oni w którymś momencie odpuścili.Z zarybień w sumie nie wiele wynikało.Kłopotem był,jest i pewnie zawsze będzie deficyt wody na prawie cały biegu.Poza tym przez dłuższy czas wisiał nad nią topór melioranta...Rzeczka ,jak pisałem,ma wyjątkową specyfikę.Pstrągi nie raz przepadają na dłuższy czas,by potem znowu się pojawić w tych samych,wydawałoby się beznadziejnie łatwych do "przejechania" miejscówkach.Największą zaletą tej piaszczystej rzeczki jest to,że żyjące tu pstrągi to naprawdę pojedyncze sztuki i występują tylko punktowo.Są na odcinkach,gdzie mogą przetrwać lato.Czasem rybom wystarcza cofka powyżej,starego,już całkiem zamulonego jazu albo betonowego progu dennego.Woda nawet nie musi płynąć.Ale niech będzie tam czarne dno i chociaż po kolana dołki,w podmytych korzeniach drzew.Właśnie w tych miejscach pstrągi starają się przetrwać niżówkę.Ryby mimo dobrego do żerowania okresu i obfitości pokarmu są płochliwe i z reguły nie skore do opuszczania swojego ukrycia.Ale wystarczy,że trochę popada-woda pójdzie w górę,zmętnieje...i zaczyna się magia Łowimy je i cały czas dumamy nad fenomenem zjawiska,jaką wolę życia i siłę ma ta ryba.W czym potrafi przeżyć.Jaką jest ozdobą tych naszych wydawałoby się jałowych,pozbawionych życia Ciurków,siurków i strumyków A ta ze zdjęć to nie łowisko,bo z tymi paroma rybami na krzyż takim nie może być.Pstrąg z niej to wyjątkowo radosna niespodzianka.Sama rzeczka to odskocznia,od tych naprawdę rybnych wód,których ciągle nie brakuje,ale które toczy jedna zaraza - presja wędkarska.Osobiście wolę powłóczyć się po tego typu wodach,nikogo nie spotkać(ryb bardzo często również nie),aniżeli ścigać się do miejscówek gdy nagle zaroiło się w rzece od selektów... pozdrawiam fanatyków ps.latem po dwóch dniach umiarkowanego deszczu...Powyżej tego miejsca,na odcinku kilku kilometrów nie ma lepszego "dołka"(?) 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.