Ryjson Opublikowano 27 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2017 Dziś po raz pierwszy wybrałem się na okoliczna rzeczkę i wróciłem bardzo pozytywnie zaskoczony. O dziwo mieszkam 6-7km od tej wody od prawie 30 lat ale nigdy wcześniej nie odwiedziłem jej z wędką. Co do rybek to kilka niewielkich okoni + zawał serca dzięki szczupakowi 70+ który wystrzelił mi spod nóg jak torpeda gdy niechcący prawie stanąłem mu na głowę. Wiem że na pewno niedługo tu wrócę [emoji4] Miło mieć tak urokliwą rzeczkę tuż obok Warszawy. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas06 Opublikowano 28 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2017 Ziom to nie Jeziorka przypadkiem????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryjson Opublikowano 28 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2017 Nie, to nie Jeziorka [emoji6] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 28 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2017 Jest w mojej okolicy rzeczka - marzenie. Szeroka na jakieś 3-5 metrów, na wielu kilometrach jest nieuregulowana (obszar Natura 2000), pełno w niej dołków (nawet i 2-metrowych), powalonych drzew, miejsc z szybkim nurtem, jak i typowych "wolniaków". I tak sobie pięknie meandruje pośród drzew i łąk, lecz sęk w tym, iż jest niemalże kompletnie bezrybna Jeszcze 10-15 lat temu pływały w niej olbrzymie stada kiełbi, strzebli, było sporo kleni (nawet i takich powyżej 40 cm.), często spotykane były pstrągi. Teraz miarowy pstrąg to "święto we wsi", łowi się wpuszczaki po 20-25 cm, w ilości 1 na 2-3 km wody. Poznikały strzeble, nie ma kiełbi. Zostało trochę kleni, ale w rozmiarach do 35 cm. I tak się zastanawiam co się z tymi rybami stało ? Wydry i norki wszystkiego zjeść nie mogły (ślady ich żerowania widziałem na brzegach), kłusownictwa nie ma (łowi tam tylko kilku zapaleńców z okolicznych wsi), więc co się stało ? Czyżby nawozy jakieś z pól spłynęły ? Czyżby coś wraz z deszczem do wody się dostało ? Czyżby podniosła się temperatura wody ? Czy znacie Koledzy takie przypadki z autopsji ? Sam już nie wiem jak pomóc tej mojej ukochanej rzeczce... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 28 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2017 (edytowane) Sprawdzałeś może czy jakies owady fruwają, jętki czy chruściki? Jakie larwy w wodzie buszują? Totalne wybicie ryb na odcinkach zdarza się bo ostrym waleniu agregatem. Brak gatunków owadów może wskazywać na zasyfienie wody. Edytowane 28 Marca 2017 przez bassy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 28 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2017 (edytowane) Jeżeli są w tej rzeczce bobry to być może one sprawiły.( zmiana szybkości przepływu a w związku z tym wzrost temp wody , zanieczyszczenie ich odchodami , zmiana konfiguracji brzegów i dna rzeki , tamy , zastoiska )itd.U mnie stało się to samo , znikły strzeble , ślize , głowacze czyli ryby które przed inwazja bobrów były naturalnym pokarmem dużych pstrągów. Edytowane 28 Marca 2017 przez Rajfel 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2017 Jeżeli są w tej rzeczce bobry to być może one sprawiły.( zmiana szybkości przepływu a w związku z tym wzrost temp wody , zanieczyszczenie ich odchodami , zmiana konfiguracji brzegów i dna rzeki , tamy , zastoiska )itd.U mnie stało się to samo , znikły strzeble , ślize , głowacze czyli ryby które przed inwazja bobrów były naturalnym pokarmem dużych pstrągów.W rzece bobry pojawiły się kilka lat temu i śladów ich bytności (powalone i ponadgryzane drzewa, jamy w ziemi) jest całkiem sporo... Czy rzeka jest do uratowania ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2017 Sprawdzałeś może czy jakies owady fruwają, jętki czy chruściki? Jakie larwy w wodzie buszują? Totalne wybicie ryb na odcinkach zdarza się bo ostrym waleniu agregatem. Brak gatunków owadów może wskazywać na zasyfienie wody.Woda wizualnie jest czysta, natomiast składu chemicznego nie znam... Co do agregatu to jak zawsze prawdopodobieństwo istnieje, bo rzeczka w okresie 1. września - 31 stycznia jest wyłączona z wędkowania. Ale żeby na kilku kilometrach wody były śladowe ilości rybiego życia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dłubacz Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2017 Znam przypadek gdzie wybito wszystko ????... Jest to rzeka Narew w okolicach Łomży. 7 lat temu wypuszczono 100 tys. szczupakow. Najpierw zjadły wszystkie płocie karasie ukleje i nawet krąpie a później brały na wszystko. I skończyły w zamrażarkach miejscowych. Teraz nawet o krąpia trudno nie mówiąc o szczupłych czy sandałach. ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2017 I love this game !!! Przedwiośnie, dzicz, cisza i do ludzi daleko. Trafiają się nawet pstrągi. Poza tym adrenalina, włos się trochę jeży, ale jak mówią "jest ryzyko, jest zabawa" ! 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 29 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2017 Zazdroszczę, dobrze,że są jeszcze w Polsce takie ostoje. Można się całkowicie "wyłączyć" a ryby potraktować jako dodatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kristoph Opublikowano 30 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2017 Dawno tu nie zaglądałem, poniżej na fotkach rzeczka ostatnio przeze mnie odwiedzona, rewelacji nie było ale pstrągi są choć nie trafiłem większego niż 40 cm.] 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 30 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2017 Piękna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerk2 Opublikowano 31 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2017 Jest w mojej okolicy rzeczka - marzenie. Szeroka na jakieś 3-5 metrów, na wielu kilometrach jest nieuregulowana (obszar Natura 2000), pełno w niej dołków (nawet i 2-metrowych), powalonych drzew, miejsc z szybkim nurtem, jak i typowych "wolniaków". I tak sobie pięknie meandruje pośród drzew i łąk, lecz sęk w tym, iż jest niemalże kompletnie bezrybna Jeszcze 10-15 lat temu pływały w niej olbrzymie stada kiełbi, strzebli, było sporo kleni (nawet i takich powyżej 40 cm.), często spotykane były pstrągi. Teraz miarowy pstrąg to "święto we wsi", łowi się wpuszczaki po 20-25 cm, w ilości 1 na 2-3 km wody. Poznikały strzeble, nie ma kiełbi. Zostało trochę kleni, ale w rozmiarach do 35 cm. I tak się zastanawiam co się z tymi rybami stało ? Wydry i norki wszystkiego zjeść nie mogły (ślady ich żerowania widziałem na brzegach), kłusownictwa nie ma (łowi tam tylko kilku zapaleńców z okolicznych wsi), więc co się stało ? Czyżby nawozy jakieś z pól spłynęły ? Czyżby coś wraz z deszczem do wody się dostało ? Czyżby podniosła się temperatura wody ? Czy znacie Koledzy takie przypadki z autopsji ? Sam już nie wiem jak pomóc tej mojej ukochanej rzeczce...Jesteś pewny ze to nie wina kłusoli? 4km od siebie mam podobny siurek do tego twojego jak go opisałeś, no woda wręcz idealna do łowienia, dołki, powalone drzewa, miejsca z szybkim nurtem. 15-20 lat temu potoka 35-40 cm była tam masa, nie wspomnę o kleniach czy nawet lipieniach. Na jeden wypad łowiło się ich z 15. Mieliśmy ze znajomymi taki odcinek, że dbaliśmy o niego, nikt tam nie chodził, ryby było masa, aż pewnego dnia wkroczyło to ścierwo czyli kłusownicy... Dla takich siurków (2-4 metry szerokości) pare inwazji kłusoli i po rybach. Znam to z autopsji. Teraz rzeczka jest nie do poznania, ostatnio byłem tam gdzie się łowiło na muchę 15 sztuk 35 centymetrowych potoków, teraz złowiłem jednego i to takiego 20 cm. W dzisiejszych czasach jak nikt się nie zajmie takimi siurkami to nie będzie tam po prosu ryb. Przykro to stwierdzać, ale większość jedzie nie na ryby tylko po ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 31 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2017 Jesteś pewny ze to nie wina kłusoli? 4km od siebie mam podobny siurek do tego twojego jak go opisałeś, no woda wręcz idealna do łowienia, dołki, powalone drzewa, miejsca z szybkim nurtem. 15-20 lat temu potoka 35-40 cm była tam masa, nie wspomnę o kleniach czy nawet lipieniach. Na jeden wypad łowiło się ich z 15. Mieliśmy ze znajomymi taki odcinek, że dbaliśmy o niego, nikt tam nie chodził, ryby było masa, aż pewnego dnia wkroczyło to ścierwo czyli kłusownicy... Dla takich siurków (2-4 metry szerokości) pare inwazji kłusoli i po rybach. Znam to z autopsji. Teraz rzeczka jest nie do poznania, ostatnio byłem tam gdzie się łowiło na muchę 15 sztuk 35 centymetrowych potoków, teraz złowiłem jednego i to takiego 20 cm. W dzisiejszych czasach jak nikt się nie zajmie takimi siurkami to nie będzie tam po prosu ryb. Przykro to stwierdzać, ale większość jedzie nie na ryby tylko po ryby Sytuacja taka jak wszędzie.Nie ma ochrony, nie ma kar, nie ma też ryb, czyli normalnie. Tzn jak u nas normalnie.Gospodarza takich wód nie interesują ryby w wodzie, ważna jest tylko i wyłącznie ilość członków opłacających składki. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 31 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2017 Dzisiaj krótki wypad nad sekretny ciurek i ogólnie wiosna Pany Zawilce rozkwitły na całego Ciurek Jak pstrągi mają żreć skoro pod wodą mają taką stołówkę? setki chruścików Żaby też już zaczęły amory 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerk2 Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 @Pride Piękne widoki Pozazdrościć takich miejsc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Jak co roku rozpoczęło się piękne jaż story . Kilkanaście dni temu rybki stanęły w blokach startowych , ciągnąc powoli w wielkich stadach w górę wąskiego rowku odwadniającego mokradła i trąc się na potęgę . Niektóre naprawdę okazałe . Na początku tego tygodnia pierwsze forpoczty ruszyły na zwiady w górę mojego ukochanego ciurka , docierając stopniowo do coraz dalszych rejonów . Łowienie w małej i krystalicznie czystej wodzie jest bardzo trudne . Mam stosunkowo dużo brań , jednak skuteczność i rozmiar rybek niezbyt zadowalające . Za to widoki wręcz akwariowe i to jest bezcenne . Ciurek pozostawiony sam sobie co roku staje się coraz mniej dostępny , co cieszy mnie niezmiernie . A tutaj żabia alkowa tuż przy strumyku ... 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalniak Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Przykre widoki,paliło się chyba wczoraj. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2017 Szkoda, że rybki się jeszcze nie ruszyły bo bym zdjęcie kropasa wstawił, są tam wyjątkowo pięknie wybarwione ps. co do wypalenia to z jednej strony jest to szkoda dla przyody, ale z drugiej zobaczysz jak po deszczu roślinność tam ruszy będzie gęściej niż było, stara i zwalona trawa często blokuje młode rośliny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlikowski Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Jeszcze chwila i zielona ściana roślinności zacznie tworzyć naturalną ochronę dla "naszych" ciurków, a nad wodą zostaną najwytrwalsi 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Jeszcze chwila i zielona ściana roślinności zacznie tworzyć naturalną ochronę dla "naszych" ciurków, a nad wodą zostaną najwytrwalsiOby jak najszybciej, bo teraz to istny przemarsz wojsk nad brzegami pstrągowych rzeczek... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Jest grupa pstrągarzy którzy łowią tylko póki na jeziorze się nie ruszy. Latem nad wodami spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlikowski Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Oby jak najszybciej, bo teraz to istny przemarsz wojsk nad brzegami pstrągowych rzeczek... Zgadza się, doświadczyłem tego w niedzielę w sposób bardzo dosadny Zaczęliśmy obławiać nasz ulubiony odcinek, po około pół godziny dwóch wędkarzy nas wyprzedziło bez słowa. Ustawili się 50m przed nami Średnio nam się uśmiechało po nich poprawiać i się z nimi ścigać. Pozostało szukać innego kawałka rzeki gdzie jeszcze nikt tego ranka nie śmigał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2017 Zgadza się, doświadczyłem tego w niedzielę w sposób bardzo dosadny Zaczęliśmy obławiać nasz ulubiony odcinek, po około pół godziny dwóch wędkarzy nas wyprzedziło bez słowa. Ustawili się 50m przed nami Średnio nam się uśmiechało po nich poprawiać i się z nimi ścigać. Pozostało szukać innego kawałka rzeki gdzie jeszcze nikt tego ranka nie śmigał.Miałem to samo przez ostatnie dwie niedziele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.