M4TYY Opublikowano 24 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2018 A ja dzisiaj poznałem takiego koleszke nad wodą, musiałem zmienić miejscówe, bo łaził za mną krok w krok haha, fajna przyjazna psina, odpasiona mocno . 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tost Opublikowano 24 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2018 Ale kaban Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teethar Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Cześć Koledzy, zapraszam do obejrzenia mojego filmu nakręconego nad Lutynią w WLKP. Piękny siurek. https://www.youtube.com/watch?v=fC82HhlZ_fE&t=81s 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Poszukiwania Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tobiasz92 Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Rybek niestety nie namierzyłem Taptalkniete z Galaxy s8 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wichu79 Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 (edytowane) Dzisiejszy wypad za pstrągiem nad mazurską rzeczkę i test nowego sprzętu....Niestety bez efektów????Ale przyjemność obcowania z naturą ogromna???? Edytowane 25 Marca 2018 przez wichu79 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 I love this game : 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławomir Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 I w końcu ja zaliczyłem dreptanie na fajnej strudze ale niestety na zero , woblerki , gumki i blaszki nie pomogły , liczyłem na pstrąga a znalazłem tylko łuski po rybie zjedzonej przez wydrę . Nie wiem może robiłem coś źle , no ale w dwóch bo byłem z kumplem a może po prostu coś wisiało w powietrzu że ryba nie chciała smakować przynęt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajosik Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Co do siurków nie ma się co za szybko poddawać. Mam taką rzeczkę 1-2m szerokości. Na 20 wyjazdów można oglądać tylko piach, piach lub patyki w niegłębokich dołkach, zero kontaktu, nawet ciernika ciężko dojrzeć. Jak ktoś mało wytrwały max 2 razy odwiedzi i nie zajrzy więcej w życiu. Gdy trafi się dzień to na tym samym piachu i w tych samych jałowych dołkach ryby pojawiają się nie wiadomo skąd, jak żółwie ninja. W sumie nie pojawiają się bo były tam wcześniej, zwyczajnie są aktywne. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piastun Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Zgadzam się Pawle w 100%. Upór, konsekwencja i myślenie. Mam takie doświadczenia z zeszłego roku nawet ogona rybiego przez parę razy, tylko bobry, ale w końcu miałem jakieś wyjścia, nie odpuszczę, w sumie to takie trudne ryby chyba mnie coraz bardziej kręcą problemem jest tylko odległość od domu... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 (edytowane) Wichu łowileś nie z tego brzegu. Cień na wodę ???? Edytowane 25 Marca 2018 przez Adrian Tałocha 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Co do siurków nie ma się co za szybko poddawać. Mam taką rzeczkę 1-2m szerokości. Na 20 wyjazdów można oglądać tylko piach, piach lub patyki w niegłębokich dołkach, zero kontaktu, nawet ciernika ciężko dojrzeć. Jak ktoś mało wytrwały max 2 razy odwiedzi i nie zajrzy więcej w życiu. Gdy trafi się dzień to na tym samym piachu i w tych samych jałowych dołkach ryby pojawiają się nie wiadomo skąd, jak żółwie ninja. W sumie nie pojawiają się bo były tam wcześniej, zwyczajnie są aktywne. Mam taką rzeczkę, którą uwielbiam brodzić, gdzie jazie i inne rybeńki wbijają się dosłownie w brzeg. Drzewa rosnące na skarpie często z korzeniami wchodzącymi do samej wody mają, z licznymi dziurami pod nimi. Idziesz, widzisz ryby, nagle w mgnieniu oka walą z impetem w brzeg i nie ma. Stajesz, czekasz, a tu nagle pomalutku się ryjki pokazują Coś fajnego. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wichu79 Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 (edytowane) Wichu łowileś nie z tego brzegu. Cień na wodęCień był tylko specjalnie do zdjęcia???? Edytowane 25 Marca 2018 przez wichu79 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Cień był tylko specjalnie do zdjęcia???????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adrian Tałocha Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 (edytowane) Zgadzam się Pawle w 100%. Upór, konsekwencja i myślenie. Mam takie doświadczenia z zeszłego roku nawet ogona rybiego przez parę razy, tylko bobry, ale w końcu miałem jakieś wyjścia, nie odpuszczę, w sumie to takie trudne ryby chyba mnie coraz bardziej kręcą problemem jest tylko odległość od domu...Ja odwrotnie uważam, że jeśli ryby są w jakichś w miarę rozsądnych ilościach to prawie zawsze jakiegoś pstrąga da sie skusić do brania, na jakichś nizinnych odcinkach jestem skłonny to przeboleć bo wiem że szukam dużych nielicznych ryb, ale na normalnej rzece po 2-3 wypadach w normalnym sezonie bez brań odpuszczam. Edytowane 25 Marca 2018 przez Adrian Tałocha 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 I love this game : Marku, a czy na misie masz jakąś specjalną przynętę ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlikowski Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 (edytowane) Ja odwrotnie uważam, że jeśli ryby są w jakichś w miarę rozsądnych ilościach to prawie zawsze jakiegoś pstrąga da sie skusić do brania, na jakichś nizinnych odcinkach jestem skłonny to przeboleć bo wiem że szukam dużych nielicznych ryb, ale na normalnej rzece po 2-3 wypadach w normalnym sezonie bez brań odpuszczam.Różnie to bywa. Sporo zależy od wody i miejsca w jakim płynie ciurek, czy ma jakieś dopływy albo sam wpływa do większej rzeczki, jakie wody niesie i po jakim terenie płynie itd. Ja ma rzeczki gdzie jak bym po 2/3 wypadach odpuścił to nie złowił bym co najmniej kilku przyzwoitych rybek Natomiast faktycznie, jeśli w pełni sezonu nie mamy kontaktu z rybami po kilku wypadach nad wodę warto się zastanowić czy aby na pewno coś tam pływa. Dlatego w moim odczuciu należy "macać" nieznaną wodę jak już zacznie się zielenić. Ciurki różnie się budzą do życia. Mam dwie rzeczki, jedna wpada do drugiej. Na jednej łowię od początku sezonu, na drugą wybieram się jak zrobi się cieplej, ponieważ bardzo późno budzi się do życia. Kilka zdjęć z niedzieli Edytowane 26 Marca 2018 przez pawlikowski 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smudek Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Jaki sprzętem robisz zdjęcia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
teethar Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Jaki sprzętem robisz zdjęcia ? profesjonalnym, to na pewno. Piękne fotki! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlikowski Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 (edytowane) Dziękuję bardzo, cieszę się, że zdjęcia się podobają. Do profesjonalnego jeszcze troszkę brakuje Nikon d7200 + sigma 10-20 f3,5. Edytowane 26 Marca 2018 przez pawlikowski 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smudek Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Chcemy więcej twoich fotek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Grzesiek, akurat niedźwiedzi, staram się nie "nęcić", wprost przeciwnie . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiwaldi1970 Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 @ pawlikowki. Reasumując czym "grubsza woda" to można wcześniej połowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlikowski Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 @ pawlikowki. Reasumując czym "grubsza woda" to można wcześniej połowić.Sam już czasami nie wiem od czego to zależy i pewnie nigdy się nie dowiem, przyroda Kiedyś podejdę do tematu troszkę bardziej fotograficznie niż wędkarsko, wtedy może uda się pokazać nie co inaczej "moje" ciurki Teraz wygląda to tak, że przy okazji wędkowania coś zrobię Cieszę się, że się podoba. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 27 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2018 @ pawlikowki. Reasumując czym "grubsza woda" to można wcześniej połowić.Nie zawsze. Znam rzekę, w której duże ryby biorą w zimie na szybkiej wodzie 50 cm a grubych i głębokich odcinków tam nie brakuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.