Skocz do zawartości

Ciurki, Siurki i Strumyki


Rhyacophila

Rekomendowane odpowiedzi

Po raz pierwszy zauważyłem jakoś w lutym ale nie chciało mi się przełazić przez wodę.Tym razem byłem już po właściwej stronie i chyba nawet wiem do czego to służy.Ciekawy patent ktoś sobie wymyślił i z tego co zauważyłem,skuteczny.Kilka metrów poniżej była tamka bobrowa,bobry się wyniosły i nawet przestały ciąć w okolicy.Wisi tego kilka sztuk na drzewach tuż przy wodzie.

2ccneo5.jpg

Edytowane przez Skalniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.superkoszyk.pl/subito-znicz-led-z-bateriami-assw-2r6-s1-czerwony-1-szt.html?gclid=Cj0KCQjwtr_mBRDeARIsALfBZA58t1qGAAgkB5ACz-pJymObB91tJO5SilT-nvNkPflKL11j43iObxMaAvJ1EALw_wcB

czas świecenia 720 godzin i tyle w temacie

 

Ciekawe co z innymi zwierzakami? Czasami warto się zastanowić czy należy ingerować w przyrodę, bo można zaszkodzić...

Edytowane przez Artech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy reintrodukcja bobrów w sytuacji gdy nie mają naturalnych wrogów, nie są zwierzętami łownymi, plenią się jak większość gryzoni, ścinają drzewa i rozkopują brzegi ... nie była czasem ostro nieprzemyślaną ingerencją?

Kilka razy omal nie postradałem zdrowia a może i więcej za sprawą bobrowych jam i pozostałości po wyciętych łozinach w postaci zaostrzonych kołków ukrytych w trawie.

Mój ukochany ciurek na najbardziej malowniczym odcinku został przez bobry zamieniony w ciąg stawków. Rafał udowadnia, że coś w kropki jeszcze tam pływa, ale to cień rzeczki sprzed kilku lat.

Inna rzeczka gdzie co prawda kropki były tylko podobno, bo sam nie miałem przyjemności, ale kleni było dużo i trafiały się jazie, dzięki bobrom pozbawiona została drzew rosnących na jej brzrgach na odcinku około kilometra (może już więcej, dawno nie byłem) - efektem jest zarośnięcie koryta przez zielsko, które do tej pory nie miało dość światła i rosło tylko miejscami. Woda się ociepliła a przepływ zmniejszył. Klenie bywają tam tylko wczesną wiosną, pstrągi o ile wierzyć, że były, też na pewno się wyniosły.

Na chwilę obecną na mojej prywatnej czarnej liście gatunków ekspansywnych i szkodliwych bobry zajmują miejsce na podium zaraz za babkami.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz reintrodukcja bobrów to też ingerencja w przyrodę.

Tak to jakoś jest że do czego człowiek ręki nie przylozy to spier....

Natura do delikatny ekosystem. A człowiek tak sobie w tym gmera jakby to było jego.

Wlezlismy z butami w naturalne siedliska zwierzyny to ta musiała migrowac. Często zajmując tereny jej nie przynalezne. Wybijajac miejscowe gatunki. Przez dziesięciolecia spychalismy zwierzęta aby dalej od siebie.

A potem ktoś wpadł na genialny pomysł aby ratować naturę.

Wtedy właśnie wprowadza się zwierzęta z połowy piramidy zywieniowej i chwali w tv jakim to się jest zajebistym ekologiem.

Masz rację.

Bobry nie mają naturalnych wrogów w tej chwili.

Do tego są pod ochroną więc nawet nie można jak kiedyś na sadło ubić bo kryminał grozi. Mnożą się więc jak króliki.

 

Niestety jakoś tak jest że wszystkie pro eko jak mówią o reintrodukcji to mają na myśli sarny, dziki, łosie i inne takie. Nigdy nie wilki, lisy, kuny, żbiki czy rysie. A pewnie dlatego że taka sarna co najwyżej skopie turystę w lesie a taki ryś opieprzy razem z butami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod ochroną chyba już nie są, ale nie są też zwierzyną łowną - PZŁ Zmusiałby grupowo oszaleć by zgodzić się na zmianę statusu bobra na zwierzę łowne - mięsa nikt nie kupi, skórki już dawno niemodne (mam jedną i chyba sobie zimową czapkę w końci obszyję hehe) za to szkody jakie bobry poczyniają i za jakie koła łowieckie w swoich obwodach musiałyby płacić są ogromne, przewyższające nawet te czynione przez dziki. Ewentualny odstrzał celem ograniczenia populacji też jest problematyczny a ewentualny skutek takich akcji miejscowy i bardzo krótkotrwały.

Nie mam nic przeciwko, by takie znicze nad moimi siurkami wisiały.

 

Rysia chyba WWF "ratowało" - ile ryśków nam przybyło nie wiem, ale komuś podobno przybyło gotówki.

Lisów jest na większości terenów za dużo. Przy znikomej populacji wilka oraz akcji tępienia wścieklizny przy pomocy szczepionek populacja lisa jest duża i tępi zwierzynę drobną - kuropatwy, bażanty, zające itp. Jeleniowatych w większości terenów mamy dużo, nie ma potrzeby wypuszczania. A szkody na polach robią niemałe, podobnie jak w młodym drzewostanie.

W moich rodzinnych stronach jest fajna wataha wilków. Zjadają głównie sarny (zazwyczaj sarnią sierść znajdowałem w odchodach), czasami dzikiego podrostka ucapią albo pod gospodarstwa podejdą, kundla zimą porwą. Ale bobrów nie ruszają - za trudne do złapania i osaczenia i zbyt niebezpieczne, chyba że jakiś młokos na łąkę wśród łęgów by się akurat zapuścił...

Kun jest sporo, a żbik to baaardzo trudny temat, w niewoli jest niezwykle trudny do rozmnożenia - może to się zmieniło, ale jakiś czas temu jedynym ośrodkiem na świecie gdzie to się udawało był Ogród Fauny Polskiej w bydgoskim Myślęcinku - a jak już gdzieś są, to chętnie się krrzyżują z kotami domowymi i wszelkie starania zachowania gatunku szlag trafia.

Edytowane przez morrum
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz a na moich terenach wilki ostatnio były widziane prawie 20 lat temu. Lisów trochę jest ale jakoś nie spacjalnie. Kuny i zbika nie widział nikt na dwa pokolenia wstecz.

Rysi nie ma ale to nie ich teren.

Tak ogólnie to w moich okolicach drapieżników nie ma. Mówię o rodzinnych stronach nie o wawie.

Ludzie wyeliminowali drapieżniki ze swojego otoczenia dla bezpieczeństwa. To nawet zrozumiałe tylko że było to kijem w szprychy dla ekosystemu.

 

A żeby chociaż trochę w temacie.

W moich okolicach też był taki fajny ciurek tak ze 2-3 metry szerokości.

Fajna przyroda i rybka.

Jakieś kilkanaście lat temu wypuszczono kilka bobrów.

Teraz rzeczka stoi i śmierdzi stechla wodą. Ryb praktycznie brak, drzew coraz mniej tylko widoki fajne zostały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te znicze nie tylko bobry będą odstraszać

Chyba lepsze takie odstraszanie jak całkowita eksterminacja jak np.z dzikami w niektórych regionach kraju.

Z tego co zauważyłem to gość przyjeżdża chyba rowerkiem z pobliskiej wioski i włącza to tylko na noc.Osobiście nic złego w tym nie widzę,a dokładnie tak jak zauważył kol.Rajfel bobry występujące w nadmiarze robią ogromne szkody nie tylko w wodzie jak i na lądzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku czy w twoich miejscówkach zostało coś  strzebli??

Siureczek na którym wiszą te lampki jest najmniejszym na którym łowię,strzebli nigdy tam nie widziałem.Na innych rzeczkach coś tam pływa ale szału nie ma.W ubiegłym roku robiliśmy odłowy prądem na pewnej rzeczce,z tego co sobie przypominam strzebli nie było wcale.Było za to dużo kiełbia i minoga,trochę głowacza i pojedyncze ślizy i cierniczki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie małe stadka widziałem 3 lata temu na małym leśnym strumyczku , ale od dwóch lat sa tam tylko bobry i oczywiscie strzebli już nie ma.

Moim zdaniem ta niewielka rybka jest wykładnikiem żyzności wody, z doświadczenia wiem że wszedzie tam gdzie ona była, pstrągi miały duże przyrosty 

ale to było dawno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm....bobry zdewastowaly małe rzeczki. Na wodach gdzie lowilem/lowie bobry są powszechne. Moim pstragom nie szkodzą. Wręcz przeciwnie. Kilkanaście lat temu kumpel odkrył 3 tamy bobrów na strumyku 2-3 metry. Przez 2 lata było to moje najlepsze łowisko potoków. Ryby były kwadratowe. Skończyło się bo miejscowi koledzy w kufajkach się dowiedzieli. 2 mniejsze rozlewiska wyrybili robakiem. Na największym rozebrali tamę i znów jest ciurek z wodą po kostki.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...