Parę słów o kłusownictwie.

[Kuballa44]

Stan naszych wód sprawił że prawie zakończyłem przygodę z wędkarstwem.

Leżącego się nie kopie...

Pozostał żal i wku*wienie.

I chęć zmiany tego.

Od 4 lat nie przymykam oka na to co się dzieje nad wodą. Przykładam się do tego aby to zmienić i daj Boże, znów cieszyć się z pięknych ryb.

Te 4 lata to 16 ujętych kłusowników I 9 robaczkarzy znad pstrągowych rzek. Parę kilometrów siatek.

Będzie tego więcej, jeśli uzbieram na własne kamery typu fotopułapka.

 

https://pomagam.pl/niezaleznaochrona

 

Wiele jeszcze zostało do zrobienia.

Może ten temat zmobilizuje kolejną osobę do wstąpienia do SSR, bądź jakichkolwiek działań mających na celu poprawę tej kiepskiej sytuacji z naszą ukochaną pasją.

 

W tym roku na otwarciu sezonu pstrągowego coś we mnie pękło. Dlaczego? Sami zobaczcie... Najpierw wizyta elektryków. Potem najazd robaczkarzy...

W miarę możliwości służę radą w razie problemów na Waszych wodach. Bo to od Nas zależy czy będzie lepiej, nie możemy liczyć na to że ktoś zrobi to za nas.

Temat będzie odpowiednio tuczony zdjęciami z działań.

[Kuballa44]

Parę zdjęć na start, żeby nie być gołosłownym...

Edytowane 17 Listopada 2021 przez Kuballa44

[wilczybilet]

Niełatwe to zajęcie, wymagające czasu i poświęcenia, a i trzeba uważać, żeby przy tym zdrowiem lub życiem nie przypłacić. Czapki z głów dla takich osób jak Ty Kuballa

[deywed12]

Fotopułapka to jedno, ale zdecydowanie lepszy byłby monokular termowizyjny, niestety jest on również zdecydowanie droższy.  

[Adam NDG]

Polska to dziki kraj.

Ostatnio na Facebooku jeden Kretyn umieścił zdjęcie jak to połapał okoni. Zdjęcie z wiadrem i wagą- zberetował 23 kg okonia

ja się pytam czy on q... ma mózg??

zeżre te wszystkie ryby??

później płacz ze nie ma ryb. a lodówka zajebana truchłem ryb

[wojciiech]

Robicie robotę, jak rozumiem Wasza właściwość to dorzecze Parsęty?

[Kuballa44]

Parsęta jest pod opieką Związku Dorzecza, etatowej Straży i kilku SSRek. Mają fundusze i ludzi...

Miałem przyjemność tam działać dzięki uprzejmości ludzi znających dorzecze, które dla mnie wciąż jest tematem do poznania. Ale cierpliwie odrabiam lekcje zbierając informację.

Właściwością jest nietolerancja na to skurwysyństwo które dzieje się teraz, po zapadnięciu zmroku nad wodą.

Grabowa, Wieprza, nie ma przeciwwskazań przeciwko wypadowi na Słupię czy Parsętę.

 

Co do termowizji... Hm. Nie marzę o tym.

Tą robotę da się robić i bez tego. Może nieco mniej wygodniej. Będę przeszczesliwi jeśli uda się uzbierać na kamery. To już będzie potężne narzędzie.

[karoleq007]

Fajny temat, a tak z ciekawości, czy wiesz jakie kary otrzymali później tacy kłusole i czy mógłbyś przytoczyć jakieś przykłady na zasadzie jaką karę ktoś dostał za x ryb?

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Kuballa44]

Przedostatni robaczkarz dostał 400 zł mandatu. W przypływie rozpaczy zniszczył sobie wodery i wędkę.

Rzeczy się dzieją.

Mógłbym.

Można zapomnieć o bajkach typu dostanie 500 zł mandatu.

Jako że to przestępstwo, dwa lata w zawieszeniu na dzień dobry, plus możliwa nawiązka na rzecz pokrzywdzonego. 5cio, 10cio lub 15 krotna wartość ryby. Postaram się o parę wyroków i je przytoczę.

[Matteoo]

Takie działania jak Twoje są super, ale niestety to kropla w morzu. Dla mnie podstawowym problemem jest gdy widzę kłusownika, małego,to komu to zgłosić, na policję? Zawsze dojadą jak po sprawie. Wystarczyła by jeszcze mała zmiana prawa, typu połowa kwoty zasądzonej od kłusola dla zgłaszajacego. Pewien jestem, że by się mocno na wzajem pilnowali.

[Kuballa44]

Pewien jestem, że by się mocno na wzajem pilnowali.

To nie mogą być mityczni Oni. Musimy się pilnować sami nawzajem.

Oczywiście że to kropla w morzu.

Ale jeśli krople przestaną się pojawiać to i morze wyschnie

Między innymi po to powstał ten temat, aby być może tych kropel było więcej.

Z robaczkarzem jest dosyć prosto. Albo grzecznie mijamy Pana bez słowa, w bezpiecznej odległości dzwonimy na Policję i w kontakcie z patrolem staramy się przekazać kierunek w którym Pan podąża, co może doprowadzić do ujęcia przez Policję.

Ja mam trochę mniejszą samokontrolę, toteż osobiście informuję Pana co robi zle i że wychodzimy do najbliższej drogi a ja wzywam Policję.

Z kłusownictem innego rodzaju będąc w pojedynkę pomocny jest telefon i nagranie. To daje nam dowody.

A z Policją to różnie bywa... Patrole lubią sobie podjechać z daleka na bombach.

[Hvast]

Zrób teleport to będą zjawiać się szybciej. Co z tego że "mały" kłusownik? Po to są służby. Jak ktoś zawinie 2 cukierki z biedronki to też się jakoś mandaty wypisuje.

@Kuballa44 do kłusownika na bombach? Skąd mają zgodę?

Edytowane 17 Listopada 2021 przez hvast87

[SlawekNikt]

Takie działania jak Twoje są super, ale niestety to kropla w morzu. Dla mnie podstawowym problemem jest gdy widzę kłusownika, małego,to komu to zgłosić, na policję? Zawsze dojadą jak po sprawie. Wystarczyła by jeszcze mała zmiana prawa, typu połowa kwoty zasądzonej od kłusola dla zgłaszajacego. Pewien jestem, że by się mocno na wzajem pilnowali.

Matteoo czy Ty wczoraj nieszczęśliwie upadłeś ? Masz pojęcie co się stanie jak za donosy zaczną płacić ? Z domu wtedy nie wyjdziesz. Walczmy o wody, ale nie zniżajmy się do poziomu, z którego już nie ma odwrotu ...

[Matteoo]

Sławek, upadłem i wstałem. Ty chyba leżysz nadal. Mieszkałem w latach 90tych w Finlandii i tam tego typu działania zmiejszyły o 70% skalę pijanych kierowców. U nas i to i to samo na kłusoli bym wprowadził. Ja się nie obawiam wychodzenia z domu, a Ty czemu masz takie obawy? Tylko systemem finansowym przekonasz społeczeństwo do nie odwracania głowy. Dziś patologia dopadła to społeczeństwo, sam kilka lat temu za uratowanie życia gówniarzowi miałem sprawę, że mu bark uszkodziłem, no ale się na szczęscie sąd postąpił właściwie. Czy dziś gnoja bym wyciągał spod lodu? Kto wie. I tak zaczyna myśleć większość, symboliczne albo właściwe nagrody może przywrócą odpowiedzialność. Innej drogi nie ma. Co do podpierdalaczy czystej maści, to każdy z nas ma takiego sąsiada. Nie raz miałem z tego tytułu kontrol w firmie, a sami nie wiecie ile w skarbowym leży donosów na każdego z nas, wystarczy, że kupisz nowy samochód i pyk, sąsiad się grzecznie pyta w US skąd ta kanalia miała kasę. Zgłoszenia kontrolowane i właściwie opłacane, to może być dobry pomysł, a to nie jest donosicielstwo jak to powyżej. Gorszego matrixa niż jest obecnie już i tak nie stworzymy, sami większości z Was chwalicie się w necie o tym i o tamtym. Odebraliśmy sobie sami prawa i wolności, a obawiamy się zgłoszeń na przestępców?. Ja nie mam facea, nie mam innych tiktoków, z internetu korzystam świadomie, a i tak średnio ogarnięty informatyk znajdzie wiele info. O większości z ludzi informacji w necie jest tyle, że sami tyle o sobie nie wiedzą.

Edytowane 18 Listopada 2021 przez Matteoo

[wilczybilet]

Takie działania jak Twoje są super, ale niestety to kropla w morzu. Dla mnie podstawowym problemem jest gdy widzę kłusownika, małego,to komu to zgłosić, na policję? Zawsze dojadą jak po sprawie. Wystarczyła by jeszcze mała zmiana prawa, typu połowa kwoty zasądzonej od kłusola dla zgłaszajacego. Pewien jestem, że by się mocno na wzajem pilnowali.

Jakby wprowadzić tą myśl do przepisów, powstałby nowy zawód "konfident w słusznej sprawie" . 

Ale w tej sytuacji (kłusownictwo), może to byłby dobry pomysł i faktycznie opamiętaliby się sku****le !

[SlawekNikt]

Skoro leżeniem nazywasz płacenie za zwykle donosy to tak: leżę i nie zamierzam się podnosić. I zdecydowanie mówię takim fejkom NIE. W końcu dojdzie do tego, że dzieci na ojca doniosą z powodu błachostki bo będzie to w jakiś tam chory sposob usankcjonowane. Do czego notabene rządzący chcieliby jak najszybciej doprowadzić. Z mojej strony powtarzam raz jeszcze. Walka tak, donosicielstwo nie !

A jesli chodzi o Twoj przypadek to ratując czyjeś życie prawo miałeś po swojej stronie.

[Kuballa44]

W sprawie kłusownictwa najskuteczniejsi jesteśmy my sami. Jesteśmy najczęściej nad wodą. Możemy najszybciej i najskuteczniej reagować.

Tutaj ciekawostka.

Dwóch panów których spotkałem kończąc właśnie swój odcinek pstrągowych, panowie właśnie zaczynali.

Jeden firma budowlana, drugi pensja ~3500 zł.

Co nie stało na przeszkodzie żeby że słoikiem robaczków w kieszeni chcieć poprawić po mnie odcinek.

Pamiątkowe 400 zł na głowę.

 

Prawie połowa kwoty zebrana. Serdecznie wszystkim dziękuję.

Edytowane 18 Listopada 2021 przez Kuballa44

[venom_666]

Tak sobie czytam ten wątek i jestem ciut przerażony... Płacenie za donosy?? Czy zgłoszenie przestępstwa, w tym wypadku kłusownictwa to donosicielstwo?? Czy może jednak normalna obywatelska postawa?? Podoba nam się że na północy jak włazimy na wodę licencyjną, to musimy mieć zezwolenie widoczne dla wszystkich przypiete na plecach, a jeśli nie, to zwykły mieszkaniec zadzwoni do odpowiednich służb. Chwalimy że tam to jest ochrona. U nas to donosicielstwo??

Chyba jednak nie ma u nas szans byśmy mieli łowiska zadbane i chronione jak tam...

[SlawekNikt]

Nie zmieniaj przekazu mojej wypowiedzi !

Zgłoszenie przestępstwa to jak najbardziej właściwa postawa. Płacenie za zgłaszanie czyli zwykle donoszenie za pieniądze sprawi, że zacznie się zwykle podpierd...nie wymyślonych "przestępstw" dla paru groszy przez pijaczków pijących nad wodą czego nie ogarnie nawet cała policja razem z psr i ssr. Po raz kolejny powtórzę: walka i ochrona tak. Ponadto od czego są np. wspomniane fotopułapki czy inne tego typu narzędzia ? I płacić im nie trzeba ...

Edytowane 18 Listopada 2021 przez Sławek Nikt

[Hvast]

Piszecie o przestępstwach ale nie wiecie że za przestępstwo nie da się mandatu wystawić a te dziadki dopuściły się jedynie wykroczenia. Zgadzam się ze Sławkiem i nie będę się nawet wypowiadał czy to dobry czy zły pomysł. Po prostu nie jestem za kolejną biurokratyzacją i pisaniem prawa na kolanie. Chyba sobie nie zdajecie sprawy ile miejsc pracy trzeba stworzyć ile ludzi zaangażować aby napędzić ten bezsensowny proceder. Odpuśćmy temat jak mogłoby być bo takie życzeniowe gadanie jest bez sensu i skupmy się lepiej na tym co realnie można zrobić. 

[Misiek1]

Płacenie za wykroczenie , w Polsce ? Nie rozśmieszajcie mnie Dam Wam bardzo prosty przykład kilogram ryby niech będzie 30zł - każemy sobie wybrać w sklepie  takie niewymiarowe i komuś sru pod samochód ...i dzwonimy po służby .... albo bardziej hard corowo gość podchodzi do samochodu a my mu na hama podrzucamy i tez dzwonimy. wiem myślicie ,ze nierealne Powiem Wam ,ze mnie raz w bardzo podobny sposób chcieli odegrać kłusownicy za to ,ze ich zgłosiłem .Nota bene do strażnika , który był ich kolega /przyjacielem . Oczywiście ten kolega  także przyjechał do ,, mojej sprawy".  Dlatego wiem jak bardzo trudny chleb to kontrolowanie i dbanie o nasze akweny bo pomysłowość i mściwość kłusowników nie zna granic. 

[kaiser]

Piszecie o przestępstwach ale nie wiecie że za przestępstwo nie da się mandatu wystawić a te dziadki dopuściły się jedynie wykroczenia. Zgadzam się ze Sławkiem i nie będę się nawet wypowiadał czy to dobry czy zły pomysł. Po prostu nie jestem za kolejną biurokratyzacją i pisaniem prawa na kolanie. Chyba sobie nie zdajecie sprawy ile miejsc pracy trzeba stworzyć ile ludzi zaangażować aby napędzić ten bezsensowny proceder. Odpuśćmy temat jak mogłoby być bo takie życzeniowe gadanie jest bez sensu i skupmy się lepiej na tym co realnie można zrobić. 

 

Ja jestem w pierwszym rzędzie za ostrym zaostrzeniem kar zarówno za przestępstwa związane z kłusownictwem jak i wysokości mandatów za wykroczenia. Bez tego nawet największe społeczne zaangażowanie ma mizerne efekty (mimo całego szacunku dla Kubali i tego co robi, szczerze). Zwłaszcza przy dzisiejszym i przyszłym wzroście cen, jakieś 400 zł. jest śmieszne.

 

Logika jest prosta:

 

aktualnie -           ryzyko sankcji (niskie) x wysokość (niska)       = można olać

powinno być -      ryzyko sankcji (niskie) x wysokość (wysoka)   = część kłusoli odpuści

 

Nie łudzę się, przy liczbie akwenów, że ktokolwiek jest to w stanie upilnować.

 

PS. No i znaczna część kasy z kar powinna iść na ochronę wód. Czyli mielibyśmy samofinansujący się system ochrony.

[wilczybilet]

Nie zmieniaj przekazu mojej wypowiedzi !

Zgłoszenie przestępstwa to jak najbardziej właściwa postawa. Płacenie za zgłaszanie czyli zwykle donoszenie za pieniądze sprawi, że zacznie się zwykle podpierd...nie wymyślonych "przestępstw" dla paru groszy przez pijaczków pijących nad wodą czego nie ogarnie nawet cała policja razem z psr i ssr. Po raz kolejny powtórzę: walka i ochrona tak. Ponadto od czego są np. wspomniane fotopułapki czy inne tego typu narzędzia ? I płacić im nie trzeba ...

Sławek, płacenie w tych przypadkach miałoby być realizowane tylko i wyłącznie po złapaniu kłusola na gorącym uczynku, a nie na wykonaniu telefonu przez kogoś z "uprzejmie donoszę". Po udanej akcji zgłaszający dostawałby profit z tego, a nie za sam donos. Ja tak to rozumiem

[Adam NDG]

Moim skromnym zdaniem to trzeba wpajać młodym zasady "savoir vivre" nad wodą.

Uczyć przestrzegania okresów ochronnych, wymiarów , limitów itp.

Wiadomo że nie da się wszystkich upilnować i zresocjalizować.

Zdecydowanie większe kary za kłusownictwo, nagłośnienie tematu w lokalnej prasie, stronie koła wędkarskiego a kolegą wędkarzom odbierać zezwolenia na wędkowanie na dwa trzy sezony.

Edytowane 19 Listopada 2021 przez bartsiedlce

[roberto7]

Jest różnica . Na małych wodach wędkarze ponoszą winę za pogłowie ryb . Na dużych nie tylko , tu dużo złego robią kłusownicy . Jak to jest że siedzę na Wiśle przy wędce idzie przybór i łódka byłego rybaka niezawodnie się pojawia przy każdej wyspie ,oczywiście od strony nurtu aby nie widzieć co robi .Doskonale wiadomo co robi ,stawia skrzydlaki . Straży nie ma bo pojawi się w niedzielny poranek zainteresowana wędkarzami i wpisami do rejestru . To jest nagminna praktyka a nie jednostkowy przypadek . Są okresy kiedy kłusownicy nie próżnują , okres tarła , okres przyboru , i zimowiska . Wędkarze są w zasadzie od kwietnia do listopada . Plus dla okręgu radom za umożliwienie ludziom łowiącym z gruntu możliwości połowu w okresie jesiennym z prawego brzegu . Bez tego łódki z siatkami były by co noc .