Skocz do zawartości

WEDKA NA KLENIE,BRZANY I PSTRAGI


kamil

Rekomendowane odpowiedzi

Tarpon, to ryba o której marzę już od kilku lat.

Może kiedyś będzie mi dane spotkać się z tym mega walecznym gatunkiem. :D

 

 

@Popper,

 

...Przecież to właśnie Brać Castingowa odrzuca narzucone schematy, tyczące długości wędzisk. Nawet na rzekach pomorskich, nawet w łowieniu boleni...

 

- Proponuję poważnie porozmawiać z kimś kto łowi na casting bolenie. Zasięg rzutu i niektóre miejsca wykluczają łowienie castingiem. Długi spinning w tym przypadku będzie miał zawsze przewagę. :D Ale z tego co wiem, zagorzali castingowcy godzą się z tym. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak zauwazylem, ze na forum rozmowy na te tematy potrafia wygladac troche inaczej niz rozmowy na priva.

 

Odnosnie narzucania, schematow itd....mamy 21 wiek...prawie wszystko juz bylo przez kogos wymyslone, tak tez jest w tym przypadku...

W Polsce modne sa inne schematy...inne schematy sa modne za Oceanem...sztuka jest korzystac z roznych schematow a jednoczesnie nie byc niewolnikiem zadnego.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ROGNIS napisał:

Proponuję poważnie porozmawiać z kimś kto łowi na casting bolenie. Zasięg rzutu i niektóre miejsca wykluczają łowienie castingiem. Długi spinning w tym przypadku będzie miał zawsze przewagę. Ale z tego co wiem, zagorzali castingowcy godzą się z tym.

 

Sebastian zeciekawiło mnie to. Na jakie odleglości łowiac bolenie kijem blisko 3m jesteś wstanie dorzucić i zarazem zaciać skutecznie bolka? Czy dobrze dobranym castem nie jesteś wstanie obłowić tych samych miejsc? :unsure:

Jak rozumiem swoje spodtrzerzenia opierasz głownie na doświadczeniu wyniesionym z łowienia na mazowieckim odcinku Wisły?

Wiekszość rzek w Polsce jest jednak znacznie mniejsza więc przytaczany często argument za długim wedziskiem jakoś w moim odczuciu się nie broni. W przypadku wielkopolskiej Warty kijem 7 jestem wstanie przerzucić całe koryto rzeki. Mam dostep do wszystkich miejscowek bolenia jakie były w moim zasięgu kiedy taszczyłem się po warciańskich krzakach z kijem 2,70.

Nie chcę tu wrzucać jakiejś miny, ale moim zdaniem w ogromnej większośći polskich łowisk nie ma żadnego uzasadnienia łowienie strasznie dlugimi kijami. Ja badż co bądz przechodząć na casting w 100% nie stwierdziłem żadnej przewagi kijow dluższych niż 2,45.

za podobne extremum uważam lowienie w nizinnych rzekach kijami poniżej 5,9.

 

pozd JW :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

- Proponuję poważnie porozmawiać z kimś kto łowi na casting bolenie. Zasięg rzutu i niektóre miejsca wykluczają łowienie castingiem. Długi spinning w tym przypadku będzie miał zawsze przewagę. :D Ale z tego co wiem, zagorzali castingowcy godzą się z tym. :D

 

 

 

 

 

zawsze mozna zbudowac dlugi casting :mellow: to tezjest fajne rozwiaznie :mellow: wiem bo w zeszlym roku testowalem (przez czas jakis :blush::blush:Embarassed ) wild rivera zbrojonego pod moje widzimisie

wyszlo prawdziwe cudenko, szybki, ciety ale w holu ustepliwy jak na wildrivera przystalo... <_< <_< <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze w tym cytacie Tarpon i Lamiglas 17LB wystepuja przypadkowo.. :D

Chyba ze chodzi o rownolegle sprawdzenie Tarpona i Lamiglasa...

 

Mialem okazje, niestety na sucho z Lamiglasem 17LB Certified pro w dlugosci 9'6 o wspomnianym c.w. (jest jeszzce 10')...bardzo fajny kij, ale uzbrojenie fabryczne do poprawki... :wacko:

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldku, kilka postow wyzej myslalem o blankach Talona MXF2, jak do tego z przodu dodac dlugosc w syst. anglo. to wyjda kompletne ozn. blankow.

Mimo, ze to ta sama rodzina to do poszzcegolnych dlugosci podchodzilbym indywidualnie.

Ja lata temu kupilem wedke na blanku posrodku czyli 8'6, co daje mi wyobrazenie, jak beda sie zachowywac modele oczko w dol i w gore.

Sa to dla mnie diametralnie rozne konstr. niz Lamiglasy CP i G1000, zwlaszzca wyjdzie to w wedkach krotszych.

2,3m bedzie ciekawa propozycja w miare uniwersalna, tam gdzie dlugosc nie jest potrzebna...2,75 to przede wszystkim duza rzeka, mysle ze bedzie bardziej uniwersalny, jak dla mnie, niz uznany 10'MF2 (15LB, do 21g)

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ROGNIS napisał:

Proponuję poważnie porozmawiać z kimś kto łowi na casting bolenie. Zasięg rzutu i niektóre miejsca wykluczają łowienie castingiem. Długi spinning w tym przypadku będzie miał zawsze przewagę. Ale z tego co wiem, zagorzali castingowcy godzą się z tym.

 

Sebastian zeciekawiło mnie to. Na jakie odleglości łowiac bolenie kijem blisko 3m jesteś wstanie dorzucić i zarazem zaciać skutecznie bolka? Czy dobrze dobranym castem nie jesteś wstanie obłowić tych samych miejsc? :unsure:

Jak rozumiem swoje spodtrzerzenia opierasz głownie na doświadczeniu wyniesionym z łowienia na mazowieckim odcinku Wisły?

Wiekszość rzek w Polsce jest jednak znacznie mniejsza więc przytaczany często argument za długim wedziskiem jakoś w moim odczuciu się nie broni. W przypadku wielkopolskiej Warty kijem 7 jestem wstanie przerzucić całe koryto rzeki. Mam dostep do wszystkich miejscowek bolenia jakie były w moim zasięgu kiedy taszczyłem się po warciańskich krzakach z kijem 2,70.

Nie chcę tu wrzucać jakiejś miny, ale moim zdaniem w ogromnej większośći polskich łowisk nie ma żadnego uzasadnienia łowienie strasznie dlugimi kijami. Ja badż co bądz przechodząć na casting w 100% nie stwierdziłem żadnej przewagi kijow dluższych niż 2,45.

za podobne extremum uważam lowienie w nizinnych rzekach kijami poniżej 5,9.

pozd JW :D

 

 

Jurek,

 

jedynymi znanymi mi osobami, które łowią REGULARNIE bolenie na casting jest Kuzyn i Remek. Z Remkiem często łowimy razem i wiem co mówię. Pogadaj z nim. :D

Stosując IDENTYCZNĄ przynętę, zasięg krótkiej wędki castingowej w stosunku do długiej wędki spinningowej jest dużo mniejszy.

Remek o tym wie, godzi się z tym i wcale się tego nie wstydzi. Po prostu łowi tak jak lubi. :D

 

Niestety nie umiem ci powiedzieć na jakie odległości potrafię rzucić przynętę boleniową za pomocą długiego spinningu. Nie wiem tego z prostej przyczyny. Nie chodzę z miarką i nie mierzę odległości swoich rzutów. Poza tym w ogóle mnie to nie interesuje. Rzucam tak daleko jak pozwala mi na to mój sprzęt i dopracowana technika rzutu. :D

Ponadto, łowiąc na plecionkę, zacinam ryby w najdalszych odległościach. Nie mam problemów z zacięciem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ROGNIS napisał:

Proponuję poważnie porozmawiać z kimś kto łowi na casting bolenie. Zasięg rzutu i niektóre miejsca wykluczają łowienie castingiem. Długi spinning w tym przypadku będzie miał zawsze przewagę. Ale z tego co wiem, zagorzali castingowcy godzą się z tym.

 

Sebastian zeciekawiło mnie to. Na jakie odleglości łowiac bolenie kijem blisko 3m jesteś wstanie dorzucić i zarazem zaciać skutecznie bolka? Czy dobrze dobranym castem nie jesteś wstanie obłowić tych samych miejsc? :unsure:

Jak rozumiem swoje spodtrzerzenia opierasz głownie na doświadczeniu wyniesionym z łowienia na mazowieckim odcinku Wisły?

Wiekszość rzek w Polsce jest jednak znacznie mniejsza więc przytaczany często argument za długim wedziskiem jakoś w moim odczuciu się nie broni. W przypadku wielkopolskiej Warty kijem 7 jestem wstanie przerzucić całe koryto rzeki. Mam dostep do wszystkich miejscowek bolenia jakie były w moim zasięgu kiedy taszczyłem się po warciańskich krzakach z kijem 2,70.

Nie chcę tu wrzucać jakiejś miny, ale moim zdaniem w ogromnej większośći polskich łowisk nie ma żadnego uzasadnienia łowienie strasznie dlugimi kijami. Ja badż co bądz przechodząć na casting w 100% nie stwierdziłem żadnej przewagi kijow dluższych niż 2,45.

za podobne extremum uważam lowienie w nizinnych rzekach kijami poniżej 5,9.

pozd JW :D

 

 

Jurek,

 

jedynymi znanymi mi osobami, które łowią REGULARNIE bolenie na casting jest Kuzyn i Remek. Z Remkiem często łowimy razem i wiem co mówię. Pogadaj z nim. :D

Stosując IDENTYCZNĄ przynętę, zasięg krótkiej wędki castingowej w stosunku do długiej wędki spinningowej jest dużo mniejszy.

Remek o tym wie, godzi się z tym i wcale się tego nie wstydzi. Po prostu łowi tak jak lubi. :D

 

Niestety nie umiem ci powiedzieć na jakie odległości potrafię rzucić przynętę boleniową za pomocą długiego spinningu. Nie wiem tego z prostej przyczyny. Nie chodzę z miarką i nie mierzę odległości swoich rzutów. Poza tym w ogóle mnie to nie interesuje. Rzucam tak daleko jak pozwala mi na to mój sprzęt i dopracowana technika rzutu. :D

Ponadto, łowiąc na plecionkę, zacinam ryby w najdalszych odległościach. Nie mam problemów z zacięciem.

 

 

 

Część Rognis.

Wychodz fakt, że łowicie na Wiśle a tak jakaś mega odleglość moze mieć znaczenie. Każda wedka w dlugości +/- 2m jesteś wstanie lowic bolenie na 90% boleniowych lowisk w Polsce. problem w tym, że ZAWSZE kiedy pojawia sie kwestia jaki kij na bolka czy inne rzeczne drapieżniki jednym glosem pojawia się teza, ze tylko długi kij, chocby nie wiem co. Bezwzględu na to w jakich warunkach chce łowić pytający.

pozd JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jedynymi znanymi mi osobami, które łowią REGULARNIE bolenie na casting jest Kuzyn i Remek. Z Remkiem często łowimy razem i wiem co mówię. Pogadaj z nim. :D

Stosując IDENTYCZNĄ przynętę, zasięg krótkiej wędki castingowej w stosunku do długiej wędki spinningowej jest dużo mniejszy.

Remek o tym wie, godzi się z tym i wcale się tego nie wstydzi. Po prostu łowi tak jak lubi. :D

 

Niestety nie umiem ci powiedzieć na jakie odległości potrafię rzucić przynętę boleniową za pomocą długiego spinningu. Nie wiem tego z prostej przyczyny. Nie chodzę z miarką i nie mierzę odległości swoich rzutów. Poza tym w ogóle mnie to nie interesuje. Rzucam tak daleko jak pozwala mi na to mój sprzęt i dopracowana technika rzutu. :D

Ponadto, łowiąc na plecionkę, zacinam ryby w najdalszych odległościach. Nie mam problemów z zacięciem.

 

 

 

@rognis co znaczy dopracowana technika rzutu?

Ja łowię żyłką i też bez problemu zacinam bolenie z dużych odległości, uważam że to czym łowimy nie ma znaczenia. Jedynie może to mieć znaczenie przy dużych boleniach, przy plecionce mamy większą gwarancję na wyjęcie ładnej sztuki, szczególnie w czepliwym miejscu. Mój kolega łowi plecionką i bolki tak samo dobrze mu biorą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezmiennie humorystycznie wygląda czynienie z castingu jakiej ś szczególnej odrębności . A co ma miejsce mocowania kołowrotka , albo też jego typ , do rzeczy ?

Tak buduje się mity i umysłowe skanseny ..

To samo z długością kija . Nic nie determinuje jakichś urojonych zależności między typem zwijadła , a długością kija .

Jest to zwyczajnie normalny kołowrotek , do standardowego młócenia wody . Bliżej albo dalej ..

Jak widzę , krajowy casting z dziecięcym uporem trzyma się piaskownicy . I bliżej mu do galerii z ideologicznymi rekwizytami , niemal nabożeństwem , niż prawie banalną , zwykłą użytecznością .

Prawdziwą armatą boleniową ( W. - nie czytaj ) jest castingowa wersja Batsona IST 1263 . Tylko 10'6 na 3/4 . Prawdopodobnie blisko będą Lamiglasy . Tak Certiefied Pro jak i XMG . Dla zakochanych w dalekich dystansach nieodzowne wręcz łodygi .

Do kompletu może być plecionka , może być żyłka . Jeśli ktoś lubi siłowo wlec za mordę to pleciona , jeśli posiadł umiejętność holu żyłkę . No i żyłką dalej poleci ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian, tak już na boku tematu...Jakiej plecionki używasz na bolenie?.

Do zeszłego roku używałem wyłącznie żyłki ale czas to zmienić.

Czy, na przykład, PP o mocy 5kG, nie jest za gruba (widoczna)? Czy stosujesz dodatkowy przypon z żyłki?

 

Waldku,

 

na bolki używam najczęściej plecionki 10lb. Ale czasami mam także 15lb.

Kiedyś, jak był ograniczony dostęp do plecionek, używałem tylko plecionki 30lb. Łowiłem bolenie i nie zauważyłem aby gruba plecionka wpływała na ilość brań.

 

Nie używam przyponów z żyłki podczas łowienia bolków.

Czasami taki zabieg stosuję przy łowieniu kleni.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@rognis co znaczy dopracowana technika rzutu?

Ja łowię żyłką i też bez problemu zacinam bolenie z dużych odległości, uważam że to czym łowimy nie ma znaczenia. Jedynie może to mieć znaczenie przy dużych boleniach, przy plecionce mamy większą gwarancję na wyjęcie ładnej sztuki, szczególnie w czepliwym miejscu. Mój kolega łowi plecionką i bolki tak samo dobrze mu biorą.

 

 

@Wujo,

 

wiem o tym i zgadzam się z tym co napisałeś.

Nie czytasz dokładnie postów :D

Ja odniosłem się do wypowiedzi Jerzego, sugerującej trudności w zacięciach boleni, które biorą na dużych odległościach. Ponieważ łowię bolenie, to odpisałem że nie mam problemów z takim zacięciem. :D

 

Przy rzucaniu przynęty na dużą odległość ważna jest technika i umiejętność rzutu. Obserwuję wędkarzy i wiem, że każdy rzuca troszkę inaczej. Jedni wystrzeliwują przynętę, inni biorą głębokie zamachy, jeszcz inni wymachują prawie jak zawodnicy rzutowi :D

Aby daleko rzucać warto dopracować swoją technikę, zgrywając to z oswojeniem ze sprzętem. Każdy może daleko rzucać. Trzeba tylko ćwiczyć. To miałem na myśli. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Część Rognis.

Wychodz fakt, że łowicie na Wiśle a tak jakaś mega odleglość moze mieć znaczenie. Każda wedka w dlugości +/- 2m jesteś wstanie lowic bolenie na 90% boleniowych lowisk w Polsce. problem w tym, że ZAWSZE kiedy pojawia sie kwestia jaki kij na bolka czy inne rzeczne drapieżniki jednym glosem pojawia się teza, ze tylko długi kij, chocby nie wiem co. Bezwzględu na to w jakich warunkach chce łowić pytający.

pozd JW

 

- teza pojawia się ponieważ wędkarze dzielą się swoim doświadczeniem. To, że wielu wędkarzy łowi na długie kije ma swoje uzasadnienie.

Ja nie lubię na siłę przekonywać do jakiegoś sposobu łowienia.

Dlatego bardzo szanuję np. Remka za jego podejście do spinningu i castingu, za jego zajadłość i chęć łowienia castingiem różnych ryb.

Jak jesteśmy razem na łowisku, to nikt nikogo nie przekonuje do tego czy długi spinning, czy krótki casting jest lepszy.

Nie musimy tego robić, ponieważ każdy z nas widzi swoje możliwości i wie kiedy jest dobrze, a kiedy gorzej.

 

Jurek, poza tym nie wiem na jakich nizinnych rzekach łowiłeś, ale na Wiśle, Bugu, czy na Narwi bardzo często zdarza się tak, że nawet spinningiem nie da się dorzucić do żerujących ryb. Często są to właśnie bolenie. A to przecież w tych rzekach łowi się ich najwięcej.

W wielu przypadkach myślę o każdym dodatkowym centymetrze wędki. :mellow:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto, łowiąc na plecionkę, zacinam ryby w najdalszych odległościach. Nie mam problemów z zacięciem.

 

 

 

@rognis dobrze czytam posty, napisałeś ponadto więc dotyczy to już zacinania z dużej odległości, dlatego do tego nawiązałem.

A co do techniki rzutu, to sposób rzucania wydaje mi się że jest uzależniony od kija który posiadasz. Z wolnego kij(te raczej nie nadają się do boleni, chyba że ktoś lubi) rzut będzie łągodniejszy, z szybkiego można wyrzucić przynętę szybciej, ot cała filozofia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...