Skocz do zawartości

Kołowrotek do sandaczówki


Filip14

Rekomendowane odpowiedzi

@Kostom63, post mój miał być raczej informacją i próbą odnalezienia kolegi w wielkiej ilości sprzętu :) W danym budżecie możemy zakupić naprawdę dużą ilość kręciołków. 

Ogłoszeń to ja robić nie chcę, próbuję tylko doradzić. Owszem zauberami nie łowię zbytnio, ale miałem z nimi kontakt dosyć bliski , powiedziałbym nawet, od środka je znam :)

Edytowane przez michcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Witam poszukuję młynka pod Black Rock 2,45m 5-25g

z wielkością sobie poradzę generalnie chodzi mi o model / firmę

na oku mam

 

Penn Sargus II vs Red Arc vs ... (wasze propozycje nie chciał bym przekraczać 400 zł)

 

zauber (mam 4000) raczej odpada, trochę mi przeszkadza luz na tej składanej korbce, mam też sargusa (ale tego starszego) 2000 ale on pewnie poleci pod okonie :)

Jeśli tylko korbka przeszkadza można kupić Zaubera z rączką jak w red arc z dystrybucji Dragona na 5 letniej gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie.

Czy na sandacza penn spinfisher nie jest za szybki. ?

Czasem trzeba zmienić prowadzenie na bardzo leniwe i mam wątpliwości co do przełożenia.

Jak jest u Was. ?

Słyszałem, że można podobno wolniej kręcić czy coś takiego... :rolleyes:

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie.

Czy na sandacza penn spinfisher nie jest za szybki. ?

Czasem trzeba zmienić prowadzenie na bardzo leniwe i mam wątpliwości co do przełożenia.

Jak jest u Was. ?

 

 

Słyszałem, że można podobno wolniej kręcić czy coś takiego... :rolleyes:

 

U mnie tak jak u kolegii Zorro.... jak trzeba to wolniej kręcę :P . A jak trzeba szybciej....w sumie to nigdy nie kręciłem szybciej :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można wolno kręcić. Lecz to nie jest to samo, gdy mamy przeloznie kołowrotka 5,0:1 czy 6,2:1.

Myślę, że to ogromna różnica...

 

Myślę, że to żadna różnica. Jak ktoś ma sprawny mózg i połączenia nerwowe z rękoma oraz myśli i potrafi nauczyć się tempa prowadzenia przynęty swoim kołowrotkiem to nie ma to żadnego znaczenia.

 

Nie jest to trudne ściągać przynętę z taką samą prędkością kołowrotkiem o przełożeniu 5:1 oraz 6:1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem jest różnica, ponieważ nawoj kołowrotka penn spinfisher 3500 to 90cm o ile się nie mylę. A przykładowy kołowrotek Shimano catana 4000 nawija 75-80cm. Może nie dużo z naszego punktu widzenia, ale różnica w wodzie jest ogromna. Wystarczy obliczyc każdy obrót 10cm i wszystko staje się latwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walnął bym o tym wykład ale jest sobota rano i muszę handlować  :D  :D  :D

 

Po pierwsze nawój też jest zależny od ilości linki na szpuli, więc ten spinfisher nie zawsze nawija 90 cm. Po drugie zawsze kręcisz z tą samą prędkością dowolnym kołowrotkiem w dowolnej metodzie?  :D Nie wiem jak inni, ale ja i pewnie kilka innych osób potrafimy przeciągnąć obok łodzi wabik i wywnioskować na ile trzeba spowolnić obroty korbką by przynęta pracowała jak chcemy, a następnie praktykujemy to w łowieniu.

 

 

10-latek by zrozumiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba kolego nie rozumiesz o co mi chodzi.

,,10 latek by to zrozumiał"

Przecież nie będę łowił kolowrotkiem, który na szpuli ma nawinietą plecionke 100m 0.10 jak tam wchodzi 300m. No to się wgl mija z celem.

Po 2 zastanów się lepiej z tym nawojem, przy każdym obrocie masz +/- 10cm różnicy czyli dajmy na to masz 15 opadów czyli 150cm to jest prawie 2 obroty korbką. I powiedz mi jak chcesz to zrobić, aby oba kołowrotki nawijaly tyle samo. ? No to jest nielogiczne... -_-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walnął bym o tym wykład ale jest sobota rano i muszę handlować  :D  :D  :D

 

Po pierwsze nawój też jest zależny od ilości linki na szpuli, więc ten spinfisher nie zawsze nawija 90 cm. Po drugie zawsze kręcisz z tą samą prędkością dowolnym kołowrotkiem w dowolnej metodzie?  :D Nie wiem jak inni, ale ja i pewnie kilka innych osób potrafimy przeciągnąć obok łodzi wabik i wywnioskować na ile trzeba spowolnić obroty korbką by przynęta pracowała jak chcemy, a następnie praktykujemy to w łowieniu.

 

 

10-latek by zrozumiał.

Niektórym potrzebna jest książka ,,Jak kręcić kołowrotkiem". Co z tego czy nawija 80 cm czy 90. Kiedyś ruską gwiazdą było trzeba kręcić, i nikt nie miał takich dziwnych problemów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba kolego nie rozumiesz o co mi chodzi.

,,10 latek by to zrozumiał"

Przecież nie będę łowił kolowrotkiem, który na szpuli ma nawinietą plecionke 100m 0.10 jak tam wchodzi 300m. No to się wgl mija z celem.

Po 2 zastanów się lepiej z tym nawojem, przy każdym obrocie masz +/- 10cm różnicy czyli dajmy na to masz 15 opadów czyli 150cm to jest prawie 2 obroty korbką. I powiedz mi jak chcesz to zrobić, aby oba kołowrotki nawijaly tyle samo. ? No to jest nielogiczne... -_-

No to nie dokręcasz dwóch pełnych obrotów. Robisz 1.854 jednego obrotu i przełożenie Ci się wyrówna. A wcześniej mi się zdaje że chodziło Ci o szybkość przemieszczania się przynęty w wodzie, a nie długość np.skoku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo to przez poranne gęste świętokrzyskie powietrze mózgi nie mogą się dotlenić albo ja nie wiem...

 

Chodziło mi o to, że takim spinfisherem przykładowo ściągasz wabik z prędkością dwóch obrotów na sekundę a gdy trzeba poprowadzić wabik wolniej robisz półtorej obrotu na sekundę przy takim samym napełnieniu linką szpuli i masz efekt taki, jak przy zastosowaniu kołowrotka z mniejszym przełożeniem.

 

Sory, ale prościej się chyba nie da wytłumaczyć....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórym potrzebna jest książka ,,Jak kręcić kołowrotkiem". Co z tego czy nawija 80 cm czy 90. Kiedyś ruską gwiazdą było trzeba kręcić, i nikt nie miał takich dziwnych problemów.

Problemów? To jest dyskusja, w której chcę się dowiedzieć co i jak. Dzisiejsza technologia pozwala nam na kupno takiego kołowrotka jakiego nam pasuje według parametrów i wytrzymałości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory że tak z buciorami w temat ale ...

 

Ja pier..... ale macie ciężki poranek :lol:  :lol:  :lol:  a w zasadzie cały dzień przed Wami  :lol:  :lol:  :lol: normalnie "kabaret" 

Temat do ogarnięcia dla średniego 6-cio latka w 15 minut nad wodą , no chyba że ktoś ....................  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Edytowane przez Karol Krause
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo to przez poranne gęste świętokrzyskie powietrze mózgi nie mogą się dotlenić albo ja nie wiem...

Czyta Pan w ogóle moje odpowiedzi. ?

Co do szybkości niemam żadnych wątpliwości. Nawój, nawój, nawój. Powtórzyć raz jeszcze. ?

 

Chodziło mi o to, że takim spinfisherem przykładowo ściągasz wabik z prędkością dwóch obrotów na sekundę a gdy trzeba poprowadzić wabik wolniej robisz półtorej obrotu na sekundę przy takim samym napełnieniu linką szpuli i masz efekt taki, jak przy zastosowaniu kołowrotka z mniejszym przełożeniem.

 

Sory, ale prościej się chyba nie da wytłumaczyć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dla mnie przy prowadzeniu przynęty nie ma różnicy czy kołowrotek nawija 70 czy 95 cm na obrót i jakie ma przy tym przełożenie( nie mówię o ekspresowym łowieniu boleni ), natomiast gdy ciagniemy rybkę to zdecydowanie tak , i bardzo nie lubię gdy rybka płynie do mnie szybciej niż ja mogę ten luz skasować, przy dłuższej wędce jest czym się bronić , ale ja lubię 2,13 i sztywnawe więc szybki nawój się przydaje . Jak łowię miękkim i dłuższym kijem wystarczy mi 50 cm nawoju

pisałem to ok 1h bo tenis oglądałem a w międzyczasie się porobiło że ho ho.

Edytowane przez kostom63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko korbka przeszkadza można kupić Zaubera z rączką jak w red arc z dystrybucji Dragona na 5 letniej gwarancji.

oo tego nie wiedziałem że są też z normalna rączką :)

może któryś z kolegów podrzucić link to takiej wersji ze skręcaną ??

 

czyli rozumiem że z tych 3 modeli zauber wygrywa ??

 

ps. może sobie zamontujcie silniczek zamiast korbki z cyfrowym regulatorem obrotów i nie będzie problemów z ich dopasowaniem ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Pan weźmie zaubera czy reda , czy szlamera czy szpinfiszera to raczej nie zmieni ilości zlowionych i wypuszczonych sandaczy, w całej tej kategorii kolowrotkow sprawdzonych i polecanych najistotniejszym czynnikiem wpływającym na wybór powinien być gust kupującego, czyli czy odpowiadają gabaryty, design itd itp , z klonów mechanicznie najlepiej wypada team dragon 9xx iz ale są to tak minimalne szczegóły że nie warto zwracać na nie uwagi, na plus dla klonów przemawia również ogromna dostępność części takich jak korbki których do wyboru mamy kilkanaście oraz szpulki zapasowe których również jest ogrom pasujących zamiennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...