Skocz do zawartości

Kołowrotek do sandaczówki


Filip14

Rekomendowane odpowiedzi

 

Witam.

Szukam jakiegoś lekkiego i mocnego kołowrotka najlepiej do 1000 zł, ale jak trzeba dołożyć to nie ma problemu.

pomożecie ?

Ja używam daiwa caldia 2500A z 2014 r przy lżejszym zestawie a przy cięższym Daiwa generation black w rozmiarze 3000 Polecam oba i budżet poniżej tej kwoty
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, jak ja lubię wojny teoretyków ;-) Od siebie powiem, lepsze najtańsze Ryobi Virtus 3000 niż inne wynalazki. Czemu? Rewelacyjna praca hamulca, dobrej jakości, nie "mieląca" przekładnia i 5 lat serwisu. Przy tym jest na tyle tani, że nawet jeśli by się spierdzielił, mam drugi w bagażniku na zapas. A jeszcze się nie spierdzielił, i na razie się nie zanosi.

Dokładnie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, jak ja lubię wojny teoretyków ;-) Od siebie powiem, lepsze najtańsze Ryobi Virtus 3000 niż inne wynalazki. Czemu? Rewelacyjna praca hamulca, dobrej jakości, nie "mieląca" przekładnia i 5 lat serwisu. Przy tym jest na tyle tani, że nawet jeśli by się spierdzielił, mam drugi w bagażniku na zapas. A jeszcze się nie spierdzielił, i na razie się nie zanosi.

Nikt Ci nie każe łowić droższym kołowrotkiem. Możesz jeździć Trabantem , oglądać mecze w czarno-białym telewizorze i chodzić w butach z Biedronki. Ale nie znaczy to że jest to dobry sprzęt bo ma 5 lat gwarancji , o komforcie nie wspomnę.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym wolał mieć 2 tańsze niż jeden droższy. Jak się zepsuje mam czym łowić. Każdy łowi tym czym chce.

Oczywiście że tak , na co kogo stać i uważa że mu wystarczy to super. Ale jak można wytykać innym że chwalą się droższymi kołowrotkami , tym bardziej że większość startowała z poziomu kołowrotków niższej klasy i znają różnice. Ale jak ktoś pisze że Robi Virtus ma super pracę hamulca i przekładnia nie mieli[emoji53] to nie ma pojęcia o kołowrotkach i nie chodzi mi o kołowrotki po 1000 czy 2000 zł

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez jacekp29
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście etap tanich kołowrotków, mam wiele lat za sobą.

Jakoś nie zdarzyło mi się by, któryś z moich świadomie kupionych Certate czy Stellek się zepsuł, żebym nie mógł łowić, i zwinął się z ryb.

Tak jak zostało napisane, każdy łowi czym lubi, jedni po prostu wiedzą czego chcą i jak może młynek pracować, inni nie zwracają na to uwagi.

Aha, ja używam rozmiaru 3000 z daiwy do sandaczowania, chyba że jadę na lekko to 2500.

Edytowane przez nyny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No tak ale przełożenie...

 

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Co z tym przełożeniem? Zawsze kręciłem takimi co nawijają 70- 70 kilka cm na jeden obrót. Teraz kręcę takim co nawija 93cm i z różnic na plus to, że z większej głębokości troszkę szybciej ściągnę przynętę. Różnice na minus to, że trzeba się przyzwyczaić i trochę wyluzować wolniej kręcąc.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy , ale czy to będzie shimano , daiwa , ryobi, spro itd to przy jigowaniu pod sandacza raczej każdy rozleci się w podobnym tempie (ta wysoka półka to może nawet szybciej się rozlecieć) .. Dla mnie to bez sensu jest pakować 2,5 k złocisz w kręciął pod sandacze .. Co z tego że np. taka stellka pracuje jak masełko jak ona po kilku wypadach na sandacze będzie prawdopodobnie taką samą betoniarka jak te kołowrotki po 300zł.. Ja rozumiem wywalić hajs na kręciął pod pstrąga , okonia, jakiegoś klenio/jazia no bo wiadomo komfort i precyzja  , ale do ciężkiego łowienia sandaczy gdzie te kołowrotki dostają w dupę to bezsens lub po prostu za dużo hajsu w portfelu.. Jak kogoś stać to niech sobie kupuje korby nawet i po 4 tyś na sandacze , jednak   chyba większość wędkarzy pod sandacz/szczupak  kupuje korby po 250-400zł (a nawet tańsze) które wytrzymują kilka sezonów, a kręcą tak samo w dużym obciążeniu co ta wyższa półka  .. Polecam spro, ryobi 4000 do tego smar/olej  i zapas łożysk do rolki prowadzącej i będzie gitara:).  Pozdrawiam..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć to mojej certatce 3500, która kreci już z 10 lat albo lepiej, że się nie nadaje,  się rozlatuje, chrzęści itd?

Albo Emblemowi, że po 20 latach nie jest do użytku?

Chętnie posłuchają, może w końcu się zreflektują i pójdą za tym stereotypem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dziwne opowieści , mój Twin 4000 kręci może troszkę gorzej niż dziesięć lat temu i ma troszkę luzu ale dużo lepiej niż nowe Spro czy inny Zauber (miałem, sprzedałem). A często gumami operowałem 40-70 g . Daiwa Infiniti 3000 miała lżej ale po 9 latach nie ma nawet najmniejszego luzu nawet na składanej korbie . Mimo tego że miałem i mam wiele tańszych kołowrotków , nigdy nie powiem że te droższe są porównywalne . Nie wszystkie ale większość jest lepsza we wszystkich kategoriach.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy , ale czy to będzie shimano , daiwa , ryobi, spro itd to przy jigowaniu pod sandacza raczej każdy rozleci się w podobnym tempie (ta wysoka półka to może nawet szybciej się rozlecieć) .. Dla mnie to bez sensu jest pakować 2,5 k złocisz w kręciął pod sandacze .. Co z tego że np. taka stellka pracuje jak masełko jak ona po kilku wypadach na sandacze będzie prawdopodobnie taką samą betoniarka jak te kołowrotki po 300zł.. Ja rozumiem wywalić hajs na kręciął pod pstrąga , okonia, jakiegoś klenio/jazia no bo wiadomo komfort i precyzja  , ale do ciężkiego łowienia sandaczy gdzie te kołowrotki dostają w dupę to bezsens lub po prostu za dużo hajsu w portfelu.. Jak kogoś stać to niech sobie kupuje korby nawet i po 4 tyś na sandacze , jednak   chyba większość wędkarzy pod sandacz/szczupak  kupuje korby po 250-400zł (a nawet tańsze) które wytrzymują kilka sezonów, a kręcą tak samo w dużym obciążeniu co ta wyższa półka  .. Polecam spro, ryobi 4000 do tego smar/olej  i zapas łożysk do rolki prowadzącej i będzie gitara:).  Pozdrawiam..

A ty zapewne kręciłeś tą stellą czy twin powerem i masz porównanie... brak słów ilu teoretyków jest na forum i fizolofufff.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem nigdy stelii itp. Wiem że są to porządne kołowrotki ale coraz nowsza technologi i odchudzanie wpływa niestety na trwałość coraz gorzej i nie ma co tu porównywać starego Emblema bo teraz jest inna technologia ( to tak jak porównać stara pralkę ze współczesną)..  Jak ktoś chce  to tak jak pisałem może łowić i sandacze na stelle . Ja ogólnie nie dał bym za zwykłą korbę tyle hajsu żeby łowić wyżej wymienione ryby, bo jakoś nie wierzę w to  że wytrzyma mi on zdecydowanie dłużej od tanich kołowrotków  ( nie zwiększy mi to ani brań na bezrybiu, a i komfort łowienia niewiele wzrośnie więc po co ) .Może jak ktoś by mi udowodnił że taki kołowrotek bez napraw  wytrzyma z 10 lat ostrego katowania, to tak kupił bym go zdecydowanie (bo mądry płaci raz) . Nie jest to tylko moja opinia ale i osób które stać na tego typu kołowrotki i które maja takie kołowrotki (wystarczy poszukać w sieci). Inna sprawa to multiplikatory tutaj niestety nie ma kompromisów "chcesz łowić multiplikatorem  to musisz wydać". Oczywiście pod pstrągi bardzo chętnie  bym  taką np. stellkę nabył bo to inny wymiar łowienia ( myślę obecnie nad stradicem 2500-3000 pod pstrągi).. Ja używam do łowienia szczupak/sandacz ryobi , spro i myślałem  o pennach i innych w podobnym przedziale cenowym ale że mam zapas szpulek ryobi/spro to kupiłem podobne modele . Uważam że są to ok kołowrotki  w stosunku do  ceny. Nie są one idealne bo np. przekładnia jest dosyć cienka (jak we wszystkich) , a łożysko w rolce harczy po kilkunastu wyprawach , ale też i cena nie jest wygórowana,  ( jest też gwarancja na 5 lat)..W tamtym roku kupiłem ryobi arctica 4000 i orze wabikami do 70gr bez zmian ( rolka tylko zaczęła szeleścić wiec dostała smaru ). W tym roku w czerwcu kupiłem   zaubera 4000 i na razie kręci jak masło .Mam też starego blue arcta 3000 który ma 7 lat  dostał w dupę  i dalej kręci ale już troszkę szumi ..

Nie ma sensu co tu się rozwodzić i porównywać spro , daiwy czy shimano itd. bo każdy  ma swój gust ,będzie miał swoją rację i upierał się przy swoim:) Temat brzmi " jaki kołowrotek pod sandacze" i ja uważam że  taki  żeby wyważał kij, był debiloodporny ,odpowiednio wyważony, równo układał linkę ,miał dobry hamulec, miał sporą szpulkę , kosztował tyle żeby było nas stać na na niego,  żeby cena pokrywała się z jakością, ma robić robotę i  żeby nie żal było nam go wyrzucić zakatowanego po kilku sezonach ,czyli = spro, ryobi, dragon, mikado itd w podobnej cenie bo raczej wszystkie są na podobnych chińskich podzespołach i różnią się tylko designem  .Nie żal przynajmniej  tym pier..ć o kamień kiedy na rybkach nam znowu nie wyszło:) Pozdrawiam..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio postanowiłem w moim TP 4000 '15 przesmarować rolkę. Jakże się zdziwiłem, gdy okazało się, że obiekt jest zintegrowany i trzeba kupić rolkę z łożyskiem [emoji34]. Zawiedziony tym faktem złożyłem i czekam, aż się rozsypie.Plastik przy obudowie rolki jest tak kijowy i miękki, że pozadzierał się - zapewne przy zwijaniu zestawu agrafka uszkodziła. Przy ostrzeliwaniu kilka razy odstrzeliłem plecionkę przy samej rolce, podejrzewam, że odbiło na zadzior i przeciął. W porównaniu z TP z wcześniejszych lat to jakieś nieporozumienie.

 

W międzyczasie nabyłem Lurekiller Salist na Ali, tak trochę dla jaj, czasem mam kogoś na łódce i trzeba dać jakiś sprzęt. No i jak przyszedł, to szybko sprzedałem Zaubera i Emblema którego miałem doprowadzić do używalności po poprzednim właścicielu i używam go normalnie bo jest naprawdę ekstra. Poważnie myślę, czy nie zaeksperymetować z czymś full metal, z przekładnią z nierdzewki, bo widzę, że Chinole się podszkolili, a ja lubię niespodzianki. Jak tak dalej pójdzie, to Siemano i Daiwa będą cienko kwiczeć.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sola w oku tych co lubia najwyzsze polki sa momenty gdy na rynku pojawia sie cos na ksztalt Ryobi Zauber z pierwszego wypustu.

Bez uprawiania propagandy nie moza nie widziec, ze tak duza  zywtnosc i komfort jak chodzi o ukladanie linki i prace hamulca za takie smieszne pieniadze nie co dzen pojawia sie na rynku.

Spora lyzka dziekciu jest jednak to ze zauwazalny sukces sprzedazowy przeklada sie natychmiast na poszukiwania (skuteczne) tanszych materialow, najczesciej o nizszej albo malo powtarzalnej jakosci.

Efektem koncowym jest zawod z pogarszajacego sie standardu, brak zaufania itd....

Dla kogos kto lubi eksperymenty,- to chleb powszedni i zadne utrudnienie zycia. Dla kogos kto lubi powtarzalny standard to utrapienie i dyskomfort,- jesli jeszcze gorzej to trzeba do lekarza bo problemem nie jest kolowrotek tylko glowa.

Obydwie postawy maja swoje wady i zalety, kluczowe jest odpowiedzenie sobie,- do ktorej grupy naleze?

W koncu wazne by juz w trakcie lowienia nic nie zaklucalo tej przyjemnosci (mowie o sobie,- choc moze tez tak macie?)

 

Wracajac do meritum jednak  bez nazw:

W lecie chetnie lowie sandacze kolowrotkami z szybkim przelozeniem i to nie tylko guma, co daje np: wyzsze podbicia (podbijajac z korby)

Pozna jesienia przesiadam sie na nawet wolniejsze (70-75) od przecietnego nawoju (85-90) bo .....bo tak mi pasuje.

Spor uwazam osobiscie za podobny do tego "Stella czy Exist" bo dla kazdego kto rozumie co wynika z przelozenia w kolowrotku ktorym lowi nie ma problemu wolniejszym uzyskac parametry nawijania szybszego (szybciej krecic) czy wolniej krecic kolowrotkiem o wiekszym nawoju. W jakims tam stopniu to spraawa komfortu i tyle, nie ocierajaca sie to nawet o kategorie ze jednym jest mozliwe to co innym nie, chyba ze ktos postawi sobie za cel wygranie wyscigu z boleniem by powiedziec,- nie zdazyl fajfus, wtedy trza brac z jak najwiekszym przelozeniem  ;)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Koledzy który lepszy w rozmiarze 3000-4000? Ryobi Virtus czy Ryobi Ecusima? Ceny podobne. W czym są różnice na + lub - ? Potrzebuję do Mikado Kamisori zender 22g. ( kasa ograniczona a kijek zakupiony właśnie i sezon w pełni więc proszę nie pisać "lepiej dać więcej i kupić coś lepszego" .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy który lepszy w rozmiarze 3000-4000? Ryobi Virtus czy Ryobi Ecusima? Ceny podobne. W czym są różnice na + lub - ? Potrzebuję do Mikado Kamisori zender 22g. ( kasa ograniczona a kijek zakupiony właśnie i sezon w pełni więc proszę nie pisać "lepiej dać więcej i kupić coś lepszego" .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy który lepszy w rozmiarze 3000-4000? Ryobi Virtus czy Ryobi Ecusima? Ceny podobne. W czym są różnice na + lub - ? Potrzebuję do Mikado Kamisori zender 22g. ( kasa ograniczona a kijek zakupiony właśnie i sezon w pełni więc proszę nie pisać "lepiej dać więcej i kupić coś lepszego" .Pozdrawiam

Spro Passion 740

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...