Skocz do zawartości
  • 0

połowy z kutra - bałtyk


Pittr

Pytanie

Witam,

 

niespodziewanie okazało się, że jadę nad nasze morze za kilka dni, chciałbym spróbować połowu na pełnym morzu.

 

Podpowiedzcie proszę jak się do tego przygotować. Nie mam na myśli wędki, bo sam sprzęt chcę wypożyczyć na miejscu - nie ma czasu ani $ na inwestycje.

Założenie jest takie, że będzie to pojedynczy wypad i pewnie nie prędko się powtórzy.

 

Jak się powinienem ubrać biorąc pod uwagę aktualną pogodę, czy powinienem mieć swoje przynęty? (czy też mogę skorzystać z wypożyczonych)

A może ktoś jest w stanie polecić jakąś ekipę z którą warto się wybrać w morze?

 

Będę od 24 do 28 sierpnia w Karwi (niedaleko Jastrzębia Góra i Władek)

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Pittr, cieszę się, że pojedziesz na swoją pierwszą dorszową wyprawę. Jak Ci się uda to zajmuj miejsce na rufie. Z obu jednostek wymienionych przez Ciebie (byłem na obu)lepsza wg. mnie Maszoperia. Oby tylko ryby dopisały. Jak pisałem wcześniej, lato to generalnie nie jest najlepsza pora na łowienie dorszy w naszej strefie brzegowej. O sprzęcie napisałem trochę w jednym z wcześniejszych postów. Weź ze sobą ciepłe rzeczy, coś nieprzemakalnego, również na nogi, bo fale nawet jak morze w miarę spokojne, przelewają się przez pokład, na głowę radzę czapkę. Wiatr na morzu plus prędkość kutra niektórym daje się we znaki. Jak cierpisz na chorobę morską to jakiś aviomarin się przyda. Lepiej nie pij alkoholu...

Pytałeś co jeszcze można złowić. Otóż flądra to raczej rzadkość we Władku, ale na moim niedzielnym rejsie było co najmniej jedno wyjście, a dzień wcześniej udany połów na pilkera spod powierzchni łososia. Może więc i Tobie się pofarci. Życzę jak najszczerzej

Połamania kija na ładnej rybie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Byłem, zobaczyłem, nałowiłem.

Wypłynęliśmy o 4 rano, w sobotę, na łowisku byliśmy o 6, do 12 brały jak szalone, a potem do 18 nic, był czas na oprawienie tego co się złowiło.

Pogoda dopisała, wiatr prawie nie wiał, z nieba spadło tylko kilka kropel deszczu, cieszyło mnie to, bo zapomniałem zabrać nieprzemakalnych spodni.

Dziś jeszcze wszystko mnie boli najbardziej ramiona i plecy.

Kuter na którym pływałem to Maszoperia Helska - nie mam porównania, ale jeżeli będę jeszcze się kiedyś wybierał na dorsza, to będę próbował właśnie na tym kutrze. Szyper dobrze napływał, załoga pomagała jak trzeba było.

Samo łowienie hmm... nuda... odrzuć od burty, poczekaj aż spadnie, poszarp, jak coś weźmie to zatnij i poczekaj aż doczepią się następne (bo nad pilkerem jest jeszcze 4 sztuki haczyków z różnymi kumkami) Najwięcej na raz wyciągnąłem 4 sztuki, kilka razy po 3 szt, kilkanaście po 2 szt i kilkadziesiąt po 1 szt - sami sobie policzcie ile tego było :D a wszystko z około 40 metrów głębokości.

 

Wytłumaczcie mi tylko dlaczego najlepsze miejsca są na rufie i na dziobie - ja jako ten, który nie spał na kutrze dotarłem ostatni i dostałem miejsce centralnie na środku. Miałem dużo miejsca i łowiło mi się bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na samym dziobie czy rufie możesz rzucać w każdą stronę. Wybierasz sobie czy napływasz na przynętę czy od niej odpływasz. Ponadto statystyka. Z doświadczenia wynika, że z tych stanowisk, szczególnie, gdy brania słabsze, łowi się więcej. Do tego jakoś tak jest, że kuter ustawia się do ławicy tak, że rufa lub dziób łowią. Może to kwestia mocowania echosondy, czy co...

Gratuluję wyników, Mariusz do którego namiar Ci dałem dzwonił do mnie z tą informacją. Dzisiaj sam łowił, ale miał tylko połowę tego co Ty. I ciekawostka- ktoś połowił nawet makreli na przywieszki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z brzegu też się da.

 

 

no właśnie, a jak to jest z zezwoleniem, jakbym chciał połowić z plaży, albo w porcie to jakie muszę mieć opłaty. Czy morze to PZW?

 

No dobra, to znalazłem, trzeba wnieść opłatę przelewem i potem udać się z potwierdzeniem po odpowiedni dokument do Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego w Gdyni.

 

Ale czy to jest związane z PZW, czy można nie mieć karty wędkarskiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wczoraj łowiliśmy z Marinero 2 z Władysławowa , kolega też złowił jedną makrelę , nawet całkiem przyzwoitą , mi sie w zeszłym roku trafiły dwie na jeden zestaw.

Z brzegu też się da. Tu okazy z Darłówka.

No na żywca jak znalazł :mellow:

Pittr. Już to chyba ktoś napisał. Morze to nie PZW. Z tego co pamiętam można kupić zezwolenie chyba w kapitanacie, ale bardziej obyci koledzy powinni udzielić pewnej informacji.

No i popper mnie ubiegł i to z właściwą odpowiedzią. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...