Skocz do zawartości

Viagra i pochodne...


godski

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to ten 60+ ,ale napiszę szczerze. Mam problem ... bo jakoś nie potrafię Wam napisać co i jak w szczegółach u mnie. I to jedyny mój problem w temacie ;) Coś tam łykałem, nawet jakąś japońszczyznę z saszetki, ale tylko z czystej ciekawości... czego i Wam życzę

PS od blisko czterdziestu lat z jedną towarzyszką życia. Gwarantuję, że da się i to całkiem fajnie B)  :)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to ten 60+ ,ale napiszę szczerze. Mam problem ... bo jakoś nie potrafię Wam napisać co i jak w szczegółach u mnie. I to jedyny mój problem w temacie wink.png Coś tam łykałem, nawet jakąś japońszczyznę z saszetki, ale tylko z czystej ciekawości... czego i Wam życzę

PS od blisko czterdziestu lat z jedną towarzyszką życia. Gwarantuję, że da się i to całkiem fajnie cool.png  smile.png

Ja Ci wierze, ale chciałbym poznać opinie towarzyszki.smile.png smile.png smile.png smile.png biggrin.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie wypowiedzi wydawaly mi sie szczegolnie trafne w kontekscie "uzywanie-koniecznosc czy nie" a zabuzenia na osi hormonalnej.

Temat jest zlozony i nie czas ani miejsce by go wyjasniac, zreszta nie temu sluzy ten watek....

Ale do rzeczy,- Slawek pisze, ze to wszystko przez te wszechobecne "porno" i ma w tym wiele racji jesli nie bedziemy myslec o porno w kategorii filmow XXX a o tym, ze oznacza ono: wszystko na raz i w duzej ilosci. Ilosc bodzcow w tym roznego rodzaju informacji jakie jestesmy w stanie przerobic/odsortowac w trakcie dnia jest ograniczona i spada wraz z wiekiem, podczas gdy "spolecznie" jestesmy motywowani/zmuszani do przerabiania coraz wiekszej ilosci "materialu informacyjnego" ktory w przytlaczajacej ilosci zawiera "smieci informacyjne". Co wiecej powstala juz taka swoista norma, ze facet, ktory nie jest "oblatany" po wszystkim to taki gorszy model... Powstale w wyniku tego ww procesu bombardowania bodzcami/informacjami obciazenie ukladu nerwowego nie pozostaje bez znaczenia na os hormonalna chociazby przez ciagle wyrzuty kortzolu, ktory dziala wowczas jako inhibitor testosteronu. 

Druga bardzo istotna sprawa jest to o czym napisal Janek. Czyli dbac o siebie, nie zapasc sie itd.

Obecnie najczesciej spotykam facetow po umownej 40-tce, ktorzy albo nic nie upawiaja albo trenuja jakby jutro mieli wystartowac w jakichs mistrzostwach swiata. Otoz obydwa modele najszybciej siegna po niebieskie tabletki bo obyda okradaja sie z testosteronu. W pierwszym zbyt wysoki poziom tluszczu w organizmie powoduje ze wytwarzany testosteron konwertuje do estadiolu a w drugim zbyt maly poziom tluszczu ogranicza jego wytwarzanie... Warto sobie takze zdac sprawe nie tylko z powszechnie znanego faktu, ze okolo 28 roku zycia rozpoczyna sie naturalny proces obizania poziomu testosteronu,- rocznie o ok 1,5%, ale z tego, jak szacuja antropolodzy badajacy wplywy "cywiliacyjne" na poziom testosteronu meskiej populacji wynika, ze prawie drugie tyle ubywa nam przez warunki w jakich zyjemy...

Ergo,- jak zawsze w kazdej profilaktyce ladujemy w niemodnym umiarze...

Umiarze o tyle trudnym do opisania o ile kazdy z nas "troszke" sie rozni od innego. Ramy sa jednak znane i mysle, ze kazdy kto sie ta problematyka zainteresuje znajdzie swoj punkt rownowagi.

Nie zrozumcie mnie zle, nie mam nic przeciwko niebieskim tabletkom, jednak wydaje mi sie, ze zanim siegniemy po nie warto zdac sobie sprawe z tego, ze w duzej losci przypadkow jest to droga na skroty. Zapewne czasem bardzo przyjemne skroty  ;)

Potwierdzam takze to o czym Janek wspominal na koncu swojego postu. Nie naleza do rzadkosci sytuacje gdy substancja dziala jeszceze fizycznie natomiast mentalnie jest dawno po wszystkim i nie chodzi mi o jednostrzalowcow jak ich ktos zabawnie w tym watku nazwal. Tego rodzaju informacje slyszalem najczescie od swingersow. Wsrod nich taki stan jest mniej niebezpieczny, gdyz oni najczesciej nie maja oporow w "lozkowej komunikacji" czego nie moge powiedziec o "klasycznych" parach...

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Arek, pisząc o zmęczeniu miałem na myśli maraton bo facetowi tak naprawdę wystarczy raz i może sobie odpocząć, ale zdrowemu viagra tu nie jest potrzebna. Kilka razy pod rząd nie ma biologicznego uzasadnienia więc jest trochę nienaturalne. Przypuszczam że niektórzy biorą tabletę żeby udowodnić partnerce jacy są zajebiści, albo ona ma duże wymagania i chcą im sprostać. Kobieta może i zadowolona, ale one są inaczej skonstruowane. Z relacji słyszałem że nigdy więcej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Od kolegów słyszałem że u zdrowego chłopa masakra bo interes w gotowości a łeb już nie chce.

To tak nie działa. Mit, bzdura i takie tam. 

Mając 20 lat, możesz zeżreć tabsa, ale jesli mózg nie wyśle impulsu to sie nie wydarzy to co, często sie powtarza. Ale to tylko mity...

Sam tabs nie działa w taki sposób w ogóle. Jeśli ktoś ma, jak to napisałeś interes w gotowści to znaczy że impulsy przyszły :D

Łyknij tabsa i poczytaj książkę albo obejrzyj jakis nudny film. W obu rzypadkach się nic nie zadzieje :D  Ot, zjadłes tabsa. 

Choć może i się wydarzy. Jeśli jesteś nadciśnieniowcem, a weźmiesz "setkę" to możesz mieć problem. Po kawie czy po jakichś energetykach również może wystąpić problem. Puls i ciśnienie może dramatycznie podskoczyć. Jakby nie było, ten lek służył do czego innego, a potem sie okazało ze ma "fajne" skutki uboczne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coz, Casanova ze mnie jak z koziej dupy traba, znawca kobiecej duszy takze nie jestem, ale znalem tylko dwie kobiety, ktore lubialy "maratony", niestety obie mialy Borderline. Jedna z nich wiedziala o tym druga uwazala, ze nic jej nie dolega i kobiety wyzwolone tak maja i juz. Poza tymi milymi Paniami zadna nie przepadala za zbyt dlugim "pilowaniem" dlatego tez mi sie wydaje, ze zarowno te urocze jak i te o radiowej urodzie szukaja czegos innego ;) ale pewnie i w tym sie myle :rolleyes:

Dano,- w duzej mierze masz racje ale mozg ludzki jest bardzeij skomplikowany i myslenie o dzialaniu na zasadzie  guzik ON to dziala a jak OFF przestaje, jest w przypadku "lekow" tylko z grubsza prawdziwe. Nie da sie samodzielnie sterowac wszystkimi bodzcami  ;)

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem szklaneczka whisky lub lampka wina + dobry nastrój zadziała lepiej niż viagra . Wszystko jest w psychice i wbrew pozorom niektórzy faceci są dosyć mocno skomplikowani . Nie wystarczy sama okazja a liczą się jeszcze okoliczności.

Jako przyszłoroczny czterdziestolatek dzisiaj jestem mega zadowolony ze swojego życia intymnego.Z żoną nie potrzebuję dopingu ponieważ w tym związku nie muszę ukrywać marzeń ani pragnień, nie mam wyznaczonych granic , a może bardziej te granice są dla nas w tym samym miejscu . Życzę tego wszystkim bo wiem jakie to ważne. Wtedy impulsy nie muszą walczyć ze stresem , który jest największym mordercą dobrej zabawy.Każdy ma swoje powody , dla których weźmie "doping" . Dla mnie była to zwyczajna ciekawość no i pójście na łatwiznę. Aby osiągnąć gotowość bojową na 110% nie musiałem starać się o wszystkie ważne aspekty udanej relacji tylko wystarczyła sama okazja . Czyli mieć z kim i mieć gdzie , mieć czym pojawia się po tym z automatu . Satysfakcja "po" spadała wraz z upływem czasu . Robi się to wtedy mechanicznie , fajne na krótką relację a nawet jednorazową...Aby wzniecić ogień polecam rozmowę o swoich pragnieniach, pragnieniach partnerki , wdrożyć w życie fantazje i fetysze :) problem w tym, że nie wszystkie kobiety są takie chętne do współpracy . Tak to widzę dlatego te specyfiki są tak chętnie brane przez wszystkich nie zależnie od stanu zdrowia . Mit wiecznie gotowego faceta z filmu porno pokutuje , ma być zawsze twardy jak skała i nie zawodzić na robocie. Łatwość z jaką można to osiągnąć jest kusząca, nie wymaga nakładów pracy i szczęśliwego trafu w doborze partnerki idealnej , która to zawsze zadziała na faceta rozbudzając w nim Boga seksu .Dlatego biznes kwitnie, ludzie to łykają i będą łykać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem szklaneczka whisky lub lampka wina + dobry nastrój zadziała lepiej niż viagra . Wszystko jest w psychice i wbrew pozorom niektórzy faceci są dosyć mocno skomplikowani . Nie wystarczy sama okazja a liczą się jeszcze okoliczności.

Jako przyszłoroczny czterdziestolatek dzisiaj jestem mega zadowolony ze swojego życia intymnego.Z żoną nie potrzebuję dopingu ponieważ w tym związku nie muszę ukrywać marzeń ani pragnień, nie mam wyznaczonych granic , a może bardziej te granice są dla nas w tym samym miejscu . Życzę tego wszystkim bo wiem jakie to ważne. Wtedy impulsy nie muszą walczyć ze stresem , który jest największym mordercą dobrej zabawy.Każdy ma swoje powody , dla których weźmie "doping" . Dla mnie była to zwyczajna ciekawość no i pójście na łatwiznę. Aby osiągnąć gotowość bojową na 110% nie musiałem starać się o wszystkie ważne aspekty udanej relacji tylko wystarczyła sama okazja . Czyli mieć z kim i mieć gdzie , mieć czym pojawia się po tym z automatu . Satysfakcja "po" spadała wraz z upływem czasu . Robi się to wtedy mechanicznie , fajne na krótką relację a nawet jednorazową...Aby wzniecić ogień polecam rozmowę o swoich pragnieniach, pragnieniach partnerki , wdrożyć w życie fantazje i fetysze :) problem w tym, że nie wszystkie kobiety są takie chętne do współpracy . Tak to widzę dlatego te specyfiki są tak chętnie brane przez wszystkich nie zależnie od stanu zdrowia . Mit wiecznie gotowego faceta z filmu porno pokutuje , ma być zawsze twardy jak skała i nie zawodzić na robocie. Łatwość z jaką można to osiągnąć jest kusząca, nie wymaga nakładów pracy i szczęśliwego trafu w doborze partnerki idealnej , która to zawsze zadziała na faceta rozbudzając w nim Boga seksu .Dlatego biznes kwitnie, ludzie to łykają i będą łykać.

Lekcja dobrze odrobiona! Gratulacje  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisałeś Szymon z tym pójściem na łatwiznę, myślę że w średnim wieku przeważnie tak to działa. Zdecydowanie trudniej trzymać dietę, regularnie ćwiczyć. Ja przed chwilą robiłem 35min kardio i spaliłem prawie 600 kalorii. Nie chciało mi się jak cholera bo w tygodniu zrobiłem 4 inne treningi i dziś chciałem odpocząć, ale moja żona mnie namówiła, też o siebie dba co dla faceta jest nie bez znaczenia bo jak wiadomo jesteśmy wzrokowcami. A w grudniu stuknie mi 45  ;)

Edytowane przez wujek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...