Skocz do zawartości

Pstrągi 2022


Mateusz

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni forumowicze zwracam się z pytanie., Na siurku w którym ostatnio łowię dość często zaobserwowałem taką oto prawidłowość, pstrągi stoją parami, samiec z samicą. Często zdarza się sytuacja że podczas holu druga ryba "odprowadza " tą holowaną. Czy spotkaliście się z taką sytuacją? Osobiście zwiedziłem już sporo rzeczek pstrągowych ale po raz pierwszy zaobserwowałem takie zjawisko.

Edytowane przez PiotrCz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni forumowicze zwracam się z pytanie., Na siurku w którym ostatnio łowię dość często zaobserwowałem taką oto prawidłowość, pstrągi stoją parami, samiec z samicą. Często zdarza się sytuacja że podczas holu druga ryba "odprowadza " tą holowaną. Czy spotkaliście się z taką sytuacją? Osobiście zwiedziłem już sporo rzeczek pstrągowych ale po raz pierwszy zaobserwowałem takie zjawisko.

Tak, widywałem takie rzeczy, ale nie byłem w stanie rozróżnić czy to samce czy samice ???? W zeszłym roku nagrałem sobie kamerką akcję, która dała mi sporo do myślenia. Na proste przed mini wodospadem zaciąłem trzydziestka. Gdy miałem go już blisko brzegu z głęboczka wyskoczył pstrąg 50+ i **znał 30 aż zafurczało. Stałem na brzegu, więc kaban mnie musiał widzieć co nie przeszkodziło mu odgonić kolegę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy to było? Ja na początku stycznia widywałem takie pary z powodu spóźnionych amorów spowodowanych wyższą temperaturą na przełomie roku.

Nie dalej jak wczoraj.

Po pracy szybki wypad. Na początku wędkowania z miejscówki wyciągam namierzonego samca 38 z piękną kufą. Podczas holu kontem oka dostrzegam drugą rybę która towarzyszy mu prawie pod moje nogi. Po ok 1,5 godzinie wracam w to samo miejsce i łowię samice 33.

Takie odprowadzenie jest w 90 % miejscówek.

Edytowane przez PiotrCz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy łowicie też pstrągi w rzeczkach, na których nie ma aktualnie zarybień, lub które nie są ciekami łączącymi się z zarybianymi rzekami. Czy komuś może udaje się regularnie łowić te ryby na rzekach gdzie populacja sama się utrzymuje? Zdjęcie zeszłotygodniowego pstrąga żeby nie wypaść zupełnie z wątku :)

post-74264-0-40342200-1648155782_thumb.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zastanawiam się czy łowicie też pstrągi w rzeczkach, na których nie ma aktualnie zarybień, lub które nie są ciekami łączącymi się z zarybianymi rzekami." Tak l, mam taka rzeczke. Mało że nie zarybiana to jeszcze robaczkarze i rolnicy płuczacy beczki po nawozach. I pstragi sa bo jest baza pokarmowa i właściwy rodzaj żwiru o dobrej gradacji do tarla (Tak mi to tłumaczył ichtiolog). Ten fenomen tlumaczy też to ze rzeczka nieuregulowana....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zastanawiam się czy łowicie też pstrągi w rzeczkach, na których nie ma aktualnie zarybień, lub które nie są ciekami łączącymi się z zarybianymi rzekami." Tak l, mam taka rzeczke. Mało że nie zarybiana to jeszcze robaczkarze i rolnicy płuczacy beczki po nawozach. I pstragi sa bo jest baza pokarmowa i właściwy rodzaj żwiru o dobrej gradacji do tarla (Tak mi to tłumaczył ichtiolog). Ten fenomen tlumaczy też to ze rzeczka nieuregulowana....

Dziękuje za odpowiedź, to budujące co piszesz. Ciekaw jestem jaka to właściwa gradacja żwiru? Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zastanawiam się czy łowicie też pstrągi w rzeczkach, na których nie ma aktualnie zarybień, lub które nie są ciekami łączącymi się z zarybianymi rzekami." Tak l, mam taka rzeczke. Mało że nie zarybiana to jeszcze robaczkarze i rolnicy płuczacy beczki po nawozach. I pstragi sa bo jest baza pokarmowa i właściwy rodzaj żwiru o dobrej gradacji do tarla (Tak mi to tłumaczył ichtiolog). Ten fenomen tlumaczy też to ze rzeczka nieuregulowana....

Lub ma dopływy z miejscami do tarła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo wierzę w Tarło w Polsce, chyba że w górach, ale jest mnóstwo osób którzy na własną rękę wpuszczają ryby, często w tajemnicy z wiadomych względów. Napewno ryby migrują i zmieniają stanowiska , kopią gniazdka , a co dalej z tym jest tego nie wiem. Wpuszczam wylęg potokowca w źródła, ryby jak dorosną spływają znajdują stanowiska, później nie które tam wracają wysoko w okresie jesiennym, taka zabawa.

Jednak napewno z nieba nie spadają i kaczki nie przynoszą.

 

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio pochłonęło mnie tropienie kleni. Jednak nie mogłem zapomnieć o sanowych pstrągach, tym bardziej, że ZO Krosno ustanowił dla nich odcinek NO KILL (!!!!).

To miał być pierwszy od wielu dni dzień bez pełnej lampy. Chociaż wyjeżdżając z domu było koło zera, już nad Sanem termometr w aucie pokazał +3, a temperatura szybko rosła. Zapowiadał się piękny wiosenny dzień.

Pierwsza miejscówka niestety bez kontaktu z rybami...Dwa dni wcześniej z puściły w Bieszczadach śniegi z północnych zboczy gór. Poszło pośniegowe błoto....Dopływy pompowały zimną, mętną wodę. Postanowiłem zjechać w dół rzeki, na wyżej wspomniany odcinek NO KILL na pstrągów.

Tu woda w rzece była tylko minimalnie trącona i zdecydowanie cieplejsza (nie drętwiały mi już z zimna palce u stóp ;) ).

Schodziłem w dół rzeki obławiając każdy głębszy dołek, czy rynienkę. Łowiłem małą gumką na zbudowanym przez siebie jigu na bezzadziorowym haku muchowym i główce wolframowej 4,5mm.

Doszedłem do ciekawego miejsca z dość głęboką wyrwą w brzegu. Wszedłem na brzeg i zacząłem obławiać dziurę stojąc dość daleko od wody. To był chyba mój trzeci rzut w tym miejscu.

Nurt rzeki przesunął przynętę pod sam brzeg. W chwili, gdy zobaczyłem gumkę wychodzącą z głębokiej jamy, coś błysnęło, a przynęta znikła w olbrzymim pysku. Zacinam, siedzi!!! Pierwszy odjazd był bardzo długi. Pomyślałem sobie - głowacica. Ale po chyba trzecim odjeździe, ryba dała się podholować bliżej i zobaczyłem, wielkiego pstrąga.

Był w bardzo dobrej kondycji, na widok podbieraka uciekał wybierając linkę z hamulca raz w górę, raz w dół rzeki. W końcu zapakowałem rybę do podbieraka. Po uwolnieniu z haka dałem kropkowi odpocząć w podbieraku. Przygotowałem statyw i telefon.

 

post-45603-0-29626300-1648302236_thumb.jpg

 

Szybka sesja i ryba błyskawicznie znika w swoim dołku.

 

 

Spojrzałem na zegarek, 11.20. Zaraz dotrze do mnie woda z zapory. Od kilkunastu tygodni zapory zaczynają zrzucać wodę rano. Wyższa woda dociera do Leska około 10, do Postołowa po 12. Teraz jest już nieźle, przychodzi tylko jedna turbina, stan na wodowskazie w Lesku wzrasta z 167 na 177 cm, ale jeszcze niedawno zrzucano dwie turbiny, woda podnosiła się w ciągu kilku minut do 200 cm! Trzeba było bardzo uważać!

Obławiam rynnę na środku rzeki, miękkie przytrzymanie i po chwili w podbieraku mam kolejnego, tym razem ponad 40 cm potokowca.

 

post-45603-0-25057200-1648302448_thumb.jpg

 

Mija kilka minut, i przy wyciąganiu przynęty z wody atakuje ją kolejny pstrąg.

Woda w rzece zaczyna wyraźnie podnosić się i brudzić. Szybciutko ewakuuję się na brzeg. Mam jeszcze kilkanaście minut. Zakładam małego twicha i obławiam z brzegu przybrzeżne rynienki. 

Nagle w nadbrzeżnych krzakach zatrzymuje się auto terenowe, wysiada z niego dwóch umundurowanych panów. Po okazaniu legitymacji SSR powiatu leskiego, proszą mnie o pokazanie dokumentów uprawniających do wędkowania. Rozmawiamy chwilę, okazuje się, że kontrolowali w górze rzeki kilku wędkarzy. Nie mieli oni nawet kontaktu z pstrągami.

Panowie odjeżdżają, a ja wykonuję trzy ostatnie rzuty. W drugim potężne uderzenie w małego woblera, niestety ryba nie zapina się. Oczywiście zostaję nad rzeką kolejnych kilkanaście minut ;) , oczywiście już bez brania.

 

Tym razem łowiłem Dragonem HM62X, 1,9m do 12g. Kołowrotek 2500. Linka 0,06 Fishmaker v.2, przypon z zyłki 0,16 HM80.

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                                             :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekorzystna pogoda ma swoje zalety ????. Dzisiaj pomimo soboty nad rzeką pusto. To nic, że drzewa łamały się pod naporem śniegu a gałęzie wpadające pstrągom na głowę przez długi czas skutecznie uniemożliwiały jakimkolwiek z nimi kontakt. Żaróweczka zapaliła się dość późno ???? i po zmianie odcinka na łąkowy okazało się, że nie jest najgorzej. Szaro-bury jig w krótkim czasie przynosi siedem ryb. Żadnych byków jednak narzekać w taki armagedon było by nie na miejscu ????.

 

post-51351-0-53050800-1648905887_thumb.jpg

  • Like 47
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrwałem się wczoraj nad wodę. Dzień już długi, ptaki się drą w krzaczorach. Godzina rzucania nic nie dała. W końcu wszedłem na miejscówkę którą zawsze obrabiam, a nigdy nie miałem nawet powąchania przynęty. Pierwszy rzut i mocny strzał w połowie prowadzenia. Ryba się jednak nie zapina. Powtarzam rzut. Siada z przytupem. Dobry "czterdziestak", w świetnej kondycji. Jeździ dosyć długo, ciężko go spacyfikować. W końcu ląduje w podbieraku... i tu zaczyna się dramat. Mimo że hol był stosunkowo długi i ryba powinna być wypompowana to pstrąg dostaje szału. Okręca wokół siebie siatkę (gumowaną), rozrywa pysk i wyjmuje oko. Masakra. Pierwszy raz od 2 lat muszę zabić rybę. W żołądku znajduję żywą żabę, która dziarsko odpływa wpuszczona do wody. Ona miała farta, a ja z moralniakiem kończę łowienie.

post-46253-0-53869900-1649311893_thumb.jpeg

Edytowane przez Mysha
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wybrałem się na Pstrągi i cos tam gumkę potarmosiło, dwie sztuki na brzegu + jeden spad ładnej ryby + 3 brania nie wcięte ogólnie wypad oceniam na db+  ;)  wielkie sorry za zmasakrowane poprzycinane zdjęcie ale kumpel zrobił tak fotkę że jutro mogło by tam ustawić się kilka osób w poszukiwaniu tej ryby a po co  :D  

post-51847-0-43228500-1649515224_thumb.jpg

post-51847-0-23654300-1649515236_thumb.jpg

  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...