Skocz do zawartości

opinie na temat wyjazdu z firmą przewodnicy wędkarscy


dred331

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów po raz kolejny

Przepraszama za opóźnioną odpowiedź, ale wpierw obowiązki zawodowe, następnie kilkudniowe problemy z wejściem na forum spowodowane zmianami organizacyjnymi działania portalu.

Wpierw wyjaśnię, że jestem spiningistą od kilkudziesięciu lat. Potem byłem biernym użytkownikiem forum, gdyż nie odczuwałem potrzeby rozmawiania o wędkarstwie, wolę łowić ryby :-)))

Teraz, na życzenie moderatora się przedstawię z imienia i nazwiska: Paweł Kroll.

Trochę wspomnień: od kilkudzisięciu lat jestem pasjonatem wędkarstwa, głównie spiningu. Łowiłem ryby na wielu akwenach krajowych z czasem zaczęły się wyjazdy. Głównie Szwecja, w której jestem zakochany. Wyjazdy za zwyczaj z przyjaciółmi ale też i gdy nie było z kim, to wyjazdy zorganizowane. Wyjazdy typu "spędowego" z firmami przerobiłem i mnie nie interesują, wolę bardziej kameralne. Nie będę komentował tych wyjazdów autobusami, bo to nie to czego oczekuję po wyprawach wędkarskich, chociaż były i plusy w postaci dobrych rad Roberta Taszarka, poznałem też na tych wyjazdach paru fajnych spiningistów (pozdrowienia jeżeli czytają ten post!!!).

W ubiegłym roku postanowiłem skorzystać po raz pierwszy z usług biura "przewodnicy wędkarscy". Idea tego przedsięwzięcia bardzo mi się spodobała. Jak już pisałem: nie liczyłem, że ktoś mnie wyręczy w łowieni, ale pomoże w organizacji wyjazdu w zupełnie nowe dla mnie tereny, doborze sprzętu, przynęt itd. Zdecydowałem się na wyjazd do Caspe nad Rio Ebro w Hiszpanii. Warunki finansowe były z grubsza biorąc takie że wpłącam 1500PLN na konto pana Kalkowskiego a resztę w Euro na miejscu w Hiszpanii. Po wylądowaniu czekałem na lotnisku Barcelona-Girona na transport 6 godzin gdyż jak się potem okazało pan Kalkowski nawet nie przeczytał maila ode mnie i nie przekazał człowiekowi w Hiszpanii na którym lotnisku w Barcelonie wyląduję (w Barcelonie są dwa lotniska) do czego sam się przyznał: bo ...... nie przeczytał maila!!! (dla zainteresowanych mam oczywiście historię mojej korespondencji z panem Kalowskim). Na miejscu była cała seria dalszych nieporozumień i problemów. Głownie wynikały z faktu, że rezydent firmy w Caspe twierdził, że ma w d... Kalkowskiego i tą całą firmę. Na miejscu zajmował się głównie łowieniem ryb oraz swoimi "prywatnymi" klientami, nota bene bardzo miłymi polakami z Londynu, którzy skomntaktowali się z nim przez internet i sami wynegocjowali z nim warunki łowienia. Ale samo łowienie sumów to niesamowite przeżycie! Warto spróbować wyciągnąć z wody 80kg suma. Chociaż od drugiego dnia bardziej poświęciłem się łowieniu sandaczy (polecam!!!). Koniec końców szczęścliwie wróciłem do kraju, płacąc z własnej kieszeni za transport z Caspe do Barcelony, gdyż rezydent firmy w Caspe odmówił mi odwiezienia mnie na lotnisko motywując to faktem, że za mało zarobił na mnie(!!!!). Jak już mówiłem, sam zapłaciłem za transfer z Caspe do Barcelony. Moje zastrzeżenia zgłosiłem panu Kalkowskiemu i sytuacja była na tyle oczywista, że zapłacone przeze mnie pieniądze za transport na lotnisko odesłane mi zostały przez pana Kalkowskiego wraz z tłumaczeniem, że to jednorazowe nieporozumienie.

Posiadając nadal wiarę w sensowność przedsięwzięcia o nazwie "przewodnicy wędkarscy" umówiłem się z panem Kalkowskim na wyjazd na Islandię, który to wyjazd miał być rekompesatą za wpadkę z Hiszpanią.

(podkreślam, że mam całą historię korespodencji z firmą do wglądu osób zainteresowanych!!!!!)

Moja reakcja wynika najbardziej z faktu niezrozumiałej arogancji właściciela firmy, który naciąga klienta ponownie na 1500PLN za usługę, której nie wykonuje.

Wszysto co mieści sie w tzw. usłudze to przekazanie klientowi nr telefonu rezydenta na miejscu w które się jedzie.

Przecież ani ja ani nikt przy zdrowych zmysłach i zdrowym kiju nie będzie oczekiwał, że pan Kalkowski zawiesi mi rybę na haczyku. To sam potrafię. Za te pieniądze powinien przygotować logistycznie wyprawę. A nie robi nic. NIC!!!!

Nawet nie przeczytał mojego maila! Można czekać na transport kilka godzin. Ale jak się człowiek dowie że zapłacił 1500PLN za to że ktoś nawet NIE przeczytał maila to już coś innego.

To samo powtórzyło się na Islandii. Mogę powiedzieć, że mam żal do siebie że nie wyciągnąłem wniosków po Hiszpanii. Ale na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzić, że wierzę w ludzi a do tego wierzę wędkarzy, a do tego na prawdę spodobała mi się idea kontaktowania wędkarzy z przewodnikami wędkarskimi.

Hihihi Na dobrą sprawę, to sam mógłbym poprowadzić zainteresowanych po kilku fajnych miejscach :-))))

Mojen rady są następuijące: 1. ostrożnie podchodzić do takich ofert. 2. zarządać dokładnego opisu zakresu usługi 3. egzekwować to co się należy

Serdecznie pozdrawiam

Paweł Kroll

Dzięki za pełne wyjaśnienie sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu tak już bywa że gówno wpadnie w wentylator.............. wtedy, albo ktoś posprzęta i udaje że nie było tematu,albo: nagłaśnia sprawę. w moim odczuciu jest raczej to drugie ,i nikomu w tej sutuacji nie zazdroszczę, bo ja po dobrym krajowym wędkarzu nie spodziewał bym się dobrej znajomości "obecego" łowiska ,z drugiej strony PW wykorzystali naiwność ludzi z "sieci" i jest jak jest.kto jest winny? niby nikt i niby każdy :) trochę jak z przynętami ,ten chce łowić bolki w środkowej Warcie,drugi produkuje coś na bolki w górnej Wiśle ....temat rzeka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obowiązkiem sprzedawcy usługi jest poinformować klienta czego może się spodziewać w ramach owej wykupionej/zapłaconej usługi a czego nie, nawet wtedy kiedy klient nie pyta. To taki elementarz biznesowy o którym każdy kto cokolwiek sprzedaje powinien wiedzieć. Jeśli P. Kalkowski tego nie uczynił to daleko do profesjonalizmu o którym pisze. Dla mnie osobiście sprawa jest jasna, świadomie lub nie, PW prowadzą biznes na sobie tylko znanych wątpliwych zasadach.

 

Słowem komentarza, gdybym na miejscu usłyszał, że przewodnik nie ma czasu, nie chce mu się bo śpi lub ma Pana K. w dupie to poczułbym się tak jakby mnie również miał w dupie a tu już nie istotne czy zapłaciłem 5 czy 5000 euro, być może PW to świetni wędkarze ale bez świadomości kim jest klient.

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem na wyprawach organizowanych przez PW. Mam inne spostrzezenia niz koledzy ktorzy zalozyli watek. Kontakt z Sebastianem Kalkowskim zawsze byl mily i profesjonalny. Zawsze dostawalem to co obiecywal. Plywalem z Sebastianem i z Mateuszem Kalkowskim. Na Solinie przewodnikiem byl Robert Kieras. Nad Lupawa ciekawe sztuczki pokazywal Lukasz Strzalkowski. Wszystkie wyprawy z przewodnikami byly swietne zarowno wedkarsko jak i towarzysko.

 

Bywa tez tak, ze klient nawali. Ja zawalilem na dzien przed wyjazdem na Slowenie, mimo to zostalem potraktowany bardzo dobrze.

 

Na 100% wybiore sie na wyprawy z przewodnikami. Tylko czasu brakuje bo checi sa :)

 

P.S. Juz na pierwszej wyprawie z PW zlapalem medalowego pstraga, zawdzieczam im tez medalowego bolka. Przede wszystkim jednak, dzieki nim zrozumialem idee C&R.

Edytowane przez ictus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety i co poniektorych przewodnikow z owej firmy wlasne mniemanie o osobie jest wrecz zenujace :(

 

Uwielbiam takie posty z d..y " ani be, ani me , ani dzień dobry " :angry:

Może byś tak kolego przywitał się na początek , a potem jak masz coś do powiedzenia w temacie PW to się z nami podziel konkretami.

 

 

P.S. Przepraszam za offtop ale nie mogłem się powstrzymać, proszę moderatora o usunięcie postów mojego jak i nowego kolegi gdyż nie wnoszą nic do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam takie posty z d..y " ani be, ani me , ani dzień dobry " :angry:

Może byś tak kolego przywitał się na początek , a potem jak masz coś do powiedzenia w temacie PW to się z nami podziel konkretami.

 

 

P.S. Przepraszam za offtop ale nie mogłem się powstrzymać, proszę moderatora o usunięcie postów mojego jak i nowego kolegi gdyż nie wnoszą nic do tematu.

Twój post to akurat, wnosi. Bo postu kolegi którego zacytowałeś nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

ja bylem ostatnio z "przewodnikami" na rybach i wydaje mi sie ze chyba z innymi :), Sebastian i Mateusz to naprawde profesjonalisci w tym co robia, pisze tu o byciu guidem a nie pilotem z Orbisu

atmosfera jaka towarzyszy takim wyprawa jest iscie kolezenska zero spinania sie na wynik tylko lowienie

to bylo moje pierwsze typowo sumowe plywanie i udalo sie zlowic 2 sumy 130 i 115 cm :), dla niektorych to kijanki dla mnie wspaniale przygotowanie na spotkanie z krolem polskich rzek i najwiekszy sum jakiego zlowilem za co jestem Mateuszowi niezmiernie wdzieczny

wiedza jaka dysponuja na temat tego odcinka na ktorym plywalismy jest ogromna i chetnie sie nia dziela :)

p.s.znacie kogos kto lowi w jeden weekend kilka sumow w tym okazy 195 i 215 cm ?? ------------------> ja juz tak :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

ja bylem ostatnio z "przewodnikami" na rybach i wydaje mi sie ze chyba z innymi :), Sebastian i Mateusz to naprawde profesjonalisci w tym co robia, pisze tu o byciu guidem a nie pilotem z Orbisu

atmosfera jaka towarzyszy takim wyprawa jest iscie kolezenska zero spinania sie na wynik tylko lowienie

to bylo moje pierwsze typowo sumowe plywanie i udalo sie zlowic 2 sumy 130 i 115 cm :), dla niektorych to kijanki dla mnie wspaniale przygotowanie na spotkanie z krolem polskich rzek i najwiekszy sum jakiego zlowilem za co jestem Mateuszowi niezmiernie wdzieczny

wiedza jaka dysponuja na temat tego odcinka na ktorym plywalismy jest ogromna i chetnie sie nia dziela :)

p.s.znacie kogos kto lowi w jeden weekend kilka sumow w tym okazy 195 i 215 cm ?? ------------------> ja juz tak :))

Ja znam gościa który złowił w jeden dzień a właściwie 9 godzin 7 sumów od 130 do 185 ;) i jest na tym forum ale się tym nie chwali .W tym samym czasie 5 kolesi w tym ja nie złowili żadnego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam gościa który złowił w jeden dzień a właściwie 9 godzin 7 sumów od 130 do 185 ;) :)

 

Zabrzmiało to jak znam gościa, który zna gościa, który ma brata, który ma kolegę który złowił suma :)

 

A tak na serio...

 

Ja mam bardzo pozytywne wrażenia po pływaniu z Mateuszem i Sebastianem Kalkowskim. Chłopaki wiedzą co robią, łowią ryby cały czas. Znają swoje łowiska i są w 100% obeznani w tym co sprzedają.

Brałem udział w wypadzie na ryby w ich towarzystwie i mogę polecić.

Oczywiście, tak jak koledzy pisali - przewodnik nie gwarantuje złowienia ryby, ale ułatwia zwracając uwagę na ważne elementy tej zabawy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz i Sebastian naprawde lowia ryby. Wyprawy z nimi to przyjemnosc, z duza swoboda dziela sie wiedza i znajomoscia lowiska na ktorym plywaja. Nie maja tez oporow zeby starym klientom podpowiedziec gdzie sie wybrac na ryby bez nich, wiec nie chodzi im tylko o kase. To ich pasja. Poznalem wiele osob ktore z nimi plywaja zarowno na wyprawach jak i na spotkaniach przy piwie. Wszyscy byli zadowoleni. Na pewno zdarzaja sie wypadki ze ktos nie polowi i wtedy moze byc niezadowolony. Wydaje mi sie ze to sie zdaza niezbyt czesto bo wyprawy z nimi kojarze z duza liczba wyholowanych ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc PW mam na myśli oczywiście właścicieli jako twórców logistycznego projektu a nie przewodników na poszczególnych łowiskach.

Dobrze powiedziane. W porządku, że temat jest w Ogólnych, skoro przybrał jakby poważniejszego wyglądu. Ciekaw jestem jak się sprawy potoczą.

Panowie, nie piszcie o udanych wyprawach z panami Kalkowskimi, ponieważ nie to jest tematem wątku. I bynajmniej nie chodzi mi o to, czy się połowi, czy też nie, tylko o konkretny przypadek płacenia za usługi, ich zakres i rzetelność realizacji na odległym łowisku. A nie o pływaniu z Rognisem, czy Singorem, bo braku umiejętności wędkarskich, czy tego, że kiepscy z nich towarzysze wypraw, nikt im nie zarzucił. Ja wierzę, że okażą się tak samo w porządku, jak ich tutaj dotąd postrzegaliśmy.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Edytowane przez Maynard
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...