Skocz do zawartości

opinie na temat wyjazdu z firmą przewodnicy wędkarscy


dred331

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktos zdazyl tu zauwazyc,firma ktora zbudowala sobie renome moze na tym niezle zarobic.Owszem takie sa prawa rynku.Jednak nie rozumie kilku kwesti, a mianowicie.Koledzy ktorzy opisali swoje przezycia zwiazane z firma PW od razu byli podejrzani o antyreklame firmy.Przedstawili sie i okazalo sie ze te zarzuty nie sa fikcja, nie sa wyssane z palca lecz o tym sie nie mowi, mowi sie natomiast o tych udanych wyprawach kogos tam ale tu juz nikt nie wymaga wylegitymowania sie tych szczesliwcow.Uwazam ze jesli ktos stawia jakies zarzuty to nie powinno sie zaslaniac dobrym imieniem firmy tylko wziasc udzial w dyskusji, gdyz z czasem to dobre imie moze nie wystarczyc.Nie rozumie dlaczego nie mowi sie o istocie sprawy tylko na sile niektorzy staraja sie stanac w obronie firmy.Faktem jest to ze aby cos osiagnac nalezy cos stworzyc i tu slowa uznania dla PW jednak w niektorych sprawach jak widzimy sa niekompetentni i albo powinni zaniechac niektorych dzialanosci badz wziasc jaja w garsc i zajac sie problemem na powaznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam.

mialem okazje już dwa razy skorzystać z usług Przewodników Wedkarskich.

była to Rugia w zeszlym roku 2012 oraz Pasleka w 2013 roku.

oba wyjazdy wspominam bardzo pozytywnie

przewodnikami byli na obu wyjazdach Sebastian i Mateusz Kalkowscy.

Rugia przerosla moje marzenia. z ciekawszych ryb wymienie tylko szczupaka 118 cm i okonia 50 cm

takich ryb wczesniej nie widzialem a co do okonia watpie bym jeszcze zobaczyl polmetrowy okaz

osobiscie pobilem podczas wyjazdu dwie zyciowki, wiec jak najbardziej pozytywnie. wyprawa tez nauczyla mnie inaczej patrzec na spinning i lowienie w ogole.

a teraz pare slow o przewodnikach

bardzo mili, sympatyczni i przede wszystkim cierpliwi ludzie

faceci, ktorym mozna zaufac

w bierzacym roku mam zamiar jak najczesciej jezdzic z nimi na wyprawy, bo wiem, ze na nich naucze sie wiecej i otwieram sobie mozliwosci na zlowienie potwora

pozdrawiam bywalcow a takze malkontentow narzekaczy

Piotr Michalski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

mialem okazje już dwa razy skorzystać z usług Przewodników Wedkarskich.

była to Rugia w zeszlym roku 2012 oraz Pasleka w 2013 roku.

oba wyjazdy wspominam bardzo pozytywnie

przewodnikami byli na obu wyjazdach Sebastian i Mateusz Kalkowscy.

Rugia przerosla moje marzenia. z ciekawszych ryb wymienie tylko szczupaka 118 cm i okonia 50 cm

takich ryb wczesniej nie widzialem a co do okonia watpie bym jeszcze zobaczyl polmetrowy okaz

osobiscie pobilem podczas wyjazdu dwie zyciowki, wiec jak najbardziej pozytywnie. wyprawa tez nauczyla mnie inaczej patrzec na spinning i lowienie w ogole.

a teraz pare slow o przewodnikach

bardzo mili, sympatyczni i przede wszystkim cierpliwi ludzie

faceci, ktorym mozna zaufac

w bierzacym roku mam zamiar jak najczesciej jezdzic z nimi na wyprawy, bo wiem, ze na nich naucze sie wiecej i otwieram sobie mozliwosci na zlowienie potwora

pozdrawiam bywalcow a takze malkontentow narzekaczy

Piotr Michalski

 

Jak masz kasy jak lodu to możesz jeździć i za każdą wyprawę bulić po 500zł, nie każdego stać na wyrzucanie kasy w błoto, bo ja tak rozumie sens takich wypraw. Lepiej i bardziej przyjemniej jest dochodzić powoli samemu do wszystkiego, a nie mieć wszystko gotowe na tacy.

 

A tak na marginesie to kolega ani be ani me i tak od razu zachwala Panów Kalkowskich, jednocześnie nie znając poprawności języka polskiego... bleeeeeeeeeee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redzi dlaczego szydzisz z gościa który ma kasę i wydaje ją na wyjazdy wędkarskie z przewodnikami ?bo nie kumam .

Wszędzie na świecie ludzie korzystają z usług przewodników i jakoś nikogo to nie dziwi a u nas wieczne unoszenie się że to brak ambicji , pójście na łatwiznę i tym podobne pierdoły.

Jak ktoś skorzysta z usług naszego kolegi z forum Guzu to też będzie pierdoła i niedołęga .Myślę że w tym przypadku nie będzie jechania po gościu bo nie wypada bo to taki nasz forumowy znajomek .

A może gość jest biznesmenem i większość czasu spędza na zarabianiu kasy i nie ma czasu jak np ty na napażanie za bolkiem 20 dni w miesiącu.Ja jeżdżę przeważnie na oesy to znaczy że jestem pierdoła bo idę na łatwiznę płacąc 60zł i mając ryby w łowisku.

Pod względem sprzętu wędkarskiego gonimy już Japonię ale pod względem mentalnym blisko nam do Ukrainy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redzi dlaczego szydzisz z gościa który ma kasę i wydaje ją na wyjazdy wędkarskie z przewodnikami ?bo nie kumam .

Wszędzie na świecie ludzie korzystają z usług przewodników i jakoś nikogo to nie dziwi a u nas wieczne unoszenie się że to brak ambicji , pójście na łatwiznę i tym podobne pierdoły.

Jak ktoś skorzysta z usług naszego kolegi z forum Guzu to też będzie pierdoła i niedołęga .Myślę że w tym przypadku nie będzie jechania po gościu bo nie wypada bo to taki nasz forumowy znajomek .

A może gość jest biznesmenem i większość czasu spędza na zarabianiu kasy i nie ma czasu jak np ty na napażanie za bolkiem 20 dni w miesiącu.Ja jeżdżę przeważnie na oesy to znaczy że jestem pierdoła bo idę na łatwiznę płacąc 60zł i mając ryby w łowisku.

Pod względem sprzętu wędkarskiego gonimy już Japonię ale pod względem mentalnym blisko nam do Ukrainy.

 

 

 

Kolego @tomi ja tu nie widzę żadnego szydzenia, jak ma kasę to niech ma i nawet niech płaci dużo więcej - szczerze powiem, że gówno mnie obchodzi co robi ze swoją kasą - ja mam swoje zdanie i uważam, że takowa wyprawa jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Każdą taką płatną wyprawę będę za takową uważał i zdania nie zmienię.

 

Kolejna sprawa wygląda tak, że jeśli wybieram się do kolegi i każe mi płacić za coś, że mi coś pokaże to takiemu koledze bardzo serdecznie dziękuję za współpracę, bo nie o to chodzi wędkarstwie koleżeńskim by się wzajemnie grabić - to i tak już bardzo skutecznie robi rząd donka.

 

Następnie to Ty i Twoja nie wyobrażalna inteligencja użyły tutaj słów: pierdoła, niedołęga, coś o chodzeniu na łatwiznę i innego typu pierdoły.

 

To, że płacisz i masz ryby to akurat nie jest łatwizna tylko trzeba się cieszyć, że można jeszcze fajnie połowić i mieć z tego kupę radochy.

 

Co do czasu na ryby to każdy go ma tyle na ile mu robota pozwala, a że ja mam go dość sporo to się z tego cieszę, bo płakał na pewno nie będę, może się to kiedyś zmieni, ale na razie korzystam póki mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhmmmm :huh:

 

 

....To, że płacisz i masz ryby to akurat nie jest łatwizna tylko trzeba się cieszyć, że można jeszcze fajnie połowić i mieć z tego kupę radochy....

No właśnie. Jeden z przewodnikiem, inny za łowisko   :)

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redzi, nie każdy miał szczęście łowić z Robertem, korzystać z jego wiedzy i przynęt ;) . Nie wątpię w Twoje umiejętności, ale gdyby nie doświadczony kolega możliwe że nadal kroczyłbyś ciemną doliną we mgle. Owszem Robert uczył Cię free, ale nie każdy ma taką możliwość żeby doświadczony kolega z chęcią dzielił się swoją wiedzą i miejscówkami. Ja nie korzystam w kraju z usług przewodnika bo swoje wiem i nie muszę (za granicą jak najbardziej), ale rozumiem kolegów którym nie idzie, że w końcu chcą dowiedzieć się czegoś od doświadczonego wędkarza, a to potrafi otworzyć oczy na pewne sprawy, oczywiście tym którzy później potrafią to wykorzystać.

Inna sprawa że ja jak bym chciał kogoś zabrać na ryby to wolałbym kumpla, niż użerać się z kimś nieznajomym na łodzi,a poza tym hobby dla mnie to hobby, a nie kasa. Zarabiam gdzie indziej i na rybach chcę odpocząć od gonitwy za pieniądzem, ale różni ludzie mają rożne podejście do tematu. No i jeszcze trochę czułbym się jak alfons który sprzedaje innym swoją Królową :), ale to już bardziej w temacie być przewodnikiem czy nie.

pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pal licho czy ktoś makase czy nie.  ;)

Jedzie z przewodnikiem czy bez :P jego prywatna sprawa.

Gość wpada z pierwszym postem na forum ni z gruszki czy pietruszki za przeproszeniem i pier...... li o jakiś malkontentach :angry: itp.

Moze troszke kultury i wypadało by napisać kilka słow :huh:

Troszke śmierdzi to ........ wiadomo czym

Edytowane przez Karol Krause
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Jeżeli potrzebujecie informacji na temat przewodników wędkarskich w Finlandii szczególnie w rejonie archilepagu Turku (Loty z Gdańska do Turku  - 1 h), doskonałe wody dla klasyku szczupły-garbus-sandał, zapraszam na priv lub jeżeli będzie zaintersowani w wątku to jeszcze skrobne kilka zdań. Dłuższe rejsy w sronę otwartego bałtyku na troć też są możliwe.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za chęci pomocy, ale ja to bym chętnie w tamtych rejonach na stałe osiadł :D

 Nie ma sprawy! Dostęp do wody i ryb jest jednym z kryteriów,  które zawsze biorę pod uwagę przy wyborze miejsca zamieszkania :)

Edytowane przez MarCinFin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redzi dlaczego szydzisz z gościa który ma kasę i wydaje ją na wyjazdy wędkarskie z przewodnikami ?bo nie kumam .

Wszędzie na świecie ludzie korzystają z usług przewodników i jakoś nikogo to nie dziwi a u nas wieczne unoszenie się że to brak ambicji , pójście na łatwiznę i tym podobne pierdoły.

Jak ktoś skorzysta z usług naszego kolegi z forum Guzu to też będzie pierdoła i niedołęga .Myślę że w tym przypadku nie będzie jechania po gościu bo nie wypada bo to taki nasz forumowy znajomek .

A może gość jest biznesmenem i większość czasu spędza na zarabianiu kasy i nie ma czasu jak np ty na napażanie za bolkiem 20 dni w miesiącu.Ja jeżdżę przeważnie na oesy to znaczy że jestem pierdoła bo idę na łatwiznę płacąc 60zł i mając ryby w łowisku.

Pod względem sprzętu wędkarskiego gonimy już Japonię ale pod względem mentalnym blisko nam do Ukrainy.

 

To tak samo jak z rybami łowionymi za granicą - NIE LICZĄ SIĘ ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Marcin - zdradzisz ile potrzeba czasu żeby z lotniska dostać się na jakieś sensowne łowisko? Zastanawia mnie czy szybki weekendowy wypad miałby sens. Zamiast na San - pojechać do krainy Sibeliusa.

Jeżeli chciałbyś połowić szczupaki, okonie i sandacze to archipelag w okolicy Turku będzie doskonałym wyborem. Po wylądowaniu w Turku i odebraniu bagaż w ciągu 1 godz możesz być już na wodzie. Na krótkie wypady 2-3 dniowe warto brać przewodnika  z łodzią bo jak nie znasz wody (a tu jej nie brakuje) to nie połapiesz. Jeżeli myślisz o łososiowatych to trzeba już udać się na północ.

Ostatnio coraz głośniej o fińskich łowiskach. Według mnie jeżlei ktoś myśli o klasyku szczupak-okoń-sandacz to spokojnie może ogarnąć te gatunki w okolicach Turku i Helsinek (miasta z bezpośrednim połaczeniem lotniczym z PL). Nie trzeba jechać w okolice wielkich jezior - dodoatkowy koszt i czas na podróż. 

Edytowane przez MarCinFin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chciałbyś połowić szczupaki, okonie i sandacze to archipelag w okolicy Turku będzie doskonałym wyborem. Po wylądowaniu w Turku i odebraniu bagaż w ciągu 1 godz możesz być już na wodzie. Na krótkie wypady 2-3 dniowe warto brać przewodnika  z łodzią bo jak nie znasz wody (a tu jej nie brakuje) to nie połapiesz. Jeżeli myślisz o łososiowatych to trzeba już udać się na północ.

Ostatnio coraz głośniej o fińskich łowiskach. Według mnie jeżlei ktoś myśli o klasyku szczupak-okoń-sandacz to spokojnie może ogarnąć te gatunki w okolicach Turku i Helsinek (miasta z bezpośrednim połaczeniem lotniczym z PL). Nie trzeba jechać w okolice wielkich jezior - dodoatkowy koszt i czas na podróż. 

Jaki jest okres ochronny szczupaka w Finlandii ?

Czy taki wyjazd bez wypożyczenia samochodu na miejsce będzie miał ręce i nogi?

 

Tak aby z lotniska podjechać taxi pod wynajęty domek z łódkami i sklepem w pobliżu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, Ty się lepiej zapytaj, kiedy lody schodzą z wody...?

Żartuję, ale zapodałeś fajny temat z tą taksówką z lotniska. Lepiej nie pytaj ile zażądał taryfiarz za przewózkę z lotniska w Goteborgu do centrum...Nie pamiętam dokładnie, ale gwizdnęliśmy z podziwem...

 

Pozdrawiam

Alek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...