Skocz do zawartości

Okonie 2022


jedin

Rekomendowane odpowiedzi

Dwa kolejne wypady w tygodniu pechowe, kilka nie wciętych brań oraz 5 ryb ktore podczas holu weszły w zielsko i nic nie dało się zrobić????. Ale dzisiaj udaje przełamać się złą passe: 36 i 38cm udało się złowić.

Piękne łowisz te garby, ciekaw jestem czy ta żwirownia jest u nas w kraju?

Edytowane przez GroPerch
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po południu udalo wyskoczyc sie na dobrą godzinke łowienia. 38 i 39cm wyjechało. Jeden jak widac w dziwnych barawach, zdj tego nie oddaje ale na żywo był dosłownie w złotym kolorze???? już trzeci taki złowiony w takim dziwnym ubarwieniu.

post-50400-0-76813100-1665844265_thumb.jpg

post-50400-0-80684200-1665844294_thumb.jpg

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli takie dni będą się zdarzać częściej to chyba się przekonam do jeziorowych łowów. Ale po kolei. Od dłuższego czasu zbierałem się nad to jezioro ale zawsze coś innego - sprawdzone łowiska, zawody, brak kompana na ponton, itp, itd...- przeszkadzało, brało gorę. Sytuację podkręcił fakt, że jeden z kolegów dostał sprawdzone info, że są ładne okonie i biorą. Nic tak nie mobilizuje jak 40+ na pierwszym wypadzie nad nowy zbiornik. W końcu i my tam wylądowaliśmy z kolegą. Szybka akcja z wodowaniem pływadła i lecimy na pierwszą miejscówkę. I tak sobie pływaliśmy po jeziorze przeglądając zapisy na echsondzie, zatrzymując się w miejscach ławic białoryb i pozostając przez dłuższy czas bez brania. Zmiany przynęt, obciążenia, prowadzenia nie dawały rezultatu. Jeden nieduży okoń, który w końcu się uwiesił tylko mocniej skwasił nasze miny. No cóż, to tylko ryby. Mniej więcej w połowie czasu przebijamy się pod drugi brzeg. Długi rzut, gumka nurkuje do dna, kilka podbić i znajomy pstryk. Czuć że ryba jest dobra, 30+ na pewno. Po walce poznaję okonia. W momencie jak zobaczyłem go przy pontonie, ręce się zatrzęsły. Takie garbusy nie zdarzają mi się często. Podebranie, szybkie mierzenie i krótka sesja. Rybka ma całe 40 cm i tym samym o skromny centymetr pobijam swoje PB (zresztą też tegoroczne ;) ). Po tej rybie coś się zaczyna dziać. Trafiają się nam okonie do 30 cm, często odprowadzają. Czas powoli nam się kończy więc spływamy w okolice miejsca wodowania. Stajemy jeszcze na kilkanaście rzutów. Znów rutyna: rzut, guma do dna, podbicie i... znów ten znajomy pstryk. Wygląda na niezłą sztukę choć pewnie nie większy od poprzedniego. Po chwili sprawa się wyjaśnia. Okoń 36 cm. No, już jest nieźle. Za chwilę kolega ma takiego samego. Kilkanaście rzutów na pusto i płyniemy do brzegu. Jak na pierwszy raz to nieźle. Postanawiamy tu wrócić przy najbliższej okwzji. Ta okazja trafiła się dziś. Na wodzie jesteśmy o 8. Pochmurno i ma przed południem padać. Oby tylko ryby dopisały to pogodę przetrzymamy. Dość szybko jest pierwszy 20+, potem kolejny. Następne "dobre" okonie okazują się sportowymi szczupakami. Łącznie 4 wyholowane. Duże okonie dziś strajkują. Pływamy, szukamy, kombinujemy... Pogoda się zmienia, zacina drobny deszcz. Rozważamy zwinięcie pontonu i zmianę miejscówki na pobliską rzekę. Jak poprzednio płyniemy w okolice wodowania. Nie wiem co mnie tam ciągnie, ale chyba miałem jakieś przeczucie, że może być jak poprzednio. Pierwszy rzut kolegi w kierunku brzegu i jest maluszek. Rzucam dla odmiany na środek. W pierwszym podbiciu charakterystyczny telegraf zwiastuje okonia. Nieduży ale może to dobry znak po przeszło 2 godz ciszy. Kolejny z rzutów. Jest pukniecie, spóźniam nieco zacięcie i pudło. Guma nieco ściągnięta z haka. Poprawiam rzut w ten sam rejon. Kilka podbić i jest strzał. Ryba mocno bije do dna. Wiem, że to na pewno duży okoń. Nie poddaje się łatwo i jeszcze przy pontonie nurkuje. W końcu mam go przy powierzchni. Kolos, przynajmniej dla mnie. Wiem, że 40 pękła. Stawiam na 43/44. Kolega podbiera rybę, a ja krzyczę z radości! Szybka fotka na miarce. Po niespełna 2 tyg pobijam rekord o 2 cm - okoń ma nieco ponad 42 cm. Męczymy wodę w tym rejonie jeszcze blisko godzinę ale już bez efektu. I tak jestem szczęśliwy. Dla tych ryb jeszcze tu wrócę :)

P. S. Nie przywiązuje za dużej uwagi do sprzętu i radzę sobie zwykle tym czym lubię łowić. Na pierwszej wyprawie i dziś w ręce pracował Favorite Balance do 7g z kolowrotkiem Shimano Sahara 2500. Na szpuli Sunline Siglon x4 PE 0,4 z przyponem żyłkowym 0,16 mm. Ryby pokusiły się na: kopię Nano Minow ok 6 cm w kolorze zgniłe zieleni na główce 5 g (okonie 40 cm i 36 cm) oraz na brązowego kiełbika 5 cm na 3 g (okoń 42 cm) od kolegi @thoffi.

 

post-57898-0-30883600-1666112234_thumb.jpg  post-57898-0-26180100-1666112245_thumb.jpg

post-57898-0-98457400-1666112259_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                       :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesienne żerowanie trwa w najlepsze, biły równo przez godzinę. Dużo takich 25-30cm i 3 największe jakie udało się wyjąć. 33,35,38 cm. Brania w toni i z dna, jeszcze objadają się rybkami.  

post-49245-0-85739000-1666331582_thumb.jpg

post-49245-0-89719800-1666331602_thumb.jpg

post-49245-0-37026500-1666331614_thumb.jpg

Edytowane przez Ostry
  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...