Skocz do zawartości

Klenie 2022


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

Wreszcie udało mi się wyskoczyć na nocnego klenia. Jednak dłuższa przerwa w łowieniu odbiła się na ilości wykorzystanych brań. Z trzech brań udało się wykorzystać jedno i ten oto jegomość zawitał w podbieraku. Brał na trzy raty, tuż przy samym brzegu na skraju zalanych traw. Skusił się na małego woblerka.41a8de85edd81d28cb75ae2507e32b43.jpg

 

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

  • Like 28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest z górki i czasem na jedno branie czekasz cały dzień. Wczoraj pogoda skutecznie psuła zabawę, silny wiatr połączony chwilami z lodowatym deszczem nie ułatwiały.Po około ośmiu godzinach ???? i zmianach fragmentów rzeki w końcu kij ładnie się wygiął.Kleń zassał brązowo-fioletową tantę od Marcina@Cyprysa.

post-51351-0-37643000-1650178403_thumb.jpg

  • Like 28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również wczoraj próbowałem być sprytniejszy od kleni, jednak to one okazały się bardziej cwane [emoji848]
Nie mam na co zwalić to wymyśliłem sobie klątwę drugiego rzutu  :lol:  tak właśnie , w 1 rzucie było takie lekkie trącenie A w drugim przyfasolił konkretnie [emoji2][emoji123]
Bardzo gruby ryb , choć fotkę zpaprałem[emoji2357]
Jeśli chodzi o klenie to tyle...
Natomiast dzień mimo wszystko na plus bo spotkałem pewnego znanego wędkarza , twórcę przynęt i zarazem utalentowanego rysownika [emoji2]
Piotr może następnym razem klenie dopiszą bardziej [emoji482]1ab12698451d93c059731fec05c8e34d.jpgf47dea96f77ea07994db0148aa30ca0d.jpg

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Ja również wczoraj próbowałem być sprytniejszy od kleni, jednak to one okazały się bardziej cwane.

Nie mam na co zwalić to wymyśliłem sobie klątwę drugiego rzutu,tak właśnie , w 1 rzucie było takie lekkie trącenie A w drugim przyfasolił konkretnie.

Bardzo gruby ryb , choć fotkę zpaprałem.

Jeśli chodzi o klenie to tyle...

Natomiast dzień mimo wszystko na plus bo spotkałem pewnego znanego wędkarza , twórcę przynęt i zarazem utalentowanego rysownika.

Piotr może następnym razem klenie dopiszą bardziej]

 

Było miło spotkać się nad rzeką i zamienić choć kilka słów ???? a przy okazji podejrzeć "czarodzieja" od kleni w akcji. Te ryby potrafią zagrać na nosie więc i tak trzeba się cieszyć, że coś udało się skusić. Do zobaczenia gdzieś nad wodą ????.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwartkowy wieczór. Ogarnąłem dzieci i poleciałem na 2h spinningu. Łowiłem ok 20:30-22:30. Miałem 2-3 brania, w tym jedno skuteczne wykorzystane a prawda jest taka, że tak przywalił, że się sam zaciął ????. Piękna, wyjątkowo gruba (jak jakiś mały amur) i wyjątkowo waleczna ryba. Tak chlapał, że przez połowę holu miałem asystenta w postaci bobra, który podpłynął myśląc chyba, że jakiś inny bór wpłynął mu na terytorium. Metoda bez zaskoczeń - smużak 33mm - żabka dorado i powolne prowadzenie wzdłuż starej, kamienistej opaski. Pierwsza 50-tka w tym sezonie. Zero wiatru i zero życia na wodzie. Nawet jednego oczkowania drobnicy nie odnotowałem. Sezon bardzo fajnie się zaczyna. Szkoda, że tak mało czasu.

 

post-51450-0-01685800-1650703474_thumb.jpg

Edytowane przez marienty
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Majówka w Niemczech to otwarcie sezonu spinningowego na wielu wodach. Po załamaniu pogody postanowiłem otworzyć sezon nad Menem. Po 3h spania i pełny entuzjazmu byłem chwile przed 6 już na pierwszym miejscu. Płytki dopływ małej rzeczki, który nie raz obdarzył mnie ładna kluską w tym także moim PB 60cm. Po kilku kontrolnych rzutach jestem już pewien że ryby nie zajęły jeszcze swoich stanowisk. Obławiam jeszcze 3 kolejne bankówki aczkolwiek bez kontaktu. Frustracja sięga zenitu gdyż niegdyś Men był bardzo rybną rzeką ale dzięki zmianom przepisów został wytrzepany do zera. Siedząc w aucie postanowiłem że spróbuje spontanicznie ogarnąć pozwolenie na jedna z moich ulubionych rzek. Po krótkim telefonie mam ok 2h czasu żeby jechać do domu, przepakować sprzęt, zjeść coś i dojechać prawie 100km na miejsce. Dotarłem na miejsce o 11:30, odebrałem licencje i 3min. Później byłem już nad wodą. Wskoczyłem szybko w śpiochy, uzbroiłem kijka i do dzieła. Pogoda była całkiem przyzwoita więc sama przyjemność być znowu nad tą malowniczą rzeczką. Poziom wody lekko podniesiony, woda lekko trącona ale uciąg solidny. Pierwsze 3 miejscówki bez jakiegokolwiek kontaktu i już w głowie kłębią się myśli że nie będzie chyba tak łatwo coś wydłubać. Następną miejscówkę obławiam bardzo powoli, wobka spuszczam wachlarzem w rynnę po czym prowadzę go bardzo mozolnie co jakiś czas zostawiam go nawet stać na kilka sekund i znów podciągam delikatnie szczytówka. Po 2 - 3 sekundach takiego przestoju następuje atomowe branie. Rybkę udaje się wciąć i zaczyna się ostry hol w silnym nurcie. Kij wygięty po rękojeść, hamulec gra a ja już wiem że nie jest to mała rybka. Po dłuższej chwili w podbieraku ląduje tłuste 50+ zdrowej kluchy. Ryby nie mierze pamiątkowe 2 fotki i rybka wraca do lodowatej wody. Rzeczka płynie przez kotlinę i mimo że nie jest to górska rzeka to temperatura wody rzadko przekracza 15*C. Miejsce dalej doławiam kolejną kluskę ale już trochę mniejszą. Postanawiam zmienić woblerka bo Siek zawsze tu łowi a że przywiozłem sobie z Polski parę Bonito i Kenartów trzeba by potwierdzić ich łowność. Zakładam bonito kleń 3,5cm i spuszczam w rynnę, przytrzymuję wobka w miejscu i nagle znów potężne „kopnięcie”. Rybka od razu gnie kija w parabole i po chwili rusza jak parowóz pod prąd i parkuję w korzeniach pod drugim brzegiem. Nie byłem w stanie nic zrobić mimo że zestaw nie jest klasy UL. Rybka się raczej uwolniła bo wobler wisiał w korzeniach i musiałem rwać. Z gorzkim posmakiem zawiązałem kolejnego Wobka i ruszyłem dalej. Rzeka robi się tu coraz płytsza dlatego obławiam tylko parę głębszych dołków i doławiam kolejnego 40 taczka. Poniżej największego przelewu tworzy się fajne rozlewisko gdzie z pod naniesionych gałęzi udaje mi się wyjąć jednego z nielicznych potoków. Kawałek dalej na drugim brzegu spotykam innego wędkarza, który się skarży że nawet brania nie miał. Podczas rozmowy z nim kasuje kolejną kluskę taką w okolicach 50cm. Dowiaduje się przy okazji że kleń nie jest smaczny i on też je wypuszcza :-) Kolejne interesujące miejscówki okazują się puste, dopiero na ostatniej mecie przy słupku granicznym kasuje dwa Brania ale tylko jedną rybkę udaje się wylądować. W drodze powrotnej kasuje jeszcze 2 nie wcięte puknięcia. Po tak kiepskim starcie udało się jakoś jeszcze uratować ten dzień.


Sprzętowo wyglądało to tak:
Major craft fine tail 2,52m, 5-23gr
Daiwa certate 3000
Maschine gun cast 8lb ( 0.235mm)
Wobki: Siek/Bonito

Zestawik extra skompletowany pod takie łowienie i po pierwszych rybach jestem naprawdę wniebowzięty :-)

 

post-48077-0-68323600-1651471075_thumb.jpeg post-48077-0-81966000-1651471304_thumb.jpeg post-48077-0-59342300-1651471542_thumb.jpeg post-48077-0-40540500-1651471657_thumb.jpeg post-48077-0-72247900-1651471678_thumb.jpeg post-48077-0-90656700-1651471791_thumb.jpeg

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                                              :good:

 
  • Like 33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej !

 

....Moja NAUCZKA NA CAŁE Wedkarskie zycie....

 

Byłem 2 maja na Dunajcu. Zabrałem sobie wędeczkę (do 5gr) i same paprochy, ciupie i czeszę wodę nic... Zero życia

Az nagle słyszę cmoknięcie, no nic myślę założę coś większego  akurat miałem 1 smużka lil'bug od Salmo (ten najmnjeszy). Strzeliłem +/- w obszar cmokniecia i po 2 czy 3 rzucie Atomowe branie!

Wędka przegięta w poł, hamulec na szczęście ustawiony na lekko, 10 min odjazdów ryby i mam ja pod nogami. Kleń KOLOS!!!

Mam na swoim koncie kilka sztuk +50cm i wiem jak taka 50-tka się prezentuje, Panowie to był kleń ok 60cm

 

Oczywiście byłem bez podbieraka, próbowałem rybę podebrać rękami ale ...bezskutecznie... Majtnęła ogonem urwała wszystko...

Teraz podbierak będę zabierał jako pierwszy z półki.

 

Życie :)

Pozdrawiam

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 2 godziny biczowania wody celem złowienia Klenia klasycznie czyli woblery różne/różniste ... i nic , nawet szturchnięcia

Trza kończyć ale jeszcze chwilkę spróbuje po gumowemu [emoji6]

wolne prowadzenie w okolicy dna , lekkie podrygiwania i za którymś tam nastym rzutem , delikatne puknięcie [emoji2]

Przycinam natychmiast a Pan Klenio natychmiast robi taki zryw że oczy wyskakują z orbit

Potężnie zbudowany kluch , niestety nie potrafię zrobić foty tak aby pokazać Wam jego gabaryty, choć ma "tylko" 56.5 centa to ja znowu w wodzie widziałem swojego 60+ [emoji2] [emoji2960] szukamy dalej ...

e38c8aec463aa224efd6a4bf25ad1ecd.jpg60762ad4333d2826bf60936594cb239e.jpg10e007999286d6200f6bb8917d5773fa.jpg

 

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Wczoraj wygnało mnie na pstrągi i mimo ze musiałem jechać wieczorem do pracy na nockę to trochę powojowałem bo rybki brały bardzo fajnie. Udało mi się złowić sporo Kropków i parę klusek. Na Lekkim zestawie BC niesamowita frajda :-) 2 Rybki siadły na Jackall bros lill bill 70f a 3 na jackall bros timon 56sr. Jak widzicie ciurek malutki ale ryb sporo bo mało kto ma ochotę łowić brodząc.

post-48077-0-09023000-1652108881_thumb.jpeg

post-48077-0-84848600-1652108894_thumb.jpeg

post-48077-0-56217400-1652108958_thumb.jpeg

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest nareszcie woblerowy klenio [emoji1]

Wypatrzone kilka sztuk, zbierały sobie z powierzchni i całkiem wywalone miały na moje wobki [emoji2955]

Na szczęście jeden w końcu dał się skusić, szedł za wabikiem i odpuszczał na zmianę...już prawie przestawałem zwijać A on milimetry od smużaka i kalkuluje [emoji1787][emoji1787]

No i zassał [emoji28] myślałem że odrazu wysra, tak pociągnął [emoji23][emoji38]

Równe 50 cm dc076259be4385dfcde538e6ca0070c1.jpgaeec0e10c2dbeb7808cf3c6b39c59c8f.jpg

 

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...