Skocz do zawartości

Klenie 2022


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

Mateusz ładnie kosisz ????

Mi choć na chwilę to w końcu udało się dotrzeć nad rzekę za którą tęsknię nieustannie, ta chyba o tym wie i potrafi się odwdzięczyć.

Docelowo miały być brzany jednak po godzinie ściągania glonów z kotwiczek odpuściłem, nie było możliwości poprowadzenia czegokolwiek przy dnie ????. Przypomniałem sobie o kleniach, kiedy jeden z nich pięknie zebrał coś niemal pod moimi nogami. Zmiana zestawu na delikatniejszy, spora imitacja chrabąszcza majowego ląduje z pluskiem kilkanaście metrów powyżej rozmytej, krótkiej główki. Wobler spływa swobodnie i na samym napływie zostaje bez ceregieli wciągnięty pod powierzchnię. Złoto karminowe przebłyski, kilka poważnych kotłów i misiek ląduje w podbieraku, jeden z większych jakie dane mi było złowić. Po chwili odpływa spokojnie w nurt.

Po jakimś czasie nie wcinam jeszcze większego byka, odrobina luzu na życie zrobiło swoje ale widok podnoszącego się około 60 centymetrowego klocka bezcenny... .

post-51351-0-63251100-1660215313_thumb.jpg

post-51351-0-22445800-1660215358_thumb.jpg

post-51351-0-71429400-1660215381_thumb.jpg

  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie byłem na kanałkach pod domem. Wróciłem z mazur z urlopu, woda pięknie poszła do góry i weszły klenie. Dziś były aktywne. Złowiłem kilka fajnych ryb, mniejszych w przedziale 25-35cm nie fociłem, ale te dwwa większę już zasłuzyły na zdjęcie. Dwa duże urwały mi 0,18 i poszły z muchami, warunki mam ciężkie bo mało miejsca na hol, dużo zielska i trzcina.

post-46206-0-00689800-1660243888_thumb.jpeg

post-46206-0-56782700-1660243897_thumb.jpeg

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naklepałem krótkie opowiadanie, bo chciałem opowiedzieć co się wydarzyło dzisiejszego dnia, ale wszystko usunąłem. Dlaczego? Nawet w minimalnym stopniu nie oddawało całej sytuacji. Nie potrafię ubrać tego w słowa. Napiszę tylko krótko - widok, który dziś zobaczyłem będę pamiętał do końca życia. Piękny kleń pojawia się znikąd, zasysa woblera po czym robi świecę, której szczupak by się nie powstydził. Walczy w zwalonych drzewach, potem na piaszczystych płyciznach. Cała akcja w bardzo czystej wodzie, więc wrażenia spotęgowane. Zdjęcie słabe, bo jest zwyczajnie gorąco i nie było sensu go męczyć.

Kleń z klubu 50+. Majestatyczna ryba. Cieszyłem się jak małe dziecko, dla takich chwil warto żyć!

IMG-20220820-153508.jpg

https://youtu.be/wwsSlijkkyY

  • Like 32
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Plan był prosty. Na poczatku, przez ok. 2 godziny próbuję złowić na przelewie klenia lub brzanę, a wraz z nastaniem szarówki przenoszę się na przykosę, by spróbować złowić tam coś większego. Niestety przelew nie obdarzył żadnym spiningowym białorybem. Udało się złowić jedynie 3 krotkie sandacze (15-20 cm), którymi wyjątkowo obrodziło w tym roku, oraz 25 -centymetrowego okonia. Zgodnie z planem, wraz ze zbliżającą się nocą, przeniosłem się na przykosę. Tam, po przerzuceniu kilku woblerów, mowię do kolegi z którym byłem, że pora złowić coś konkretnego, po czym zakładam swojego sandaczowego killera - 9 cm płytkoschodzący wobler. W trzecim bądź czwartym rzucie, jak coś nie przyp******li... Zaciąłem dość mocno, lecz po kilku sekundach nastąpiło to, czego spiningiści wręcz nienawidzą, a mianowicie luz na końcu zestawu - ryba niestety się wypięła. Obstawiam sandacza lub bolenia w rozmiarach 70 cm +... Jako, że szczęśliwej przynety się nie zmienia.... Po kilkunastu rzutach, tuż po upadku wobka na wodę następuje niezbyt mocne branie. Łowię dość grubo (żyłka 0,24), więc po kilku chwilach na brzegu melduje się taki oto jegomość:

post-46562-0-30882100-1662985180_thumb.jpg
post-46562-0-75980600-1662985757_thumb.jpg

Ryba bardzo żywa i spasiona. Widząc ją w podbieraku myślałem, że będzie miala na biedę te 55 cm...Po zrobieniu kilku zdjęć, kluseczka żwawo odpłynęła w wiślany nurt.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                 :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam objawy swoistej wersji „syndromu sztokholmskiego”. Ciągle wracam na tę samą miejscówkę mimo, że w tym i poprzednim sezonie wiele razy schodziłem z niej o kiju. Wciąż tam wracam, marząc o przełamaniu. Byłem również w zeszły wieczór. Wziąłem dwa kije 1- kleniowy z małymi wobkami, licząc, że przebudzą się moje spinningowe płocie, które o tej porze roku udaje mi się łowić powtarzalnie. 2-kijek na grubo, pletka i większe wobki z myślą o sandaczu. Na pierwszy ogień poszedł zestaw kleniowy a na końcu zestawu 3cm Sendal. Już w trzecim rzucie mam mocniejsze szarpnięcie i wiem, że nie będzie to płoć. Po niedługiej walce w podbieraku ląduje ładny kleń 50+. Miarka się zawinęła i ten + nie jest taki duży.

 

post-51450-0-44364700-1663356393_thumb.jpg post-51450-0-02353900-1663356411_thumb.jpg

 

Po złowieniu klenia postanowiłem dać szansę sandaczom. Wędkę kleniową odkładam w krzaczki (tam gdzie łowię po zmroku jestem tylko ja, koty, jeże i bobry, więc zupełnie się nie obawiam o pozostawiony zestaw  :ph34r:  ) i idę z wędką nr 2 na kolejną miejscówkę. Po kilkudziesięciu rzutach uklejo-podobnymi woblerami, w tym dosyć długo rapalkami orginal 7 i 9, daję sobie spokój i zakładam coś bardziej kleniowego czyli Salmo fanatica. Już w 4 rzucie mam piękne walnięcie i łowię klenia 45cm. Na wędce do 40g i pletce 0,12 nie poszalał za długo.

 

post-51450-0-20679000-1663356491_thumb.jpg post-51450-0-88684500-1663356500_thumb.jpg

 

Kolejna miejscówka i kolejny ładny kleń. Niestety spada – „sandaczowa pałka” nie wybacza błędów. Ostatnią godzinę poświęcam na spinningowy białoryb. Wracam na 1 miejscówkę i uzbrajam wędkę kleniową w sendalka. Po paru rzutach łowię w końcu niebrzydką płoć. O tej porze roku wychodzą z toni na wodę do połowy łydki i wydłubują drobnicę chowającą się w przybrzeżnych kamieniach. Zasady są dwie. Trzeba być cicho i nie zasnąć przy kręceniu korbką kołowrotka ;)

 

post-51450-0-90176000-1663356551_thumb.jpg

 

Wspominając piękne spinningowe płocie z poprzednich sezonów, wracam twardo na ziemię bo w ostatnim rzucie tego wypadu małego sendalka atakuje najmniejsza płoć jaką do tej pory udaje mi się złowić właśnie na spinna.

 

post-51450-0-50222500-1663356564_thumb.jpg

 

…a co do miejscówki... no cóż… dam jej jeszcze tę ostatnią szansę B)

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                  :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać
Od prawie tygodnia próbuje się zmobilizować i napisać coś o ostatnim spotkaniu z kleniami i nic mi z tego nie wychodzi [emoji2369]
W tym sezonie uganiam się za tymi kluskami po dwóch okręgach, z nadzieją że nareszcie ta magiczna 60-tka zostanie odfajkowana . Ten ostatni wypad był całkiem niezły gdyż kilka rybek udało się przechytrzyć, lecz wielkosciowo bez szału 30/40 cm nie robię fotek uwalniam od razu w wodzie lub w podbieraku, telefon do zdjęcia wyciągam dopiero przy rybach które oceniam na oko 50 wzwyż [emoji6]
Wiadomo że czasem okazuje się że jednak tego minimum nie było ale 48 to też fajny kluch [emoji28]
Tą rybą miałem zakończyć wyjazd lecz coś mnie jeszcze podkusiło by odwiedzić na powrocie jedno miejsce , a jestem podatny na takie pokusy ... Macham już parę minut, jedno branie było ale nie wcięty , tak to jest z tymi smużakami . Kolejny rzut , wolno sprowadzam wabik i przez krótką chwilę nie wiedziałem co się stało [emoji2962] takiego brania jeszcze nie miałem, woda dosłownie się zapadła pod przynętą następnie ogromny plusk, kocioł na powierzchni i gwizd lekko ustawionego hamulca- wszystko trwało sekundę max półtorej... Kleniozaur jest już w podbieraku a sam hol wcale nie był długi, jest grubo a nawet bardzo grubo!! z tyłu głowy kłuje czyżby to TA ryba? Wyciągam miarke ale nie mam za bardzo jej gdzie rozłożyć, nierówno strasznie ... Mimo to biorę tego salcesona z podbieraka i kładę na tej miarce , lekko niedowierzam bo faktycznie pletwa ogonowa przekracza magiczną barierę [emoji2]
Tylko jak to udokumentować? Nie ma szans zrobić zdjecia na tych nierównościach , tu z pomocą przyszedł kawałek betonowej konstrukcji[emoji2357]( koledzy wybaczą takie zdjecie) jedynym plusem jest to że miara leży jak na stole... i tutaj moje szczęście się kończy a źrenice wracają do normalnych rozmiarów albo robią się jeszcze większe, sam już nie wiem ale na skali jest 59.7 [emoji23][emoji23]
Kleń też chyba miał niezły ubaw że mnie , bo obficie mnie potraktował wodą na
do widzenia [emoji38]
Gonitwa nadal trwa [emoji106][emoji482]eddbb8d44e03b8ae20d80975b1b2fec1.jpg7ab7c6944a77669230849ddff64e5217.jpgce013082edf1808a77e344d4e0976703.jpg08c24e7c67d7bdc96abdd7caf2da9a20.jpg

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                    :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnie trzy wieczorno- nocne wypady poświęciłem sandaczom ale tych złowiłem zaledwie 2 sztuki. Jeden 40cm a drugi jeszcze mniejszy. Za to trafiły się bardzo ładne kluski. Było sporo brań i trochę spadów. Łowienie to klasyka woblerowego sandaczowania czyli płytko schodzący wobler prowadzony różnym tempem wzdłuż kamienistej opaski – mam deja vu kiedy to piszę bo tak wygląda 99% moich nocnych łowów. Czas połowu też mam powtarzalny, bo wszystkie moje wyjścia są w godzinach 20:30-23:00. Wszystkie klenie złowione na najmniejszego Salmo Whacky, ponieważ najdłużej na niego łowiłem. Gdybym łowił na typowo kleniowe woblery, zapewnie brań miałbym więcej. Wrzesień i początek października jest ciepły, więc można zaobserwować sporą aktywność powierzchniową drobnicy a co za tym idzie również ataków drapieżników.

post-51450-0-76451300-1664915526_thumb.jpg

post-51450-0-13980400-1664915537_thumb.jpg

post-51450-0-22037600-1664915549_thumb.jpg

post-51450-0-96022600-1664915559_thumb.jpg

 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...