tykrysek1 Opublikowano 18 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2022 Witam wszystkich serdecznie.Mam na imię Janusz. Moja przygoda z wędkarstwem zaczęła się jakieś 36 lat temu. Pochodzę z podkarpacia i rzeka san tak mnie wciągnęła, że do dzisiaj moja miłość do wody nie ustała. Co prawda woda w sanie na przestrzeni lat wiele się zmieniła oczywiście na gorzej ale i tak można w niej fajnie połowić. Tutaj właśnie pobierałem moje szlify wędkarskie. Zaczynałem oczywiście od spławika, gruntu, sprężyny i robaka a następnie ewoluowałem na wyższy poziom tj. pogoń za drapieżnikiem. Podpatrywałem stare wygi jak w tamtych czasach jeszcze w starym ustroju na podkarpaciu łowili piękne grube klenie, bolenie i szczupaki. Pytanie na co? Na żywca ze spławikiem ale nie stacjonarnie ale w ruchu w nurcie. A to wymagało dużej znajomości rzeki, jej koryta, ukształtowania dna - zakola, wypłycenia, głębokie dziury, podmyte burty a co najważniejsze stanowiska drapieżników. Nie raz stało się w rzece po pas w słońcu i deszczu i spławiało żywca ze spławikiem odpowiednio prowadząc przynęte to było bardzo bardzo ważne. W nurcie spławik nie mógł wyprzedzić żywca, inaczej rybka w wodzie poruszała się bardzo nie naturalnie i podejrzanie dla drapieżnika. To była tajemnica sukcesu. Mistrzem w tej metodzie był starszy pan Dubik który wyciągał nie ryby ale rybska z pod nóg. Który z resztą łowił tą metodą na bambusówkę i proszę sobie wyobrazić co z taką bambusówką robiły bolenie takie 80+ ale i tak nie miały szans z panem Dubikiem. Najfajniejsze jednak było to jak szczęki opadały wakacyjnym wędkarzom przyjezdnym z zachodu którzy wygladali jak z katalogów wedkarskich a i sprzęt ich w tamtych czasach mieli jak z kosmosu.W takim środowisku dorastałem. Pierwszą wędkę jaką miałem to własnoręcznie wykonana bambusówka. Kolejne to były już sowieckie z przemyskiego bazaru a spining z kołowrotkiem przywiozła mi ciocia z zagranicy z Odessy he he.I się zaczęło.Przesiadłem się ze spławika na spining a z żywca na obrotówki, wahadłówki i na początku rosyjskie woblery bo innych wtedy za bardzo nie było no chyba że z peweksu ale jak dla mnie wtedy poza zasięgiem.I tak wkręciły mnie woblery.Pamiętam jak wchodziły pierwsze woblery salmo, jakieś wobki noname, rapale w peweksie były dużo wcześniej były piękne ale mogłem je jedynie pooglądać przez szybę w sklepie. Pierwsze jednak były rosyjskie i na nich zaczynałem swoje pierwsze kroki ze spiningówą.Wiele lat później przeniosłem się z podkarpacia na dolny śląsk i tu Odra stała się moją drugą ulubioną rzeką.Tu na chwilę porzuciłem woblery na rzecz jigowania w pogoni za sandaczem z resztą z fajnymi efektami ale szybko się okazało, że na Odrze sandały super reagują na woblery. Więc szybko powróciłem do początku czyli do woblerów. Woblerów przerzuciłem setki modeli różnych firm, rękodzielników ale zawsze czegoś brakowało. Zawsze coś mi w nich nie pasowało. Jedne łowiły inne nie.Nawet z tego samego modelu jeden łowił a kolejne chodziły tak samo ale efektów nie było. Bardzo mnie to zastanowiało. Po jakimś czasie to zrozumiałem. Z tymi łownymi coś było nie tak .Więc postanowiłem coś z tym zrobić. Po sporym doświadczeniu z kupnymi woblerami które nie do końca mnie zadawalały a przerzuciłem ich setki, dobrze że żona nie wie ile na nie wydałem miałem podstawy aby zacząć sam tworzyć woblery. W kupnych zawsze coś mi nie pasowało albo za szeroko zamiatały ogonem albo chodziły typowym X albo tak jak np. rapale ładnie chodzą jak po sznurku ale jakoś nie łowne czegoś im zawsze brakowało. Ładnie wyglądały w pudełku ale jakoś ta praca taka toporna przewidywalna bez czegoś szczególnego. Jak akwen rybny to coś tam złowią ale bez rewelacji. Choć muszę przyznać że dwa modele mnie zaskoczyły i połowiłem.Pierwsze woblerki wystrugałem jakieś 12 lat temu i tak jakoś sobie coś tam tworzę. Woblery strugam z lipy, topoli,balsy, samby ale także z korzeni wierzby czy olchy. Z wierzbowej próchnicy też powstało kilka modeli, ciekawe efekty daje to drewno jednak materiał bardzo pracochłonny i z pozyskaniem go dużo problemów.Co do techniki to stosuje sklejanie listewek bardziej pracochłonne ale daje wiele możliwości w odróżnieniu od jednego kawałka drewna - ciężko coś z nim pokombinować w środku.A im więcej kombinuje się z wnętrzem przynęty tym lepsze wychodzą efekty.To tyle na początek.Uff chyba pierwsze koty za płoty . 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
freshwater Opublikowano 19 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2022 Wrzuć trochę zdjęć swoich woblerów ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 19 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2022 Tak wrzucę fotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 20 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2022 Stary model sandaczowy 11 cm.Piękna praca, super lusterkowanie i delikatne kolebanie na boki, prawie bez pracy ogonowej coś w stylu rapali flat rap 10 cm a rapalą husky jerk 12 cm. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 20 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2022 Inne modele sandaczowe płytkie i głębiej schodzące. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 21 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2022 (edytowane) Żuczki, biedroneczki, żółtobrzeżki. Praca nieszablonowa, bujają się delikatnie na boczki, drżą, mrygają chodzą nie równym torem i o to chodzi. Schodzą przy opuszczonej szczytówce 25 cm pod wodą, przy lekko podniesionej szczytówce delitatnie smużą nie płosząc ostrożnych ryb. Edytowane 21 Stycznia 2022 przez tykrysek1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
freshwater Opublikowano 21 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2022 Sprawdzałeś możę wagę owadów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 21 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2022 (edytowane) Tak ważyłem je na wadze jubilerskiej. Edytowane 21 Stycznia 2022 przez tykrysek1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 21 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2022 Gdzieś tam ma zapisane ich gramatury musiałbym poszukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 22 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2022 Żuczki mają około 2,2cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 22 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2022 Waga żuczków 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 22 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2022 Pestka 2,3 cm głęboko schodząca pod klenia i jazia frezowane otwory, szybka, drobna praca z lusterkowaniem bardzo dobrze trzyma się w nurcie błyskając boczkami. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bułka Opublikowano 22 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2022 Pancerny stelaż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 22 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2022 Tak masz racje ale to celowy zabieg u mnie na podkarpaciu często się zdarza, że na te mniejsze woblerki głęboko schodzące często wieszają się wąsate jak i spore bolenie czy szczupaki. A drewienko bardzo miękkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 22 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2022 Przy balsie nie zaszkodzi skręcić końcówki drutu szczególnie w prywatnych woblerach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 26 Stycznia 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2022 Wobler sandaczowy od środka wersja płytko schodząca z komorą powietrzną, na tym zdjęciu bez nacięcia na ster. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 2 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2022 Kolejny model sandaczowy płytko schodzący 0,3 - 0,5 m, długość 10 cm, waga z kotwicami i sterem 9,5 gram. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 2 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2022 Fotka mogłaby być lepsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 5 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2022 Drewniane woblery, dociążenie wielopunktowe, dedykowane pod sandacza i szczupaka w sumie każdą rybę, głębiej schodzące praca szybka, ogonowa wązka z lusterkowaniem.Woblery z tendencjami do pracy nieregularnej. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 5 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2022 W głowie pomysłów wiele ale z czasem słabo. Ale nie poddaje się zawsze trochę czasu uszczknę ze swoich obowiązków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 7 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2022 Sandaczowa jedenastka, wobler płytko schodzący 0,3 - 0,5 m, długość 11 cm, waga z kotwicami 9 gram.Błyska i migocze boczkami, praca w stylu flat rap 10 cm 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 8 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2022 Sandaczowe głębiej schodzące.Praca szybka, ogonowa wązka plus lusterkowanie, woblery migoczą boczkami i nie idą jak po sznurku (myszkują). Długość 9-10 cm.Drewniane z balsy i bardzo miękkiej wierzby. Drut przez całość dociążenie wielopunktowe nie skupione w jednym miejscu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 13 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2022 Kolejne modele 6-7 cm 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 17 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2022 Kolejny projekcik - pstrągowe i nie tylko 5-7 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tykrysek1 Opublikowano 20 Lutego 2022 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2022 Małe krąpiki 3,8cm i kleniowo jaziowe 3cm płycej i głębiej schodzące.Krąpiki - głowa skąpo pracuje ogonek zamiata dość szybko o wązkiej amplitudzie z lusterkiem. Bardzo dobra praca z myszkowaniem dobre na każdą rybke.Maluszki 3 cm pracują bardzo delikatnie, migotliwie, drżą, buczą.Obydwa modele krąpiki i maluszki zachowują się tak, że prowadząc je kieruje nimi także nurt wody, pracują jak żywe rybki delikatnie migocząc boczkami i delikatnie odskakując na boczki. To wszystko czyni je bardzo dobrymi woblerkami które podobają się rybkom.. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.