Skocz do zawartości

Kormorany na odstrzał


pepa73

Rekomendowane odpowiedzi

Stanowczo oddzielam to co wiadomo z Internetu, od tego co widać będąc na miejscu. Dlatego jeszcze raz zapytam. Czy są tam jakieś kolonie kormoranów? Dyskusja powyżej dotyczyła wysp, na których kormorany mają kolonie i tego, że w takich miejscach praktycznie innego życia nie ma. Zapytam zatem czy kiedykolwiek widziałeś kolonię kormoranów? Bo na tych planowanych wyspach, to pewnie zaraz posadzą takie stare drzewa, że kormorany tam założą kolonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruk jeden z moich ulubionych ptaków, dość rzadki, samotnik, potrafi zrobić małe spustoszonko w lęgach kormorana.

 

Tak zastanawiam się nad tym czy orzeł przedni nie jest naturalnym wrogiem kormorana ?!?

 

Nad Koronowskim widziałem kiedyś tego majestatycznego ptaka, myślę że dał by radę kormoranowi. Z drugiej jednak strony pewnie i małej sarence?!?

 

;)

Odnośnie orłów przednich to obecnie w Polsce drapieżniki te bytują głównie w rejonie Karpat, więc małe prawdopodobieństwo że bytują w okolicy koloni kormoranów. Jeżeli to bieliki które są bardzo związane z środowiskiem wodnym. Bielików jest obecnie bardzo dużo w Polsce i na pewno polują na młode i czasami stare kormorany, ale nie sądzę żeby to wpłynęło na spadek populacji kormorana. Jak to z drapieżnikami bywa polują na ptaki które łatwiej schwytać, albo młode które są słabiej chronione w kolonii.

wujek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co zrobić z kotami jak się już rozprawią z kormoranami i po marcowej miłości ich liczba niepokojąco wzrośnie ? .Czy koty są odporne na kormoranie łajno?Ja tylko pytam , bo pomysł trochę dziwny.Czy aby rozwiązując jeden problem , nie tworzymy drugi?

Edytowane przez pisarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zawsze na tym forum , pewne tematy wywołują skrajne reakcje. :( Życie nigdy nie jest czarno białe , a prawda zwykle jest gdzieś po środku.Historia świata uczy że nie zawsze większość ma racje.Dlatego Panowie wstrzymajcie konie.Trochę szacunku dla poglądów i wiedzy adwersarza. Nikt nie ma monopolu na racje.Tylko krowa nie zmienia  zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, zwykle jestem w mniejszości.

Niestety, ludzie, którzy łowią ryby nie używając haczyka, chodzą po ziemi nawet jej nie dotykając, a kobiety kochają brzydząc się dotykiem ich ciała, wywołują u mnie agresję.

Wiem że to złe, ale taki jestem i tego nie zamierzam zmieniać. Chyba jestem krową :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari wiesz że często nie zgadzam się z Twoimi poglądami.Jednak szanuje je ,tym bardziej że zdążyłem się zorientować ,że posiadasz ogromną wiedzę .Wiedzę teoretyczną i praktyczną,dlatego byłbym głupcem nie korzystając i nie szanując jej.Pisząc o szacunku dla wiedzy ,miałem na myśli również szacunek dla niewiedzy takich jak ja i inni. Łatwo wyciągnąć małpę z buszu, trudno busz z małpy .Wiem coś na ten temat ,bo też z trudem zmieniam poglądy. Krowy to bardzo pożyteczne zwierzęta . :) Lubię krowy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari - bardzo chętnie odpowiem na to pytanie : idź łapać dzikie koty. Gdybyś nie załapał, bo wyraźnie nie kojarzysz faktów - jakie pytanie, taka odpowiedź.

 

Ten świat zmierza ku zagładzie, jest pełen idiotów, chcących zabudowywania milionów hetarów autostradami, żeby mogli po nich pędzić swoimi blaszankami. Będą za to walczyli argumentem - zniszczonymi przez ptaki, kilkuset ha lasu w całym kraju. Idiotów, którzy chcą zabijać żywe stworzenia by mieć więcej innych stworzeń do zabawy z kijkiem.

 

Obawiam się, że z kolegą guciem nie zrozumiecie co piszę. Ale na pewno wysmażycie ripostę godną doświaczonego idioty.

 

Dobrze że wśród tych idiotów jest jeszcze nasz inteligent kolega Robek , więc ziemia przetrwa, uff !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Poziom populacji kormorana jest jedynie efektem działań człowieka w obu wypadkach: bliski wymarcia w latach 60' ( ~600 par ) jak i jego wysoka liczebność obecnie. A że jest bardzo skutecznym drapieżnikiem szybko się rozmnaża jeśli mu się na to pozwoli: niewielka konkurencja oraz brak lub nieefektywne drapieżniki będące w stanie polować na kormorany. I jedynie z tego wynika konieczność regulacji populacji kormorana przez człowieka, chyba, że poczekamy na przekroczenie "masy krytycznej" populacji jak myszy w Australii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie nie jest precyzyjne tylko głupie w kontekście wątku...

Pytanie nie jest głupie tylko kluczowe w kontekście ów wątku. Co innego oglądać sobie kormorana pływającego po jeziorze czy suszącego skrzydła a co innego oglądać jego "hacjendę" na wyspie którą dzieli z kilkoma setkami kolegów i koleżanek. Może gdybyś kiedykolwiek coś takiego zobaczył na żywo to trochę zeszło by z Ciebie powietrze i zrzuciłbyś tą zieloną pelerynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robek, dyskutowanie z wędkarzami na temat kormorana jest tak samo bez sensu jak dyskutowanie z myśliwymi na temat wilka (przerabiałem obie opcje). Z kormoranem jest tak że to człowiek stworzył temu gatunkowi optymalne warunki do zwiększania populacji i niestety teraz ponosimy konsekwencje swojej głupoty i niszczenia środowiska. Można powiedzieć że mamy za swoje i raczej nie zanosi się na to żeby populacja kormorana zaczęła się zmniejszać i wszelkie działania mające zmierzać do zmniejszenia populacji kormorana typu odstrzały, koty i inne ciekawe pomysły raczej nie zdadzą efektu, więc pozostaje psioczenie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem zrobić "przecinkę" w dyskusji bo niestety stała się ona zbyt "osobista". Przypominam wszystkim o obowiązku zachowania kultury wypowiedzi. 

 

 

W temacie kormoranów, jak byłem ostatnio w Szwecji to rozmawiałem o tym jak oni radzą sobie z kormoranami i z tego co się dowiedziałem to żadne odstarzały, koty, trutki etc tylko po prostu w okresie lęgowym tłuką im jajka na gniazdach . Po jakim czasie w populacji pojawia sie luka pokoleniowa i problem znika. Ale zaznaczam że to tylko ustny przekaz Szweda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pierwszy to i zapewne nie ostatni raz gdy cios w jajka okazuje się być ostatnim głosem w dyskusji ;) , tudzież rozwiązaniem problemu. U nas pewnie by coś takiego nie przeszło, raz – trzeba by komuś zapłacić by te jajka tłukł, dwa – protesty zielonych, których już zresztą widzę przykutych do kormoranich drzew z beretką ptasiego guana na głowie i pieśnią „jajec nie tykajcie” na ustach. :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem zrobić "przecinkę" w dyskusji bo niestety stała się ona zbyt "osobista". Przypominam wszystkim o obowiązku zachowania kultury wypowiedzi. 

 

 

W temacie kormoranów, jak byłem ostatnio w Szwecji to rozmawiałem o tym jak oni radzą sobie z kormoranami i z tego co się dowiedziałem to żadne odstarzały, koty, trutki etc tylko po prostu w okresie lęgowym tłuką im jajka na gniazdach . Po jakim czasie w populacji pojawia sie luka pokoleniowa i problem znika. Ale zaznaczam że to tylko ustny przekaz Szweda.

Friko, jajka można tłuc, ale nie sądzę żeby było to zgodne z prawem,a trochę głupio mieć problemy przez taką głupotę. W Polsce żeby tak robić trzeba by zmienić status kormorana jako gatunku chronionego, nikt się nie zgodzi na to żeby w okresie lęgowym niszczyć jaja, tym bardziej młode, chyba że Unia wyda wojnę z kormoranem bo u nas to raczej nie przejdzie bo lobby ornitologiczne ma więcej do powiedzenia w sprawie ptaszków niż pzw w sprawie głupich rybek. Pytanie jeszcze kto by te jaja niszczył bo ja osobiście sobie nie wyobrażam wspinania do gniazd kormoranów które są na wysokości do kilkudziesięciu metrów i umieszczone często na martwych gałęziach. Kiedyś słyszałem opowieść o ornitologu który obrączkował kormorany, spadł, połamał nogi i czołgał się kilka km do najbliższej drogi. Były to czasy kiedy o komórkach nikt jeszcze nie słyszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśleć że  problem z ptaszyskami już dawno przewidział i podpowiedział rozwiązanie Piotr Szczepanik. ;) Śpiewając piosenkę o dopiero dziś w pełni zrozumiałym tytule " Goniąc Kormorany" !!!  Prorok jaki czy co? :D

Edytowane przez pisarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...