Skocz do zawartości

Daiwa Exist 2022


luciu79

Rekomendowane odpowiedzi

Korpus musi być sztywny gdyż jest ramą dla przekładni gdzie energia przenoszona jest przez łożyska na obudowę. Aby nie dochodziło do "rozciągnięcia" mechanizmu, rama musi być sztywna, analogicznie jak w aucie terenowym... Natomiast rotor podlega zmiennym naprężeniom i rozciąganiu co przenosi poprzez pinion na przekładnie. Moim zdaniem, lepiej jest jeśli rotor ma pewne właściwości sprężyste niźli cała energia miałaby oddziaływać na pinion i resztę przekładni?, Takie mam bynajmniej wyobrażenie... Choć jak napisałem wcześniej nigdy nie zaobserwowałem różnicy między plastikowym czy metalowym rotorem a czy cena zaion-u w stosunku do aluminium jest niższa...? nie mam pojęcia, znowu aluminium nie jest jakoś specjalnie drogie.

Mnie rowniez wydaje sie, ze w wielu rozwiazaniach technicznych od skali mikro jaka beda np: zegarki automatyczne, az do skali makro np samochody terenowe stosuje sie  "odrebna filozofie" dla mechanizmu napedowego zamknietego w sztywnej ramie i jego obudowy/elemtow zewnetrznych majacych bezposredni kontakt z otoczeniem w ktorym jest dany przedmiot uzywany. Dzieje sie tak gdyz owa sztywnosc zazwyczaj sluzy precyzyjnej pracy mechanimu i swiadczy o tzw kulturze pracy. Elementy obudowy zas maja cechy, ktore minimalizuja wplyw otoczenia na mechanizm np: szczelnosc, wytlumianie drgan, pochlanianie energi kinetycznej itd... Wlasnie po to by zachowac owa pozadana kulture pracy/moc/sprawnosc jak najdluzej.

Dlaczego by to mialo nie dotyczyc kolowrotkow? Szczegolnie w polaczeniu z doswiadczeniem jakie mamy, ze szybciej sie one nam nudza niz je zajezdzamy lowiac...

Umyslnie napisalem w pierwszym zdaniu "wydaje mi sie" bo swoja opinie opieram tylko i wylacznie na posiadanych doswiadczeniach uzytkownika i znikomym doswiadczeniu serwisowym, tak wiec tylko logika tego zestawienia jest mi dostepna. Podobnie jak Kuba nie potrafie odroznic kolowrotka z aluminiowym rotorem od tego z "plastikowym" zarowno po wzieciu do reki jak i nawet w trakcie lowienia, ale to ze mam drewniane, nieczule na niuanse rece jest znanaym faktem  :lol:  

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie rowniez wydaje sie, ze w wielu rozwiazaniach technicznych od skali mikro jaka beda np: zegarki automatyczne, az do skali makro np samochody terenowe stosuje sie  "odrebna filozofie" dla mechanizmu napedowego zamknietego w sztywnej ramie i jego obudowy/elemtow zewnetrznych majacych bezposredni kontakt z otoczeniem w ktorym jest dany przedmiot uzywany. Dzieje sie tak gdyz owa sztywnosc zazwyczaj sluzy precyzyjnej pracy mechanimu i swiadczy o tzw kulturze pracy. Elementy obudowy zas maja cechy, ktore minimalizuja wplyw otoczenia na mechanizm np: szczelnosc, wytlumianie drgan, pochlanianie energi kinetycznej itd... Wlasnie po to by zachowac owa pozadana kulture pracy/moc/sprawnosc jak najdluzej.

Dlaczego by to mialo nie dotyczyc kolowrotkow? Szczegolnie w polaczeniu z doswiadczeniem jakie mamy, ze szybciej sie one nam nudza niz je zajezdzamy lowiac...

Umyslnie napisalem w pierwszym zdaniu "wydaje mi sie" bo swoja opinie opieram tylko i wylacznie na posiadanych doswiadczeniach uzytkownika i znikomym doswiadczeniu serwisowym, tak wiec tylko logika tego zestawienia jest mi dostepna. Podobnie jak Kuba nie potrafie odroznic kolowrotka z aluminiowym rotorem od tego z "plastikowym" zarowno po wzieciu do reki jak i nawet w trakcie lowienia, ale to ze mam drewniane, nieczule na niuanse rece jest znanaym faktem  :lol:

 

Arek językiem się sprawdza he he :-) alu jest zimniejsze :-)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie nie potrafię zrozumieć po kiego wała to uwielbienie do alu rotora, który akurat nie powinien być bardzo sztywny.

Zapnij dużą, mocno trzepiącą obrotówkę to zobaczysz różnicę .

Z alu rotorem idzie płynnie i nie czuć dużej amitudy drgań a z plastikiem czuć jakby nierówną tą amplitudę. Nie wiem jak to opisać.

Natomiast który lepszy, alu czy plastik, nie jestem w stanie wskazać bo każdy szuka czego innego i inne ma odczucia.

Pewne jest że u ludzi nie dbających o sprzęt, łowiących młynkiem upierdzielonym w piachu itd to więcej problemów jest z pastikowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza mi się czasem łowić obrotówką, fizjonomiczne jestem odwrotnością Arka i dłonie mam raczej chopinowskie, holując wira stellą czy existem nie jestem w stanie wyczuć różnicy w amplitudzie pracy wabika natomiast czuję różnicę sygnału zwrotnego, który dociera do mnie przez korbkę kołowrotka, tutaj najmocniejszy transfer, wśród moich kołowrotków, oferuje Morethan i generalnie Daiwa.

Edytowane przez guciolucky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest to co napisałem :-)

Ja akurat nie lubię jak mi trzepie tak mocno po łapie. Wolę tą amplitdę mniejszą i jakby bardziej stabilną. Szczególnie gdy targam obrotówki 5-7 np aglie. Mniej mi męczy rękę.

Już nawet nie Daiwa vs Shimano a TP 15 PG a TP 20 PG. 20stką zedydowanie wygodniej mi się łowi.

Edytowane przez przemo_w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza mi się czasem łowić obrotówką, fizjonomiczne jestem odwrotnością Arka i dłonie mam raczej chopinowskie, holując wira stellą czy existem nie jestem w stanie wyczuć różnicy w amplitudzie pracy wabika natomiast czuję różnicę sygnału zwrotnego, który dociera do mnie przez korbkę kołowrotka, tutaj najmocniejszy transfer, wśród moich kołowrotków, oferuje Morethan i generalnie Daiwa.

 

Tak. Te Daiwy z czasow sprzed Mag Seal mialy wlasnie ten transfer sygnalow zwrotnych najlepiej wyczuwalny.

Czy to zawsze jest na plus albo zawsze na minus ?

Oczywiscie nie zawsze i nie dla kazdego.

Z pewnoscia sa tacy, ktorzy nawet tego nie zauwazaja. 

 

Odnosnie rozwiazan materialowych w rotorach  : osobiscie to czuje. Bez wzgledu czy lowie w deszczu / mrozie / wietrze . Czy jaka przynete ciagam. 

Poczynilem proby z Existem 12, Existem 15, Existem 18 LT, Certate LT ... i nie . Nie przelamie sie i nie polubie tych plastikowych rotorow. 

Nie lubie tez lekkich rotorow w Shimano - Vanquish czy Exsence. Roznie trzymamy wedki. Roznie prowadzimy przynety. Roznie to czujemy. 

I niech tak zostanie :)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzimy do wspólnego konsensusu, zgodnego z artykułem, przy łowieniu gdzie wymagana jest finezja i czułość Exist jest lepszy a przy holowaniu wirówek Stella.

Warto chyba też podkreślić kwestie startu rotora i samej siły ośrodkowej po napedzeniu go , napewno pamiętasz stelle fw/ar i odważnik dodawany do zestawu który można było zastosować lub nie ? Czuć bylo różnice ale czy na rybach ro nie mam pojęcia , w daiwach lt mq pierwsze na co zwróciłem uwage to po krąg z dziurek gdzie można wkręcić srubki w rotorze , jeśli ktoś wyczuwa różnicę to może mu się przydać, ja osobiście nie mialem nigdy okazji stricte pod łowienie znaleźć żadnych argumentów za czy przeciw jakiemuś materiałowi z którego zrobiony jest rotor , w shimano kiedys potrafiły się schodzić do siebie ramiona rotora i ocierac o szpule w dolnym położeniu tp95 mam na mysli , w daiwie luvias 07 widzialem więcej niż 10 peknietych na pół rotorow doslownie "na zgrzewie" dzisiaj kołowrotki są tak fajne ze juz chyba podstawowym i decyzyjnym argumentem w zakupie jest nasz gust i marzenia :D pomijajac portfel ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Te Daiwy z czasow sprzed Mag Seal mialy wlasnie ten transfer sygnalow zwrotnych najlepiej wyczuwalny.

Czy to zawsze jest na plus albo zawsze na minus ?

Oczywiscie nie zawsze i nie dla kazdego.

Z pewnoscia sa tacy, ktorzy nawet tego nie zauwazaja. 

 

Odnosnie rozwiazan materialowych w rotorach  : osobiscie to czuje. Bez wzgledu czy lowie w deszczu / mrozie / wietrze . Czy jaka przynete ciagam. 

Poczynilem proby z Existem 12, Existem 15, Existem 18 LT, Certate LT ... i nie . Nie przelamie sie i nie polubie tych plastikowych rotorow. 

Nie lubie tez lekkich rotorow w Shimano - Vanquish czy Exsence. Roznie trzymamy wedki. Roznie prowadzimy przynety. Roznie to czujemy. 

I niech tak zostanie :)

 

Możesz opisać różnice pomiędzy tymi rotorami: plastik vs stop metalu? 

 

Jak to wytłumaczyć? Masz jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wymyślajcie głupot :) rotor z zaionu czy Ci4+ kosztuje dwa razy mniej niż rotor z ALU....więc argument ze ceny takie same jest fałszywy. sztywności, moce..itp....dlaczego modele SW w Shimano TP czy Stella mają rotory ALU?   ot tak sobie? plastik to plastik i tyle....existy dwie generacje na korpusie z zaionu to było jedno z najwiekszych oszustw daiwy...kołowrotek za ciężkie pieniądze a materiał tani jak barszcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sztywność materiałow jest różna.

Ich masa własna.

To wpływa na to co pisze Łukasz. Dynamiczne wyważenie rotora. Im cięższy rotor tym start kołowrotka wyczuwalny bardziej. Ale potem taki rozpędzony wirujący rotor niemal sam nawija linkę przy równym zwijaniu. Pomaga ciągnąć przynętę. Słynne Stelle które zwijają przynęty jakby nie stawiały oporu...

Mawiają o tym "rotor inertia".

Z drugiej strony te lekkie rotory o niskim oporze startu i właśnie mniejszej sztywności. Też mają swoje przewagi konkurencyjne wobec cięższych.

 

Z kolejnej strony jest kwestia przenoszenia takich mikro drgań i pracy przynęty. W tym im twardszy i bardziej sztywny materiał tym lepiej przenosi akurat te sygnały.

 

Z trzeciej strony to już całkiem trywialna kwestia. Jak się czuje i słyszy moment zamknięcia kablaka. Dla mnie ten plastikowy dźwięk przy daiwach... Nie znoszę :)

Edytowane przez Guzu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszesz to jest prawda, czyli sztywność i masa. 

 

Sztywniejszy rotor lepiej przenosi drgania, bo mniej odkształca się, ale być może zbyt duże odkształcenia (amplituda) jakie występują w plastikowych rotorach na skutek prowadzenia przynęt z dużymi oporami ruchu (obrotówki) wywołuje w nich dodatkowe drgania, które nie sprzyjają pozytywnym odczuciom pracy kołowrotka z takim rotorem (pisał o tym @przemo_w).

 

Na siłę odśrodkową w rotorze wpływ ma także jego średnica.

 

Pamiętajmy także, że jeszcze po drodze jest wędzisko oraz linka o różnej rozciągliwości.

 

Myślę, że ten ostatni fakt spowodował u Ciebie niechęć do kołowrotków z takimi rotorami   ;)

 

Ja tam zamykam ręką kabłąk niezależnie czy skradam się za pstrągami, czy też łowię na ciężko. Pewnie dlatego nie zauważyłem różnicy, ale też nie doszukiwałem się jej  ;) . Kurka, teraz będę stresować się podczas łowienia  ;)  :D .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt koła zamachowego, które nazywam potocznie "zamachem" wykorzystywany jest od wieków, choćby w sieczkarniach w celu ułatwienia, pokonywania oporów...z drugiej strony lekkie koła zamachowe, np Fidanza, które pozwalają łatwiej uzyskiwać wysokie obroty a tym samym wyzwalać moc... oczywiście w kołowrotkach skala jest mniejsza ale można to wzajemnie kompensować, choćby mniejszym przełożeniem (Daiwa)... różne drogi do wspólnego celu...

 

@MF podajesz niewłaściwe porównania, kołowrotki core solid, Daniel często zwraca na to uwagę, to grupa sprzętu gdzie priorytetem jest odporność na udar i nie należy tego parametru łączyć z tym o czym piszemy bo odporność to zupełnie inny rozdział...

 

Daiwa stawia na technologię "Air..." wykorzystując jej zalety i kompensując wady różnymi rozwiązaniami, stawia na prostotę konstrukcji ale w dużej mierze pracuje nad balansem i transferem sygnału co można na swój sposób nazwać rezonansem.

Edytowane przez guciolucky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszesz to jest prawda, czyli sztywność i masa.

 

Sztywniejszy rotor lepiej przenosi drgania, bo mniej odkształca się, ale być może zbyt duże odkształcenia (amplituda) jakie występują w plastikowych rotorach na skutek prowadzenia przynęt z dużymi oporami ruchu (obrotówki) wywołuje w nich dodatkowe drgania, które nie sprzyjają pozytywnym odczuciom pracy kołowrotka z takim rotorem (pisał o tym @przemo_w).

 

Na siłę odśrodkową w rotorze wpływ ma także jego średnica.

 

Pamiętajmy także, że jeszcze po drodze jest wędzisko oraz linka o różnej rozciągliwości.

 

Myślę, że ten ostatni fakt spowodował u Ciebie niechęć do kołowrotków z takimi rotorami ;) .

 

Ja tam zamykam ręką kabłąk niezależnie czy skradam się za pstrągami, czy też łowię na ciężko. Pewnie dlatego nie zauważyłem różnicy, ale też nie doszukiwałem się jej ;) . Kurka, teraz będę stresować się podczas łowienia ;) :D .

Ja też zamykam kabłąk ręką. Ale co słyszysz i czujesz przy tym jest inna w Stelli jak w exiscie.

 

Przy pstrągach łowię żyłka, nie mam przynęt przenoszących drgania. Mimo to wolę Stelle. Bo najrówniej kręci i fakt że większość czasu zwija nie stawiające oporu piórka płynące z prądem nie wpływa na wrażenia płynące z kręcenia.

Odnośnie innych elementów zestawu wpływających na odbiór wrażeń i transmisje sygnałów z łowiska... To opanowanie tych wszystkich zmiennych jest trudniejsze niz zakup topowego kołowrotka spiningowego.

Jednak nie jest to wymagane by łowić ryby. Wiele osób wogole nie zwraca uwagi na takie niuanse. Inni powierzchowna analizę i ignorowanie detali sprzętowych nadrabiają czasem spedzanym z przynęta w wodzie... Notabene uważam, że właśnie tak jest, w przypadku polskich łowisk.

Żeby nie robić offtopu. Na tym poprzestanę ze swoim wywodem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest kwestią priorytetów, oczekiwań, zaawansowania, preferencji ale w głównej mierze zdolności odbierania bodźców...ostatniego nie da się ani nauczyć ani kupić stąd nie każdy jest w stanie docenić muzykę generowaną przez skrzypce wykonane przez Antonio Stradivari...i wielu innych sygnałów, które bardzo wyraźnie odbierają inni...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest kwestią priorytetów, oczekiwań, zaawansowania, preferencji ale w głównej mierze zdolności odbierania bodźców...ostatniego nie da się ani nauczyć ani kupić stąd nie każdy jest w stanie docenić muzykę generowaną przez skrzypce wykonane przez Antonio Stradivari...i wielu innych sygnałów, które bardzo wyraźnie odbierają inni...

Doświadczenie, przywiązanie uwagi do drobnostek, różnorodność przynęt i łowisk, itd... Dlatego nie odzywam się w tematach jaki młynek, jaka wędka bo niestety każdy musi sam pod siebie wybrać.

Wiele osób nie czuje np na jakich oponach jeździ. A ja nienawidzę jeździć na twardych. Irytuje mnie to niemiłosiernie. Wolę żeby się szybciej zużyła ta miękka niż mam na niezniszczalnych kartoflach jeździć :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...