Skocz do zawartości

Jedna opłata - wszystkie akweny


Rekomendowane odpowiedzi

Powtórzę i przypominam.. Każde bez wyjątku stowarzyszenia zakłada, ze jego działalność oparta jest na pracy społecznej członków i nie jest prowadzona w celach komercyjnych  - można sprawdzić. A opieka nad powierzoną wodą - w naszym wypadku - nie sprowadza się się jedynie do nawalania rybek - też można sprawdzić. Jak nie chcecie się paprać pracą społeczną, to musicie płacić bez mazania się i temu podobnych chlipen schlochen. Obsługa kosztuje, i nigdzie nie ma nic na krzywy ryj!  Skoro sami nie chcecie albo nie dorośliście parać się zarządzaniem i gospodarowaniem, to należy zbiorowo rzucić te p...one legitki i zdać się na państwowy garnuszek..

Tak w ogóle - przytoczę tu wiecznie aktualne motto z Wesela, do którego systematycznie zmierzamy, a które jest naszą przyszłością.

 

Miałeś chamie złoty róg.. :)

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to wszystko rozumię tylko w obecnych czasach pzw w takich strukturach nie ma prawa bytu.. za dużo ludzi zrobiło się do utrzymania a "piniendzy" na utrzymanie i ochronę wód coraz mniej...walczy jeszcze jeden "wyklęty" wędkarz z krakowskiej Wisly.Zebrania w kołach nic nie zmienią tylko delegaci na zjeździe krajowym mogą coś zmienić ale sami siebie nie odwołają z dobrze płatnych stołków.Dużym szacunek mam dla tych wszystkich małych ludzi na dole pilnujących tarlisk itd

Tomku a kto wybiera delegatów na zjazd krajowy?

Wybierani są z Władz Okręgów a Ci z okręgu przez delegatów z Kół.

Wybory zawsze zaczynają się od samego dołu! Jeśli zwykli wędkarze wybiorą mądrze to leci dalej jak domino.

Tak po prostu działają stowarzyszenia tzn tak to wygląda od strony prawnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo mam powoli dość bycia sponsorem pzw ,49 prezesów okręgu, 49 dyrektorów biura, 49 skarbników,49 księgowych, 49 ichtiologów, nie wiem ilu pracowników ale pewnie ze 2 w każdym biurze co daje 98, składki etaty zusy, powiedzmy brutto 7000zl, robi się sumka 2400000/ miesięcznie. Dołóżmy zarząd główny, prezesów kół i ich diety, skarbników.... ja już wolę iść pod tą rynnę.

Tiaa w WP nie będzie ichtiologów, opłaty przyjmą się same, ryby na zarybienia ukulamy sobie z błota i rozwiozą je żołnierze z WOT-u, a pracownicy w tej nowej komórce rybackiej będą pracować za lajki na jerkbaicie.

 

Przeczytajcie sobie wątek o Łojewku w "Wieściach znad wody".

Edytowane przez Mysha
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa na chwilę obecną dotyczy tylko WP , zobaczymy co dalej.

 

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

7 min 12 sek nagrania "zmniejszenia opłaty, aby była niska i dla wszystkich dostępna". Ja już w swoim życiu przerabiałem socjalizm. Nic dobrego (lepszego niż dotychczas) z tych rozwiązań nie będzie. Będzie tylko gorzej. Odgórne (centralne) sterowanie przez polityków sprawami wędkarstwa skończy się katastrofa dla rybostanu naszych wód. Jedyna z tego radość że być może nastąpi zmierzch PZW, choć nie był bym tego taki pewien.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ten moment niewiele informacji można odszukać, wykaz wód jest śmiesznie mały według tego zarządzenia i w praktyce to wody podlegające pod 4 RZGW. Wykaz wód pewnie będzie powiększany nowymi rozporządzeniami. 

 

Druga sprawa, ma ktoś jakieś zdanie na temat tego dyrektora, pierwsza myśl to kolejny leśny dziadek od zajmowania stołków, w dodatku w ujęciu kamery podobny do Dionizego już byłego. 

Tu streszczenie jego teczki ze strony wody.gov.pl

Dyrektorem nowego departamentu jest Janusz Wrona, od wielu lat związany z gospodarką wodną i rybacką, od 2003 roku jest pracownikiem administracji, pełnił m.in. funkcję Dyrektora Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. 

 

Wszystkie info co uchwalili to zaledwie 3 załączniki do poczytania na stronach 4 RZGW, których wody podlegają pod ten nowy Wodny Ład. 

https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zezwolenia-nasze-lowiska

 

 Na ten moment, dla większości z Nas to twór poza zasięgiem codziennych wędkarskich potrzeb z racji na zasób wód. 

 

I ta nazwa "RYBACKI" , gdzie co chwila mówią w kontekście wędkarstwa. 

Edytowane przez Qamil
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic ciekawego z tego nie będzie.Zniesienie karty wędkarskiej, a jak przestrzegać wymiarów ochronnych nie znając ich.Wędkuję na wodach WP i powiem wam że nie jest ciekawie.Zarybienia na prawie 50 km rzeki w tym roku wpuszczono 400 szt narybku pstrąga .Rzeki górski na które do tej pory były dodatkowe opłaty teraz dopuszczono tylko nakaz używania przynęt sztucznych.

 Żadnego zniesienia karty wędkarskiej to nie będzie. Karta to karta, a członkostwo w związku to inna bajka. Wymiary ochronne są ustanowione ustawą, bądź rozporządzeniem. Tego nikt nie ma zamiaru znosić. Gdyby jeszcze na początek wprowadzić tak na trzy lata - zakaz zabierania ryb, a później urealnić limity to miało by sens. Ale jeśli tylko zmiana chętnych do kasy wędkarzy, to nic, ale to nic się nie zmieni.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo mam powoli dość bycia sponsorem pzw ,49 prezesów okręgu, 49 dyrektorów biura, 49 skarbników,49 księgowych, 49 ichtiologów, nie wiem ilu pracowników ale pewnie ze 2 w każdym biurze co daje 98, składki etaty zusy, powiedzmy brutto 7000zl, robi się sumka 2400000/ miesięcznie. Dołóżmy zarząd główny, prezesów kół i ich diety, skarbników.... ja już wolę iść pod tą rynnę.

 Przesadziłeś - tyle okręgów już nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek ja to w pełni rozumiem ale pretensje możesz mieć tylko i wyłącznie do wędkarzy ze swojego koła i okręgu za to że nie przychodzą na zebrania sprawozdawczo- wyborcze przez co nie wybierają odpowiednich ludzi na delegatów.

Delegaci wkółko ci sami głosują czy to w Okręgu czy w ZG na tych samych ludzi przy korycie.

Ciężko jest zrozumieć ludziom że jeśli chcą zmian to muszą zacząć u siebie w Kołach.

Jak można coś zmienić jeśli 5% wędkarzy przychodzi na zebrania wyborcze i to jest 4% tych u władzy i 1% chcących coś zmienić.

Ps. A później płaczą jak to jest źle. Pomijam internetowych znawców co nawet nie wiedzą jak funkcjonuje stowarzyszenie jakim jest PZW i nie mających zielonego pojęcia jak wygladają zarybienia i że gospodarstwo zarybieniowe to nie market gdzie wchodzisz i mowisz: poproszę 1 tonę karpia, 1 tonę szczupaka itd...

Kolejny minus to co będzie ze stowarzyszeniami które działają zostawiając serce i kupę nerwów żeby coś zdziałać bo oni też dzierżawią od WP.

 Szanowny Kolego. Rozróżnij - bycie wędkarzem, a bycie działaczem. To zupełnie dwie różne sprawy. Przeciętny Kowalski traktuje wędkarstwo tak jak ono powinno być traktowane - jako formę rekreacji. Po co ma znać statut? Po co ma chodzić na zebrania? Dostał w starostwie kartę, opłacił składkę w kole - idzie nad wodę po relaks. A jak przy okazji coś złowi to większa frajda. A co to za frajda być działaczem? Comiesięczne zebrania w kole, sprawozdania, plany pracy i co tam jeszzce... Co to ma wspólnego z wędkarstwem??? 

 

Statut, regulamin, okresy , wymiary ochronne, limity połowu ksiązeczki na które zaczyna kieszeni brakować. Zobacz jak to nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości. Idziesz na prywatne łowisko - robisz opłatę, regulamin w kilku - kilkunastu punktach, możesz łowić. Jak coś przeskrobiesz - dostajesz wilczy bilet. Proste zasady bez narzutu biurokracji od najniższego szczebla. 

 

Stowarzyszenia przetrwają nienaruszone - to mniej niż % wód w ich gestii.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 min 12 sek nagrania "zmniejszenia opłaty, aby była niska i dla wszystkich dostępna". Ja już w swoim życiu przerabiałem socjalizm. Nic dobrego (lepszego niż dotychczas) z tych rozwiązań nie będzie. Będzie tylko gorzej. Odgórne (centralne) sterowanie przez polityków sprawami wędkarstwa skończy się katastrofa dla rybostanu naszych wód. Jedyna z tego radość że być może nastąpi zmierzch PZW, choć nie był bym tego taki pewien.

 Katastrofa zaczęła się w momencie gdy propagowano teorie o przebłyszczeniu wód. Aktualnie bardzo modne jest "podziwianie natury" będąc na rybach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaa w WP nie będzie ichtiologów, opłaty przyjmą się same, ryby na zarybienia ukulamy sobie z błota i rozwiozą je żołnierze z WOT-u, a pracownicy w tej nowej komórce rybackiej będą pracować za lajki na jerkbaicie.

 

Przeczytajcie sobie wątek o Łojewku w "Wieściach znad wody".

Ichtiolodzy bedą ale pewnie mniej niz 50 -ciu, opłaty zrobisz  przez telefon  , teraz jest ponad 2500  skarbników w kołach ,  kleją jakieś bzdurne przestarzałe  znaczki a za lajki nikt pracowac nie musi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy "porządek" zajrzy we wszystkie dziedziny naszego życia. I nie ma co się łudzić, że będzie lepiej.

Umowy będą z czasem wygasać, a jak ktoś zechce to takową wypowie dla dobra klasy panującej.

Dostaliśmy wezwanie do zapłaty, kogoś to ruszyło, grube miliony.

Coś czuję że ten temat otrzyma kłódkę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ichtiolodzy bedą ale pewnie mniej niz 50 -ciu, opłaty zrobisz przez telefon , teraz jest ponad 2500 skarbników w kołach , kleją jakieś bzdurne przestarzałe znaczki a za lajki nikt pracowac nie musi.

To jest moje pozwolenie z WP. Opłacam je 3 rok. Dzieje się to tak: robię przelew, pani fakturuje moją wpłatę, wysyłają mi ją pocztą razem z fakturą i już po 5-7 dniach mam papier wielkości A5 który sobie składam na 2 części. Powinienem jeszcze sobie wydrukować rejestr. I tak wygląda to w praktyce. Zarybienia były w tamtym roku pierwszy raz. Na jedną wodę poszło 400 szt. jesiennego pstrąga, na drugą 600 sztuk. Plus wpuszczono suma na Narew. Nic więcej. Przez 2 lata.

post-46253-0-40564400-1642793998_thumb.jpeg

Edytowane przez Mysha
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Specjalista ds. pozyskiwania i dystrybucji funduszy"  i tu będzie kończył i przydzielał m.in dzierżawy wód wedle jasnych procedur. 

   

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż tu napisać.
Zbliża się bieda, więc zwiększona ma być dostępność do ryb. Tak to odbieram.
Lepsze to niż zjadanie promowanych już robaków.
O nieefektywnościach i pionowej strukturze już wspominałem. To było oczywiste, że w końcu właściciel zauważy, sensownie uargumentuje i zdobędzie trochę etatów.

A jak będzie? Tak samo badziewnie. Już na starcie 250 to z 10x za mało. Impreza nie będzie się spinać, rybek będzie wciąż ubywać

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W filmie Kowalczyka jakiś Pan się wypowiadał czemu na tą chwilę nie jest możliwe by była jedna opłata pzw na cały kraj. Jak dobrze pamiętam było to w filmie poniżej.

Może WP się to uda, tylko ciekawe jak rozwiążą sprawy typu dopłata do trolla, kraina pstrąga itp. Na to chwilę tego nie widzę..

https://m.youtube.com/watch?v=TQB8k_mYbQg

A na jakiej postawie ma być dopłata do trola a nie np do łowienia na grunt? Jest to metoda jak każda inna, różnica jest tylko taka że siedzących na brzegu boli dupa.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Społeczny model wędkarstwa się nie sprawdził. Można by oczywiście dać PZW kredyt zaufania, pytanie tylko czy starczy nam wszystkim życia żeby doczekać pozytywnych zmian, w związku zmiany zachodzą w takim samym tempie jak w kościele katolickim, jak dla mnie nie ma nic do stracenia

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Kolego. Rozróżnij - bycie wędkarzem, a bycie działaczem. To zupełnie dwie różne sprawy. Przeciętny Kowalski traktuje wędkarstwo tak jak ono powinno być traktowane - jako formę rekreacji. Po co ma znać statut? Po co ma chodzić na zebrania? Dostał w starostwie kartę, opłacił składkę w kole - idzie nad wodę po relaks. A jak przy okazji coś złowi to większa frajda. A co to za frajda być działaczem? Comiesięczne zebrania w kole, sprawozdania, plany pracy i co tam jeszzce... Co to ma wspólnego z wędkarstwem??? 

 

Statut, regulamin, okresy , wymiary ochronne, limity połowu ksiązeczki na które zaczyna kieszeni brakować. Zobacz jak to nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości. Idziesz na prywatne łowisko - robisz opłatę, regulamin w kilku - kilkunastu punktach, możesz łowić. Jak coś przeskrobiesz - dostajesz wilczy bilet. Proste zasady bez narzutu biurokracji od najniższego szczebla. 

 

Stowarzyszenia przetrwają nienaruszone - to mniej niż % wód w ich gestii.

Tak tak idźmy dalej drogą płacę i wymagam. Tyllo nie płaczcie że jest źle.

Przypomnę tylko że jeśli należysz do stowarzyszenia to masz obowiązek wypełniać założenia statutu. A tam jak drut stoi udział w np zebranich, zawodach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak idźmy dalej drogą płacę i wymagam. Tyllo nie płaczcie że jest źle.

Przypomnę tylko że jeśli należysz do stowarzyszenia to masz obowiązek wypełniać założenia statutu. A tam jak drut stoi udział w np zebranich, zawodach itd.

 Kolego - ale tak naprawdę do tej pory nie było żadnej alternatywy. Albo związek, albo kłusowanie. Towarzystwa, to marginalna sprawa, podobnie wody prywatne. Chcesz wędkować - zapisz sie do związku. A jak się zapisałeś to masz - bez urazy "wypełniać założenia statutu". To nie mój wybór, lecz narzucone mi obowiazki. Wyboru nie było.

 

Powtórzę, nie każdy musi być działaczem...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...