Jedna opłata - wszystkie akweny

[Krab]

To było by ciekawe rozwiązanie. Może trzeba działać w tym kierunku?

Ponoć ZG straszy potencjalnych buntowników zarządami komisarycznymi. To niby dyscyplinuje okręgi. Ale na ile to dezinformacja i propaganda, a na ile prawda, to ciężko mi określić. Wiadomo, że ludzie solidaryzujà się z ofiarami, wiec taktyka na poszkodowanego może być celowym zabiegiem PR-owym ze strony władz okręgów. Nie ufam żadnej ze stron.

[Gość Tomek O]

https://www.youtube.com/watch?v=XgOvpKJNiAw&t=30s

 

     

[rybarak]

Mam nadzieję, że ta reforma dojdzie do skutku tak jak powstał prom, ktorego stępka sobie spokojnie rdzewieje.

Słabe to bardzo, jeśli członkowie niezależnego stowarzyszenia godzą się oddać swoje sprawy i pasje w ręce państwa, które ma gdzieś środowisko. Państwo nam zapewni warunki do wędkowania, żebyśmy się nie ździwili. Meliorantom z WP już nikt by nie podskoczył, jeździli by koparkami gdzie popadnie.

Jak słuchałem konferencji i wypowiedzi tuż po niej to byłem zwyczajnie zażenowany poziomem wypowiedzi tych "fachowców".

Ich cele są jasne: kasa, stołki, wendeta.

[Paweljar]

Chyba przesadzają niektórzy z tym, że każdy J&G będzie siedział nad wodą i łowił jak poj..., czyli jak niektórzy z nas. Nawet jeżeli, gówno złowią. Mięsiarze którzy wiedzą jak łowić byli, są i będą, chyba, że coś ruszy w temacie kontroli. Niedzielny amator jeżeli nie zainwestuje w trochę sprzętu i czasu na zakumanie o co biega po dwóch wyjściach stwierdzi, że jednak szkoda czasu. Chyba , że będzie wytrwały i zostanie wędkarzem, co nie jest chyba przestępstwem. Na jednym z okolicznych zbiorników jesienną porą widuję rójkę Januszowych spinningistów, nie trzeba mieć tam opłaconej skladki , wystarczy karta. Lepszego kabaretu nie widziałem, przynęty, technika rzutów, prowadzenia itp. Tacy,owszem zrobiliby rzeź w wodzie, tyle, że 30 lat wstecz, nie są wg mnie żadnym zagrożeniem. Opierd.... kiedyś dziadków biorących karpie w okresie po zarybieniach na zakazie, teraz pożyczyłbym im smacznego, oddają przysługę wodzie czyszcząc ją z nierodzimych gatunków.

[Gość Mysha]

Niedzielny amator jeżeli nie zainwestuje w trochę sprzętu

Policzmy: teleskop do 80 g- 90 PLN, żyłka 0.35 mm -10 PLN, kołowrotek 70 PLN, bombka ze styropianu 2.5 PLN, przypon zielony 1 PLN, kotwica 1 PLN, paczka ciężarków 3.5 PLN plus wiaderko po kapuście na żywce. W 200 PLN to jeszcze małpka Żołądkowej się zmieści ????. A zestawik w niektórych przypadkach skuteczniejszy niż Elitka ze Stelką ????.

[Miro 85]

Na jednym z okolicznych zbiorników jesienną porą widuję rójkę Januszowych spinningistów, nie trzeba mieć tam opłaconej skladki , wystarczy karta. Lepszego kabaretu nie widziałem, przynęty, technika rzutów, prowadzenia itp.

Żeby sie kolega nie zdziwił jak Janusze potrafią wyczyścić zbiornik..

My na wiosce mamy dzika wode ok 5 hektarów,to była nasza tajna meta na oksy 40+ i zębate 70-90cm..

W mieście pojawili się pracownicy z UA, i w 2 sezony załatwili wode z okoni i szczupaków, nad woda codziennie kilka ekip jest przez czas w którym da się łowić od wiosny do jesieni.

Nie będzie kontroli to jeszcze wszyscy będziemy wspominać jak to dobrze było za pzw..

[Paweljar]

Tak, oczywiście. Plus 250 zł opłaty na rzecz powiedzmy WP, zależy kto będzie wodę dzierżawił. Czytając posty w temacie odniosłem wrażenie, jakoby po ewentualnych zmianach miało być za darmo, a koszty będą porównywalne do obecnych,

z korzyścią jedynie dla osób sporo podróżujących, i to pewnie nie wszędzie i do czasu. Reasumując, grupa której się chciało , wydeptała sobie ścieżkę do WP, uczestniczą w komisjach, na horyzoncie zmiany. Reszcie się nie chcialo, więc dalej będzie miała g.. do gadania i może sobie powylewać żale w internecie i godzić się na to co jest lub zmienić hobby.

[coma]

Nie wiem czy będzie lepiej za rządów WP ale gorzej niż za czasów PZW być praktycznie nie może. Cieszę się, że ten komunistyczny moloch upada. Martwi mnie jedynie co stanie się z okręgami takimi jak Nowy Sącz, które wzorowo dbają o swoje wody i mogłyby służyć za przykład dla innych. Wody Polskie będę oceniał za owoce ich pracy a nie przez pryzmat domysłów.

[Gość Mysha]

Wody Polskie będę oceniał za owoce ich pracy a nie przez pryzmat domysłów.

OK. To jak WP gospodarują na 2 obwodach krakowskich? Jeden to Świnna Poręba, a drugi Raba 3. Czy te wody są znacząco lepsze niż wody PZW. Toż chyba można to porównać? Ja mam porównanie z wodami w łomżyńskim. Lepiej nie jest, wręcz przeciwnie. Może w Małopolsce jest inaczej?

[Skalaar]

"Komunistyczny" moloch nie jest nawet z nazwy. My go tworzymy a ja za komunistę się nie uważam. Okręgi z dobrą woda i dbające będą "odpowiednio" oceniane żeby odebrać im tą wodę i kasować min te 250,- (choć to opłata tylko na 2022 i "będzie zależeć od wielu czynników")

O osobach firmujących WP od ministra poprzez dyr na wice kończąc wolę się nie wypowiadać. Kto śledzi świat dookoła nie tylko z TVP ma swoje zdanie..

[coma]

OK. To jak WP gospodarują na 2 obwodach krakowskich? Jeden to Świnna Poręba, a drugi Raba 3. Czy te wody są znacząco lepsze niż wody PZW. Toż chyba można to porównać? Ja mam porównanie z wodami w łomżyńskim. Lepiej nie jest, wręcz przeciwnie. Może w Małopolsce jest inaczej?

Nie wiem, nie łowię na tych wodach więc nie mam porównania. Od kiedy je mają i co zepsuli? Pytanie też dotyczy tych wód gdzie masz porównanie. Być może było gdzieś wcześniej - jeśli tak przeoczyłem.

 

 

"Komunistyczny" moloch nie jest nawet z nazwy. My go tworzymy a ja za komunistę się nie uważam. Okręgi z dobrą woda i dbające będą "odpowiednio" oceniane żeby odebrać im tą wodę i kasować min te 250,- (choć to opłata tylko na 2022 i "będzie zależeć od wielu czynników")

O osobach firmujących WP od ministra poprzez dyr na wice kończąc wolę się nie wypowiadać. Kto śledzi świat dookoła nie tylko z TVP ma swoje zdanie..

Cóż, Twój komentarz świadczy tylko o tym, że nie zrozumiałeś przekazu. Związek powstał w 1950 roku… Do dziś u władz siedzą emerytowani sb’cy, zomowcy itp. Nie obchodzi mnie kim się czujesz bo tak jak ja jesteś małym nieznaczącym kółeczkiem w maszynie, bez którego maszyna będzie jechać dalej i nic się nie zmieni. To trzeba zaorać, posypać wapnem a jak się wypali posadzić coś nowego. Czy WP będzie lepsze? Nie wiem, czas pokaże ale jest za wcześnie by oceniać. To co piszesz o okręgach dobrze zarządzających wodą jest na razie Twoim przewidywaniem, ja się nie będę bawił w Nostradamusa. Edytowane 23 Stycznia 2022 przez coma

[haja1978]

Panowie, tak czytam sobie ten wątek i powiem szczerze, po wypowiedziach wielu kolegów, poważnie się niepokoję o przyszłość mojego ukochanego hobby w tym kraju. Dlatego napiszę ostro. 

Jeśli ktokolwiek uważa, że państwowa, centralnie zarządzana, w pełni upolityczniona instytucja, zadba o interes wędkarzy, w tym w jakikolwiek sposób lepiej niż - żeby nie było, też nie uważam, że idealne - pzw zadba o rybostan zarządzanych przez siebie wód na użytek tychże wędkarzy, to mam wrażenie, że z własnym c****m się na rozumy zamienił. To będzie klasyczny skok na kasę, dopóki będą desperaci chcący płacić i to będzie na tyle. Część wód trafi w ręce spółek rybackich kolesi i/lub państwowych rybaków i zostanie przez nich w majestacie prawa w******a na lewą stronę (pgr-y już były i jak wszystko z minionej epoki wrócą w jakimś kształcie i one) a reszta wód zostanie zostawiona na pastwę losu. Jeśli ktoś myśli, że nasze wody będą lepiej chronione, bo państwo będzie wydatkowało większe pieniądze na ich ochronę w interesie wędkarzy, to się z własnym c****m na rozumy zamienił. W ogóle, jeśli ktoś myśli, że państwo wyłoży jakikolwiek nadprogramowy grosz w interesie nas wędkarzy, to mam wrażenie że .... nie będę się tyle razy powtarzał, bo mi modzi konto zawieszą. 

 

I te głosy tęsknoty wszelakich "mistrzów obieżyświatów", chcących za półtorej czy dwie stówki móc bez ograniczeń młócić wodę wszędzie tam, gdzie ktoś zrobił dobrze robotę i stworzył lub zadbał o łowisko.... szlag mnie trafia jak je czytam. 

 

I na koniec, jeszcze jedno, z betonem pzw można walczyć, nawet skutecznie - przykład wielu okręgów pokazuje, że da się zrobić naprawdę wiele dobrego. Z państwem nikt nie wygra, ba, nawet nie za bardzo pogada, bo taka rozproszona grupa nacisku jak wędkarze nie będzie miała żadnej realnej siły oddziaływania i nie będzie miała na nic wpływu. Niewielki będzie też ich wpływ na wybór tych 460 + 100 + 1 , którzy będą nam prawo stanowić, choć i tak, niezależnie od wyników, na los wędkarzy nijak to znacząco nie wpłynie. Bo każda władza ma i będzie nas "wariatów z wędką" miała głęboko w dupie... 

 

Z mojej strony EOT.

 

Pozdrawiam

Arek

[Gość Mysha]

Jeśli chodzi o wody łomżyńskie. WP przejęła m.in. Narew od GRŁ w 2020 roku. Na plus w stosunku do GRŁ-u to to że nie prowadzą odłowów (ale PZW u mnie też nie łowi siatkami). A porównując do odcinka Narwi ostrołęckiego (PZW Mazowiecki):

- Brak kontroli. Nigdy nie byłem kontrolowany na Łomży. W Ostrołęce rzadko kiedy jest takie łowienie bym nie spotkał PSR-u lub SSR-u. Kontrolowała mnie też policja. Łowię równie często tu i tam.

- W 2020 nie zarybiali. W 2021 na 2 rzeki poszło 1000 sztuk narybku jesiennego pstrąga. Na Narew poszedł też sum. Nie mają swoich ośrodków. Materiał zarybieniowy pozyskują w drodze przetargu. Mają/będą mieli problemy z pozyskiwaniem ryby do zarybień.

- Kupno zezwolenia. Już to opisałem wcześniej. Trwa realnie 5-7 dni od momentu wysłania przelewu. Wklejenie znaczków lub zakup zezwolenia internetowego w PZW jest prostsze.

-Wymiary i okresy ochronne. PZW jest bardziej restrykcyjne. Na wodach WP obowiązuje rozporządzenie Ministra Rolnictwa. W tym roku są obostrzenia jeśli chodzi o limity (np.szczupak/sandacz 2 szt.,ale PZW 1 szt).

 

 

To tak na szybko. Jeszcze raz proponuję wejść w wątek w "Wieści znad wody" o rzece Łojewek. Jest tam kilka mądrych postów.

Edytowane 23 Stycznia 2022 przez Mysha

[hi tower]

OK. To jak WP gospodarują na 2 obwodach krakowskich? Jeden to Świnna Poręba, a drugi Raba 3. Czy te wody są znacząco lepsze niż wody PZW. Toż chyba można to porównać? Ja mam porównanie z wodami w łomżyńskim. Lepiej nie jest, wręcz przeciwnie. Może w Małopolsce jest inaczej?

W przypadku tych dwóch obwodów, wędkowanie w mocno ograniczonym zakresie jest dopuszczone wyłącznie na Skawie i zbiorniku Świnna Poręba (tylo z brzegu i nie wszędzie). Na Dobczycach nawet do wody nie wolno wchodzić... Na obydwu zbiornikach realizowane są połowy sieciowe. Tak to wygląda w skrócie

[Gość Mysha]

Rozumiem, że na Dobczycach jest zakaz wchodzenia do wody ze względu na szczupaki. Są tak duże, że można stracić nogę ????.

 

Są jeszcze obwody WP w Bydgoszczy i Poznaniu. Jak tam to wygląda? Może jest tam eldorado? Promy zdrożały to może lepiej zamiast do Szwecji tam pojechać?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Panowie - jednak nie czepiałbym się życiorysów osób pełniących funkcje publiczne. Po pierwsze -  jak wszyscy światli ludzie wiedza i wierzą, są to ludzie honoru, laureaci nagrody Nobla, nieśmiertelne autorytety środowisk naukowych, kulturalnych, oświatowych, sądowniczych, oraz inaczej opiniotwórczych..

 

Nasz wieloletni prezes, gen. Grabowski - nie był gorszy. W pewien sposób wyprzedził przyszłość, to, co niebawem nas dotknie z cała mocą. Wiódł nasze spsiałe stowarzyszenie zrzeszające tysiące naprawdę tęgich członków w stronę związku sportowego zarządzanego przez państwo.

Czyż nie pragniemy tego samego!!?

[Pickerel]

Mnie natomiast zastanawia co się stanie z PZW i jego "majątkiem" jak już straci dzierżawione wody.

[Koza11]

Rozumiem, że na Dobczycach jest zakaz wchodzenia do wody ze względu na szczupaki. Są tak duże, że można stracić nogę .

 

Są jeszcze obwody WP w Bydgoszczy i Poznaniu. Jak tam to wygląda? Może jest tam eldorado? Promy zdrożały to może lepiej zamiast do Szwecji tam pojechać?

Niee, w okręgu bydgoskim to trwa turystyka po małych wodach, które nie są "znane" zawodnikom, nie mają slipów czytaj - nie są wy...ne z ryb. 

[wojciiech]

Zaraz będzie kłódka za politykę.

[...]

Zabawne jest, jak po latach psioczenia na PZW orientujemy się, że może nie było takie zle. Ja myślę, że jeżeli chodzi o PZW to najgorsze już za nami i powinno być tylko lepiej vide przypadek chłopaków z Torunia (@Krab, szacunek). Zatem pozostaje trzymać kciuki, że gang Olsena z WP się wyłoży i zostaniemy przy stanie obecnym.

Edytowane 24 Stycznia 2022 przez Friko

[Krab]

Mnie natomiast zastanawia co się stanie z PZW i jego "majątkiem" jak już straci dzierżawione wody.

Lat temu kilka okręgi uwłaszczyły się na tym majątku. Nie wiem jednak czy wszystkie. Na pewno mój toruński okręg. Już to napisałem wcześniej, okręgi maja osobowość prawna. Są odrębnymi jednostkami w sensie prawa gospodarczego. Niby ZG poczuło się wykorzystane i przechytrzone po przejęciu majątku przez okręgi. Takie płynęły wnioski z moich rozmów z okręgiem. Więcej, władze okręgu były i pewnie są dumne z tego jak ograły ZG. Zatem budynek PZW o/Toruń na Słowackiego oraz słynny ośrodek zarybieniowy w Grzmięcej plus bodajże 3 jeziora nieodpływowe to własność okręgu. Wszystko jak znam życie pójdzie pod młotek i jak długo wystarczy kasy tak nikt światła nie zgasi. Nadto przewiduję, że ośrodek zarybieniowy trafi w wyznaczone ręce.

[Pickerel]

Skoro wasz okręg posiada własne jeziora to prawdopodobnie będzie w stanie dalej prowadzić działalność. Mi bardziej chodziło o koła które zostaną "odciete" od wody.

[Krab]

Skoro wasz okręg posiada własne jeziora to prawdopodobnie będzie w stanie dalej prowadzić działalność. Mi bardziej chodziło o koła które zostaną "odciete" od wody.

3 jeziorka kilkuhektarowe… naprawdę nie ma nic do zaoferowania. Pytanie tylko, czy WP będzie takie chętne do przejęcia takiego „tortu”. Na 80-ciu kilku procentach wód okręgu gospodarzy PZW. To naprawdę wyzwanie.

Inna sprawa, to fakt, że często nie doceniamy ludzi rządzących w okręgach. Mamy do czynienie z doświadczonymi graczami z dużą wiedzą merytoryczną w swojej dziedzinie. Zaprawieni w bojach, z dobrymi prawnikami, zapewne z układami itd. Bardziej ZG wyglada mi na zbiór aparatczyków bez kompetencji, ale za to z układami. Vide Pan Heliniak, który sam się zaorał wypowiedzią podczas spotkania na komisji rolnictwa.

Na władze naszego okręgu PZWu podziałała kamera Wędkarskiej Przygody oraz protest kilkudziesięciu wędkarzy pod siedzibą okręgu.

[wujek]

Zawsze mnie trochę irytowało że w dobie polityki rynkowej opierającej się na konkurencji w przypadku naszego hobby tej konkurencji nigdy nie było, poza łowiskami komercyjnymi które dla wielu wędkarzy atrakcyjne nie są, wiadomo złowić rybę w burdelu chwały nie przynosi.  Z tego powodu z ciekawością będę obserwował co przyniesie pojawienie się nowego tworu, może to spowoduje że PZW nabierze ruchów i podejmie walkę o wędkarzy, jednak nie liczę na duże zmiany w naszym rybostanie. Zawsze pisałem że jacy członkowie taki związek, a w większości trzeba to sobie szczerze napisać jesteśmy w większości prymitywną grupą uprawiającą dość prymitywne hobby, my jako forumowicze z tym swoim no killem jesteśmy postrzegani jako grupa nieszkodliwych wariatów przez tych którzy radośnie walą w łeb wszystko co się rusza. Bez dużych ograniczeń z nieuchronnością kary ryb będzie tylko ubywać.

Bez przymusowego zaangażowania wszystkich członków w prace społeczne nie łudźmy się że będzie lepiej, jak sami nie zadbamy to każdy będzie miał gdzieś, tylko ważna będzie kasa. Czy to będzie WP czy PZW za 250 za rok ryb na pewno nie będzie więcej a tylko mniej, równia pochyła trwa z roku na rok.

Marzy mi się trochę model jak na wspomnianych wyżej łowiskach specjalnych, podjeżdżasz do budy, wnosisz opłatę i łowisz. Właściciel łowiska jak będzie chciał mieć wędkarzy będzie musiał mieć ryby i pilnować wody. Nie łowisz jedziesz na inne łowisko do innej budy i łowisz tam gdzie są ryby. Dodatkowo walić mandaty jakie są teraz za przekroczenie prędkości albo jeszcze lepiej. Wystarczyłyby wtedy nawet rzadkie kontrole, ale nieuchronność ewentualnej kary miałaby duże znaczenie psychologiczne. Teraz też policjant nie stoi na każdym rogu a ludzie wyraźnie wolniej jeżdżą. Widać że na ludzi działa wyłącznie argument finansowy żeby zmienili swoje myślenie. Mięsiarzy i łamiących regulamin też by się szybko wyprostowało w ten sposób.

[kaiser]

[...] dostrzegam jeden pozytyw - dla pewnego monopolisty jakim jest PZW wyrasta poważny konkurent. Co więcej jest to konkurent, który może mu zrobić "kuku" bynajmniej nie poprzez samą konkurencję, ale poprzez przewagę dostępu do tzw. czynnika rządowego. Jedynym ratunkiem dla PZW jest wreszcie zapewnienie potrzeb wędkarzy.

 

Natomiast na konferencji nie było ani jednego zdania o zwiększeniu kar za kłusownictwo, czy przywracaniu naturalnych tarlisk, deregulacji rzeczek itp. Jak dla mnie te 5mln na zarybienia to śmieszna kwota i przy braku kontroli de facto wyrzucanie pieniędzy w błoto.

 

Z perspektywy egoistycznej nie widzę absolutnie żadnej korzyści z powszechnego dostępu do wędkarstwa i zniesienia karty i egzaminu. Jeśli wiemy, że egzamin to fikcja, to może to zmienić?

Uważam, że najpierw należy przywrócić stan wód do normalności, a potem ewentualnie myśleć o dopuszczeniu większej presji.

 

PS. A tak z ciekawości - widział ktoś listę wód "Wód Polskich" dla okręgu mazowieckiego?

Edytowane 24 Stycznia 2022 przez Friko

[wujek]

Widzę różnicę. Przede wszystkim jako członkowie TW zapierdalamy za darmo, żeby nikt nie oskarżył nas o skok na kasę. Sprzątamy co tydzień, bo licencjaci i przygodni spacerowicze robią syf nieziemski w myśl zasady płacę to wymagam. I uwierz mi robią chlew powtórnie. Oj robią.

Zaczęliśmy w tym roku brzydko mówiąc „segregować” licencjatów. Ktoś raz złapany na kradzieży ryb czy innym występku już nie ma szansy na ponowny zakup licencji. I to dożywotnio.

Co do możliwości zabierania ryb, to przeforsowałem swoj pomysł. Podwyższyć dolne wymiary do bardzo wysokich i jednocześnie znieść górne. Niech ktoś sobie weźmie szczupaka 80+ Ile takich padnie w ciągu roku?! Cenniejsze biologicznie są ryby w przedziale 50-70. I na ochronie takich skupiliśmy swoją uwagę. Zobaczymy jakie to przyniesie efekty. Niemniej bez pracy i zaangażowania nie uleczymy swojego świata.

Nie odpowiem Ci na ostanie pytania. Nie znam odpowiedzi. Brak alternatywy to faktycznie węzeł gordyjski.

Masz rację, lepiej chronić średnie ryby których procentowo jest więcej w stosunku do dużych. Te duże z czegoś muszą wyrosnąć, a jak wybije się większość średnich to dużych też nie będzie.