Skocz do zawartości

Jedna opłata - wszystkie akweny


Rekomendowane odpowiedzi

A czy ja napisałem, że 250zł to adekwatna kwota do odbudowania tego co niszczyło PZW przez lata? Uważam , że taka opłata to śmieszna kwota. Mogłbym zapłacić i 500zł i więcej (i dalej nie uważałbym, że jest to za wiele dla człowieka pracującego) za mozliwość wedkowania w rybnych wodach, gdzie chce przez cały rok. Obecnie płacę duzo więcej za jeden akwen i też żyje. I to jest problem kolejny niektorzy chcieliby najlepiej za darmo lub po najmniejszej linii oporu. I liczę się z tym, że ta opłata (250zł) napewno bedzie wyższa za jakiś czas.

Edytowane przez Anonymous
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja napisałem, że 250zł to adekwatna kwota do odbudowania tego co niszczyło PZW przez lata? Uważam , że taka opłata to śmieszna kwota. Mogłbym zapłacić i 500zł i więcej (i dalej nie uważałbym, że jest to za wiele dla człowieka pracującego) za mozliwość wedkowania w rybnych wodach, gdzie chce przez cały rok. Obecnie płacę duzo więcej za jeden akwen i też żyje. I to jest problem kolejny niektorzy chcieliby najlepiej za darmo lub po najmniejszej linii oporu. I liczę się z tym, że ta opłata (250zł) napewno bedzie wyższa za jakiś czas.

Już jest wyższa, wczoraj czytałem , że bydgoskie RZGW nalicza dopłatę do łowienia z łodzi tam gdzie to możliwe na wodach ichniejszych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puki co nie mam na co jeszcze narzekać. Jeżeli opłata będzie adekwatna do moich oczekiwań to będzie super. Jeżeli nie to nic się nie zmieni dalej będę narzekał tak jak do tej pory. Tylko nie na PZW a na WP , ale dopiero jak się przekonam na własnej skórze. W mojej okolicy jest taka lipa, że naprawde już tylko wyschniecie wód byłoby gorsze. Poza tym wiele może sie zmienić. To dopiero początek, a może i koniec .Puki co to tylko gdybania. Pożyjemy zobaczymy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie przyszło by mi do głowy, że ktoś by płakał po PZW, no może poza jakimiś generałami milicji.

Chyba pora totka puścić, zawsze myślałem, że to przewał, ze nie da się wygrać ale chyba muszę zrewidować swoje podejście do świata.

A do tego te złe, populistyczne, rządy...

 

Jak żyć, no jak...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie przyszło by mi do głowy, że ktoś by płakał po PZW, no może poza jakimiś generałami milicji.

Chyba pora totka puścić, zawsze myślałem, że to przewał, ze nie da się wygrać ale chyba muszę zrewidować swoje podejście do świata.

A do tego te złe, populistyczne, rządy...

 

Jak żyć, no jak...

Nie jestem ani generalem milicji, ani zadnym dzialaczem PZW (i nigdy nie bylem). ale uwazam ze rozwiazanie PZW (i zabranie wod innym dzierzawcom) w zamian za wielkie NIC, do niczego dobrego nie prowadzi. W tej chwili gdzieniegdzie jeszcze ryby sa. Dla mnie muszkarza, jakis wybor jest. Skawa, Raba, Dunajec, do niedawna byl San. Na nizinach tez przy odrobinie umiejetnosci mozna polowic bolenie, jazie, klenie czy inny bialoryb. Na polnocy kraju jest Lupawa, w innych rzekach z tego co czytam, kto umie ten zlowi. Pokazcie mi JEDNA dobrze zagospodarowana wode pod rzadami WP, a przyznam racje, ze gorzej nie bedzie. Jedna, pilnowana, zarybiana ze zdrowa populacja ryb. Nie koniecznie dla muszkarzy (bo takiej nie ma). Moze problem polega na tym, ze muszkarze, mimo bardzo malej ilosci wod nadajacych sie do polowu ta metoda, potrafia sie jakos zorganizowac i cos tam proboja tworzyc. Jak wspomnialem OS'na Dunajcu, Sanie, NK na Skawie czy Rabie. U Wilka tez nie mozna ostatnio narzekac z pstragami. A reszta jakos tylko narzeka i czeka az im dadza ?. wtedy rzeczywiscie, nic tylko czekac az ktos da.

Edytowane przez pawelz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety my jako muszkarze nie jesteśmy grupą docelową dla WP. Podejrzewam, że ilość wędkarzy wspominających "stare czasy" kiedy można było łowić na tych odcinkach "na korbę" jest dużo większa.

 

Mnie przeraża myśl, że nasza wieloletnia praca i pieniadze przeznaczone na utrzymanie Raby pójdzie w p...

 

O.S. na Dunajcu, Biały i Czarny Dunajec.. Nie zdarzyło mi się w zeszłym roku wrócić z nich o kiju...

Edytowane przez zeralda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli WP przejma wody PZW to samo sie rozwiaze. A obawiam sie, ze stany wod pod opieka PZW w porownaniu z wodami na jakich "gospodaruje" WP to w wiekszosci perelki na ktorych chetnie WP polozy lape,
Dla jasnosci, napisalem "perelki" nie dlatego ze sa w tak doskonalym stanie, ale porownujac do tego czym dysponuja WP.... Dalej dopowiedzcie sobie sami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A obecnie , gdy zdecydowana wiekszośc wód należy do PZW a reszta też w zdecydowanej wiekszości do prywatnych dzierżawców ktorzy wcale lepsi nie są,  to z reką w nocniku nie jesteśmy? 

Podejrzewam, że 90% jezior w lesie w mojej okolicy ktore podlegają pod PZW są do zabrania z automatu. Nigdy nie slyszałem ani nie widziałem , żeby PZW je zarybiało. Co innego oczywiście może być na kwicie, ale jestem w 100% pewien , że takich zarybień nie było. Za to siateczki mmmm stały dwa razy do roku. Moim zdaniem gorzej być nie może, działania PZW i tak za kilka lat doprowadziłyby do totalnego wyrybienia wód, a tutaj jest iskierka nadzieji, że coś pojdzie w lepsza stronę.

Czy te leśne jeziorka są na obwodzie rybackim?

Jeśli nie to jest tylko dobra wola z zarybieniem bo obowiązku nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie znów wszedłem w ten wątek ale jak już przeczytałem to się wypowiem. Otóż organizując zawody w kole zacheciłem około 20 osób do wypuszczania drapieżników. Teraz dla chłopaków ważniejszy jest puchar niż ryba zabrania do domu. Poza tym gdyby nie zawodnicy którzy w większości stanowią znane mi zarządy kół to nikt by nie dbał o wodę. Bo wolą ogółu jest dużo i za darmo. Jakieś prace nad wodą? Zapomnij. Przecież ogół płaci zawrotną kwotę 300 zł na rok i wymaga. Nie będzie sobie kalał rąk i nadwyrężał kręgosłupa przy pracach nad wodą. A taki szkodnik zawodnik zapier... nad wodą, przy zarybieniach itp i jeszcze plują na niego z każdej strony.

Jak ktoś ma zamiar się ustosunkować do mojej wypowiedzi to niech sobie daruje. Ten wątek szkodzi memu zdrowiu i nie zamierzam więcej do niego zaglądać.

Jest dokładnie tak jak piszesz. Płacę i wymagam ale już postanowień statutu ( czyny społeczne, zawody, zebrania) nie będę wykonywał no nie.

Tylko grupka osób dba o wszystko.

Dodatkowa zrzutka na działalność koła 10zł ....ni hu..a nie chcą płacić ale jak już przyjdą na zawody to się kosmicznych nagród spodziewają. Tylko skąd koło ma brać kasę na te nagrody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze problem polega na tym, ze muszkarze, mimo bardzo malej ilosci wod nadajacych sie do polowu ta metoda, potrafia sie jakos zorganizowac i cos tam proboja tworzyc. Jak wspomnialem OS'na Dunajcu, Sanie, NK na Skawie czy Rabie. U Wilka tez nie mozna ostatnio narzekac z pstragami. A reszta jakos tylko narzeka i czeka az im dadza ?. wtedy rzeczywiscie, nic tylko czekac az ktos da.

Przykład pstrągowych wód PZW ze wschodniej Polski. Zamojszczyzna, Lubelskie plus Białystok. Są odcinki NK, są zarybienia, sypane są tarliska. Można. I najciekawsze, że za tymi działaniami stoi stosunkowo nieduża grupa ludzi- muszkarzy/pstrągarzy. Wniosek jest prosty- łowienie mułożerów zamula łowiących ????.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł.. Ten odcinek no kill na Wolbórce, to był oddolny pomysł i wykonanie, czy też wg mniemanologii którą wyznajesz, okręg wam kazał?  :) A teraz wrogie WP, podstępnie zabiorą?  :)   

Ten NK to nasz, oddolny pomysl na rzeke. I o dziwo, udalo sie bez wiekszych ceregieli, wbrew temu, co wiekszosc tu pisze, ze nie mozna sie dogadac. Trzeba bylo podniesc dupe ze stolka, isc, pogadac, przekonac, przygotowac jakies sensowne argumenty. I przeszlo. Caly czas liczymy ( i mam nadzieje ze w koncu sie doczekalismy), na ciut wieksza wspoprace ze strony ZO. Jestesmy juz bardzo blisko. Nie chce tu opisywac o co chodzi, ale blisko zwiazani z tematem wiedza. Niestety, jak WP wymowia dzierzawy PZW, to caly nasz trud (nie tylko praca), pojdzie w piz..u. Z tym, ze jak pisalem, my to maly pikus. Ale w podobnej sytuacji znajdzie sie wiele wiecej osob, zaangazowanych w duzo wieksze projekty. Niestety.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo chcieć, to móc  :) Kawałek rzeki ma realnego opiekuna gospodarza. Zdaje się o to w naszym stowarzyszeniu chodzi - nieprawdaż?

Ale całe mnóstwo porzuconych rzek, rzeczek i strumyków nie ma tak dobrze.. ściśle wg innego powiedzenia - a pies cię j...ł, a co to - moje? A jak dołożyć  opary i wyziewy wyjątkowo absurdalnego w naszym nieszczęśliwym kraju, niszczącego wszystko, propagitu - to mamy receptę na dożywotnią  czarną doopę..

Wody Polskie nie są twoim wrogiem, właśnie takim ludziom oddają wodę do dyspozycji. Nieudacznikom odbierają - i dobrze..      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli osoby którym leży na sercu dobro wód się nie zorganizują będziemy bez żadnego wpływu, pod skrzydłami PZW słabo to wygląda a nasi reprezentanci to lekko rzecz ujmując nie jest powód do dumy. Lobbing to podstawa . Zwróćcie uwagę jaki szum robią pseudoekolodzy, nie sympatyzuje z tą grupą ale swoje robią, wywołali słusznie czy nie jazdę z budową zapory na granicy chociażby. A wędkarze? Niszczone są rzeki i cicho sza. Sensowną robotę pod względem medialnym robi SWP, i chyba jedyni w tej chwili przedstawiający postulaty wędkarzy w kręgach decyzyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweljar -  wybacz Kolego, ale po przeczytaniu treści o SWP aż mnie rzuciło o ścianę.

 

Spieszę z wyjaśnieniem.

Rok, może dwa, wstecz brałem udział w konsultacjach dotyczących zmian dotyczących Straży Rybackich. Miało miejsce w ładnym hotelu pod Słupskiem. Zaproszeni byli przedstawiciele SSR i dzierżawców wód (z niewiadomych powodów pominięto największego dzierżawcę jakim jest PZW). Z ramienia zwierzchności brali udział M. Grobarczyk, ówczesny min. gospodarki morskiej i J.Wrona. Gdy padło hasło od prowadzących spotkanie o silnym konflikcie straży społecznych z PZW, na mój sprzeciw reakcja p. Wrony było mrożące spojrzenie i pełne zignorowanie głosu sprzeciwu wobec dominującej narracji. Glos przewodni mieli przedstawiciele SWP oraz osoby prezentujące poglądy zbieżne z obecna linia partii. Na zakończenie spotkanie poinformowano o wciągnięciu w prace SSR, jako żywotnie zainteresowanych tematem.

Po dość długim okresie ciszy, pokątnymi kanałami dowiadujemy się, ze prace z udziałem strony społecznej nadal trwają, lecz zostali do niech zaproszeni przedstawiciele SWP właśnie oraz kilku, spośród kilkuset, straży, którzy akurat przypadkiem prezentują pogląd na wody zbieżny z postrzeganiem rzeczywistości przez ministerstwo.

 

W mojej ocenie powyższe spotkanie oraz prace nad zmianami w funkcjonowaniu SSR były zaledwie drobnym przyczynkiem do planowanych zmian dążących do rozbicia PZW. O osobistych powodach działania niektórych, spośród orędowników "jednolitej składki na kraj" i zniesienia PZW pewnie mogliby zabrać glos tu obecni lepiej zorientowani ode mnie. Domyślam się jednak, ze tego nie zrobią z uwagi na ewentualne prywatnoskargowe pozwy, wobec których musieliby udowadniać tezy niemożliwe do udowodnienia.

 

Mam nadzieje, ze osoby działające w SWP to najzwyczajniejsi "pożyteczni idioci", nie zaś osoby działające w imię prywatnych interesów.

 

Pozdrawiam Grzesiek

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad Psychowobsy. Czy zbieżne czy nie to jedno, nie agituje za SWP, możliwe, że masz rację, tyle ile przeczytam to wiem, nie mam się za osobę która pozjadała wszystkie rozumy. Aczkolwiek nieobecni głosu nie mają, jezeli Ci wszyscy którzy udzielają się w stowarzyszeniach, tyrający fizycznie poprawiając porządek i stan wód itd. nie będą mieć przedstawicieli będą niewidzialni i niesłyszalni. PZW padnie, tak myślę. Bez nowej formy zrzeszenia miłośników wędkarstwa, a konkretnie bez tuby, która będzie głośna, konkretna i umiejąca rozgrywać panów w krawatach będziemy mieć to co nam rzucą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak jak pisałem wcześniej, opłata będzie 250 zeta ale tylko na początku. Będą windować tak jak PZW?

 

 

Czy Wody Polskie wprowadzą jednolitą opłatę na dzierżawionych obecnie akwenach?

 

Nasz projekt jest dobrowolny, ale zachęcamy rybackich użytkowników wód do włączenia się. Chcemy zawrzeć porozumienia, które rozszerzą ilość obwodów dopuszczonych do wędkowania przy naszej opłacie rocznej w wysokości 250 zł. Proszę pamiętać, że ta stawka jest określona tyko i wyłącznie na rok bieżący, więc w przyszłości może się zmienić. Jednak w 2022 roku, bez względu na to jak bardzo zwiększymy ilość dostępnych obwodów, kwota pozostanie do końca roku ta sama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...