Skocz do zawartości

Jedna opłata - wszystkie akweny


Rekomendowane odpowiedzi

Środowisko ludzi po rybactwie, nie jest na wędkarskich forach mile widziane. To zdeklarowany wróg człowieków z wędką - tak więc lepiej się nie pucuj do dyplomu :D

 

Przyczyn kataklizmu jest wiele, ale każdy sobie znajdzie wykładnię najbardziej dla niego właściwą. Nawet najgłupszy telewidz albo internauta!

Odrzański kolaps jest złożonym, mocno wieloznacznym zdarzeniem. Z wieloma złożonymi i często nieprzewidywalnymi czynnikami. Np. z jednej strony, wieloletnie zanieczyszczenie Odry można uznać za główną przyczynę katastrofy, ale to samo było asumptem jej nieprawdopodobnej, biologicznej żyzności i różnorodności. Za którą tak dziś szlochamy..

Co było detonatorem - do dziś nie wiadomo. Może temperatura, może chemia, może kilka czynników naraz. Zdalni eksperci i badacze - vorwarts!

 

Co było w Odrze takiego "żyznego" i różnorodnego niby? Popatrz ja wygląda wędkarstwo w UK (rzucasz w dobre miejsce, wyciągasz klenia większego od 90% wrocławskich szczupaków, a i szczupak metrówka czy okoń 40cm to żaden wielki szok, tylko normalna ryba), albo pojedź nad małą, nieprzełowioną rzekę i potem mi opowiedz, jak super się na Odrze łowiło.

Że były tam ryby - to oczywiste. Istnieje sporo miejsc niedostępnych lub trudno dostępnych. Na wielu odcinkach szerokość rzeki gwarantowała, że połowić blisko środka można było tylko z łódki. To samo tyczy się przybrzeżnych trzcin, czy wielu kilometrów rzeki, gdzie dotarcie blisko brzegu wymaga tłuczenia się po polnych drogach i krzachorach.

Ale to, że ryby były, nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z jakimś magicznym zjawiskiem, że Odrą to była jakaś cudowna rzeka i wędkarze mieli tu eldorado, bo nie bez powodu ludzie twierdzący, że na Odrze łowi się znośnie to wędkarze, którzy wychodzą po parę razy na tydzień i mają po 20-30 lat doświadczenia. Tymczasem nawet taka sierota jak ja na naprawdę rybnych łowiskach łapie ryby drapieżne w przyzwoitych ilościach bez bólu i szukania latami nieprzełowionych miejsc. I nie muszę kombinować - wyciągam przyzwoite okonie z miejsc, gdzie woda ma 1m szerokości. To jest "rybna rzeka", a nie odrzański raj, czyli pojedynczy okoń wydłubany po 3 godzinach młócenia wobkami i gumami na kanale żeglugowym.

 

Żeby nie było - są miejsca, gdzie można połowić eleganxko . Ale to miejsca, gdzie Odrą jest po prostu zwykłą, nieprzełowioną rzeką. Bo właśnie - na nieprzełowionej rzece po prostu chwyta się sporo fajnych ryb, jeśli się umie. Na "żyznej" i "różnorodnej" wodzie chwytasz ładne sztuki łowiąc byle jak i byle gdzie. To co na Odrze w dobrym miejscu osiągnie prawdziwy fachowiec, amator da radę uzyskać na naprawdę "żyznej wodzie" po prostu czesząc bez składu obrotówką na lewo i prawo.

Edytowane przez Andżej
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny nick  :) 

Odra jest przemysłową, czysto użytkową wodą od kilku przynajmniej stuleci. I po części z tego powodu była wyjątkowo rybna  - no może nie aż tak obfita jak warszawskie bergle. Wodą powszechnie dostępną dla wszystkich, w tym bezstresowo ją eksploatującym osobnikom z wędką uprawiających w sieci  histeryczny chlipen schlochen nad niespodziewanie utraconym beneficjum. Taką niestety "posiadamy" specyfikę.. :) 

 

Nim wędkarski świat, ta nasza bezwstydna szarańcza nie uporała się z rybostanem, nie było gorzej niż w UK, Było dużo lepiej! Odrzańska katastrofa to mały pikuś przy dramatycznym upadku naszych własnych obyczajów  :)  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co było w Odrze takiego "żyznego" i różnorodnego niby? Popatrz ja wygląda wędkarstwo w UK (rzucasz w dobre miejsce, wyciągasz klenia większego od 90% wrocławskich szczupaków, a i szczupak metrówka czy okoń 40cm to żaden wielki szok,.........................a "żyznej" i "różnorodnej" wodzie chwytasz ładne sztuki łowiąc byle jak i byle gdzie. To co na Odrze w dobrym miejscu osiągnie prawdziwy fachowiec, amator da radę uzyskać na naprawdę "żyznej wodzie" po prostu czesząc bez składu obrotówką na lewo i prawo.

 Dla wielu "działaczy" ale i młodych wędkarzy taki stan wód to zakrawa na fantazję piszącego. I będą się sprzeczać do śmierci, że rybę trzeba wychodzić, wysiedzieć, "trza umić łowić" sprzęt ma być za miliony.

A prawda jest taka jak piszesz, jak jest ryba to wystarczy trafić przynętą do wody. 

 

Nie mówię o łowieniu okazów, określonych gatunków, ale o takim rekreacyjnym niedzielnym wędkowaniu.

 

 A sama Odra - szkoda zmarnowanych ryb, ale odrodzi sie szybciej niż ktokolwiek pomyśli.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Taki mały update. WP rozwiązały dzierżawę na wszystkie wody będące w zarządzaniu spółki Rybak spółka z o.o. (miedzy innymi jeziora Lipie i Osiek).

 

A na dokładkę taki oto rodzynek:

https://www.pzw.org.pl/poznan/wiadomosci/245291/60/ograniczenie_stosowania_zanet_

Edytowane przez brzoza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku rozpocząłem "karierę" i już wiem, że na pewno nie opłacę składki PZW. I nie wykupię zezwolenia, mimo, że jezioro mam po drugiej stronie ulicy, jakieś 200 metrów od klatki schodowej.

Młodemu (poniżej 16 rż) pewnie kupię, żeby mógł spokojnie sobie chodzić po szkole.d61cd230b44de0c63e632c93fc71e6f9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dobrych kilku lat, na zalewie Sulejowskim, obowiązuje podobny zakaz - kompletnie ignorowany, część długofalowego programu zapobiegającego postępującej eutrofizacji. Bo zaordynowany przez przestępcze struktury naszego państwa, przez co wędkarski świat ma na tą sugestię kompletnie w...bane  :) 

Totalna opozycja być musi!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ograniczenia co do zanety powinny byc juz dawno wprowadzone i to wszedzie.Bo policzmy: jeden i ten sam zbiornik 30 zawodnikow x 20 litrow zanety x zawody co 2 tygodnie x kilka miesiecy = ??? . Niech kazdy sobie policzy. A przeciez ryb "nima" to co to ma zrec.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ograniczenia co do zanety powinny byc juz dawno wprowadzone i to wszedzie.Bo policzmy: jeden i ten sam zbiornik 30 zawodnikow x 20 litrow zanety x zawody co 2 tygodnie x kilka miesiecy = ??? . Niech kazdy sobie policzy. A przeciez ryb "nima" to co to ma zrec.

20 litrów zanęty na zawodnika? Kolega ma jakiekolwiek pojęcie o spławiku czy może zatrzymał się na etapie nęcenia makaronem i płatkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt takich kaprysów nie ma. Najczęściej to 2-3 paczki zanęty plus glina/ziemia i robactwo. Czystą spożywkę to może ktoś przy uklejach stosuje (choć 17 litrów uklejowej paćki to starczy na min. 5 tur).

 

Czepiam się bo nie lubię takich jazd po innych wędkarzach- grunciarzach, spławikowcach czy np. surfcastingowcach. Jest dość instytucji, które chcą nam przywalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko podejście i związku i WP jest od życi strony. Chociaż jakakolwiek ulotka by się przydała o szkodliwości tego nęcenia. Ale - zakaz. Który wszyscy mają gdzies...

Zakaz w tym przypadku nic nie da. Nawet śmiesznie byłoby zobaczyć targi w tym zakresie pomiędzy wędkarzami a PSR. Zamiast wprowadzać martwy przepis WP powinny najpierw wyjaśnić w jaki sposób go egzekwować? Masz rację, edukajca przede wszystkim, pamiętaj jednak gdzie żyjemy.

 

Z badań ankietowych jakie prowadził zespół kierowany przez prof. A. Wołosa z IRŚ wynika, że ilość zanęt stosowanych przez wędkarzy rośnie. Widziałem też opracowanie, którego autorzy dowodzili, że w skutecznym nęceniu ryb można dojść do progu, którego przekroczenie nie przynosi dalszych efektów. O ile dobrze pamiętam to granica efektywnego znecania ryb wynosiła coś powyżej 1kg, chyba 1,3kg. Wszystko co powyżej jest bezpośrednim eutrofizowaniem wody.

 

Mysha ma rację, że większość zawodników dodaje do zanęty dużo mineralnych wypełniaczy i ogólny bilans dostarczanych do środowiska nutrientów już nie jest taki tragiczny.

 

Znam jedkak wielu karpiarzy sypiących do wody ogromne ilości pasz ekstrudowanych oraz kukurydzy. Oni zdecydowanie "zabagniają" wodę, a wędkują nierzadko na niewielkich dołkach.

 

Może na tym forum nie będzie to popularne stwierdzenie ale trzeba wrócić do zwyczaju aby po zawodach cały złowiony białoryb zabierać z łowiska. W ten sposób można w pewnym zakresie zbilansować ilość dostarczonych do wody biogenów.

 

Z tego co widzę i słyszę będzie coraz większa presja na ograniczanie stosowania zanęt ale metodą siłową nic się nie wskóra. Na pewno nic nie osiągną w tym zakresie WP. Bo jak?

 

Pamiętać również należy, że zanęty to spora część wędkarskiego rynku znacznie wpływajaca na przychody hurtowni oraz właścicieli sklepów wękarskich. O ich producentach juz nie wspominając.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Panowie, pytanie do kogos bardziej obeznanego. Czy jest latwo dostepna informacja kiedy konczy sie obecna dzierzawa zbiornika wodnego? Czyli np jezioro X ma w dzierzawie PZW do dnia YY.YY.YYYY (data). Dlaczego pytam. Dzis uslyszalem pewna informacje (plotke) na temat lokalnych mi akwenow. Chcialem to w jakis sposob weryfikowac inny niz dzwonienie do PZW.

 

Dodatkowe pytanie. Czy Wody Polskie nie przedluzaja dzierzaw PZW jak leci czy tez jest tak ze trzeba sie 'postarac' aby taka dzierzawe stracic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pytanie do kogos bardziej obeznanego. Czy jest latwo dostepna informacja kiedy konczy sie obecna dzierzawa zbiornika wodnego? Czyli np jezioro X ma w dzierzawie PZW do dnia YY.YY.YYYY (data). Dlaczego pytam. Dzis uslyszalem pewna informacje (plotke) na temat lokalnych mi akwenow. Chcialem to w jakis sposob weryfikowac inny niz dzwonienie do PZW.

 

Dodatkowe pytanie. Czy Wody Polskie nie przedluzaja dzierzaw PZW jak leci czy tez jest tak ze trzeba sie 'postarac' aby taka dzierzawe stracic?

 

Strony RZGW mają opublikowane listy obwodów rybacki wraz z datami dzierżawy oraz danymi aktualnych uzytkowników rybackich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka rozpiska z wykazem obowdów, uprawionych do rybactwa i data do kiedy podpisana umowa. Trzeba szukać na stronach internetowych odpowiednich urzędów WP.

 

 

WP od tak sobie nie odbierają/wypowiadaja umowy. Obecny uprawniony ma pierwszeństwo do przedłużania umowy z WP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

WP od tak sobie nie odbierają/wypowiadaja umowy. Obecny uprawniony ma pierwszeństwo do przedłużania umowy z WP.

 

WP potrafią zerwać umowę dzierzawną z dnia na dzień jeśli znajdą nieprawidłowości w papierach. W mojej okolicy co najmniej 4 uzytkowników rybackich zostało "pogonionych", w tym jeden to Rybak sp. z.o.o, której to spółce odebrano ze skutkiem natychmiastowym kilkanaście jezior. RZGW Poznań, Bydgoszcz, Szczecin w tym momencie przodują w kraju w przejmowaniu wód i wygląda na to, że dopiero się rozkręcają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...