Odzyskiwanie długów

[Paprykarz]

Szukam profesjonalnej firmy która podejmuje się odzyskiwania długów/pożyczek pomiędzy osobami fizycznymi. Co do firm nie ma problemu, są takie firmy z długą pozytywną historią ale te które znam nie podejmują się. Działają tylko w układzie firma-firma. Chciałbym uniknąć jakiś "firm" korzystających z usług grubych karków.

[Gość Drac]

Ech. Nasze prawo chroni bardziej dłużnika niż pokrzywdzonego.

Mam nadzieję że odzyskasz wszystko jak najszybciej.

[Matteoo]

Paprykarz, masz papier na pożyczkę? Jeżeli tak, to sprawa jest bardzo prosta.

[xjakub]

Paprykarz, masz papier na pożyczkę? Jeżeli tak, to sprawa jest bardzo prosta.

Częściowo się zgodzę. Na własnym przykładzie.. Pożyczyłem pewną sumę pieniędzy "koledze". Zabezpieczyłem się spisując umowę notarialną pożyczki z klauzulą 777 (natychmiastowe poddanie się egzekucji długu). Oczywiście kontakt się urwał, spłaty nie było więc udałem się do komornika. Akt notarialny musiałem skierować najpierw do sądu aby się uprawomocnił. Czekałem 47 dni na prosty papierek. Po udaniu się do komornika okazało się że kolega wyprowadził się. A więc szukaj wiatru w polu. Odnalazłem go po około 2 tygodniach dniach przez firmę windykacyjną. Niestety takową firma nie ma żadnych "uprawnień" i może go prosić o oddanie długo. Komornika wszedł koledze w końcu na konto ale oczywiście majątku nie posiadał. Do tego okazało się że żona mająca firmę i pozostająca w nim we wspólnocie majątkowej takowego również nie posiada a jakieś tam dochody które wykazują nie mogą być zajęte

Więc to by było na tyle...

W międzyczasie próbowałem dług sprzedać oczywiście nikt nie jest takowym zainteresowanym do zakupu.

 

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[MarasR]

Nawet potrafią w taki sposób :

 

https://codziennypoznan.pl/artykul/2021-12-09/poznanski-biznesmen-dwukrotnie-zmienil-plec-aby-uniknac-dlugu/  

[Sayonara]

Częściowo się zgodzę. Na własnym przykładzie.. Pożyczyłem pewną sumę pieniędzy "koledze". Zabezpieczyłem się spisując umowę notarialną pożyczki z klauzulą 777 (natychmiastowe poddanie się egzekucji długu). Oczywiście kontakt się urwał, spłaty nie było więc udałem się do komornika. Akt notarialny musiałem skierować najpierw do sądu aby się uprawomocnił. Czekałem 47 dni na prosty papierek. Po udaniu się do komornika okazało się że kolega wyprowadził się. A więc szukaj wiatru w polu. Odnalazłem go po około 2 tygodniach dniach przez firmę windykacyjną. Niestety takową firma nie ma żadnych "uprawnień" i może go prosić o oddanie długo. Komornika wszedł koledze w końcu na konto ale oczywiście majątku nie posiadał. Do tego okazało się że żona mająca firmę i pozostająca w nim we wspólnocie majątkowej takowego również nie posiada a jakieś tam dochody które wykazują nie mogą być zajęte

Więc to by było na tyle...

W międzyczasie próbowałem dług sprzedać oczywiście nikt nie jest takowym zainteresowanym do zakupu.

 

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Przykro z powodu długu... Poza tym powinieneś mieć sądowny zakaz używania słowa "takowy"... Dożywotnio...

[fred88]

Widzę że takie pożyczanie jest w modzie. Były mąż mojej koleżanki pożyczył ode mnie pewną sumę. Tłumaczył pożyczkę chwilowym dołkiem finansowym (dobrze zarabiał, zawsze przy kasie). Myślę sobie, dobra pomogę. Później się okazało, że nie tylko ja dałem się oszukać. Chłopina za bardzo się hazardem zainteresował i popłynął... Przed długami uciekł do Niemiec, a mi zostało tylko potwierdzenie wykonanego przelewu.

[xjakub]

Przykro z powodu długu... Poza tym powinieneś mieć sądowny zakaz używania słowa "takowy"... Dożywotnio...

Takowe stwierdzenie nie było na szczęście przedmiotem rozprawy. Także uważam że jest ok

 

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Cub#]

Niestety w dzisiejszych czasach honor i uczciwość przechodzą do lamusa, także na wszystko trzeba mieć glejt.

[Matteoo]

Każda pożyczka, szczególnie znajomemu obarczona jest ogromnym ryzykiem. O rodzinie już nie wspomnę. Trudno czasem obojętnie przejść nad ludzką krzywdą, ale pożyczka koledze przynosi stratę pieniedzy i kolegi, zazwyczaj. Drobne kwoty pożyczone można przeżyć wspierając głodnych, gorzej gdy pożyczajacy ma albo miękkie serce albo oczekuje korzyści. Bez zabezpieczenia nigdy to nie działa. Nie wstydzcie się zabezpieczać swoich pieniędzy, w końcu nie spadły Wam z nieba, umowa a najlepiej zastaw jest obowiązkowy, jeżeli pożyczajacy nie chce dać zastawu bo Wam nie ufa, to dlaczego wy macie mu pożyczyć pieniądze? Zaufanie musi być w obie strony. Tak jak pisałem wcześniej, lepiej komuś dać lub kogoś nakarmić niż pożyczką albo kredytem wspierać obce sobie osoby. My Polacy nigdy tego nie unikniemy, mamy skłonności masochistyczne, jesteśmy łatwowierni i lubimy być lubiani niestety większości własnym kosztem.

[Paprykarz]

W swojej naiwności sądziłem, że pisemna umowa stanowi wystarczające zabezpieczenie.