Skocz do zawartości

Obrotówki na szczupaka


Sławek

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś dużo i z powodzeniem łowiłem na Lusoxy, również od  nr 1 do 3. Z uwagi na płytkie akweny, w których najczęściej łowię rzadko z przednim dociążeniem.

Obecnie częściej sięgam po Winner'y, a także meppsowskie poprzedniki lusoxów produkowane do 1978r - Mepps Adour w rozmiarach 3, rzadziej 2.

Prawie wszystkie obrotówki, także Mepps'y "podrasowuję" - dostosowując je do specyfiki konkretnego łowiska.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie od paru lat najlepiej sprawdzały się Ball Concept Sinning i Trait od Pontoon21. Fajne miałem efekty na Spinnera z SG, na tą przynętę nie miałem nigdy nożyczek, delikatnych zaczepień, tylko zawsze szczupłe atakowały z wielkim impetem i zajadłością (jedyny problem, nie zawsze startują, ale wystarczy podciągnąć i już po kłopocie). Nr3 to Mepps.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie łowię na trójki i czwórki. Paletka to aglia. Nie lubię longów. Czasami comet. Uwielbiam effzetty i HRT. Jak nie brały, zmniejszałem rozmiar, ale często to nic nie dawało. To co? Nic. Zakładam piątkę i woda się otwiera. Tak to jest. Niektórzy sądzą: Hm, na większe nie biorą, trzeba założyć mniejsze. A okazuje się odwrotnie. Trzeba założyć jeszcze większe i coś się zaczyna dziać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś spotkałem się z opinią (w prasie wędkarskiej), że Lusoxy na części łowisk nie sprawdzają się, podczas gdy na innych łowiskach sprawdzają się znakomicie.

Ja takiego zjawiska na znanych mi łowiskach nie zaobserwowałem, ale możliwe, że tak jest istotnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpowiem tak. Każda będzie dobra która powoduje jak najszerszą fale hydroakustyczną. Ja dodatkowo lubie te które odskakują na boki a niektórzy twierdzą ze powinna iść idealnie równo.... Na stronie Mepsika masz to fajnie opisane.

Nie zgadzam się zupełnie z tą opinią, nawet jeśli na stronie Meppsa jest to tak opisane. Mam też "Przewodnik Meppsa po świecie spinningu" i inne katalogi z opisem i przeznaczeniem poszczególnych modeli, ale mam też własne 44-letnie doświadczenie łowienia na te przynęty.

Gdyby tak istotnie było, że tylko, że "Każda będzie dobra która powoduje jak najszerszą fale hydroakustyczną", to na pozostałe modele, których fala hydroakustyczna ma inny charakter, powinna być nieskuteczna. Tymczasem szczupaki łowię na wszystkie modele Meppsów. Jednym z najskuteczniejszych jest Comet nr 4 srebrny w niebieskie kropki, dla mnie bezkonkurencyjny na czystych wodach jezior czy starorzeczy szczególnie w godzinach rannych i przy pochmurnej pogodzie. Model ten w katalogu nie jest specjalnie na szczupaka polecany.

Łowiłem je nawet na Thunder Bug, które to obrotówki opracowano raczej nie z myślą o połowie szczupaków.

Myślę, że jeśli szczupak dobrze żeruje, to uderzy w każdą przynętę także w każdą obrotówkę, ale gdy gdy żeruje słabo albo wcale nie żeruje, wtedy może reagować na jakiś konkretny typ fali hydroakustycznej i atakuje jakiś konkretny model.

Klasyczne obrotówki (z korpusem pod listkiem obrotówki) dzielę na takie, które idą idealnie równiutko i prosto "jak po sznurku" i na takie, które podczas podczas prowadzenia mocno rzucają korpusem na boki. Z meppsowskich do pierwszej grupy należy: Comet, Long, a także prowadzony bez przedniego obciążenia Lusox i Adour. Do drugiej należą Aglia, Winner, Thunder Bug, Booster. Dodatkowo Comet ma taką właściwość, że potrafi zmienić kierunek wirowania bez żadnej zewnętrznej przyczyny (inne modele to robią po trąceniu o dno lub inną podwodną przeszkodę) i często to może być impuls dla drapieżnika do atakowania przynęty idącej równo, prosto i spokojnie, a innym razem tej rzucającej konwulsyjnie korpusem na boki.

W zimnej wodzie, dobre rezultaty przynosi bardzo wolne prowadzenie, na granicy zbicia obrotów lista przynęty, a także celowe zatrzymanie na pół sekundy zwijania linki i celowe zbicie obrotów listka.

W przypadku obrotówek z przednim obciążeniem przerwanie zwijania i opad przynęty na naprężonej lince to"stały fragment gry", bardzo często szczupaki jak również inne drapieżniki reagują pobiciem na pracującą w opadzie obrotówkę. 

Nie znam niestety obrotówek, "które odskakują na boki" oprócz sytuacji, gdy odbiją się o jakąś podwodną przeszkodę, tak zachowują się niektóre wahadłówki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie odskakują jak slider na pół metra :-) . W moim łowisku mozesz walić cometami do woli i gwarantuje Ci ze wyzerujesz dzień. Z opisem na stronie mepssa chodziło jaką fale wytwarza jakie skrzydełko.

Przecież można szczupaki ganiać z obotówką "0" jak ktos ma ochotę :-)

Więcej? Na pół metrowej wodzie w dodatku masa grążeli, łowie obrotówką samoróbką z listkiem Od meppsa aglii 5 ważącą 28g . Napiszesz herezja.... A ja łowie i mam wyniki :-) akurat specyfika łowiska to wymogła.

Edytowane przez przemow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie najskuteczniejszy jest mepps long w rozmiarze 3 - biją szczupaki i okonie. Kolor srebrny

Na lusoxa jeszcze nic nie złapałem bo w sumie mało nim machałem

Mam wrażenie że w wielu przypadkach ważna jest wiara w skuteczność przynęty. Rzucamy tym, na co już polowiliśmy . Edytowane przez pawello
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie odskakują jak slider na pół metra :-) . W moim łowisku mozesz walić cometami do woli i gwarantuje Ci ze wyzerujesz dzień. Z opisem na stronie mepssa chodziło jaką fale wytwarza jakie skrzydełko.

Przecież można szczupaki ganiać z obotówką "0" jak ktos ma ochotę :-)

Więcej? Na pół metrowej wodzie w dodatku masa grążeli, łowie obrotówką samoróbką z listkiem Od meppsa aglii 5 ważącą 28g . Napiszesz herezja.... A ja łowie i mam wyniki :-) akurat specyfika łowiska to wymogła.

A ja na takiej wodzie łowię Winner'em 5, Lusoxem 2 i 3 lub teraz częściej Adour'em 3 oczywiście bez przedniego obciążenia.

Jestem bardzo ciekawy jak wygląda Twoja samoróbka, jeśli możesz, to ją opisz dokładniej lub wrzuć fotkę jeśli to nie tajemnica.

Często łowię na płytkich ale dość rozległych łowiskach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tempo iście boleniowe :-) Wygląda to mniej wiecej tak.  Zbiornik jest masakrycznie zarośnięty grażelami i są tylko małe oczka wolne ale daleko od brzegu. Wejść w woderach sie nie da bo jest za duzo mułu, łowic z łodzi nie wolno. Wrzutka w takie oczko 3-4 obroty korbką i wyrywam obrotkę z wody żeby doleciała do brzegu bo inaczej jej nie wyciągnę jak się zaczepi o grążele. A te gady stoją właśnie w tych oczkach.

Próbowałem spoonów,gum z ofsetem, żabek pływających i nic. A w takie przeciążone ustrojstwo walą albo jak wpada do wody albo po 1-2 obrotach korbą :-) Męczarnia to jest przeciągać później tą rybe przez te grążele dlatego używam zwykłej 4 splotowej PP bo ona jedna to w miare wytrzymuje.

Wedkarstwo i sposoby łowienia są bardzo nieszablonowe.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz są te mepsiaki long casty Aglie i to by mi pasowało bez kombinacji z przerabianiem ale cena mnie zabija narazie :-)) biorąc pod uwage ze moge ją w pierwszym rzucie urwwać :-)))

Sławku fajniejsze jest jak ryba zapitala w bok i plecionka ścina te grążele aż podskakują nad wode :-)))

Edytowane przez przemow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Ulubiona duża która pracuje tak jak chcesz , jak brakuje odległości dorobić chwost z włosia lub kupić . Po namoczeniu dochodzi sporo wagi i odległości się poprawia .

Z tym nie do końca prawda jest. Waga dochodzi ale i opór w locie robi się większy. Miałem obrotówki blue foxa chyba 5 z chwostami, pracę miały super ale odległości były krótkie. Dla porównania mam identyczne bez chwostów i odległości bez porównania dalsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym nie do końca prawda jest. Waga dochodzi ale i opór w locie robi się większy. Miałem obrotówki blue foxa chyba 5 z chwostami, pracę miały super ale odległości były krótkie. Dla porównania mam identyczne bez chwostów i odległości bez porównania dalsze.

Blue Fox ma dość sztywny chwost i po wyjęciu blachy z wody zaraz się "puszy", dla porównania chwost z obrotówki HRT czy FOX po wyjęciu z wody jest ciężki i zbity i pozwala dalej rzucić. Jak dobrze pamiętam to Blue Fox ma chwost z sierści czy czegoś podobnego, a wspomniane HRT czy FOX z jakiś delikatnych piór. Muszkarze pewnie będą wiedzieli o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...