admin Opublikowano 29 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2007 Cześć koledzy,Chciałbym Was zapytać, kto w tym roku przymierza się do tej ryby z wędką castingową? Czy ktoś z Was łowił już bolenie na casting? Jakie macie doświadczenia w tej materii i do czego doszliście. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 No bo WR to fajna węda, sam z nią za pstrągami chodzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Robert Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Jerzy, kiedyś z tego minimalizmu zapomnisz zabrać siebie I znowu będzie 100+ z Odry bez zdjęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 ... ale, jak już mówiłem... ja zawsze jestem inny Chyba tak ... Jurku, no tak - w wątku o castingu o pstrągach trochę mi się pomieszało. pozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 bassy Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Remku - dlatego napisałem : Co innego większa rzeka pstrągowa.A faktycznie to nie ten wątek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerzy Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Jerzy, kiedyś z tego minimalizmu zapomnisz zabrać siebie I znowu będzie 100+ z Odry bez zdjęcia Robert nie bardzo rozumiem o jakim minimaliźmie mówisz? 100+ z Odry? Może u mnie takie chyba nie pływają. na Odrę jednak nie wybieram się. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Robert Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 No o Twoim Jerzy. Tak się ograniczasz sprzętowo aby się nie zmęczyć, że jak trafisz na rekord PL to nawet fotki nie zrobisz. A co do 100+ to są doniesienia o złowieniu na Odrze (w tym roku) bolka 102 cm. Łowca też był jakiś delikatny, bo nie zrobił nawet fotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 szpiegu Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 panowie te info ukazalo sie w wydaniu kwietniowym wiec moze to byc zart na prima aprilis <_< <_< <_< <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 hasior Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 własnie to może byc ściema z Tym bokiem złowiony niby w lutym z dna z tego co wiem najwiekszy odnotowany przynajmniej w WŚ to bolek bodajze 99cm z dunajca złowiony przez Pana Widła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerzy Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 No o Twoim Jerzy. Tak się ograniczasz sprzętowo aby się nie zmęczyć, że jak trafisz na rekord PL to nawet fotki nie zrobisz. A co do 100+ to są doniesienia o złowieniu na Odrze (w tym roku) bolka 102 cm. Łowca też był jakiś delikatny, bo nie zrobił nawet fotki. Witaj RobercieJaki minimalizm? Biore nad wode kij, kolowrotek + linke i najlepsze moim zdaniem przynety. Co wiecej potrzeba? O jakim rekordzie PL mówisz? Ja nic na ten temat nie wspominałem. Co do fotki to tez nie jest tak do konca, bo bardzo czesto (choc nie zawsze) mam ze sobą małego głupka, ktory pozwoli na zarejestrowanie połowu. Jeśli jednak liczysz na jakąś prezentację złowionych przezemnie ryb tu na forum to niedoczekanie Twoje. Internetowo/forumowwy szpan i wyścig kto złowił większą, kto zlowił więcej mnie nie interesuje. Splendor i zaszczyty związane ze złowieniem ryby na miarę rekordu PL pozostawię tym, ktorych to kreci.Szanuję Cie jednak bo wiem, ze w łowieniu boleni jesteś arcymistrzem, więc jak uda mi się zlowic okaz gatunku Aspius aspius (L) to chetnie podeślę jotpega ale na priv.pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 własnie to może byc ściema z Tym bokiem złowiony niby w lutym z dna z tego co wiem najwiekszy odnotowany przynajmniej w WŚ to bolek bodajze 99cm z dunajca złowiony przez Pana Widła Słyszałem o większych ale nie zarejestrowanych PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Szanuję Cie jednak bo wiem, ze w łowieniu boleni jesteś arcymistrzem, więc jak uda mi się zlowic okaz gatunku Aspius aspius (L) to chetnie podeślę jotpega ale na priv.pozd JW Jurku,Tu nie chodzi o wyścig. Jak dowiem się, że złowiłeś ładnego bolka i nie podeślesz zdjęcia (a wiedz, że mam wtyki tu i tam więc się dowiem) to masz u mnie krechę (nie czytać bana ). Ja uwielbiam oglądać zdjęcia małych i dużych ryb ale nie kategoryzuję tego w roli ten mistrz, a ten nie mistrz. W Polsce mamy samych mistrzów - tak sobie jakiś czas temu przyjąłem i jakoś mi lżej z taką świadomością żyć. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerzy Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Szanuję Cie jednak bo wiem, ze w łowieniu boleni jesteś arcymistrzem, więc jak uda mi się zlowic okaz gatunku Aspius aspius (L) to chetnie podeślę jotpega ale na priv.pozd JW Jurku,Tu nie chodzi o wyścig. Jak dowiem się, że złowiłeś ładnego bolka i nie podeślesz zdjęcia (a wiedz, że mam wtyki tu i tam więc się dowiem) to masz u mnie krechę (nie czytać bana ). Ja uwielbiam oglądać zdjęcia małych i dużych ryb ale nie kategoryzuję tego w roli ten mistrz, a ten nie mistrz. W Polsce mamy samych mistrzów - tak sobie jakiś czas temu przyjąłem i jakoś mi lżej z taką świadomością żyć. PozdrawiamRemek RemekMasz aż takie wtyki?? Jeśli nie będę chciał pokazać zdjęcia ze złowionymi rybami to nie pokażę, i nikt się o tym nie dowie. Ale to nie istotne. Takie traktowanie sprawy, że niema jotpega niema ryby jest oglednie mowiąc irytujące. Wiem, że takie standardy narzuca internet, ale guzik mnie to obchodzi. Jest jeszcze inny aspekt tej sprawy. Wiesz dobrze jaki jest stan ichtiologiczny naszych wód, więc złowienie bolenia ponad 60cm jest juz wydarzeniem. Ja w zeszłym roku złowiłem zaledwie jedenaście boleni, wtym kilka poniżej wymiaru, najwiekszy nie przekroczył 62 cm. Moja zyciowka to zaledwie 72 cm i choć wiem, że jeszcze pływają wieksze to jak narazie nie udało mi sie żadnego złowić. Czy taki dorobek na tle osiągnieć innych uzytkownikow forum uniemozliwia branie aktywnego udziału w dyskusji na temat połowu boleni? Bo nie czaję ironii, ktora prawie zawsze pojawia się w dyskusjach, gdzie ktokolwiek z użytkownikow dzieli sie doswiadczeniem, choćby było ono sprzeczne z ogólnie przyjetymi zasadami.JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Robert Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Jerzy, mnie też bardzo mierżą wszelkie wyścigi i wszechobecne konkurowanie. Z tego powodu przestałem jeździć z wieloma ludźmi na ryby, bo taka atmosfera rywalizacji mnie męczy. Nie każdy kto pokazuje zdjęcie dużej ryby, rywalizuje. Okazy interesują wszystkich i nie koniecznie są dowodem na mistrzostwo. Aktualny rekord w bolku ustanowił boleniowy laik i wcale się tego nie wstydzi. Nie musisz chować głęboko fotek medalowych ryb, aby nie wyjść na niedowartościowanego. Dystans do wędkarstwa się wyczuwa na odległość. Mam nadzieję, że i ja jestem tak postrzegany bo nie jestem wylewny w pokazywaniu swoich połowów. Staram się skupić na dyskusji merytorycznej na temat problemu a nie licytować jak samiec w czasie godów klepiąc się pięściami po klatce piersiowej Dzięki za obietnicę jpg-a, na pewno się doczekam, bo Odra jest wędkarską królową polskich rzek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerzy Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Jerzy, mnie też bardzo mierżą wszelkie wyścigi i wszechobecne konkurowanie. Z tego powodu przestałem jeździć z wieloma ludźmi na ryby, bo taka atmosfera rywalizacji mnie męczy. Nie każdy kto pokazuje zdjęcie dużej ryby, rywalizuje. Okazy interesują wszystkich i nie koniecznie są dowodem na mistrzostwo. Aktualny rekord w bolku ustanowił boleniowy laik i wcale się tego nie wstydzi. Nie musisz chować głęboko fotek medalowych ryb, aby nie wyjść na niedowartościowanego. Dystans do wędkarstwa się wyczuwa na odległość. Mam nadzieję, że i ja jestem tak postrzegany bo nie jestem wylewny w pokazywaniu swoich połowów. Staram się skupić na dyskusji merytorycznej na temat problemu a nie licytować jak samiec w czasie godów klepiąc się pięściami po klatce piersiowej Dzięki za obietnicę jpg-a, na pewno się doczekam, bo Odra jest wędkarską królową polskich rzek. Robert wybacz szczerość, ale ja własnie tak Cię postrzegam, jako fachowca od łowienia duzych i duzo bolenii. Moje osiągniecia w łowieniu boleni, a juz sczegolnie na casting są nikłe (do czego sie przyznalem powyżej) w porownaniu z tym co można zobaczyc na Twojej stronie internetowej czy chociażby w galerii jerkbait.pl. Co do merytoryczności prezentowanych tutaj poglądow to niebardzo rozumiem Twoich uwag na temat minimalizacji ekwipunku. Ja jesli chce mieć statystycznie tylko większe szanse na spotkanie bolenia ponad 60 cm musze sie przedzierać spory czas w paskudnym terenie, ale to juz napisałem. Biore tylko to co bedzie pomocne a nie zbedne. Czy to żle? A może jako bardziej doświadczony doradzisz jakiś inny sposób. Obiecuję, że z pokorą wysłucham i sprawdze w praktyce. A tak na koniec to zupelnie nie kumam oco Ci chodzi z Tą Odrą? Ja lowię na Warcie w poznanskiem i to mi wystarczy.pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Robert Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Myślę, że wyrobiłeś sobie zdanie na mój temat na podstawie informacyjnego mixu. Zdjęcia na mojej stronie to „dolna kreda”. Nigdy nie łowiłem ryb na ilość, chociaż faktycznie kiedy pracowałem nad jakaś przynęta zależało mi na jak największych wynikach. Ale to ma swoją drugą stronę. Od wielu lat szukam nowych przynęt i technik łowienia i takie poszukiwania oznaczają okresowy DRASTYCZNY spadek ilości łowionych ryb. Nigdy mnie to nie martwiło bo nie zależy mi na charyzmie ani podobnych duperelach. Gdybym o to dbał, to nie toczył bym ostrych bojów z wieloma ludzi w sieci. Wiele osób radziło mi odpuścić. Ale dla mnie ważniejsza jest sprawa nie tani poklask. Dzięki takim jak ja coś drgnęło w sprawie zabijania ryb na zawodach wędkarskich. Udało mi się przekonać wiele osób do C&R. To dla mnie wymierne rzeczy. Moja wystawa zdjęć na targach (jeśli miałeś to na myśli), to nie była wystawa osiągnięć wędkarskiej ale nieudana próba znalezienia nowych klientów. Jak być może zauważyłeś, prawie nie było mnie na tych fotkach. Często moje ryby prezentują koledzy i nie tłumacze nikomu, to moja, to moja. Myślę, że było by Ci trudno wytłumaczyć dlaczego mnie tak postrzegasz. W sumie to nie dziwi mnie to co napisałeś bo ułomność Internetu jest powszechnie znana i o fałszywe wnioski bardzo łatwo. Na szczęście na forum jest kilka osób które mnie zna i wiedzą jak bardzo się mylisz. Co do Odry to pomyślałem, że mieszkając tak blisko najlepszego odcinak tej rybnej rzeki, zapuszczasz się tam. Z tego co wiem Warta jest trudniejszą rzeką na bolki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Robert Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 PS. Zapominałem o radzie. Łowiłem na niesamowicie zarośniętym odcinku Wisły w Zawichoście. Jedyne rozwiązanie tego problemu, to coś do pływania. Wszystko jest kwestią organizacji. Niegdyś wymyśliłem sobie taki sposób na poznacie rzeki. Jechaliśmy jednym samochodem i ja rozpoczynałem spływ pontonem z górnego odcinka. Kolega jechał 5 km niżej i zostawiał samochód w małym porcie. Z niego spływał w dół swoim pontonem. Ja dopływałem do poru i miałem drugie kluczyki do samochodu i jechałem po kolegę w umówione miejsce. Być może ten prosty „patent” się komuś przyda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerzy Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Robert, moze i mam zafałszowany ( w kontekście wedkarskim oczywiście) obraz Twojej osoby mimo, ze nie znam Cię osobiście, ale jak sam zauwarzyłeś internet sprzyja schematycznym zachowaniom. Mniej to jednak istotne. Faktem jest, że zarówno na targach jak i w sieci mogłem zobaczyć imponująca kolekcję zdjęć właśnie z Boleniami Twojego autorstwa i mniejsza z tym, kto prezentuje te ryby do zdjęć. Jeśli testujesz i tworzysz nowe przynety to zapewnie nie bez powodu. I to juz daje do myślenia innym użytkownikom forum tego czy owego. Mnie nikt nie proponuje testów swoich przynet co wcale mnie nie dziwi. Wracajac do samego łowienia boleni to faktycznie trudność Warty jest spora. Mój kuzyn mieszkajacy nad Wislą łowi boleni (średnio) więcej i większych przy mniejszych nakladach środkow i czasu ode mnie. Warta wielu zniecheca do uporczywego łowienia i wypracowywania jakiejś skutecznej strategii w połowie bolkow co ma tę swoją dobrą strone, ze jeszcze kilka tych okazałych pływa w okolicy. Co do udzielonej przez Ciebie rady na obławianie trudnych terenowo odcinków rzeki to brzmi fajnie. Ja jednak nie mam srodka pływającego, ktory pozwoliłby mi na takie eskapady a szerokość Warty jest miejscami tak niewielka, ze mam przekonanie iz takie plywanie po korycie rzeki mogłoby płoszyć wiekszość tych ryb. Pozostaje partyzantka po zaroślach z kijem nie przekraczajacym 2m.pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Robert Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Tak dla ścisłości to całkiem niedawno zacząłem testować przynęty stworzone przez innych wędkarzy. To co napiłem dotyczyło moich przynęt. W sumie to pierwszy raz widzę pewne pozytywy z obecności w sieci. Zwłaszcza akcja wspólnego robienia woblera na boki daje bardzo ciekawe efekty. Może na forum tego nie widać ale powstało już kilka ciekawych projektów i nie ukrywam, że ostro je testuje. Myślę, że dla wszystkich którzy się włączyli w temat będzie to ciekawe doświadczenie. Co do Warty to mnie te opinie nie dziwią bo już wiele lat temu zauważyłem, że im mniejsza rzeczka tym trudniejsze bolki. Jest to ryba dużych rzek i tam jest zdecydowanie więcej łatwiejszych miejsc do oszukania jej. Warciańskie woblery są delikatne a akcja ich jest ledwo zauważalna. Pewnie lepiej się wkomponouja w leniwy nurt. Ale nie ma co ubolewać, bo na Warcie są ryby których próżno szukać na Wiśle. Coś za coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kamil_Be Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zrobię mega odkop, a co W prawdzie to już minęła prawie dekada i sprzęt castingowy jest u nas bardziej dostępny to ciekawie czy sporo się zmieniło. Widać było trend na kije krótsze, max do 7'. Ja w zeszłym roku podczas pierwszej próby castingowej łowiłem dwoma modelami kijów 8'6". Były to modele Fenwicka z serii HMX: HMXT86MH-2-F oraz HMXC862M-MF. Pierwszy był wybrany totalnie w ciemno i miał być to tzw. uniwersał i prędzej nadawał się pod opad sandaczowy. Drugi za to był wręcz stworzony do łowienia boleni ale miał dla mnie wadę - był z nowszej serii od HMXT i uchwyt za cholerę mi nie leżał. Sparowałem go z Revo Rocket-em ale multik też szału nie robił. Może gdyby miał dłuższą korbę i TWS... Próba była taka od niechcenia, ale coś tam się złowiło i czymś tam się pomachało. Szła jesień, i powrót do korby więc temat upadł... W tym roku bogatszy o doświadczenia z zeszłego roku postanowiłem na nowo podejść do tematu. Przynęty zakupione, wzorcowe Thrille, jakieś hand made, jaskóły, twistery itd, Stwierdziłem też, że niekoniecznie na nasze W-M bolenie nie jest potrzebne szybkie przełożenie. Chcąc zachować minimalizm w sprzęcie na 2016 zakupiłem multik o przełożeniu 6,3:1 na który nawinąłem linkę Varivasa. Do szczupaków i sandaczy też się nada. Kij... to był problem. Byłem zdecydowany na serię WRC St.Croix lub customa ale okazyjnie trafił się HMX ze starszej serii od kolegi trout60. Dokładnie model HMXT 3" dłuższy od kijów zeszłorocznych o mocy Medium i c.w. opisanym do 3/4 oz. Kij dopiero jutro idzie na chrzest bojowy, ale na sucho to jest to czego oczekiwałem. Połączenie akcji 862M-MF z dolnikiem T86MH-2-F. Zestaw dla mnie bajka, jutro wrażenia P.S. Próbowałem też kijem krótszym, ale ciężko jest tym fajnie poprowadzić jaskółę na dlaszym dystansie, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 mifek Opublikowano 1 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2016 I jak wrażenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Szymi132 Opublikowano 21 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Wlasnie jak wrazenia?;)bo patyczek jest ode mnie;)czekamy na jakies wiesci;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Szymi132 Opublikowano 21 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Teraz kupiłem sobie pod korbę podobny kij w dlugosci 290cm i mocy 1 oz,powiem szczerze ze jest minimalnie wolniejszy od tego ktory sprzrdalem koledze i dlatego pod bolka bardziej mi sie spisuje;)kij jest wykonany swietnie,prawdziwa rzeczna torpeda;)Pod casting chce zmontowac sobie phenixa m1 do 40g w dlugosci 260cm mysle ze na wislane zmagania na ciezko bedzie bardzo odpowiedni.Przegapilem raz okazje na jerku poszedl za 800zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kamil_Be Opublikowano 27 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2016 (edytowane) Zapomniałem kompletnie o temacie Rzeka widoczna w tle to Łyna. Jest tam pewnie kilka boleni, aczkolwiek nie chciały brać jak wybrałem się z aparatem. Następnego dnia miałem bolka około 50 cm i na tym kiju wyjechał jak płotka na feederze Kij sprawuje się dobrze i jest to w 100% to, czego szukałem. Wąskim wahadłem 18g można dorzucić prawie pod drugi brzeg , Thrill 7 też zadowalająco lata. Może z czasem dorobię się innego multika, leszego rzutowo i chętnie spróbuje z żyłką. Dla porównania Phenixem X9 skróconego do 2,03m rzucałem o kilka (5-6) metrów bliżej ale prowadzenie w krzaczorach kijem dłuższym o 60-kilka centymetrów robi wielką różnicę. Polecam starszą, dłuższą serię HMX. Edytowane 27 Lipca 2016 przez Kamil_Be Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
admin
Cześć koledzy,
Chciałbym Was zapytać, kto w tym roku przymierza się do tej ryby z wędką castingową? Czy ktoś z Was łowił już bolenie na casting? Jakie macie doświadczenia w tej materii i do czego doszliście.
Pozdrawiam
Remek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
48 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.