Skocz do zawartości

Pomocy!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dziś zepsuł mi się kabłąk w sargussie. Jest tam taki mały plastikowy element(włożony w sprężynę kabłąka) i przy otwieraniu ustawia się bokiem i blokuje. Czy gdzieś dostanę taką cześć? Czy ktoś wie jak jest z pogwarancyjnym serwisem Pena? Lub jeszcze lepiej, czy ktoś w Poznaniu naprawia kołowrotki? Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Sargus to w ogóle kołowrotek zagadka.

Kupiłem entuzjastycznie kilka lat temu.

Na rybach maiłem - dosłownie 5 razy - a gdy ostatnio zapragnąłem go zabrać na ryby okazało się , że ani w lewo ani w prawo.

Myślałem,że może plecionka gdzieś wkręciła się pod szpulkę , ale tam czysto.

Korba ani drgnie...Jakby się zaspawał.

Dodam,że leżał w odpowiednich warunkach z innymi 40 działającymi wciąż kołowrotkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Sargus to w ogóle kołowrotek zagadka.

Kupiłem entuzjastycznie kilka lat temu.

Na rybach maiłem - dosłownie 5 razy - a gdy ostatnio zapragnąłem go zabrać na ryby okazało się , że ani w lewo ani w prawo.

Myślałem,że może plecionka gdzieś wkręciła się pod szpulkę , ale tam czysto.

Korba ani drgnie...Jakby się zaspawał.

Dodam,że leżał w odpowiednich warunkach z innymi 40 działającymi wciąż kołowrotkami.

 

Ha. Serwisowałem niedawno też zleżałą daiwę bg20 i było to samo. Co się okazało, że ktoś kiedyś nawalił tam jakiegoś smarowidła, które po leżakowaniu zamieniło się w coś niby wosk. Wszystko się ładnie zasklepiło i utrwaliło. Czyszczenie masakra, ale po ponownym nasmarowaniu chodził jak trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jes tak, że jak po kąpieli, albo ulewie młynek staje, to dla niego żadna ujma moim zdaniem. To są najczęściej sprawy smarowania i w żaden sposób nie dyskwalifikuje młynka, jako całości konstrukcji. Jak coś było tylko liźnięte smarem, albo od lat nie było zaglądane do środka to trudno się dziwić, że daje to o sobie znać. Ocenić sprzęt można przynajmniej po sezonie pod warunkiem, że eksploatacja była w miarę intensywna oraz prawidłowa i na pewno nie pod kątem zaniedbań użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kuba. Co Ty masz do tego Zubera? To jest bardzo dobra konstrukcja. To, że gdzieś było niedosmarowane nie zmienia faktu, że naprawdę dobrze układa linkę, ma dobry stosunek jakości do ceny, prosty w budowie. Jestem zdania, że za smarowanie odpowiada użytkownik nawet w nowym młynku, niestety taki lajf. Niezależnie od tego, czy to wysoka półka czy niższa warto przejżeć młynek. Pewnie wielu się nie zgodzi wychodząc z założenia, że jak nowe to ma działać wszystko tip-top a sprzęt z pudełka pownien być przygotowany jak należy, ale tak czasem nie jest. Ile razy jest tak, że użytkownik eksploatuje młynek beztrosko tak długo aż właśnie nie stanie, albo coś nie zazgrzyta. A ile razy jest tak, że jak nawet zauważy się niepokojące oznaki to mieli się dalej, co najczęściej prowadzi do łańcuszka kłopotów. Im bardziej intensywna eksploatacja i warunki w jakich się odbywa tym większy reżim dozoru, a wszystko będzie pracowało długo, jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie mam, szczerze mi to powiewa.

setnie ubawiła mnie tylko historia, o młynku stającym, bo deszcz na niego napadał :mellow:

To jakby produkować rozpuszczające się w wodzie łódki, rozpadające się od pędu powietrza samoloty, czy np krem przeciwsłoneczny, ulegający samozapłonowi powyżej 35st...

Stąd, jakoś tak niczym te barany, powraca mi to od czasu do czasu :mellow:

 

I nie zgadzam się z tym, ze to użytkownik ma sprawdzić czy jest nasmarowane i działa i to jego odpowiedzialność... Ni chujaszka.

Producenta zasranym obowiązkiem jest kręcioł nasmarować odpowiednim smarem, wyposażyć w odpowiednie kółka łącznikowe i kotwice, odpowiednie zabezpieczenia, jesli twierdzi, ze to np sprzęt morski. I tyle, nei ma tu miejsca na dyskusję. Wchodzi w jasno okreslony kontrakt - ja daję kasę, producent daje towar, który ma robić tak jak jest reklamowany. Jak nie robi, to źle.

Jeśli duża firma twierdzi ze coś jest odporne na morską wodę, przeznaczone na duże ryby czy cokolwiek innego, to jej zasranym obowiązkiem jest tego dopilnować.

Ja kupuję kołowrotek i nie chcę go rozbierać - a na ogól jest to podstawa do utraty gwarancji, nie chcę się doktoryzować jak to jest zbudowane, jakie smary itd... Jakbym chciał, to bym sobie kupił klocki i z nich zbudował, albo skupował zgony i naprawiał - wtedy bym się babrał, grzebał i poprawiał fabrykę. Jeśli kupuję coś jako nowe - do końca gwarancji nie powinienem do środka zaglądać i ma robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie deszcz tylko naprawdę wiele godzin ostrej ulewy w ciągu dwóch dni. Zestaw leżący w mokrej gęstej trawie itp. To tak jakbyś na chwilę włożył młynek do wody. Zresztą, po paru oględzinach młynków nowych wyjętych z pudełka i ilości smaru jakie się tam znajdują, już nie dziwią mnie takie historie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z jakim załozeniem robi się kręciol?

Bo myślałem, że zeby był moczony w wodzie, leżał w trwaie, miał ulewy itd... Kuźwa, to przeta pracuje nad wodą, nawija mokrą linkę etc. Nie akceptujmy jakiś aberracji, wymagajmy działania, jeśli dajemy za to kasę.

Ja nie boję się powiedzieć, ze morski multik, który po 8 wyjściach wyzionął ducha i wymagał wymiany łożysk to chujnia totalna do zastosowań opisywanych przez producenta i czuje się oszukany i orżnięty na kasę, bo zapłaciłem 60% ekstra za produkt który miał być ekstra, nie pomalowany na morskie kolorki i mieć dłuższą korbkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, tylko nie mieszajmy sytuacji kiedy łożyska w młynku SW padają, z tymi kiedy w wyniku nidostatecznego smarowania następują jakieś kłopoty. O ile na pierwszą sytuację nie masz wpływu, to na drugą tak. To w pełni uzasadnione twierdzenie, że nowy młynek ma być nasmarowany jak należy. Niemniej, dla mnie 20 minut poświęcone na inspekcję, to żaden problem, a jestem spokojny. Jest jak jest i się do tego dostosowuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak otworzę to widzę czy coś się stało. Jeśli się stało i to poważna rzecz, to oddaje. Jak to jakieś łożysko np. to wymieniam, bo prawdopodobnie nie będę chciał czekać 30 dni. Tak czy siak, na pewno się nie przyznam, że otwierałem. Po kolorze smaru ewentualnie mogliby poznać. Oczywiście są to zachowania wielce naganne i godne potępienia i nie należy tego powtarzać, ani promować. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jes tak, że jak po kąpieli, albo ulewie młynek staje, to dla niego żadna ujma moim zdaniem....

Łowiłem ze dwadzieścia lat plastikową Daiwą BW2. Na dzisiejsze standardy - klasa najniższa, jedno łożysko, ale za to z napisem Japan. W warunkach różnych, także ulewnych i długotrwałych deszczach (wtedy byłem jeszcze taki młody :( ). Poza tulejami smarowałem tylko raz po sezonie. I co? NIGDY! nie stanął, nie zgrzytał, chodził bez zarzutów. Po jakimś czasie plastikową tuleję zastąpiłem brązem, by po kilku następnych latach wstawić łożyska. Po dziesięciu latach kręcenia wytarła się blaszka zapadki, lecz było to naturalne zużycie. Może teraz przekładnia pracuje ciut głośniej, choć w tak odległej przestrzeni trudno porównać. W każdym razie tryby choć noszą ślady eksploatacji nadal nie są zjechane. I multik działa do dziś...

Może faktycznie, choć na oko różnic nie widać, obecnie z tą jakością nie jest najlepiej?

PS Poliamidowe tuleje nie są złe, wymieniłem na brąz, tylko dlatego, że na mrozie dostawała skurczu. Brązowe zaś, wymagały częstszego dozowania oliwki. Obecnie pracuję na łożyskach z uszczelnieniem kauczukowym, które w ogóle nie wymagają konserwacji.

Panewki mają jeszcze jedna olbrzymią zaletę - są niezwykle cichobieżne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...