Skocz do zawartości

Ale jaja ... zaczyna się odbieranie obwodów rybackich PZW


Rekomendowane odpowiedzi

Chyba lepsza była ta komuna niż eurokołchoz.

 

Za komuny cała drobnica ze stawów szła do kanałów  i dalej do rzekia teraz, nie chciałbyś tego widzieć, do lasu jako "karma dla dzików". Unia zabroniła, tak mówią...nie mam powodu nie wierzyć.

 Nie. Nie była lepsza. To wtedy wypaczono normalność. Także wędkarstwo.

Koledzy z łezką w oku wspominają tamte czasy?

Bo egzaminy na kartę? Miałem i ja. Wprowadzającymi byli ci co aktualnie byli w lokalu koła.

Po co egzamin skoro są przepisy typu ustawa i rozporządzenia ministerialne?

 

Po co te szopki, skoro i tak nie ma komu kontrolować tych przepisów?

Ale parę złotych do koła za egzamin, a urzędnik w Starostwie ma zajęcie...

 

Wycieczki z dużych zakładów. A co z wycieczkami z małych zakładów? Albo z takich kół co nie miały komuszych opiekunów?

To był świat postawiony na głowie i naprawdę  dziwi mnie to, że jest stawiany tamten czas jako wzór do naśladowania.

 

A dziś nikt nic nie robi? Bzdury. Parę razy przywołałem przykład mojego koła. Gospodaruje na małym grajdołku dzierżawionym od gminy. Baz nadzoru okręgu. Zarybienia za oddzielną składkę, limity adekwatne do tego co do wody wpuszczono. Zbudowano fajną wiatę, oczyszczono staw z nadmiaru roślin. 

 

Kilka jeśli nie kilkanaście zawodów.

 

Zawody... to oddzielna bajka...

Komuś się chce, czuje potrzebę działania i organizuje. I te robione przez takich ludzi wyglądają tak jak powinny. Jest micha, jak ktoś chce to i szklaneczka sie znajdzie, są sponsorzy, jest atmosfera.W przeciwieństwie do organizowanych z klucza przez działaczy...

 

Można by długo, ale chyba nie warto?

 

Ma się nic nie zmienić - na dziś to chyba dewiza związku...

 

Nie wiem co się dzieje z drobnicą ze stawów. Może jest tam dużo obcych inwazyjnych gatunków i dlatego takie działania?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła za komuny były bardzo różne, sporo było zwyczajnie gównianych, ale to zawsze wynika z poziomu i horyzontów jego członków. Bo członek to siła wyższa, no i jakby nie patrzył - suweren. Co chce, to ma  :) 

Witaj Biedronko - wreszcie się gdzieś, eRKa, odnajdziesz..

 

o co robicie na małym bajorku - zbyt późno.. ale dobre i to - bez najmniejszego problemu można było robić w związku "od zawsze". tylko mało komu to przychodziło/przychodzi do łba nabitego byle czym. Kiedy już pozostał mułom tylko muł i wodorosty  :) Cały czas było można, ale do tego trzeba dorosnąć intelektualnie, psychicznie i mentalnie. 

 

I jak to rózgaś mówi - nie sramy w pekaesie  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku, wreszcie mogę napisać, że zgadzam się z Tobą.   :)  Może nie całkowicie, ale w dużym fragmencie.

Jedyne, co wspominam z rozrzewnieniem z tamtych czasów, to moich mentorów wędkowania, ich poświęcenie dla nas, gówniarzy, i dla wędkarstwa, w tym dla związku. Może jeszcze zasobność wód i brak wędkarzy nad wodą.

Od lat namawiam "działaczy szczebla centralnego" do zmiany założeń funkcjonowania PZW, ale strach przed rewolucją jest zbyt wielki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tęsknota  za tym co było lezy chyba w naturze człowieka. Tego co złe nie chce się pamiętać. Spektakularnych czynów może się dzisiaj nie organizuje tak często jak kiedyś, ale tych co działają wcale nie jest tak mało. Problem w tym, że nie zawsze jest w czym rzeźbić. Kiedyś w byle dopływie kwitło życie. Dzisiaj abo martwota, albo jedziesz po latach i nie możesz znaleźć wody, bo jej już nie ma.

Budowanie  tarlisk na pstrągowych wodach to jest już dosyć powszechne. I to jest trochę bardziej skomplikowane niż wsypanie samego żwiru do rzeki. Więc może ta dawniejsza ilość aktywnych członków przechodzi w jakość. Nie chodzi o to, żeby różnicować lepszych i gorszych. Tylko czy rzeczywiście jest powód do narzekania, że ciągle mało tych aktywnych.

Edytowane przez Pluszszcz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mały grajdołek - (mamrot - wypije ćwiortke i mamroce) koło użytkuje od dobrych trzech dekad. Gdy bawiło mnie łowienie karpików, a jakże - też kosiłem skarpy, dyżurowałem w nocy -  były takie dyżury... sprzątałem śmieci. Nie miałem z tym problemu żadnego. 

Bo to faktycznie było i jest nadal NASZE. Nasze - tych kilkudziesięciu ludzi, którzy często za łby by się wzięli bo karpik miał centymetr za mało...

 

Ale zupełnie nie wyobrażam sobie powiedzieć - nasze - o Zalewie Sulejowskim, czy dziesięć razy mniejszym - Cieszanowickim.

Takie to nasze jak w czasach minionych wszystko "nasze" było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZW strzela sobie dalej w kolano. Kłusownictwo pod przykrywką "odłówów kontrolnych" jak co roku ma się dobrze, rok temu PZW Poznań, teraz PZW Konin. Rybka prezesom na swieta potrzebna, pewnie trzeba ją rozdysponowac pomiedzy zasłuzonych działaczy...

 

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid033cDBzDduTeNwJaeSWEvswXD1GAM8KB9r5CE73ctZUdSUUzeeW8fwt3rr3NNiiG4Nl&id=103275972435956

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZW strzela sobie dalej w kolano. Kłusownictwo pod przykrywką "odłówów kontrolnych" jak co roku ma się dobrze, rok temu PZW Poznań, teraz PZW Konin. Rybka prezesom na swieta potrzebna, pewnie trzeba ją rozdysponowac pomiedzy zasłuzonych działaczy...

 

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid033cDBzDduTeNwJaeSWEvswXD1GAM8KB9r5CE73ctZUdSUUzeeW8fwt3rr3NNiiG4Nl&id=103275972435956

 

Wiesz co nie mogę znaleźć w linku który podesłałeś informacji o stwierdzonym kłusownictwie

Możesz jakieś szczegóły udostępnić ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co nie mogę znaleźć w linku który podesłałeś informacji o stwierdzonym kłusownictwie

Możesz jakieś szczegóły udostępnić ?

 

W komentarzach świadkowie piszą. Ryby nie zostały wypuszczone. PZW powinno przeprowadzać odłowy kontrolne według swoich wytycznych i uwalniać ryby z powrotem do wody, niestety po prostu to co zwykle robia to jest zwykła kradzież. Nie chodzi o to co stwierdziła PSR lub czego nie stwierdziła. Odłowy nie zostały przeprowadzon tak jak to było wcześniej ogłaszane, siatki miały stać na wodzie krócej a ryby miały być wypuszczone.

Edytowane przez brzoza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak rozumiem Ci świadkowie co pisali dokonali zgłoszenia na policję o możliwości popełnienia przestępstwa, psr wraz z policją wykonało czynności zabezpieczające ewentualne dowody tegoż przestępstwa itd ?

Czy też może jak zwykle kilku anonimowych zadymiarzy a wraz z nimi kilku internetowych klakierów pisze co im ślina na język przyniesie ?

 

Pytam poważnie bo ja dalej nie widzę tam nic poza odłowami i kontrolą PSR

Nie mam fejsa więc może nie mogę dalej doczytać gdzie jest finał tej "akcji"

Edytowane przez jajakub
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak rozumiem Ci świadkowie co pisali dokonali zgłoszenia na policję o możliwości popełnienia przestępstwa, psr wraz z policją wykonało czynności zabezpieczające ewentualne dowody tegoż przestępstwa itd ?

Czy też może jak zwykle kilku anonimowych zadymiarzy a wraz z nimi kilku internetowych klakierów pisze co im ślina na język przyniesie ?

 

Pytam poważnie bo ja dalej nie widzę tam nic poza odłowami i kontrolą PSR

Nie mam fejsa więc może nie mogę dalej doczytać gdzie jest finał tej "akcji"

 

Ale mnie to kompletnie nie obchodzi jaki był finał tej akcji. To jest sprawa wędkarzy należacych do tego okręgu co z tym zrobią. Fakt jest taki, że prezes zarządził odłowy kontrolne i ustalił ile będą stać siatki na jeziorze po czym ryby zostaną wypuszczone. Tak się nie stało, Wędkarze zostali po raz kolejny oszukani. Nie wiem jaka jest kwalifikacja takiego czynu, wiem, że wędkarze z tego okregu sprawę będą wyjasniać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Cię to nie obchodzi i nie masz o tym zdażeniu zielonego pojęcia a dodatkowo to nie twoja sprawa to po kiego .. ja zamieszczasz debilny wpis że Pzw kłusuje pod przykrywką odłowów kontrolnych

Jak Ci się nudzi weź łopatę, wykop dołek, zasyp go i tak do skutku

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Cię to nie obchodzi i nie masz o tym zdażeniu zielonego pojęcia a dodatkowo to nie twoja sprawa to po kiego .. ja zamieszczasz debilny wpis że Pzw kłusuje pod przykrywką odłowów kontrolnych

Jak Ci się nudzi weź łopatę, wykop dołek, zasyp go i tak do skutku

 

Ja podałem tylko fakt. PZW kłusuje na wodach swoich członków. Z czym masz tutaj problem? Pracujesz w zarządzie czy co?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś podał tylko fakty to nie było by tematu

Natomiast Ty już dopisałeś sobie sam do tej historii zakończenie

Bo stwierdzenie "pzw klusuje" w oparciu o artykuł z tego linku jest kłamstwem

I jeśli dla Ciebie to są "fakty" to albo jesteś typowym internetowym trollem albo masz duże braki w wykształceniu

 

I nie mam nic wspólnego z zarządem an władzami pzw

Jestem szeregowym członkiem, nawet za bardzo nie angażującym się w pracę związku

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podałem tylko fakt. PZW kłusuje na wodach swoich członków.

Choć nie znam tej sprawy to chętnie bym poznał konkretne uzasadnienie albo okoliczności tak stanowczo nakreślonej tezy.

Brak wskazania w którym momencie zostało złamane obowiązujące prawo według mnie nie daje podstawy do traktowania słów kolegi poważnie, chyba że każdy pijak to złodziej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne.. Nie nasze - ich! A oni nam nie dają! A może tylko wiecznie grane - miałeś chamie złoty sznur? :)

 Że niby Twoje? A kto ciągle ma pretensje do innych użytkowników wód?

To skoro Twoje to zrób porządek z tymi na skuterach, wyczyść wodę, wprowadź realne limity. Proste ...

Do dzieła Panie Sławku zamiast bić pianę...i wychwalać komunę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moje - nasze!!

 

Ale rozumiem i przyjmuję do wiadomości - choć nie do końca akceptuję, punkt widzenia demonstrujący poziom mentalnego zapuszczenia tudzież innego zadupia. Czyli osobistą wolność od rozumienia pojęć elementarnych.. :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moje - nasze!!

 

Ale rozumiem i przyjmuję do wiadomości - choć nie do końca akceptuję, punkt widzenia demonstrujący poziom mentalnego zapuszczenia tudzież innego zadupia. Czyli osobistą wolność od rozumienia pojęć elementarnych.. :)   

 Żadne nasze.

Wracamy do podstaw.

Statut jest z czasów komuny.

Większość rządzi - i ... zarządy.

Co pasuje i zarządowi i większości to się uchwala. Albo co pasuje zarządowi - tylko.

 

A że nie ma to wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem o gospodarności nie wspominając to już inna sprawa.

 

I ja z takim "nasze" nie chcę się identyfikować. A jak wspomniałem wcześniej - alternatywy realnej dla związku nie ma.

 

Brak limitu na suma i na leszcza to ma być nasze?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman - no co ja ci mogę poradzić, na to twoje, wieczne nieszczęście  :) 

W tym naszym nieszczęsnym stowarzyszeniu podstawowym problemem są ludzie bez żadnych właściwości - całe mnóstwo tzw członków stanowiących stały balast i obciążenie, do tego domagających się wszechogarniającej, odgórnej opieki. Taka roszczeniowa biomasa, z maksymalnie niską samooceną, genetycznie chyba niezdolna do samodzielności. Nawet nie potrafią sami odejść, bo nikt im nie stworzył lepszej piaskownicy czy placu zabaw. Biedactwa :) I prawdziwe przekleństwo każdej struktury - bierni, mierni. ale wierni .. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman - no co ja ci mogę poradzić, na to twoje, wieczne nieszczęście  :)

W tym naszym nieszczęsnym stowarzyszeniu podstawowym problemem są ludzie bez żadnych właściwości - całe mnóstwo tzw członków stanowiących stały balast i obciążenie, do tego domagających się wszechogarniającej, odgórnej opieki. Taka roszczeniowa biomasa, z maksymalnie niską samooceną, genetycznie chyba niezdolna do samodzielności. Nawet nie potrafią sami odejść, bo nikt im nie stworzył lepszej piaskownicy czy placu zabaw. Biedactwa :) I prawdziwe przekleństwo każdej struktury - bierni, mierni. ale wierni .. 

Żaden monopol nie jest czymś dobrym. A jak zezwolenie na wędkowanie będę mógł kupić w spożywczym, to ani godziny dłużej. Przecież są kraje gdzie tak można.

I ryby są.

 

Ciekawostka. W super demokratycznej Szwajcarii gdzie funkcjonuje demokracja bezpośrednia, na referenda chodzi mniej niż 20 % ludzi. 

A Ty oczekujesz, że hobby będzie równie absorbujące jeśli chodzi o coś co nim nie jest - czyli całą biurokrację związkową?

 

Litości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ciekawostka. W super demokratycznej Szwajcarii gdzie funkcjonuje demokracja bezpośrednia, na referenda chodzi mniej niż 20 % ludzi. 

 

 

Hmmm.... a skąd te dane? We wrześniu było referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego kobiet, stawki Vat i hodowli przemysłowej zwierząt. Frekwencja to 52 procent. Podobna frekwencja była w 2021 roku (52,6 proc.) gdy głosowano dopuszczalność małżeństw jednopłciowych i podwyższenie podatków. W sprawie "przepustek Covidowych" frekwencja wyniosła 65,7 procenta (2021).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...