Skocz do zawartości

Feeder / spławik dla spiningisty na kilka dni


croock

Rekomendowane odpowiedzi

Temat jest wędkarski, ale wrzucam go w cafe, bo nie dotyczy spinningu ani casta. Mam nadzieję, że administracja zezwoli :)

 

Jadę na początku maja na tydzień na Wersminię, która bywa kapryśna. Mieszkał będę przez tydzień w Sterławkach tuż obok komercyjnego łowiska. 

 

Na wszelki wypadek zamierzam zabrać ze sobą gruntówkę / spławik i jeśli szczupłe się wyłączą, to posiedzieć w miejscu, czekając na branie ryby spokojnego żeru - na komercyjnym burdeliku albo właśnie na Wersminii. W takiej sytuacji celem byłby pewnie m.in. karp, leszcz, lin. 

 

Pytanie, jak się do tego zabrać. Pytam tutaj, bo nie chcę doktoryzować się od zera na specjalistycznych forach. Szukam raczej ogólnej wiedzy na poziomie:

 

- jak zmontować zestaw do feedera :) 

- jak nęcić? czym? czy poza burdelikiem jest sens łowić na "normalnej" wodzie bez kilkudniowego nęcenia? 

- inne złote rady w sytuacji jak wyżej.

 

Z góry dzięki za pomoc.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłeś spławik, gruntówkę i feedera, a to 4 różne metody (nie ma pomyłki, bo bat i odległościówka to inne dyscypliny) :-) Masz jakiś sprzęt (wędki, sygnalizatory, koszyczki, spławiki, przypony, haczyki ...) ? Wolisz łowić duże ryby czy raczej mniejsze/średnia ale częściej? I jakie to łowisko: zarośnięte, głębokie/płytkie, łowi się na dystansie, czy pod nogami? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montaż zestawu jest w miarę prosty, w pierwszej kolejności rurka anty splontaniowa (bo mówiłeś że nie chcesz się doktoryzować, to skrętki odłóż na później) poźniej stoperek dla ochrony węzła, krętlik i do kretlika przypon długość od 30 do nawet metra, wielkość haczyka zależy od przynęty.

Ewentualnie prościej i z możliwością złapania większej rybki ale nie dopuszczeniem drobnicy można zamontować method feder, czyli koszyk, później krętlik i od krętlika krótki do 10 cm przypon tylko tu na hak wypadałoby jakiś pelet 6 lub 8 mm założyć w sumie to nie na hak a na włos. Do koszyka też pellet jakiś drobny. Są filmiki na YT.

Na metodę gruntową rzucanie w jedno miejsce bym polecał i do nęcenie do tego ręcznie. Zwykłe zanęty sklepowe z kuku i robalami np.

A jeżeli nie metoda gruntowa to bacik 6,7 m i płoteczki ;)

Jeżeli komercja to polecałbym metodę i jaki pellet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj klasycznego feedera, który jest bardzo prosty, a zarazem skuteczny. Jak zmontować zestaw? Bardzo łatwo jest z rurką antysplątaniową, ale ja osobiście jestem zwolennikiem bocznego troku:

Czym nęcic? Kupujesz zanęte z dopiskiem feeder (polecam Lorpio), mieszasz w proporcji 1:1 z gliną, dorzucasz trochę robaków i jedziesz z tematem.

 

Czy jest sens łowić " z marszu"? Jak najbardziej!

Małe kompendium wiedzy:

 

Jak masz jakieś wątpliwości czy pytania to śmiało pytaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie masz "doświadczenia" to spławik sobie daruj lepiej skup się na gruntówce. A co dokładnie to jak koledzy wyżej zależy od posiadanego sprzętu

Match/metoda odległościowa zgoda = za dużo kombinowania/wiązania/plątania... ale: jak nie ma sprzętu i chce się pobawić to bat, gotowe zestawy, trochę zanęty i pinka potrafi dać trochę radości za małą kasę.

 

Najlepiej by było jakby określił dokładniej co ma i co chce robić bo tak to zgadujemy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz jeszcze dziękuję wszystkim. Przejrzę filmy z tego wątku.

 

Co do tego gdzie, co i czym chcę łowić:

 

Wersminia: dno porośnięte, głębokość 2-7m, w aeznosci od miejscówki spada łagodnie lub gwałtownie.

 

Burdelik: mam mało danych, ale zakładam porośnięte dno,pewnie do 2-3 m.

 

Co? Obstawiam raczej standard: leszcz, może karp (choć na Wersminii karpie to raczej poważne łowienie), lin + w burdeliku karaś.

 

Czym? Mam Sensas Blue Arrow feeder 330 (40-80). Zdarzało mi się już wiązać najprostsze zestawy z koszyczkiem, choć nie wiem, czy robię to dobrze. Do tego jest całe stare pudełko przyponów, znajdą się też haczyki nr 8-10 i sygnalizatory (bombki i chyba nawet jeden na baterie) + pod inną metodę cała gama spławików (w dzieciństwie poławiałem leszcze na Mazurach, coś tam pamiętam).

Edytowane przez croock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli coś tam jest.

Zacznę od feedera klasycznego/gruntówki. Zestaw jak na zdjęciu (ja preferuje bez rurki... nic mi się nie plącze):

post-54426-0-76687600-1650879273_thumb.jpg

Zwróciłbym uwagę na haczyki (w sumie lepiej gotowe przypony) = ostre/samozacinające, Na haczyk pinka, biały, czerwony, kukurydza... Do koszyczka zanęta z pinką.

 

Druga opcja to method feeder:

post-54426-0-65132400-1650880100_thumb.jpg

Do koszyczka: gotowa zanęta, pellet 2mm (można wymieszać 50/50 z zanętą). Przypon = najczęściej łowie na włosa + pellet od 8mm i większe. Przypon/hak gotowy dobrany do wielkości pelletu na włosie. Ja lobię z gumką (bo najłatwiej).

 

Jako sygnalizacja brań to drganie szczytówki (bardziej aktywne łowienie). Można zakładać świetlik na noc lub dzwonek do sygnalizacji dźwiękowej (uwaga = może irytować :-) ):

post-54426-0-24909700-1650879462_thumb.jpg

lub przez sygnalizator + hanger/swinger/bombka (zależnie od preferencji) = mniej aktywnie/z piwkiem.

 

Jak zarośnięte i jest szansa na większą rybę to dałbym grubszą żyłkę - jest przypon, więc nie wpływa to na branie.

Edytowane przez mariusz-net
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławik/metoda odległościowej (nie znaczy to, że będziemy łowić na duże odległości, czasem biorą pod stopami, ogranicza nas też odległość na którą jesteśmy w stanie celnie podać zanętę) to nie takie proste jak się wydaje (piszę o świadomym łowieniu). Dodatkowo może być jeszcze trudniejsza/irytująca przez warunki: wiatr, roślinność pod wodą, drzewo/krzaki (przeszkadzają w zarzucaniu). To dość aktywne łowienie jak ryba podejdzie. 

 

Zestaw przelotowy (jak głębokość jest większa niż 3/4 wędki) jak na tym obrazku:

post-54426-0-36603600-1650888900_thumb.jpg

tylko ja nie daje krętlika = po prostu łącze żyłkę z przyponem oczko w oczko + dodaje śrucinę sygnalizacyjną. Łowie raczej lekko (spławik około 1-1,5g). Żyłka też delikatna (0.16), przypon 0.12 (czasem mniej) haczyk 14. Stoper do spławika robię sznurkowy (najlepiej sprawdzają mi się sznurki od torebek od herbaty). Można na taki delikatny zestaw ciągnąć karpie. Im dystans lub wiatr większy tym ciężej = jakoś trzeba rzucić.

 

Trzeba pamiętać żeby zatapiać żyłkę. Podbierak przyda bo łowimy lekko. 

 

Zestaw na stałe wygląda właściwie identycznie tylko spławik jest zamontowany na stałe na rurce silikonowej lub uchwycie z agrafka (stonfo). 

 

Zanęta na płytkie to 50% ziemi bełchatowska + 50% zanęta (np. leszczowa = chyba najbardziej uniwersalna) + pinka + opcjonalnie kukurydza. Na głębszą wodę... u mnie są tylko płytkie :-) ale teoretycznie to dałbym glinę wiążącą lub klej żeby kula poszła w miarę cała na dno. Nie przekarmiamy (no chyba, że chcemy to zrobić świadomi = nasycić drobnice): 2-3 kule na początku łowienia i później jedna wielkości orzecha co 30 minut. Na karpia czasem działa strzelanie z procy np kukurydzą = żeby robiło plum :-) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Koledzy, wracam z jeszcze dwoma pytaniami:

 

1. Zakładając, że przy okazji pływania za szczupakiem chciałbym przygotować nieco miejscówkę, nęcąc np przez trzy dni o w miarę stałej porze, żeby czwartego dnia pojawić się na gotowe - jak powinienem do tego podejść ?

 

Tutaj nie mówię już o łowieniu w burdelu, ale o jeziorze. Miejsca, o których myślę miałyby między 3 a 7 metrów głębokości. Rok temu słyszałem, że w "moim" jeziorze karmi się grochem (mogłem coś pomieszać).

 

2. Jeśli desperacja doprowadzi mnie do białorybu, to czy o tej porze roku pora dnia ma istotne znaczenie?

 

Wyjazd już jutro, a od poniedziałku łowienie :) 

 

Dzięki za Waszą pomoc!

Edytowane przez croock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Groch, kukurydza, pellet zanętowy, resztki z obiadu: gotowane ziemniaki, makaron. Na początku szerzej, później w punkt. Zwróć uwagę czy dorzucisz w miejce nęcenia (poprawka na wiatr). Nie za dużo (nie przekarmić), nie za mało (żeby drobnica wszystko wyjadła), Popatrz też na prąd i spadek - rzucisz w pkt A, a zaneta popłynie do pkt B.

 

Ps. Czasem warto w miejsce nęcenia porzucać spinnigiem bo za drobnicą może przypłynąć drapieżnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od spinningistów można się wieeele nauczyć :D w dziedzinie spławika i feedera , kto by pomyślał?

Najlepiej nęcić o stałej porze w tym samym miejscu i raczej czymś grubym, np. ziarnem-kukurydzą, grochem, łubinem. Staraj się nęcić o podobnej porze, jak pora planowanych łowów. Najpierw wygruntuj/zechodsonduj ;)  łowisko, byś nie wrzucił zanęty w gąszcz moczarki i raczej znajdź kawałek mniej spadzistego dna, jakiś blacik. Nęć na takiej głębokości, na jakiej łowią miejscowi.

Połamania!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kukurydza, łubin, pszenica, pęczak. Pszenica i pęczak uniwersalne, bierze wszystko, łubin dość selektywny, drobnica go nie rusza, przez to że twardy też nie ściąga z haczyka. Można robić mieszanki, tyle że  parzenie/gotowanie razem może skutkować, że jedno będzie za twarde, drugie za miękkie, ale w przypadku zanęty kluczowego znaczenia to nie ma.

W wersji na leniucha - pellet i mam obawy, że w łowiskach w których wędkarze go sporo stosują, nęcenie ziarnem może być niezbyt skuteczne, bo ryby przestawiają się na ten fastfood.

Tajną bronią mogą okazać się płatki owsiane. ;-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważna sprawa, nie przesadź z głębokością łowienia. Jest jeszcze stosunkowo zimno, białoryb kręci się na płytkiej wodzie. Celował bym w miejsca o głębokości 1,5 - 3 m. I to co koledzy napisali powyżej, znajdź koniecznie jakiś placek bez roślinności ale koniecznie w jej pobliżu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję! Zakładając, że chcę nęcić 3-4 dni przed docelowym łowieniem, ile tego powinienem sypać każdorazowo?

 

Myślę np o mieszańnce kukurydzy i grochu.

Trudno powiedzieć, dużo zależy od rybności wody i apetytu ryb. W rybnym jeziorze 5-10kg nie będzie przesadą, ale jak za wiele ryb tam nie ma to i 1 kg będzie sporo. Może to stary przesąd, ale jakoś mam zakodowane: woda płynąca - groch, woda stojąca - łubin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć

a czy ktoś obeznany w temacie mógłby mi polecić jakiś zestaw wędkę i kołowrotek na średnią rzekę z średnim uciągiem. Brzegi zakrzaczone, więc nie długie coś (max 3,6), woda płytka, max. 1,5m.

Da się zamknąć w 400-450zł z czymś sensownym? Łowić będę pewnie 5-6 razy w sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...