Skocz do zawartości

Kołowrotki z niższej półki ale nie znaczy to że gorsze


miramar69

Rekomendowane odpowiedzi

Posiadam Okume spectrum parę lat,w ubiegłym i w tym roku moczona dość długo w naszym bałtyku młenek jest nie do zajechania,dałem za niego coś koło 120-150 plnów,a i gwarancja 5 lat.Raz przesmarowałem kołowrotek smarem do prowadnic zacisków hamulcowych i tyle.Nie czyszczę nie myję nie chucham i dmucham na niego i dalej kręci jak prawie nowy :mellow: :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

chyba przychodzi czas w by troszke zwrocic honor drogim kolowrotkom, a raczej odebrac tanim (przynajmniej shimano).

Dzisiaj mi sie ROZPADL na 2 czesci 4000 exage w trakcie wyrzutu sweepera 12 ;)

Zamknal sie kablak (nie wiem czy to skutek czy przyczyna) w trakcie rzutu i sila rozpedu WYRWALA te 3 sruby co mocuja lozysko oporowe do korpusu (a co za tym idzie kosz wraz z szpula). Inna sprawa, ze nic dziwnego, te srubki ledwie na 1 zwoj gwintu wystaja z oporowki a plastik obudowy miekki jak kupa......

Rzucalem na siedzaco z kajaka, wiec o rzadnych predkosciach kosmicznych nie ma mowy ;)

dobrze, ze mialem slammera w bagazniku....

musze jeszcze lodke na jutro przygotowac postaram sie pod koniec weekendu rzucic fotki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba przychodzi czas w by troszke zwrocic honor drogim kolowrotkom, a raczej odebrac tanim (przynajmniej shimano).

Dzisiaj mi sie ROZPADL na 2 czesci 4000 exage w trakcie wyrzutu sweepera 12 ;)

Zamknal sie kablak (nie wiem czy to skutek czy przyczyna) w trakcie rzutu i sila rozpedu WYRWALA te 3 sruby co mocuja lozysko oporowe do korpusu (a co za tym idzie kosz wraz z szpula). Inna sprawa, ze nic dziwnego, te srubki ledwie na 1 zwoj gwintu wystaja z oporowki a plastik obudowy miekki jak kupa......

Rzucalem na siedzaco z kajaka, wiec o rzadnych predkosciach kosmicznych nie ma mowy ;)

dobrze, ze mialem slammera w bagazniku....

musze jeszcze lodke na jutro przygotowac postaram sie pod koniec weekendu rzucic fotki...

Jeśli nie odstrzeliłeś Sweepera to pół biedy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tanie, malezyjskie Shimano nie zasługuje na tę markę. Mam/ miałem Exage 3000... Młynek popracował przez 1,5 sezonu z gumami na główkach max 12 gr, średniej wielkości wobkami, wahadłami i wirówkami (do 4ki) i teraz Mepps 0 to dla niego nielada wyzwanie. Katastrofa. I to w warunkach raczej mało wymagających (ZZ i jeziora). Ktoś kiedyś powiedział mi, że w Shimano poniżej Stelli płaci się za markę i nic więcej. Wiem, że cenowo Exage i Stellę dzieli przepaść, ale raczej nie będę bawił się w dalsze eksperymenty z modelami leżącymi pomiędzy ww.

 

Coby nie było w całości OT - młynek za niewiele większe pieniądze (Red Arc) w analogicznych warunkach nawet się nie spoci. Wniosek, nie trzeba wielkiej kasy, by nabyć ładnie pracujący, solidny kołowrotek. Niestety, z tego co słyszałem i ta "ikona" powoli wychyla się za burtę :mellow:

Edytowane przez Dienekes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tanie Shimano też by popracowało. Po zakupie rozkręcic na czynniki pierwsze, dać tanie łozyska po 3 złote tam gdzie tylko sie da wkraplając po kropelce dobrej oliwki do rozruszania. Wykasować luzy, mocno nasmarować i dobrze skrecić.

Tak mi sie wydaje. Ważne też, aby te łozyska dobrze zalepić smarem z dwóch stron. I jeszcze jakimś bezbarwnym silikonem uszczelnić miejsca gdzie moze sie woda dostawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mamy wniosek, taki jak zazwyczaj, że "kiedyś to robili kołowrotki" i że warto kupić 10latka w dobrym stanie Daiwy, czy Shimano, zamiast wkładać 6 - 8 stówek w nówki z legendarną nazwą, ale już z Malezji. Na obronę tanich Shiamano powiem, że mam cały czas model bliźniaczy do Exage 2500 i do lekkich zastosowań jest świetny. Zaczął niedomagać, jak ja zacząłem go katować w sposób nieuprawniony... ale jeśli chodzi o nawój (rewelacja), precyzję i moc hamulca (bdb), płynność pracy (db), to naprawdę zaskakiwał. Jedyne, czego mu brakowało, to mocy, co wynika wprost z przeznaczenia korbek w rozmiarze 2500, a co postanowiłem zignorować. Miałem też w życiu kołowrotek, który chodził latami w ciężkich warunkach, do wszystkiego i kilka razy w tygodniu, nigdy nie smarowany. Nie był to ani Emblem, ani żaden czarnuch Shimano, tylko Jaxon z przełomu wieków. :) Gdyby nie to, że do cięższego łowienia raczej nie zrezygnuję z multiplikatorów, wybór full metal Slammer wydaje się sensowny i ekonomicznie uzasadniony, jeśli o to zahacza wątek. Do łowienia średniego raczej szukałbym sprawdzonych używek japońskich modeli "nie do zajechania" zamiast ładować kasę w markę, kupując nówki poniżej TP, czy Stelli. Cała rodzina od Ryobich ma najróżniejsze opinie, podobnie jak modele Penn inne niż Slammer.

Swoją drogą wygląda na to, że tam gdzie obciążenia są duże, nie wykorzystujemy potęgi sprzętów "za dwa tysie", bo się z nimi cackamy, a tam gdzie poradzi sobie wszystko, chętnie sięgamy po maślane wynalazki... Mylę się, czy nie? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiu,ja to widzę tak ,kiedyś kupiłem "czarne" shimano za całą swoją pensję,dziś pracownik na wstępie ma u mnie 2000zł,czyli stać go na TP,czy inne młynki które dadzą radę . w latach 90'ych ja raczej nie miałem wyboru i była tylko korba,teraz za połowę pensji mozna nabyć multik który napewno da radę wszelkim obciążeniom realnym/sensownym i się nie zmęczy po roku. mam wrażenie że nie szanujemy tego co mamy teraz,gdyby tak komuś w trakcie wędkowania żyłka wkręciła się z 10 razy pod szpulę ,we wcale nie drogim kołowrotku jakim na ówczesne czasy był delfin ,orion czy rileh rex to by zrozumiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia i praktyki, kołowrotki Mikado należy omijać szeeeeeeeeerokim łukiem. Co do Shimano, można również kupić made in japan, tylko są odpowiednio droższe od made in malesya i prawie nie ściągane w oficjalnej dystrybucji.

 

Grzesiu, ja to widzę tak, kiedyś kupiłem "czarne" shimano za całą swoją pensję,dziś pracownik na wstępie ma u mnie 2000zł,czyli stać go na TP,czy inne młynki które dadzą radę. w latach 90'ych ja raczej nie miałem wyboru i była tylko korba,teraz za połowę pensji mozna nabyć multik który napewno da radę wszelkim obciążeniom realnym/sensownym i się nie zmęczy po roku. mam wrażenie że nie szanujemy tego co mamy teraz, gdyby tak komuś w trakcie wędkowania żyłka wkręciła się z 10 razy pod szpulę, we wcale nie drogim kołowrotku jakim na ówczesne czasy był delfin, orion czy rileh rex to by zrozumiał.

 

Tofik, Delfiny wcale nie były złe, zwłascza ten z nr 6, 4 była trochę toporniejsza ja tam nie miałem przypadków wkręcenia żyłki pod szpulkę w Rexie też nie. Za swoją pierwszą wypłatę (1994 lub1996r) kupiłem 1 wędkę 1 kołowrotek, trochę błystek. Mam do dzisiaj ten zestaw. Kołowrotek to jest DAM Quick VSi 430, wędka Jaxon JIG Classic 3m 5-28g, jeszcze sygnowany jako produkt USA.

Edytowane przez Sołtys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, na Rexy i Delfiny się nie załapałem. Pierwszy kołowrotek do spiningu jaki dostałem to bliżej nieokreślony Mikado ('95?), ale się nim nie nacieszyłem, bo szybko został skradziony <_< Pewnie masz rację co do szanowania tego co mamy, ale prawdą jest, że w każdym przedziale cenowym (może poza "kosmosami") da się kupić i przyzwoity sprzęt i całkiem kosztowny szajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzy, rdzewiejace lozyska, kiepskie nawijanie to mz jest jeszcze w granicy przyzwoitosci, ale rozpadajace sie kolowrotki przy wyrzucie???????????????????

PS kolowrotek po kilku miesiacach od zakupu wpadl mi do wody i przestal pracowac. przy ponownym skladaniu (po rozebraniu) mialem wielkie problemy skrecic go do kupy (strasznie miekki plastik). Jako, ze kolowrotkow drogich zakupowac nie chce to chyba panom z shimano mowie papa zwlaszcza, ze mi sie spinfisher spodobal okrutnie...

PS.

No chyba, ze dorwe okazje jak kolega na targach - kupil sobie "Catane" w drodze do domu sobie ja chcial poogladac i mowi do mnie "ona jakas dziwna jest" i mi ja pokazuje - a w pudelku biomaster ;) za 30 euro.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... zwlaszcza, ze mi sie spinfisher spodobal okrutnie...

Miałeś w ręku czy mówisz o wiszących w sieci obrazkach? Sam czekam aż pojawi się na sklepowych półkach :rolleyes:

 

Pozdrawiam

 

... oo już jest w marcie tylko że niedostępny jakby :)

Edytowane przez ziober
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Godski: Tu zapewne masz rację, no ale raz, że kto kupuje nowy młynek, by nim od razu grzebać, a dwa - nie każdy wie jak to zrobić.

 

@ Maynard: To takie signum temporis - z genaracji na generację sprzęt jest robiony tak, aby klient szybciej wrócił po nowszy model. Producenci wychodzą z założenia, że nikomu nie opłaca się już robić dobrych rzeczy w przystępnej cenie. Traci na tym marka, ale nie dochody producenta. Wiadomo, gdy coś kosztuje krocie, dobre będzie, bo być musi. Z niższymi klasami jest już typowo - rok lub dwa eksploatacji i biegiem do sklepu po nowe. I zgadzam się z tym, że koszmarnie drogie młynki żyją długo, bo większość nabywców, gdy już się na nie zdecyduje, oszczędza im ciężkiej orki. Ciekaw jestem jednak, czy przy katrożniczej pracy takie cacka wytrzymałyby dziesięciokrotnie dłużej, niż ich dziesięciokrotnie tańsi kuzyni z Chin czy Malezji :D Szczerze, wątpię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecana fotka (za duzo szczegolow na niej nie ma rozkrecam za chwile ten kosz by zobaczyc czy to nie moja wina, bo az mi sie wierzyc nei chce, ze to tak do dupy zaprojektowane - srubki o grubym gwincie wystaja z lozyska moze na 5mm? to jest 1 no moze 1,5 zwoju gwintu (w plastik!!!) jak to sie ma trzymac?

w zasadzie to cud inzynierii, ze to sie od razu nie rozwalilo...

Ps w exage rozmiar 1000 padla mi terkotka od hamulca (w obu szpulach).

Photo0018.jpg

edit:

wystaje precyzyjnie 1 zwoj gwintu nie wyglada by sie to dalo inaczej skrecic....

 

wlasnie dzisiaj rozbieralem kilkuletni kolowrotek morski leeda (75 euro za rozmiar 7500 to chyba nie drogo cena porownywalna do exage 4000)

w srodku jak lza a uzywany tylko na morzu i do trollingu na Ebro - wiec jednak da sie kupic tani i dobry kolowrotek)

 

edit2 fotki:

pod szpula:

Photo0029.jpg

w srodku:

Photo0031.jpg

Edytowane przez gooral
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...