Skocz do zawartości

Wędkarski populizm


Gregovsky

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiałem, jak nam wędkarzom polepszyć byt nad wodą i chyba znalazłem, szalone, rozwiązanie. Pzw i wody polskie nie dadzą nam uspokojenia, ale ... zrobienie z pzw na nowo związku sportowego, może uzdrowić sytaucję. W myśl ustawy w związkach sportowych nie może zasiadać postkomuna/bezpieka. Dlatego też lata temu pzw zrezygnowała ze związku sportowego aby ochronić stołeczki.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew powszechnemu mniemaniu pan Grabowski doskonale odczytywał  sposób myślenia i tendencje żywe pośród tzw członków. Ale próba reorientacji tradycyjnego stowarzyszenia  w związek sportowy, ze wszystkimi pseudo sportowymi koszałkami opałkami po drodze, nie mogła się udać. Pani minister Mucha dała nam kosza jak najbardziej słusznie. Zgodnie z prawem, logiką i tradycją. Jak komuś chce się grzebać w archiwach sejmowych komisji - wszystko tam jest, dlaczego, co i jak. Nie wszędzie i nie wszystkie takie wyzwoleńcze konwersje przechodzą..

 

Rozumiem oczywiście rozumowanie młodszych, ukształtowanych przez sieć i media. Tu muszę przyznać że Wędkarski Świat miał atrakcyjniejsze kolory od reżimowego WW  :) Stare pojęcia typu wspólnota albo stowarzyszenie są pojęciami niezrozumiałymi i pusto brzmiącymi. No może prócz rodziny gejowskiej! W ogóle wspólnota ma w Polsce prze.....ne! Myśmy są indywidualiści idący w miliony.. jednak - identyczni indywidualiści! Urodzeni anarchiści, klepiący farmazony formatu typu - axel springer uświadamiający tubylców  :D  

 

Mamy w Polsce rzadko w świecie spotykaną możliwość oddolnego organizowania wędkarstwa. Ale z własnej i nieprzymuszonej woli - od lat, od dekad!! - oddajemy własną decyzyjność w ręce administracyjnej nadbudowy. Ona musiała się pojawić, bo wędkarski świat - najbardziej ch.....e/chusteczkowe środowisko pośród przeróżnych pasjonatów, umył ręce od osobistego udziału, wyparł się swoich oczywistych obowiązków. No i win za patologię - to oni, oni, oni - un mi tak kozoł :) Prócz łojenia ryb - co swoją drogą jest skrajnym uproszczeniem dużo rozleglejszych założeń. Idźcie sobie - samo się naprawi..   .  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtym tygodniu koło gospodyń w mojej wsi (należę do niego  :) ) sprzątało las. Wczoraj na majowym grillowaniu umówiliśmy się  z rodziną, że zabieramy dzieciaki i sprzątniemy łąkę nad rzeką. W nagrodę kupi im się lody i zrobi jakieś konkursy. Nikt nas do tego nie zachęcał, inicjatywa powstała po spacerze z moją ulubioną małżonką.

W moich rodzinnych stronach emerytki z Uniwersytetu 3 wieku poszły sprzątać Zalew, w tym moja mama.

Ja z dziećmi sprzątałem teren nad Wisłą, ale bez dodatkowej nagrody. Sama wyprawa była tą nagrodą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew powszechnemu mniemaniu pan Grabowski doskonale odczytywał  sposób myślenia i tendencje żywe pośród tzw członków. Ale próba reorientacji tradycyjnego stowarzyszenia  w związek sportowy, ze wszystkimi pseudo sportowymi koszałkami opałkami po drodze, nie mogła się udać. Pani minister Mucha dała nam kosza jak najbardziej słusznie. Zgodnie z prawem, logiką i tradycją. Jak komuś chce się grzebać w archiwach sejmowych komisji - wszystko tam jest, dlaczego, co i jak. Nie wszędzie i nie wszystkie takie wyzwoleńcze konwersje przechodzą..

 

Rozumiem oczywiście rozumowanie młodszych, ukształtowanych przez sieć i media. Tu muszę przyznać że Wędkarski Świat miał atrakcyjniejsze kolory od reżimowego WW  :) Stare pojęcia typu wspólnota albo stowarzyszenie są pojęciami niezrozumiałymi i pusto brzmiącymi. No może prócz rodziny gejowskiej! W ogóle wspólnota ma w Polsce prze.....ne! Myśmy są indywidualiści idący w miliony.. jednak - identyczni indywidualiści! Urodzeni anarchiści, klepiący farmazony formatu typu - axel springer uświadamiający tubylców  :D  

 

Mamy w Polsce rzadko w świecie spotykaną możliwość oddolnego organizowania wędkarstwa. Ale z własnej i nieprzymuszonej woli - od lat, od dekad!! - oddajemy własną decyzyjność w ręce administracyjnej nadbudowy. Ona musiała się pojawić, bo wędkarski świat - najbardziej ch.....e/chusteczkowe środowisko pośród przeróżnych pasjonatów, umył ręce od osobistego udziału, wyparł się swoich oczywistych obowiązków. No i win za patologię - to oni, oni, oni - un mi tak kozoł :) Prócz łojenia ryb - co swoją drogą jest skrajnym uproszczeniem dużo rozleglejszych założeń. Idźcie sobie - samo się naprawi..   .  

 Czego ty tak zajadle bronisz? Czasów komuny, która totalnie wypaczyła umysły Polaków??? Pana Grabowskiego bronisz? To można powiedzieć twarz tego "stowarzyszenia".

 

A związek przestał być sportowy, bo nie zgodził się na niezależny audyt finansowy. Nie ma co grzebać tam czy gdzie indziej - sprawa jest oczywista.

 

Stowarzyszenie, wspólnota, żyje i ma się doskonale. Póki urzędasy takie czy owakie nie próbują ingerować.

 

Ehhhh... grochem o ścianę... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki kram, taki pan. Postkomuna i postkomuna.. :) 

Porównując fakty, dokonania  i aktywności - a nie życiorysy - to generał SB jest górą, właściwie to jest bezkonkurencyjnym reformatorem. Próbował zdjąć z członka ciężar odpowiedzialności, przerzucić na skarb państwa wszystkie koszty i obowiązki dotąd ponoszone przez uczestników stowarzyszenia. Sławetną umową sponsorską unowocześnił sprzętowy arsenał, sportowców namaścił na bógwico, A jakby tak wprowadził opłatę krajową to pomnik jak w banku. Plugawy ubek!

 

Co ty zrobiłeś dla wędkarstwa - Roman? Prócz nie, bo nie.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam podobnie. To są akcje mające usprawiedliwić służby, administrację, polityków, za nicnierobienie.

 

W Polsce jest w więzieniach kilkadziesiąt tysięcy skazanych. Podobno utrzymanie więźnia jest dość kosztowne. Kilka lat wstecz słyszałem o kwocie 3 tys. miesięcznie.

 

To wykorzystać tych ludzi do sprzątania, tam gdzie jest syf. Brzegi wód, lasy, pobocza dróg... Będzie obopólna korzyść.

 

Ktoś ze związku wystąpił z taką inicjatywa do ZK? Nie słyszałem, jeśli się mylę - proszę o info ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to teraz policz jakie będą koszty pilnowania tych więźniów... i kto im zapłaci bo za darmo robic nie muszą...

 Kosztów pilnowania nie będzie. Co najwyżej transport. Skazani za PG raczej uciekać nie będą. Odsiadujący końcówki wyroków - podobnie. Za darmo - a jak. Dla chętnych.

To co piszesz, to konflikt logiki z biurokracją...

 

To był pomysł. Jeśli zupełnie nierealny, to chętnie przeczytam dlaczego.

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam podobnie. To są akcje mające usprawiedliwić służby, administrację, polityków, za nicnierobienie.

 

W Polsce jest w więzieniach kilkadziesiąt tysięcy skazanych. Podobno utrzymanie więźnia jest dość kosztowne. Kilka lat wstecz słyszałem o kwocie 3 tys. miesięcznie.

 

To wykorzystać tych ludzi do sprzątania, tam gdzie jest syf. Brzegi wód, lasy, pobocza dróg... Będzie obopólna korzyść.

 

Ktoś ze związku wystąpił z taką inicjatywa do ZK? Nie słyszałem, jeśli się mylę - proszę o info ...

To już populizm, czy jeszcze nie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argument o przepełnianiu pierdli i wysokich kosztach ich utrzymania jest tylko pretekstem, wysuwanym przez lewicowych liberałów, służącym de facto do pielęgnowania bezprawia. Logika podpowiada, że lepszą metodą jest solidne uderzenie po kieszeni wszelkiej maści łobuzom. Trudno sobie wyobrazić, by ktoś trafił za kratki za zostawie ie po sobie syfu po pikniku w plenerze. Dużo bardziej przemawia zasądzenie kilkutysięcznej kary w brzęcącej walucie. Karać, nagłaśniać, wieści się rozniosą, towarzystwo nauczy się moresu.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Marconi

 Fragment dla optymistów zwolenników pomysłu Wód Polskich                                                                       https://www.facebook.com/photo/?fbid=307898251542957&set=gm.5026935004072392&__cft__[0]=AZVKiZU2TRAX4EbP1LV8o5DPbM38eiGirTUl6JG5V4eFtv0p8T3j7loTm2pdQWQ2aXQqlYjY1tLdRiFDrk8v_TOOPOzMphrUvCM0vmi4_HO6TimSwKxVdwTN8vBkchPe9mkpqchrH4l7uPcrfbZl6H_wRjzAcJYSNFrIzJ4K_IR4ZvY2kP5MKxe3o8wxmtNJqhpE0rd4vybYO3NO9zzdjhp6pC_foDiTf975rxc6ezbDUw&__tn__=EH-y-R   Fragment dla optymistów zwolenników pomysłu Wód Polskich 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że pan Dionizy to sobie chlapnął sumką by chlapnąć. Ostrożnie licząc 450 za nizinne plus 1500 za pstrągowe to 1950 PLN. Jeśli sprzedadzą w skali kraju więcej niż 1000 takich kompletòw to mi kaktus wyrośnie na dłoni. BTW ciekaw jestem ile w tym roku sprzedano zezwoleń za 250 PLN? Osobiście poznałem jednego szczęśliwca, który je nabył.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę - czy to naprawdę tak drogo ?

Gdyby tak wyciągnąć średnią opłat PZW z całego kraju , to podejrzewam że opłata była by zbliżona . Jednym to będzie odpowiadać , innym nie .. a w życiu tak już jest że wszystkich zadowolić się nie da ..

Osobiście wyjeżdżam na kilka wyjazdów rocznie po za mój okręg i płace za to bardzo drogo, więc dla mnie było by o wiele taniej .

Jeżeli chodzi o wysokość opłat to ma to swoje dobre strony bo tam gdzie drogo to nie ma gumofilców więc kultura i ryba jest ..

Ironią jest to że to właśnie ci , którzy będą najbardziej poszkodowani wysokością opłat wybrali tą władzę ..

Oczywiście to tylko teoretyzowanie , w praktyce zapewne pieniądze zostaną wyprowadzone by zasilić uprawianie nieudolnej władzy , która i tak upadnie jak każda inna nieudolna władza ...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszcie dalej, że jest za tanio to zrobią nam wszystkim "promocję" ... A nie wszystkich będzie stać wyłożyć 2 tysie, to jest niemal pewne. I nie pisze tu o wiaderkowcach czy zamrażarkowcach tylko o ludziach, dla których to hobby na lata. Oni doskonale wiedzą, że jak zabiorą dziś to jutro nie połowią.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gregovsky mi nie chodzi o to czy to jest drogo czy tanio. Według mnie jest to dla 99 procent wędkarzy bezsensowne. Większość wędkujących łowi blisko miejsca zamieszkania. Ci którzy łowią kilka razy w tygodniu rzadko kiedy na te wypady jadą dalej niż 10-15 km. Weekendowe łowienie to max. 100-150 km. Raczej każdy kalkuluje by czas łowienia był dłuższy niż czas dojazdu. Plus nikt co weekend nie jeździ na różne miejsca. Większość ma ulubione łowisko.

Moje rozumowanie jest proste. Gdybym musiał zapłacić za łowienie na Narwi w okolicy Ostrołęki 1500 PLN na rok i wiedział, że kasa ta pójdzie na zarybienia i ochronę to bym zapłacił. Natomiast nie zapłacę takich pieniędzy za zezwolenie na całą Polskę bo w skali kraju ta kasa i tak nic nie da, a ja i tak nie będę jeździł co tydzień do Gdańska czy Jeleniej Góry na bolenie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety szkody wyrządzone przez PZW , kłusowników i wędkarzy można naprawić tylko na dwa sposoby :

Inwestując , wtedy niestety ktoś musi to zasponsorować więc tanio nie będzie .

Dając naturze wytchnienie , czyli zakazując połowów na kilka lat - nierealne ..

Obecna sytuacja to droga do pustych wód , taka równia pochyła..

Oczywiście to jak wspomniałem we wcześniejszym wpisie to tylko teoretyzownie gdyż uważam że ta cała sytuacja to zamach na pieniądze wędkujących..

 

Problem stanu polskich wód jest złożony ,

Złodzieje w PZW z poprzedniego systemu ,

Presja wędkarska ,

Dyscyplina wędkujących,

Stan środowiska naturalnego ..

Gdy problem jest złożony , rozwiązanie też musi takie być , więc to co oferują wody polskie lekarstwem nie jest ..

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Dając naturze wytchnienie , czyli zakazując połowów na kilka lat - nierealne ..

A dlaczego nierealne? Człekiem małej wiary jesteś. Do niedawna więcej ludzi uprawiało niedzielny shoping niż w tym dniu łowiło ryby. W Kolumbii dało radę?! A na wszelki wypadek zaprzyjaźnionym instytucjom zleci się badania, że wędkarstwo na bezrybnych wodach ma zły wpływ na rodzinę. Oczywiście zrobi się mały wymyk w przepisach, że zasłużeni oraz posiadający pozwolenie wydane przez stosowny organ będą mogli łowić. Obym nie był złym prorokiem, bo wcześniej pisałem, że musi być drożej aby było rybniej

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodał wg mnie istotniejsze:


Dlaczego PZW nie ustala górnych limitów ryb?


Dlaczego patologia w PZW pozwala w ogóle zabierać deficytowe gatunki ryb?


Dlaczego kładzie się taki nacisk na zarybienia z których mało co przeżywa, lub przy większych sztukach są zaraz odłowione przez mięsiarzy, zamiast kłaść maksymalny nacisk na naturalne tarła które jakościowo są zdecydowanie korzystniejsze?


Co do wszelkiego rodzaju wykroczeń, łącznie ze śmieceniem, dopóki w Polsce kary za kłusownictwo będą na poziomie zachęcającym do tego procederu, nic się nie zmieni. Kłusownicy są na całym świecie ale w innych krajach taki element traci z automatu wszystko czego używa czyli auto, łódź, osprzęt, niezależnie od wartości a dodatkowo otrzymuje grzywnę w wysokości dziesiątek czy setek tysięcy zł.


I nie ma argumentu że również rodzina poniesie konsekwencje, bo rodzinka najczęściej przymyka na to oko.


Gdyby tak było w Polsce nie byłoby bandytów nad wodami. U nas stale z jakiegoś niezrozumiałego powodu państwo pobłaża kłusownikom.


Może coś się w tej kwestii zmieni po zapowiedziach Wód Polskich o pracy od podstaw, czyli ustawowych zmianach w kwestii ochrony wód, które mają być drastycznie zaostrzone.


Do tej pory żadnego rządu to nie interesowało. Taka przysłowiowa "niska szkodliwość" sankcjonowana symbolicznie przez nasze kastowe sądy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodał wg mnie istotniejsze:

Dlaczego PZW nie ustala górnych limitów ryb?

Dlaczego patologia w PZW pozwala w ogóle zabierać deficytowe gatunki ryb?

Dlaczego kładzie się taki nacisk na zarybienia z których mało co przeżywa, lub przy większych sztukach są zaraz odłowione przez mięsiarzy, zamiast kłaść maksymalny nacisk na naturalne tarła które jakościowo są zdecydowanie korzystniejsze?

Co do wszelkiego rodzaju wykroczeń, łącznie ze śmieceniem, dopóki w Polsce kary za kłusownictwo będą na poziomie zachęcającym do tego procederu, nic się nie zmieni. Kłusownicy są na całym świecie ale w innych krajach taki element traci z automatu wszystko czego używa czyli auto, łódź, osprzęt, niezależnie od wartości a dodatkowo otrzymuje grzywnę w wysokości dziesiątek czy setek tysięcy zł.

I nie ma argumentu że również rodzina poniesie konsekwencje, bo rodzinka najczęściej przymyka na to oko.

Gdyby tak było w Polsce nie byłoby bandytów nad wodami. U nas stale z jakiegoś niezrozumiałego powodu państwo pobłaża kłusownikom.

Może coś się w tej kwestii zmieni po zapowiedziach Wód Polskich o pracy od podstaw, czyli ustawowych zmianach w kwestii ochrony wód, które mają być drastycznie zaostrzone.

Do tej pory żadnego rządu to nie interesowało. Taka przysłowiowa "niska szkodliwość" sankcjonowana symbolicznie przez nasze kastowe sądy.

To tak na poparcie tego co napisał szanowny kolega , trochę o moich łowiskach ..

 

https://www.facebook.com/404018850170073/posts/pfbid032wyxDNav6SAEGhX3GZJvgkLPyNvdxf8wh21p8rm15skLtDfWgkT7cohKrcPNNNyml/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...