Skocz do zawartości

Szczupaki 2022


TAURUS1989

Rekomendowane odpowiedzi

Zeszły tydzień spędziłem na Mazurach, więc udało się zajrzeć kilka razy na Wersminię.

 

Wyjazd był rodzinno - towarzyski, więc wprawdzie wypłynąłem kilka razy, ale zawsze albo rano albo popołudniem, ani jednej pełnej dniówki.

 

Miałem 2x po 5 ryb, 3x po 1, 1x po 3.

 

 

Dni z jedną sztuką to ciężkie warunki pogodowe - albo ostry północny wiatr, albo flauta i słońce bez chmur.

 

Okazów nie było, ale miałem parę ryb powyżej 70 cm (najdłuższa 77).

 

Z tego co słyszałem z innych łódek, w tym czasie nikt nie miał dużych ryb, ale zdarzały się przed moim przyjazdem.

Edytowane przez croock
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję i jednoczenie zazdroszczę wszystkim pięknych ryb. Ja? Takiej niemocy i bezrybia jak w tym sezonie, od wielu lat nie doświadczyłem. Poważnie zastanawiam się nad zmianą hobby.

 

Miałem dokładnie te same przemyślenia rok temu, w trakcie najgorszego sezonu w życiu. Rozczarowanie goniło rozczarowanie, prawie wszystkie stare miejsca wypróbowane i lipa. 

Usiadłem, pomyślałem, postanowiłem "wycofać" się praktycznie w ogóle z Mazowieckiego i poszukać ryb dalej. Tak, przy blisko 8 zł za litr to problem, ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem różne przemyślenia czy np łowić tylko na wyjazdach gościnnych czyli w innych okręgach albo za granicą ale tylko do momentu pierwszego brania poważnej ryby :). Poza tym inne hobby jakoś mi nie przychodzi do głowy. Wędkarstwa jednak nic nie zastąpi.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 maj był moim trzecim majowym wypadem nad
" moje jeziorko".
Godzina 17 szybciutko żona przejmuje pałeczkę opieki nad juniorem i sru do auta , które jest już non stop oblegane przez casty.
Tankowanie po drodze, bo nigdy nie wiadomo gdzie będę chciał popłynąć, i płacz. Tak płacz przy tankowaniu ;)
Pierwsze napłyniecie godz 18 sprawdzam górkę... zapinam malucha na salmiaka 16szczupaczka. Szybkie wyhaczanie w wodzie i sruuu na wysepkę .
Jest siedzi coś na gume giganta... szybki hol i okazuje się że to pistolecik 80+ który spina się przy łodzi.
Następna meta to przyjemny spadek z trzcin na 20m , a pomiędzy blacik ze 6m głębokości.
Miałem już tam parę fajnych ryb ale w okolicy czerwca.
Pierwszy rzut pukniecie .
Drugi i siedzi .
Na początku szła przy dnie i niebardzo chciala się podnieść, ale po jakimś czasie luknąłem w ślepia panience która była już w podbieraku.
No oczywista że trochę ona mnie ,troche ja ją w czasie tego holu :) bo sprzecior nie był stricte do szybkiego holu.
O 21,30 bylem już spowrotem w chałupie , bo na sandacze przyjdzie jeszcze czas ;)

 

post-57619-0-01093800-1653481390_thumb.jpg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                      :good:

  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wrzucam tutaj coś pierwszy raz, więc proszę o wyrozumiałość. [emoji28]

A więc tak, historia tego szczupaka zaczęła się tydzień temu w sobotę, gdy to postanowiłem pojechać na rybki, na pobliską rzekę - Ems. Siuuuup, jestem już na miejscu, graty rozpakowane, wodery założone i ruszam dość stromym brzegiem rzeki spragniony wrażeń, a mam ze sobą dwa zestawy castingowe - okoniowy i szczupakowy i średniej wielkości podbierak w który zmieści się szczupak do 70cm.

No i zaczynają się pierwsze rzuty na ciekawie wyglądającej miejscówce szczupakowej. Tak więc leci do wody kilka tłiczy od trzynastu centymetrów w górę i nic. No to zakładam Megabassa Kanatę 160, rzucam i „BAAAAM”, nie aż takie wielkie to „BAAAAM”, bo jednak lekkie puknięcie w wabik na końcu zestawu. No to zacinam. Siedziiiii! Pierwsze sekundy holu wydają się jakby takie bez żadnych oporów, jak się okazało reszta walki też. Wyciągam moją zdobycz, a mym oczom ukazuje się malutka małża zahaczona ostro z jeden grot kotwicy.
Szybkie foto, kecz end riliz i zmieniam zestaw na okoniowy z nadzieją na fajne okonie.

ca7a0223dc2e096f04e580e80e84d1fd.jpg

Okoniówka w ręku, rzucam! Za przynętę służy Megabass Trick Darter 80mm w kolorze Mat Tiger. Kilka rzutów oddane, no i nic. Myślę sobie zaraz zmieniam przynętę, po czym oddałem jeszcze jeden rzut i teraz prawdziwe duże, ale głuche „BAAAAM”, zacinam i coś siedzi na końcu zestawu, pierwsze kilkanaście sekund holu okazuje się podobne do wyżej opisanej małży, ale jednak trochę ciężej nawija się plecionkę na multiplikator. Po tych kilkunastu sekundach w wodzie zaczyna się dziać piekło, wędka wygina się po samą rękojeść, a hamulec w multiplikatorze gra jak zaczarowany. Po krótkim czasie dostrzegam w wodzie kontury tego potwora - myślę sobie lekko metr na pewno. I teraz w myślach modły - żeby tylko fluorocarbon 0,45mm wytrzymał ten pojedynek z ostrymi jak żyletki zębami szczupaka. Hol trwa w najlepsze, wędka w dalszym ciągu wygięta po rękojeść, jeszcze trzy piękne wyskoki w powietrze i szczupak jest przy moich nogach, wyciągam rękę, żeby go podbierać, a tu jeszcze jedno szarpnięcie pyskiem - fluorocarbon zostaje przecięty, szczupak odpływa do swojej kryjówki z przynętą w pysku, a ja mam tylko nadzieje, że uda mu się jej pozbyć i w pełni zdrów będzie gotowy do polowań na swoje ofiary.

Po tym incydencie kilka przemyśleń i zaczynam dalsze wędkowanie brzegiem rzeki odpuszczając już tą miejscówkę. Czas wędkowania dobiega końca, zbieram się do domu - już bez żadnego kolejnego brania.

047fcef92a063072605a0d9c4015b8bd.jpg


No i jest kolejny weekend - sobota - dzień wczorajszy. Fortunny zbieg wydarzeń sprawia, że jest możliwość na kolejny pięcio godzinny wypad na rybki. Zestawy jak w zeszły weekend.

Godzina 6:00, startujemy - jestem nad rzeką, schodzę na pierwszą miejscówkę gdzie w zeszły weekend stoczyłem spektakularną walkę. Pierwsze cztery rzuty - nic. Piąty rzut - widzę, że w wodzie się coś zagotowało - „BAAAAM”, siedzi! Przynęta to Illex Mag Squad 128SP w kolorze „Jungle”.

20c603b83e1838c5d19a5cc4e1d0ef71.jpg

Zaczyna się hol, ja już wiem, że na końcu zestawu jest coś dużego. Po chwili szczupak jest już przy powierzchni - patrzę mu w oczy i wiem, że to ten sam z którym spotkaliśmy się w zeszłym tygodniu. W tym dniu szczupak sprawił mniej kłopotów, niż ostatnio, jest już przy moich nogach, podbieram go - lecimy szybko zrobić sobie zdjęcie i zmierzyć go dokładnie - 109cm.
Szybka krótka sesja, siuuuup - szczupak ląduje z powrotem w wodzie, 10 sekund dochodzenia do siebie i odpływa do swojej kryjówki. Ja kontynuuję swoją wyprawę, ale znowu bez dalszych efektów.

595a6fbd2dea8085b66f13029aef690e.jpg
37992e625df818bf1bc83d51d8ed44a2.jpg

I o to koniec, myślę, że ciekawej historii tego szczupaka.

Czasu na obserwacje wody za dużo nie ma, generalnie co wypad jadę z myślą co będzie to będzie, także rybka wychodzona cieszy bardzo.

A miejsce to Niemcy - rzeka Ems.

Sprzętowo:

Graphiteleader Veloce Neo GLVC-66MH-SG, 7-28g (może więcej) + Daiwa Tatula SV TW XHL SLPW, jakiś jeszcze w miarę biały Spajderłajer na szpulce i wyżej już wspomniany wabik.

A zdjęcia są jakie są, bo robione samemu.


NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                      :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, pozbył się przynęty. Miał niestety lekkie ślady, których pewnie doznał przy pozbywaniu się jej z pyska.
Przynęta nie była głęboko, była zaczepiona jedną kotwiczką o dolną część pyska. Po prostu przy holu szarpał pyskiem we wszystkie strony, do tego wyskoki z wody i się przetarł.

 

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy dzień na wodzie był jednym z najbardziej przygnębiających wędkarsko. Woda co prawda dopiero co poznawana ale już kilka met namierzonych skutecznie. Wypływamy o godzinie 6 z nadziejami na jakikolwiek kontakt z rybami, woda ma potencjał ale nie podpalając się - chcemy złowić cokolwiek, wszak sezon mamy okrutnie słaby.

Przez cały dzień pływania ja nie miałem ani jednego kontaktu z rybą, kolega spartolił jedno branie na podwodnej, porośniętej jeszcze nie do końca rozwiniętą trawą, górce. 

Parkujemy na kolejnej mecie. Fajny - metrowy blat porośnięty roślinnością z uskokiem na 5 metrów - bankówka. Machamy, bez rezultatów, ja już totalnie wyniszczony, obdarty ze złudzeń, zmęczony. W dziesiątej godzinie na wodzie bez kontaktu, chyba najwytrwalszym zaczyna brakować nadzieji i ochoty... Parkuje 30m obok nas łódka. Stają tak jak my, na kancie - metrowa woda, rzucając w kierunku spadku na 5 metrów. W ciągu 30 min mają kontakt z dwiema rybami. W tym jedna jak później się okazało grubo ponad metr schodzi im przy łódce. Siarczyste ku*** dało nam do zrozumienia, że to była dobra ryba. Okazuje się, że załoganci tej łajby to właściciele ośrodka przy, którym się slipowaliśmy. Rozliczając się za parking - trochę pogadaliśmy. Tego dnia z tej mety zdjęli jeszcze 4x 80cm. Wszystko na cannibala 8 cm. Ręce opadły mi już do granic możliwości kiedy to spływając, na pobliski slipu pomost, wyszła sobie kobieta z wędką i w pierwszym rzucie zdjęła szczupaczka 48 cm....

Czasem woda potrafi człowieka wyru***ć do granic możliwości. 

Za to też się kocha wędkarstwo. Po takim dniu, budząc się rano, totalnie zmęczonym, już kołaczą myśli w głowie jaki przyjąć plan na następny wypad. Będzie to już wypad za mętnookim wariatem.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                       :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie, patrząc na wątek to trochę onieśmiela wrzucać jakieś "pistolety" ale już zapomniałem że w warciance bywają szczupaki :)

pierwszy złowiony zamiast bolenia, albo też obok boleni :) fajny rzeczny, gruby (choć na zdjęciu nie widać ) ok 85 cm, drugi złowiony celowo w jeziorowych głębinach z  76cm z użyciem jednostki pływającej i metody opadingu w toni post-63349-0-24679700-1653992115_thumb.jpg

 

post-63349-0-18569400-1653992148_thumb.jpg

pozdrawiam i "aktywnie czekam"  na swoją metrówkę patrząc na wasze ze zdrową zazdrością, ( choć przyznaje że wolałbym jej nie mieć na kiju boleniowym i przyponie fluo 0,35mm... :)

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...