Greku35 Opublikowano 22 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2022 Amator woblera od @wildrivera PSX_20220502_141849.jpgMoja prośba i delikatna propozycja, piszcie proszę ile cm ma ryba, pięknie zaprezentowana . natomiast muszę sie domyślać czy ma 70 cm czy metr, pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 22 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2022 (edytowane) Ryba ładna, ładnie zaprezentowana - a najcześciej zadyma jest po tym, jak ktoś poda wymiar , który nie pasuje ogółowi. Suerując się zdjęciami, to 90% ryb nie ma tego, co podaje łowiący. Ale czy to jest najważniejsze ? Parcie na bycie number 1 jest potężne. Często zasłania bycie uczciwym... Dlatego lepiej mieć wy. .. na czyjeś pomiary, bo bardzo często i tak są nie adekwatne prawdzie. A po zdjęciu, jak nie masz wiedzy co, z czym się je i tak nie ogarniesz gdzie prawda leży. Edytowane 30 Października 2022 przez bartsiedlce 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiemnastak Opublikowano 23 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2022 Dziś Odra mnie uraczyła 13 rap na brzegu .Trzy największe 79,80,81. 44 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 24 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2022 Moja prośba i delikatna propozycja, piszcie proszę ile cm ma ryba, pięknie zaprezentowana . natomiast muszę sie domyślać czy ma 70 cm czy metr, pozdrawiam 70+, zadowolony ????? Moje wymiary 183 i 105 kg w sezonie masowym ???????? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ximus Opublikowano 26 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2022 Piękne bolki, ja raczej też lubię jak jest podany wymiar. Z drugiej strony wiadomo, nikt tego nie sprawdzi, no chyba że ktoś poleci po pandzie jak ten 13 kg sum z przyłowów:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 29 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2022 Od 80 już dokładne pomiary, każdy cent robi różnicę ???????? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karuzo27 Opublikowano 31 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2022 (edytowane) Coś tam się dzieje wieczorami nad warszawską Wisłą. Atomowe branie na głęboko stawianą w nurcie ukleje RH12 w najcięższej wersji. Zaatakował w momencie, gdy akurat przestawiałem się kilka kroków w dół rzeki i ukleja cofała się z nurtem. W tym roku już kilka razy kij prawie wyleciał mi z rąk i tym razem było blisko Ryba 70 z lekkim pluskiem. Sprzętowo: AVS90MH+F2 (wersja do 38,5g), Stradic FL 4000, Plecionka SpiderWire Stealth 8 36lb + fluo 0,38mm. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Edytowane 31 Października 2022 przez karuzo27 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ORKA Opublikowano 3 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2022 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiemnastak Opublikowano 3 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2022 Odra 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 4 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2022 Porapowane na gościnnych występach 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiemnastak Opublikowano 16 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2022 Pogoda dziś była słaba , ale Odra ponownie mnie obdarował.Ogólnie 6 boleni na brzegu ,wszystkie krępe byki.Rozmiarowo super poniżej 76cm nie miałem ryby.Dwa spadły, a na deser prawidłowo zapięty amur 103cm.Było lepiej jak dobrze. 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 16 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2022 Najprawdopodobniej ostatni w tym sezonie 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 17 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2022 Jeden z ostatnich w tym roku ????Zeżarł boleniowego smużaka w tempie ekspresu, niesamowitą mają moc te jesienne. 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. patu Opublikowano 25 Listopada 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2022 (edytowane) Parę migawek z sezonu,dla dociekliwych numeromaniakow 5 razy 8 na przedzie ( 80-85cm). Prym wiodły woblery od @wildrivera, @fishbartka,forumowego @wujka, szprota od Wieczorka i kaban od Mateusza Żurawskiego. Sprzętowo Suzuki 2.44m 20lb i STL 4000 Edytowane 25 Listopada 2022 przez patu 58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 26 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2022 (edytowane) Nuda ????????. Piękna seria, widzialem te ryby już wcześniej ale za każdym razem podziwiam i zbieram szczękę z podłogi. I wierzcie mi, to wygląda łatwo tylko na zdjęciach, ale do tych ryb trzeba mieć po prostu rekę i czasem dobra przynętę. Cieszę się że miałem swój drobny wkład w złowienie niektórych ryb????. W przyszłym roku mam nadzieję że woblery będą jeszcze bardziej dopracowane. Edytowane 26 Listopada 2022 przez wujek 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 29 Listopada 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2022 (edytowane) Jeszcze kilka zaległych rybek z tego sezonu Edytowane 29 Listopada 2022 przez Artech 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 2 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2022 (edytowane) - Czy mogę iść dziś na ryby na chwilę ?- Nienawidzę tego pytania. Przecież jak powiem „nie”, to i tak pójdziesz… W ten sposób już przed 12:00 poprzez sms starałem się przygotować „grunt” u żony pod wieczorne wyjście na sandacze J Więc gdy wybiła 15:00, skończyłem pracę i popędziłem po córki do żłobka oraz do przedszkola, by jak najszybciej być na łowisku. O 15:45 zameldowałem się w domu, i z uwagi na panujący mróz, ubrałem 2 pary kaleson, grube wełniane skarpety, 2 swetry, czapkę, kurtkę i obowiązkowe rękawice. Po czym wskoczyłem w śniegowce i na odchodne usłyszałem jeszcze od swojej połówki:- Ty to jesteś jednak pier***nięty. Normalni ludzie po przyjściu z pracy jedzą obiad z rodziną, spędzają czas z dziećmi, a Ty nie. Tylko te ryby i ryby. Jeszcze taki ziąb na zewnątrz i ciemno. Jak Ci się tak chce…Ale jak już wyszedłem z domu, to nic nie było w stanie mnie zatrzymać przed pójściem nad brzegi mojej ukochanej Wisełki Szybki spacer i po jakichś 20 minutach staję na swojej ulubionej sandaczowej miejscówce (jak to dobrze mieszkać nieopodal rzeki :>). Jest to niewielka przykosa z dnem usłanym nielicznymi kamieniami. Zakładając kołowrotek do wędki, widzę atak jakiegoś niewielkiego drapieżnika. Po chwili, gdy wiążę agrafkę i zakładam wobler, coś ponownie mąci powierzchnię wody. Myślę sobie: „dobra moja, ryby są aktywne, może uda się coś złowić”.Na pierwszy ogień idzie 9 cm Rapala Original. Oddaję ze 20 rzutów tą przynętą, podczas których notuję tylko jedno delikatne puknięcie. W międzyczasie zapada zmrok i…uaktywnia się białoryb, co i rusz spławiając się na powierzchni wody. Zmieniam więc wabik na woblera, który przyniósł mi już kilkadziesiąt sandaczy, z tym że największy mierzył ok. 45 cm… Jest to, nieprodukowany już od ładnych paru lat, 7cm Robinson Good Fish. Oddaję kilka rzutów wabikiem i wreszcie następuje bardzie zdecydowane branie, jednak ryba (chyba był to niewielki sandacz), po chwili spada. „Oho, zaczyna się coś dziać – myślę. Skoro małe się ruszyły, to może podejdzie coś większego”. Parę rzutów i znowu jest puknięcie, ale z gatunku tych nie do zacięcia. Tak, jakby ryby tylko wąchały wabik.Skoro nie chcecie przynęty małej, czas założyć większą. Mój wybór pada na 9 cm wobek od naszego formowego kolegi Bobesku. Kilka rzutów i wreszcie jest mocniejsze branie. Ryba bujnęła tylko kijem i…spadła. Kilka następnych rzutów i wobler jakoś dziwnie idzie. W ciemności nie widzę dokładnie o co chodzi. Następny rzut i to samo. Postanawiam więc dokładnie przyjrzeć się wabikowi. Po zbliżeniu przynęty do oczu (staram się nigdy nie zapalać czołówki na miejscówce) okazuje się, że….w woblerze poluzował się ster.Skoro zepsuł się jeden wobler Bobesku, to trzeba założyć kolejnego (dobrze, że kiedyś kupiłem ich kilka). W międzyczasie widzę, jak z czarnej otchłani, po wodzie, zbliżają się w moim kierunku 4 dość spore kształty. Trochę zestresowany zamieram w bezruchu, a tajemnicze kształty okazują się być….łabędziami, które bezszelestnie podpływają pod mój brzeg. Uspokojony ponownie rzucam woblera w ciemną, wiślaną toń. Kilka takich prób i nagle czuję jak na woblerze wiesza się jakiś żywy ciężar. Zacinam, a że opór nie jest zbyt duży, więc, obstawiając sandaczyka w rozmiarze 40-50 cm, dość zdecydowanie ciągnę rybę do brzegu. Jednak wraz z upływem sekund opór narasta, a wielkość ryby wprost proporcjonalnie rośnie w mych oczach… Po kilku minutach holu w nurcie, ryba pod brzegiem zaczyna swe harce i w ciemnym wiślanym nurcie pojawiają się wiry. Teraz już wiem, że ryba jest niemała. Jeszcze bardziej popuszczam hamulec, zanurzam podbierak w wodzie i staram się do niego wprowadzić swą zdobycz. O dziwo, udaje mi się to za pierwszym razem, choć ryba ledwie do niego wchodzi. Dopiero w podbieraku czuję dość spory ciężar ryby. Wynoszę ją na brzeg i tu pełna konsternacja, gdyż domniemany sandacz okazuje się być….dość dużym boleniem. Środkowa kotwica woblera głęboko tkwi w przełyku rapy. Uwalniając rybę, szczypcami łamie jeden z grotów kotwiczki.Delikatnie kładę bolenia na macie, gdzie pomiar wskazuje 78 cm., czym pobijam swój PB J Gęba cieszy mi się od ucha do ucha. Karpiowaty drapieżnik spokojnie patrzy na mnie swoimi wielkimi ślepiami. Jakby wiedział, że za chwilę zwrócę mu wolność.Robię kilka zdjęć i pakuję rapkę do podbieraka. Zapalam czołówkę i schodzę po stromym brzegu, by uwolnić swojego przeciwnika. Wkładam rybę wody, wyjmuję z podbieraka. Bezwładnie leży na boku, jakby nie chciała odpłynąć. Ruszam nią w przód i w tył, chcąc natlenić. Zaczyna coraz szybciej poruszać skrzelami i swą wielką paszczą. W końcu odwracam rybę na brzuch, a ta energicznie i gwałtownie odpływa do swojego wiślanego królestwa. Wracam na swoją miejscówkę, zakładam trzeciego Bobesku z pudełka (noc, to raczej nienajlepsza pora na wymianę kotwic w przynętach). Jednak kolejne rzuty nie przynoszą rezultatów. Potem na agrafkę wędrują jeszcze 2 Tapsy i kolejna Rapala, lecz poza jednym, delikatnym puknięciem nie mam już żadnych kontaktów z rybami. Być może światło czołówki, użytej przy wypuszczaniu bolenia wypłoszyło sandacze ?Po chwili na moje stanowisko wpływa bóbr, a na wodzie ląduje jakieś wielkie „czaplowate” ptaszysko. Wisła i środowisko wokół niej jest jednak niesamowite… Z zamyślenia nad pięknem Królowej wyrywa mnie dzwonek budzika w telefonie, który nastawiony miałem na godz. 18:00. Czas zatem wracać do domu. W pełni ukontentowany i naładowany pozytywnymi wrażeniami chowam pudełko z woblerami do plecaka i zwijam wędkę. W drodze powrotnej do domu, dzwonię do kolegi wędkarza i dzielę się z nim swą przygodą. Wracam do domu o 18:30 i jem spóźniony obiad…Sprzętowo: Konger Word Champion Kobalt 300 cm, 9-28 g, Shimano Stradic 2500, żyłka 0,24 i pływające, sandaczowe woblery różnych firm i twórców JNOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 2 Grudnia 2022 przez bartsiedlce 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.