Skocz do zawartości

Niezły sukces:)


wobo

Rekomendowane odpowiedzi

2 miejsce na : Atlas European Trout Fishing Championship

 

Reprezentacja Polski Pstrąg 2022

 

Więcej info w grupie:

 

https://www.facebook.com/groups/529092001689716

 

I taka refleksja, że jednak się ludziom chce. Chce się zorganizować, chce się... i to poza strukturami związku.

 

Jeśli w niewłaściwym wątku umieściłem, to proszę o przeniesienie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dodać, że mamy też brązowy medal naszej reprezentacji na mistrzostwach świata w połowie z brzegu.

Smutne jest to, że niewielu wędkarzy wie, że mamy mistrzów świata, mistrzów europy itp.

Nie piszę tutaj tylko o spinningu, ogólnie promocji nie ma praktycznie żadnej.

Edytowane przez AdamCh
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pozwolę nie zgodzić. Wędkarstwo rzutowe na przykład to też nie moja bajka ale byłbym ostatnim, który ujmowałby umiejętności wicemistrzom Europy. O olimpijskim curlingu nie wspomnę...????

Ale ja umiejętności nie ujmuje. Andrzeja Lipińskiego i pozostałych Panów szanuję, fajnie widzieć ich ładne ryby łowione np na Odrze.

 

Ale te zawody wyglądają. No jak wyglądają.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pozwolę nie zgodzić. Wędkarstwo rzutowe na przykład to też nie moja bajka ale byłbym ostatnim, który ujmowałby umiejętności wicemistrzom Europy. O olimpijskim curlingu nie wspomnę...????

Nie mam nic przeciwko wędkarstwu rzutowemu. Tak samo jak nie mam nic przeciwko strzelaniu do rzutków. Nie podoba mi się natomiast gdy ktoś strzela sobie do bażantów wypuszczanych z klatek. I nie ważne czy ma doskonałe umiejętności, świetnie dobrany sprzęt i gustowne wdzianko.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja osobista opinia nt. zawodów trout area. Raz zdarzyło mi się wziąć udział w zawodach TAB. Jest to chyba jedyny typ zawodów z rybami, że warunki są praktycznie identyczne dla wszystkich. Liczą się wyłącznie umiejętności i spryt wędkarza. Łowisko wszędzie identyczne (dno), ryby praktycznie wszędzie. Czy uda nam się skusić paszoka, który po prostu jest, zależy tylko od nas.

Edytowane przez rower26
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic przeciwko wędkarstwu rzutowemu. Tak samo jak nie mam nic przeciwko strzelaniu do rzutków. Nie podoba mi się natomiast gdy ktoś strzela sobie do bażantów wypuszczanych z klatek. I nie ważne czy ma doskonałe umiejętności, świetnie dobrany sprzęt i gustowne wdzianko.

 A widziałeś takie zawody, gdzie strzelają do bażantów wypuszczonych z klatki? Czy to tylko ma być deprecjonowanie akurat takich zawodów?

 Zawody spławikowe przebiegają w całkiem podobnych warunkach, baaa, często gęsto dopuszcza się ryb w łowisko. No i dodatkowo ileś tam godzin w siatce są trzymane.

I nie protestujesz?????

 

Jeden z Kolegów był zdziwiony, gdy mieliśmy z SOB-em podobne zdanie...

 

No ale, żeby z panią Spurek????

 

Jak kolega wyżej napisał, to jedyne zawody gdzie umiejętności dają wyniki.

Nie tak jak na wodach związkowych, gdzie o wyniku często gęsto decyduje szczęście.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa znajomych którzy wyszydzali trout area 3 lata temu jak zaczynałem, obecnie ma profesjonalne stojaki, wędki dedykowane za grubą kasę i jeżdżą na każde zawody :D

Łatwo jest oceniać rzeczy z którymi nigdy nie miało się styczności. Nie ma sensu porównywać przedzierania się przez krzaki w majowy dzień uganiając się za kleniami w pięknej dzikiej rzece, do łowienia tęczaków z drewnianego podestu 4 metry od kolegi z którym się rywalizuje :) nie chodzi o to że jedno ma wykluczać drugie... Wszyscy ci zawodnicy którzy zajęli 2 miejsce są doskonałymi wędkarzami i całe życie spędzili na ganianiu "prawilnych" ryb nad dzikimi wodami... Andrzej Lipiński, legenda polskiego spinningu, na którego woblery pewnie połowa forumowiczów łowiła pierwsze bolenie jest w kadrze trout area... jakby to było takie śmieszne i żałosne jak to niektórzy określają to takie postacie pewnie by się za to nie brały :)

Druga sprawa to to, że faktycznie nie ma chyba bardziej sprawiedliwej formuły zawodniczej w spinningu. 

Dla mnie najważniejsza jednak jest atmosfera na tych imprezach. Nie ma tego śmiesznego ścigania do główek po sygnale... nie ma chamskich zagrywek.... nie ma zajmowania miejscówek, podkładania ryb i innych tego typu historii. Jest wesoło, jest ognisko, jest piwko czy naleweczka.... każdy przybija ze sobą piąteczki... nikt nie ukrywa ani nie kłamie na co złowił, bo przecież widać na co kto łowi. Mnie osobiście nie rajcuje łowienie teczaków prywatnie ,ale na zawody chętnie jeżdżę bo stworzyła się tam mega fajna społeczność i dla mnie takie zawody to po prostu super forma spędzenia wolnej soboty :D

A jak ktoś się śmieje, że co to za sztuka złowić rybę w "wannie z rybami" to polecam wystartować o pokazać klasę :D Oczywiście nie sztuka złowić rybę... ale sztuka złowić ich 13 w 20minut kiedy przeciwnik złowił 12 :D 

Na koniec chodzi też o to żeby od czasu do czasu się najzwyczajniej w świecie wyłowić, poholować trochę rybek na delikatnych wędeczkach, wypić herbatkę z prądem z ludźmi, pogadać o tym jak to było na ostatnich 10 wypadach na sandacze bez brania i wyzerować baterie przed poniedziałkiem :D

Proponuje więcej luzu i mniej jadu :D

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma we mnie grama jadu. Jest jedynie troska o przyszłość mojej pasji. Przerzucanie kilkuset uklejek w 4 godziny, męczenie kilkudziesięciu tęczaków w imię sportu lub strzelania do hodowlanych bażantów wypuszczonych pod lufy z klatki jest prostą drogą do tego by zakazać łowienia ryb i polowania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tęczaki łowi się na pojedyncze cieniutkie haki bezzadziorowe, które nie kaleczą za bardzo ryb, a bażant dostaje strzała który go rozwala w sekundę, więc jest to trochę różnica.

Nasza pasja sama w sobie nie jest najbardziej etycznym hobby jakby je rozłożyć na czynniki pierwsze. Hodowle ryb funkcjonują tak samo... tęczaki które łowi się na zawodach po prostu przed trafieniem do smażalni czy wędzarni jakiś czas są w łowisku. Czy to jest etyczne że je ktoś hoduje, żeby je łowić, jeść albo oba na raz?? pewnie tak samo etyczne jak hodowanie karpii czy innych ryb którymi zarybia się wody dla wędkarzy. Trout area nie jest sprawą popularną a raczej niszą i nie sądzę, że będzie miało wpływ na zakaz wędkowania :)

Edytowane przez Karpiu95
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma we mnie grama jadu. Jest jedynie troska o przyszłość mojej pasji. Przerzucanie kilkuset uklejek w 4 godziny, męczenie kilkudziesięciu tęczaków w imię sportu lub strzelania do hodowlanych bażantów wypuszczonych pod lufy z klatki jest prostą drogą do tego by zakazać łowienia ryb i polowania.

 Zapytam raz jeszcze - gdzie są takie zawody w strzelaniu do bażantów wypuszczonych z klatki????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam raz jeszcze - gdzie są takie zawody w strzelaniu do bażantów wypuszczonych z klatki????

Czyżbyś chciał wystartować? Brak tego typu zawodów może świadczyć o tym, że myśliwi jakąś empatię dla zwierząt posiadają, w odróżnieniu co do niektórych wędkarzy, którym takowej wobec ryb brak.

A co do zachwytów nad zaletami tego typu zawodów, wiadomo, że człowiek wiele rzeczy potrafi wymyślić, aby usankcjonować swoje postępowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ja pisałem o zawodach?

 

Wpisz sobie w wyszukiwarce "Szyszko bażanty" i zobaczysz jaki PR zrobiło to wydarzenie myśliwym.

 

 

 Więc co to za durne porównanie z zawodami wędkarskimi robisz? 

Ciekawe, czy jako właściciel sklepu wędkarskiego byłbyś zachwycony, gdyby zabroniono nęcenia w czasie zawodów - i nie tylko...

 

Myśliwi, przy karmnikach nie strzelają do zwierzyny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś chciał wystartować? Brak tego typu zawodów może świadczyć o tym, że myśliwi jakąś empatię dla zwierząt posiadają, w odróżnieniu co do niektórych wędkarzy, którym takowej wobec ryb brak.

A co do zachwytów nad zaletami tego typu zawodów, wiadomo, że człowiek wiele rzeczy potrafi wymyślić, aby usankcjonować swoje postępowanie.

 

 

 Czy to jest problem, że w takich zawodach pstrągowych można złowić kilkadziesiąt ryb?

A czym się różni - "złów i wypuść" od zawodów?

 

Kuźwa, miast pogratulować Kolegom sukcesu, to znów filozofia...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc co to za durne porównanie z zawodami wędkarskimi robisz?

Ciekawe, czy jako właściciel sklepu wędkarskiego byłbyś zachwycony, gdyby zabroniono nęcenia w czasie zawodów - i nie tylko...

 

Myśliwi, przy karmnikach nie strzelają do zwierzyny...

Zawsze łapię się na tym, że usiłuję z Tobą rozmawiać... Cóż więcej nie popełnię tego błędu.

Edytowane przez Mysha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednych cacuszko i czysta kwintesencja, efekt przemian obyczajowych pośród tzw członków - dla drugich kontynuacja swojskiego róbta co chceta i  horrendum wyprane z kulturowego kontekstu.. a przede wszystkim pseudo sportowy kamień u szyi. Dymanie na gwizdek, a eRKa klaszcze w ręce  :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...