killer zander Opublikowano 21 Sierpnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2022 Mam i ja 84cm 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert 78 Opublikowano 22 Sierpnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2022 (edytowane) Postanowiłem w sobotę po pracy wybrać się na nocne klenio-jazie. Zaniosłem już prawie cały potrzebny sprzęt do auta i wróciłem po wędkę i telefon, akurat gdy wkładałem buty zadzwonił telefon. Kolega wracał z gór i postanowił zadzwonić z propozycją wspólnego wypadu na sandacze, natychmiast zmieniłem zamiary i przepakowałem sprzęt. Na miejsce dotarliśmy około 22:00, kilka godzin snu w kamperze i parę minut po czwartej jesteśmy na wodzie. Na pierwszej miejscówce w trzecim rzucie mam mocne kopnięcie, mocno zacinam i po chwili w podbieraku ładuje pierwszy sandacz. Miarka pokazuje równo 65 cm, a wydawał się większy. Na kolejnych miejscówkach mamy jakieś kontakty, ale nie możemy nic zaciąć. Stajemy na ostatniej miejscówce przed spłynięciem na śniadanie, mamy łowić pół godziny i spłynąć na przerwę. Wykonuje ostatni rzut, kilka podbić i jest niebyt mocne pstryknięcie, zacinam za lekko ale ryba siedzi. Na początku holu idzie łagodnie, dopiero przy pontonie zaczyna walczyć. Przez głowę przelatuje mi myśl, że za lekko zaciąłem i ryba spadnie. Ryba ostro nurkuje pod ponton, wyciągając linkę z kołowrotka, mimo dokręconego dosyć mocno hamulca, przeprowadzam ją na drugą burtę od rufy, uważając żeby nie wplątała linki w śrubę. Po chwili na powierzchni pokazuje się piękny sandacz. Wiem, że jest słabo zacięty więc mówię do kumpla, że ma tylko jedno podejście żeby wylądować go w podbieraku. Na szczęście udaje się za pierwszym razem. Ryba jest piękna, już wiem, że to moja życiówka. Daje rybie odpocząć w podbieraku, przygotowujemy się do szybkiej sesji zdjęciowej. Ryba mierzy równo 86 cm i jest ciężka. Wypuszczając sandacza słyszymy z sąsiedniej łódki " szacun panowie! Dzięki za wypuszczenie okazu " dla takich chwil, warto było zrezygnować z nocki z klenio-jaziami [emoji16] NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 22 Sierpnia 2022 przez bartsiedlce 48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dano-G Opublikowano 23 Sierpnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2022 (edytowane) U mnie obecnie złote rybki na złote przynęty od Cyprysa Chyba jeden z ładniejszych kolorów, jakie mogą mieć sandacze.Nie jest lekko z nimi w tym okresie - krótkie okresy żerowe, ryby zdecydowanie żerują na narybku i to co na zdjęciu to max górny rozmiar przynęt jaki mi obecnie działa. Do kompletu 2g lub 3g obciążenia i toniowe szperanie za łobuzami w okolicy ławic drobnicy. Vert nie bardzo, bo siedzą nawet metr pod powierzchnią, a do dna swobodne 8m Edytowane 23 Sierpnia 2022 przez Dano. 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 28 Sierpnia 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2022 (edytowane) Sam sobie koniec mojej wody wykrakałem i tak też się stało . Przez ostatnie lata systematycznie spadała ilość łowionych przeze mnie sandaczy , choć szczęśliwie okazy trafiały się co roku , czym mogłem podzielić się z Wami . Jednak to , co dotknęło te małe sadzawki począwszy od niewyobrażalnej presji na mięso , poprzez fatalnie zmieniającą się strukturę rybostanu w postaci dużej ilości sumów i niewyobrażalnej ilości sumików amerykańskich , aż wreszcie kompletne zaniechanie zarybień uzupełniających powstające deficyty w kurczącej się populacji kolczastych drapieżników dało to , czego właśnie doświadczam .To absolutnie najgorszy sezon od lat . Pierwszego czerwca melduję się o świcie nad wodą . Łódek niewiele , więc jest dobrze . Moje mety też raczej dostępne , więc radość tym większa . Pierwsza godzina na pusto . Druga również . Nie wiem , co się dzieje . Zero brań i jakichkolwiek kontaktów . Jakieś zapisy na echu pokazują ślady życia , ale bez szału . Wreszcie na jednym z dobrym adresów branie z tych najsubtelniejszych . Tak , jakby leciutka główka spadła na odrobinę twardszy fragment dna . Zacięcie oczywiście spóźnione i przypominające bardziej kolejne poderwanie przynęty z nieco mocniejszym podkręceniem korbą . Ryba masywna i mocna od razu generuje eksplozję wściekłości , waląc łbem na boki i idąc zakosami jak sprinter . Krótka walka przenosi się do podbieraka , gdzie od razu wypluwa przynętę . Miałem naprawdę jedno podejście , które szczęśliwie wykorzystałem . Ryba jest absolutnie piękna , wyśniona i wytęskniona od praktycznie półrocznej przerwy , więc emocje i serca kołatanie towarzyszą mi jeszcze dłuższą chwilę po jej wypuszczeniu . Po godzinie krążenia w rejonie doławiam w tym samym miejscu mało zdjęciowego szczurka i później koniec . Zero brań , zero kontaktów , zero obserwacji jakiegokolwiek życia pod wodą . Do końca tego dnia ani ja, ani znajomi na innych łódkach nie złowili już nic . Jedna z łodzi w miejscu mocno nietypowym jak na początek sezonu miała trzy ryby z jednego azymutu . I to tyle . Żadnych okazów , smoków i byków nie stwierdzono . Popołudnie zaserwowało za to spektakl upału , ciężkich chmur , kropli opasłych spadających ślamazarnie w promieniach słońca . Cudowne przedstawienie . Kolejne dwa dni rozpoczęcia sezonu to jedna mała rybka trafiona na płytkim blacie , który przy tym naprawdę dobrym stanie poziomu wody w czerwcu nadawał się do łowienia . Poza tym cisza . Zaglądnąłem w każde znane mi miejsce i nie miałem brania . Nawet przecierki czy innego zawirowania . Na echu czysto i sterylnie . Zniechęcony urwałem się nad rzekę i połowiłem sobie kleników na smużaki . Fajnie , ale inaczej miało to wyglądać . Czwarty dzień sezonu . Startuję wieczorem . Na miejscówce z otwarcia trafiam znowu niezdjęciową kergulenkę . Ciężkie , ołowiane chmury ustępują miejsca pięknemu zachodowi słońca . Ten widok wynagradza chwilowo smutek porażki ... Jest już prawie ciemno , kiedy pół do dziesiątej trafiam wreszcie dobrą rybę . Miejsce z tych okazodajnych . Kilkumetrowej szerokości półka twardego wyniesiona o jakieś trzydzieści centymetrów ponad muliste zagłębienie dzielące ją od kolejnego mikro wzniesienia . Trzymam szczytówkę nisko , żeby w resztkach światła po zachodzie widzieć cokolwiek . Skok przynęty jest przez to płaski i subtelny . Ryba bierze z potężnym walnięciem , kiedy zeskakuję w dół na mulisty dołek .Wszystko na krótkim dyszlu tuż przy łodzi . Mam wrażenie , że wyskoczyła do przynęty nieomal spod dna łódki dokładnie w drugą stronę do toru prowadzenia gumy , stąd odczucie uderzenia wręcz podwojone swoją dynamiką . Bardzo mocna i twarda walka nieomal w ciemności . Ryba gruba i kłapiąca paszczęką przez cały krótki czas pobytu na pokładzie . Piękna i zdrowa . Brzegowy świadek zdarzenia wywiózł swoje zestawy w punkt tuż po opuszczeniu przeze mnie mety ... Od tego momentu przez blisko dwa miesiące systematycznego pływania i szukania ryb na tej wodzie nie złowiłem najmniejszego sandaczyka . Nie doczekałem się brania , kontaktu lub chociażby najmniejszego śladu życia mogącego świadczyć o obecności sandaczy w mojej wodzie . Ilość brzegowych "łowców", ich miasteczek namiotowo-kampingowych , bojek i markerów setek wywożonych zestawów przekroczyła wszelkie granice zdrowego rozsądku . W tym czasie poziom wody na tej płyciutkiej sadzawce osiągnął stan skrajnie niski , dokładając kolejny kamyczek do jej zagłady . Na przełomie lipca i sierpnia , po kolejnym absurdalnie upalnym dniu , wreszcie odrobina deszczyku o zachodzie słońca daje choćby ułudę ochłodzenia i wytchnienia od gorąca . I znowu w okolicach 21.30 , na jednym z nielicznych przy tym stanie wody miejsc nadających się do sensownego obłowienia , mam nareszcie branie . Choć branie to raczej zbyt wiele powiedziane . Ot , niemrawy wjazd w przynętę jakby nieco z boku , zacięty równie niemrawie i nieśpiesznie z odrobiną niedowierzania w to , co się właśnie wydarzyło . Skrawek twardej połaci dna przy korycie okazała się stołówką dla fajnej już , odpasionej rybki . Mamy już koniec sierpnia , więc statystyka tegoroczna dla mnie jest jednoznacznie katastrofalna . Mam tylko cichą nadzieję , że to ja nie potrafię łowić tych ryb, a one żyją i maja się dobrze . Oby . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 30 Sierpnia 2022 przez bartsiedlce 61 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 28 Sierpnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2022 Bartku, powinienem kliknąć "lubię to", bo pięknie napisane. Powstrzymuję się, bo Twój post napawa smutkiem. Bo mogłoby być pięknie, a tymczasem jest jak jest. I pomyśleć, jak niewiele trzeba by zmienić, by było po prostu normalnie, a Twoje posty wypełniły się zdjęciami pięknych sandaczy. Twoja nadzieja, wobec Twoich umiejętności, to raczej marzenie. Przykro to pisać, ale realizm i logika podpowiadają, że pięknie to już było. Światełka w tunelu próżno wypatrywać. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FidoAngel Opublikowano 28 Sierpnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2022 Bartek, przepięknie piszesz a to co się dzieje z Twoją woda to suma pewnych zdarzeń. Ten scenariusz zna wiele zbiorników a działania wędkarzy to tylko jeden z powodów tego stanu rzeczy.Zbiornik się "starzeje" i po "wybuchu" populacji drapieżników następuje zmniejszenie ich populacji aż do momentu kiedy trudno cokolwiek, co ma zęby, złowić. Owszem, można by stan "bogactwa" podtrzymać zarybieniami ale... Gratuluję pięknych sztuk, pięknych zdjęć i opisów. Pozdrówki 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 5 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2022 Rzadko łowię nocne sandacze, zazwyczaj brakuje czasu na rozpracowanie ich miejsc, pór żerowania, itd. Dziś jeszcze za dnia na stołówce zameldowało się kilka boleni a kiedy zrobiło się ciemno, w 9'tkę rapala original strzelił całkiem przyjemny mętnooki. Na koniec jakiś u-boot odprowadził wobler, niestety skończyło się jedynie na "obwąchaniu" przynęty, wyobraźnia pracuje nadal ????. 39 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 10 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2022 Poranny zedek 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 11 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2022 Coś tam od czasu do czasu większego ukąsi między drobnicą 30cm 60+ i 70+ 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 12 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2022 Myślałam że po weekendzie przybędzie trochę fotek ale jak nikt nic to ja wkleję 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 22 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2022 Wy mecz a ja w tym czasie zedy drugi spadł i też był ładniusi, a kołowrotek grał aż miło było słuchać 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 22 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2022 Kołowrotek grał a reprezentacja nie! Piękna rybka-Gratulacje! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierzakilures Opublikowano 23 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2022 @Pepe też miałem jechać ale koledzy brutalnie zdjęciem kega uniemozliwili.I teraz podwójny kac...gratulacje rybki 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 23 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2022 Piotrek przyznaj się ! "Psim swędem" udało Ci się jedną rybę złowić, porobiłeś różnych zdjęć i teraz co jakiś czas wstawiasz, twierdząc, że aż tyle łowisz i tylko ludzi denerwujesz.... Ot, żarcik taki...P.S. Gratuluję psiaków 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trzeci79 Opublikowano 23 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2022 Ja byłem cały dzień i wpadło kilkanaście zedów ale wszystko poniżej. Nie zabrałem czołówki i rano szedłem do pracy więc trzeba było wrócić. Ryba była na braniu. Pepe gratulacje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo40404 Opublikowano 26 Września 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2022 (edytowane) Wiślany siedemdziesiontak. Przykotłował jeszcze za dnia w małą gumkę Ps. znowu pstrągowy podbierak ???? Edytowane 26 Września 2022 przez pablo40404 32 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 6 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2022 Zedziki jeszcze ciepłe sprzed "chwili" ???? 34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andego Opublikowano 7 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2022 Sandacz złowiony na wobler Tomasza Miernika 34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. volfi Opublikowano 8 Października 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2022 Dawno nic nie wrzucalem wiec leci fota z 90 z plusikiem 55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
volfi Opublikowano 8 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2022 dzieki ryba odrzanska wzial godz po zmroku na tzw wjechanego bez pstryka,przyneta lunker city shaker 12cm na 7grsprzetowo stradick 3000 plecionka asso light game 16lb wedeczka shimano technium 3-14gr rybka juz ciezka jesienna;)pozdrawiam 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
volfi Opublikowano 8 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2022 Wjechal przy podbiciu???? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MSZ-64 Opublikowano 11 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2022 Sandacz 66 cm z jeziora złowiony na spinning z brzegu. 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michi666 Opublikowano 12 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2022 Jesienny ???????????? 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michi666 Opublikowano 12 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2022 Jesienny 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MSZ-64 Opublikowano 28 Października 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Dwa sandacze 71 i 70 cm. z jeziora. 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.