kardi Opublikowano 20 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 W wykazie towarzystwa wędkarskiego ,w opisie wody trzeba odszukać występujące gatunki.Często dołączane do licencji.To się na ogół sprawdza.Wywiad u miejscowych,jeśli są także pomaga,nazwy ryb podajemy po szwedzku lub pokazujemy zdjęcia .Starsi często mówią po niemiecku.Co do przynęt podpowiem @womarze,że nie muszą schodzić bardzo głęboko-pisałem powyżej o stanowiskach troci.Palia-- ta to lubi głębokości,ale warto sprawdzić czy występuje w akwenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 (edytowane) Palia lubi zimną i mało prześwietloną wodę, znajduje to na głębokości. Ale nocami może żerować w płytkich kamieniskach.Toniowe pstrągi mogą żerować równie dobrze na 2 jak i na 10-15-20m. Generalna zasada jest taka, że nocami, szczególnie przy flaucie w toni żerują płycej. W dzień i przy fali - głębiej. W nocy potrafią też wchodzić w brzeg. Wraz z ogrzewaniem się wody głębokość żerowania wzrasta. Ale w tym roku warstwy przypowierzchniowe wody nie miały więcej jak 14 st. w związku z tym pstrągów można się było spodziewać na każdej głębokości. Były brania na wodzie 5m przy dnie, były na 3m, były na 2-4 przy głębokości ok. 8-10m, były na 10-12 na głębokości 18-25m... Zainteresowanych odsyłam do internetowej literatury tematu: wystarczy wpisać w googla trout trolling. Co do przynęt - z DR-a puszczamy tylko jakieś "pchełki" ale koniecznie na flasherze. Inaczej prawdopodobnie nie zwabią ryby. Jest jednak dużo pstrągowych wobów, które schodzą dużo głębiej niż 4m, np.: Down Deep Husky Jerk, TTM 15, TTM 20. W zasadzie każdy smukły wob na głębokie sandacze powinien być dobry. Poza tym wszystkie te X-Rapy 8 i 10, Minnow Rapy Floatingi i Orginale można delikatnie dopalić łezką albo dipsy diverem. W tym roku mój kolega złowił trzy ładne trocie na dopaloną obrotówkę 4 czy 5 i na Skinnera 12 w kolorze "malyna" Edytowane 21 Października 2013 przez krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 Sprzęt masz, furę masz taką, która pomieści dwie dwuosobowe ekipy, pozostaje Ci znalezienie kompana z pontonem i silnikiem i szerokości Dokładnie tak - pisałem o tym w którymś z poprzednich postów. Szukajcie a znajdziecie. Wiele pontonów jest, że tak powiem, dwuosobowych Poza tym można kupić używkę na 2 i za rozsądne pieniądze mieć sprzęt na wypady na kilka lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
womar Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 A jakie plany na 2014? Ja aktualnie wertuje mapy szukając wody, w której pływają pstrągi, palie i szczupaki. Niestety zauważyłem, że przynajmniej wg opisów, w jezorach z paliami szczupaka nie ma (chyba, że są to bardzo duże wody). Czy to taka maniera szwedów, że w takiej wodzie szczupaka traktują jako margines i o nim nie piszą, czy też faktycznie palia z zębatym "się kłócą"? Szukam jeziora w miarę dużego, ale też takie, żeby 4-metrowym pontonem dało się po nim pływać nawet jak mocniej dmuchnie (w tym roku 2 razy musieliśmy odpuścić wypłynięcie za względu na bezpieczeństwo - skończylo się okoniami 40-stakami z pobliskiej rzeczki:). No i w miarę możliwości lepiej bliżej, niż dalej - nie chciałbym się pchać dalej niż Lycksele (w końcu to wyjazd tylko na kilka dni, i każde kolejne 100km zabera cenne godziny wędkowania) Może ktoś z Was ma jakieś wskazówki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 (edytowane) A jakie plany na 2014? Ja aktualnie wertuje mapy szukając wody, w której pływają pstrągi, palie i szczupaki. Niestety zauważyłem, że przynajmniej wg opisów, w jezorach z paliami szczupaka nie ma (chyba, że są to bardzo duże wody). Czy to taka maniera szwedów, że w takiej wodzie szczupaka traktują jako margines i o nim nie piszą, czy też faktycznie palia z zębatym "się kłócą"? Powody są naogół dwa. Albo populacja regulowana jest sztucznie i szczupak jest eliminowany, a palią i oringiem się za rybia, albo skład gatunkowy jest podyktowany temperaturą wody. W jeziorach położonych wysoko i daleko na północ woda jest zbyt zimna, żeby szczupak się utrzymał. Przykład: w lipcu łowiliśmy na dwóch jeziorach, gdzie woda przy powierzchni miała odpowiednio 9,5 i 10,5 stopnia. Na takim, gdzie miała 14, szczupaka było w bród, ale nie było już palii - mimo, że było połączone z powyższymi - układ kaskadowy. Ale żeby nie było: w zeszłym roku łowiliśmy w jeziorze, gdzie był i oring i palia i szczupak (podejrzewam, że ogromny i nieliczny). Dwa pierwsze gatunki udało się złowić - szczupaka nie. Palia to trudny do złowienia gatunek, chyba że miejscowo bardzo liczny. Woli zimniejszą wodę niż pstrąg, bytuje głębiej i na płyciznach można ją poganiać tylko nocą. BTW - myślę, że Lycksele zaledwie "pachnie" Laponią i ja bym do tego dołożył ze 200-400km A z pontonem - każdy ma inną strefę komfortu. My pływaliśmy 3,6 m po wodzie grubo ponad 100km2 i nie odpuściliśmy ani dnia. Bardzo ważne jest, żeby na takim jeziorze było gdzie się schować. Jak dmuchnie, to i dobę, i więcej można przeczekać. Edytowane 7 Listopada 2013 przez krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 (edytowane) @womar, gratulacje. Super się oglądało. Szacunek za odwagę i kreatywność w zorganizowaniu wyjazdu. Widać, że dokładnie przeanalizowaliście artykuł chłopaków "Szwecja na dziko".Od siebie mogę dodać dwie rzeczy. Lepszą wersję rozpinania plandeki. Główny plus to suszenie pod nią ciuchów w dowolnych ilościach.Uploaded with ImageShack.us Druga rzecz, to... nie piszcie gdzie byliście. Właśnie tego dotyczy zmowa o której wspomniał kolega @Godski. Razem z Krzyśkiem, Harrym i Pumbą umówiliśmy się, że nie będzie żadnych zdjęć, relacji foto itp rzeczy. Miejsce gdzie odbyła się tegoroczna przygoda ma być tylko dla nas. Mogę się założyć, że już ktoś planuje wyjazd nad jezioro z Waszego filmu. Wyścig szczurów niestety nie ustanie. Ogólnikami można pisać, więc ja powiem tak. Na tegorocznym wyjeździe ze dwa razy mało nie posrałem się ze strachu. Strasznie się zmęczyłem fizycznie. Przeżyłem przygodę życia(jak dotąd). Robiłem wszystko to co kocham czyli biwakowałem na dziko, byłem zdany na siebie i ew kolegów, łowiłem piękne wielkie i silne ryby, zobaczyłem kawałek świata którego w Polsce nie uświadczę.Wszystko to za cenę śmieszną w porównaniu do reszty kosztów jakie ponoszę łowiąc w kraju. Już mi się śni wyjazd w 2014. Edytowane 7 Listopada 2013 przez Krisu23 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
womar Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Dzięki, cieszę się, że się podobało Myślisz, że pokazanie nazwy konkretnego jeziora zachęci kogokolwiek, kto wcześniej nie planował wyprawy, do przejechania połowy Szwecji specjalnie nad tą wodę?A jeśli nie, jaka różnica, czy "ten ktoś" planujący wyprawę, pojedzie nad "nasze" jezioro czy nad jakiekolwiek inne? Nie sądzę, że woda nad którą byliśmy jest lepsza od innych okolicznych jezior - przeciwnie! mam przeczucie graniczące z pewnością, że mogliśmy wybrać znacznie lepiej... Co więc tracę ujawniając nazwę jeziora, szczególnie w kontekście faktu, że na pewno tam już nie wrócę? Co do plandeki - dobry pomysł z rozpięciem jej nad "suszarnią", dzięki! My baliśmy się, że tropiki namiotów nie wytrzymają częstych deszczy (a padało codziennie). Może warto rozpiąć dwie plandeki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Myślisz, że pokazanie nazwy konkretnego jeziora zachęci kogokolwiek (...)? A Ty tak nie myślisz? To poczytaj o "perełkach" i pontonach:http://2013.wyprawynaryby.pl/siljan.html Nie uwierzysz, ilu ludzi woli przyjść na gotowe, niż kombinować z maps.google i wyszukiwarką. Czy już nigdy tam nie wrócisz - tego nie wiesz. My namierzyliśmy kilka perełek, które będziemy "trzymać przy orderach" aż się złachają, albo my zniedołężniejmy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 8 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 (edytowane) Womar powiem tak. Na pewno nie wrócę biwakować nad jezioro gdzie miałem rozbity namiot dwa lata temu. Ale nie zarzekam się, że będąc w okolicy z czystej ciekawości nie zwoduję tam pontonu żeby sobie turkę trollingową zafundować. Wiem o tym jeziorze wystarczająco dużo żeby sprawnie to zorganizować. Miejsce na dojazd, wodowanie, mety do obskoczenia. Dużo czasu mi to nie zajmie bo mam znajomość wody. Im więcej takiej wiedzy tym lepiej. To jest twój kapitał, wart tym więcej im mniej podasz do publicznej wiadomości.Im mniej osób posiada tą samą wiedzę tym lepiej dla łowiącego. W łowisku o niskiej presji jeśli trafisz na żerowanie szczupaków to za pontonem ciągnącym 4-6 kijów niewiele do złowienia zostanie. Dlatego najlepsze rozwiązanie to znać jak najwięcej jezior i nic nikomu o nich nie mówić. Efekty naszego tegorocznego wypadu były takie, że zarówno po zatokach gdzie łowiliśmy z ręki jak i na otwartej wodzie wyniki z dnia na dzień były pod koniec wyjazdu coraz słabsze. Wynikało to z dwóch rzeczy. Kończył się cykl żerowy i ryby zaczęły się uodparniać na przynęty.Na początku, kiedy znaleźliśmy zatoki ze szczupakami to na jerki po prostu brały wszystkie ile ich tam było po kolei. Co dzień to gorzej. A poruszaliśmy się po na prawdę ogromnym obszarze. Ktoś kto przyjechałby po nas na to samo jezioro, no powiedzmy część na której byliśmy mógłby sobie już tak dobrze nie połowić. A to były tylko dwa pontony i 4 gości z wędkami.Widziałem na waszym filmie dwie piękne ryby. Aż tak się nie zagłębiałem w temat czy miały metr czy nie. Ten stary jak świat szczupak to chyba musiał mieć bo widać że ma dużo wiosen na karku. Wierz mi lub nie, ale dla wielu osób które zobaczyły twój filmik to jest wystarczający powód, żeby pojechać dokładnie w to miejsce, które jak dla mnie wcale nie jest tak daleko jak Tobie się wydaje. Edytowane 8 Listopada 2013 przez Krisu23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
womar Opublikowano 8 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 (edytowane) Przekonaliście mnie połowicznie - na tyle, że przy kolejnej okazji na pewno nie napiszę, gdzie łowiłem Myślę, że różnica w percepcji wynika z różnic w samych łowiskach. Ja tego naszego jeziora na pewno nie traktuję jak "perełki" i najbardziej zaufanej osobie bym go nie rekomendował... Fakt, wycisnęliśmy z tej wody kilka grubych ryb, ale generalnie było o wiele gorzej, niż "kilkadziesiąt szczupaków z jednej zatoki", a i 110-ka żadna nie padła Jako perełkę mógłbym potraktować inną, znacznie mniejszą wodę, gdzie chroniliśmy się przed wiatrem. W ciągu 3 godzin złowiliśmy tam bodaj 8 okoni 40-taków... ale jej nazwy nawet nie przyszło mi do głowy zdradzać Apropo - jaką mieliście taktykę w zakresie zmiany jezior/ rzek? Jak długo łowicie w danym zbiorniku / ile miejsc "zaliczacie" w trakcie jednej wyprawy?My skupiliśmy się na jednym jeziorze + dwa inne, mniejsze, w zasięgu jednodniowej wycieczki samochodowej, wytypowane i wykorzystane w najbardziej wietrzne dni Edytowane 8 Listopada 2013 przez womar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 8 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 Wszystko zależy od tego jak biorą ryby na zbiorniku obranym za cel wyprawy. W tym roku nie ruszaliśmy się prawie wcale z głównej wody bo nie było po co. Zmuszała nas jedynie sytuacja czyli brak możliwości wypłynięcia. Krzysiek z Harrym raz zrobili sobie wycieczkę na górskie akweny gdzie też połowili pięknych lipieni i zaliczyli ciekawe palie jeziorowe. Dwa lata temu na zbiorniku docelowym była kicha więc praktycznie cały wyjazd to było kursowanie z pomponami na dachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 8 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 Nie warto podawać nazw miejsc,które jeszcze" rokują".Nie ma łowisk których nie można wyrybić.Przez kilka lat odwiedzałem miejscowość Scan nad rzeką Svagan w środkowej Szwecji.Pierwsze wyjazdy przeniosły mnie do raju.Olbrzymie lipienie w rzece,piękne potokowce w dolnym jej biegu,szczupaki i okonie w kilku połączonych ze sobą jeziorach.Ośrodek znalazł się na liście 10 top fishing,koledzy kolegom po jakimś czasie zgotowali marny los.Ryb ubyło,rzeka nie darzyła salmonidami,ostatni wyjazd przed 3 laty okazał się rozczarowaniem.Może coś zmienia się tam na lepsze? Byliście?Nowe mety trzymam przy orderach,choć zdjęcia przyrody umieszczam chętnie.Powracając do tematu przynęt wspomnę o spoonach Rapali Na pierwszym zdjęciu 7 cm bardzo skuteczny egzemplarz,jak widać bardzo już zniszczony,Pogryziony przez szczupaki-w tym typie przynęty uszkodzenia nie mogą ,jak w woblerach zależeć od ruchu kotwiczek. Na zdjęciu drugim prawdziwy emeryt,już bez chroniącej hak blaszki,która po setkach odkształceń po prostu się złamała.Wisi na tablicy przynęt zasłużonych(o której to tablicy jeszcze wspomnę) Na trzecim zdjęciu egzemplarz żółtego spoona na który padł mój najdłłuższy-110 cm szczupak,oraz mepss ściśle,bardzo ściśle związany z kilkoma dużymi szczupakami i trociami.Też już na zasłużonym odpoczynku. Na czwartym zdjęciu -zauważyłem przypadkowo w zestawie kolejny żółty egzemplarz-analizując fotki stwierdzam ,że częściej niż sądziłem użyłem jaskrawych spoonów Na piątym w końcu zdjęciu położyłem obok siebie dwie skuteczne przynety i dopiero wtedy zauważyłem jak bardzo podobnie są ubarwione.Także muszki w zbliżonych kolorach i wielkości są niezwykle łowne,o czym pisałem powyżej. Spoony występują w 4 wielkościach,ja preferuję dwie środkowe.Doskonale lecą z multiplikatora,wabią w opadzie,wabią prowadzone szybko i wolno.Można używać ich do prowadzenia za łódką w zarośniętych akwenach,świetne z rzutu w grążelach i trzcinach.Dbać należy o prawidłowe ułożenie blaszki ochronnej,hak jest bardzo twardy,chwytny,ostrze jednak należy sprawdzać. Polecam Wam spoony-nie są absurdalnie drogie,bardzo trwałe,zróżnicowane kolorystycznie i wagowo i wymagają od wędkarza przemyślanego inteligentnego prowadzenia. W związku z tym ostatnim-to przynęta dla nas !!! kardi 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harry Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Trzeba się będzie pokusić o kilka takich spoonów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Maynard-zdjęć nie zabraknie,bo i wyjazdów było niemało.Mam na końcu klawiatury parę łososi na Rapalę i na muche z Norweskiej Laponii,sprzed lat ponad 20-tu,ale nie chcę Was zamęczać pozdrawiam kardi Nie wiem jak Koledzy, więc powiem za siebie.Wyłącznie Twoja chęć i fizyczne możliwości zamieszczania zdjęć, ograniczają tu ich ilość.Ja się nie zmęczę ani oglądaniem pstrągów, ani łososi, ani lipieni, ani szczupaków...Oglądanie pejzaży i sprzętu również nie pozostwi mnie skrajnie wyczerpanym! PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 10 Grudnia 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2013 Jesień to piękna pora roku.Dzięń co prawda krótki,temperatura niska,ale kolory szykujących się do opadania liści dostarczają niezapomnianych wrażeń.Wędkarska i fotograficzna uczta. W ciągu dnia bywa wietrznie,pojawia się fala,a wcześnie rano jest na ogół spokojniej,choć znacznie zimniej .Często w nocy pojawia się kilkustopniowy mróż wymagający przygotowywania łódki do porannych połowów.Skandynawska jesień jest urokliwa i surowa jednocześnie.Ryby przebywają głębiej,wiosenne wypłycenia przestaja być receptą na sukces. Dobry ubiór,zapas jedzenia,ciepłe napoje stają się jeszcze ważniejsze niż latem.Latarka,zapałki,telefon to konieczność bo o ile jak pisałem latem nie spotykamy prawie nikogo to jesienią naprawdę możemy liczyć tylko na siebie.A noc pojawia sie czesto szybciej niż byśmy tego oczekiwali. Akwen znany z letniej czy późnowiosennej wyprawy przed zimą ukazuje inne oblicze. Oblicze jak widzicie wielobarwne,zróżnicowane obiecujące niespodzianki nie tylko wędkarskie. Widok,który udało mi się uwiecznić prawie już nocą był jedną z takich pozawędkarskich przyjemności.Dwa dorosłe łosie przepływały z wyspy na stały ląd w naprawdę szybkim tempie. Parę stron wcześniej uwieczniłem te sympatyczne zwierzęta na lądzie,to zawsze mile spotkanie chyba,ze przebiega na środku drogi,ale to już inny ,bardzo istotny dla poruszajacych się samochodem problem . Jak widzicie na zdjęciu powyżej do kolizji nie doszło Jesień minęła także w Polsce,zimno ciemno ,pierwsze sniegi za nami.Chciałbym aby te kilka kolorowych obrazów przywróciło wspomnienia mijajacego sezonu i zapowiedziało następny.Gdziekolwiek go rozpoczniemy. Jak to zwykle w moich relacjach więcej ducha niż ciała,sugestii niż recepty obrazu niż słowa.Cóż-ten typ tak ma! pozdrawiam kardi 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Pozdrowienia z dzikiej Laponii przesyła stor öring Sprzęt: Mój ulubiony kijek do lekkiego trolla: CD XLS Concept 2,75 do 26g (na oko 15lb), Abu Morrum SX 3601 Linka Duel 1.2 – dzięki Mario Przypon tytanowy, drut BRC – dzięki Robert Przynęta: Rapala X-Rap 12 Shallow w kolorze Ghost (białym) Ryba została złowiona na bardzo rozległym, płytkim, monotonnym blacie 7,5m (jak my to nazywamy – płaszczarni) na trolling, z uchwytu. Trafił się, jak ślepej kurze ziarno. Zadziałało prawo frajera, choć nie powiem, byłem na to przygotowany. Hol trwał kilka minut, był dość statyczny. Oring zrobił kilka długich odjazdów, trzymał się głęboko i czasami stawał okoniem Przydała się długość kija, choć przy największych obciążeniach trochę klękał dolnik. Zdjęcie zwierza dedykuję Rózgasiowi, w związku z popełnionym bodajże w wątku sumowym dowcipem o pstrągu i Harleyu (taki niewinny joke z mojej strony) oraz Bigosowi – dzięki za cenne wskazówki nt. przynęt Dziękuję Pumbie i Piotrkowi Orłowskiemu za dobre towarzystwo na wyprawie – zawsze można na Was polegać. Przede wszystkim jednak dziękuję Harry’emu – za inspiracje i zagrzewanie do boju w chwilach zwątpienia, choć czasem niecenzuralne słowa same cisną się na usta. Bywa, że działania pozornie bez sensu okazują się najlepszym wyborem. Oczywiście: 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 (edytowane) Ja również pozdrowię Sprzęt:Kijek - stary i niezawodny Beast Master 2,1m do 30g,Kołowrotek - Rarenium 4000,Linka - Stren 20lb,Przypon - tytan 25lb z BRC,Przynęta - Rapala Trolls To Minnow 20ft.Ryba wzięła w toni na krawędzi łagodnego kamienistego stoku przechodzącego w ogromny śródjeziorny blat o głębokości 13-17m. Musiała podążać spory kawałek za przynętą, bo około 150m wcześniej zanotowałem dwa delikatne przygięcia szczytówki. Do burty szła w zasadzie jak po sznurku z jedną nieśmiałą świecą po drodze ale przy podbieraku pokazała co potrafi Szybka akcja zdjęciowa (co niestety wpłynęło w pewnym stopniu na ich jakość) i:See you Krzysiek, Harry i Piotrek, dzięki za kolejny rewelacyjny wyjazd A może we wrześniu nie będzie jeszcze aż tak zimno? Edytowane 1 Lipca 2014 przez Pumba 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 (edytowane) Podobno wrzesień dobry na oringi Człowieku, jaką metę obczaiłem. Już chciałem się zawijać w samochód i wracać, żeby ją obłowić z ręki - taka głęboka zatoka przy Dziurze. Edytowane 1 Lipca 2014 przez krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 A ja myślałem, że objechaliśmy już wszystko w tym obszarze Nic to, obskoczy się za rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 1 Lipca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Krzyśku-zdjęcie może być ozdobą każdej kolekcji. Gratuluję salmonida,relacji i towarzystwa.BRAWO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Dziękuję Zdjęcie jest dziełem Harry'ego, czyli Krzyśka. Towarzystwo zaiste zacne, sprawdzone w bojach, odporne na wiatr, deszcz, śnieg i przymrozek. Bo taką m.in. pogodę mieliśmy na tych szerokościach geograficznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 Super chłopaki, a mnie nie było Ale odegram się jeszcze. Może nie teraz może za rok ale na pewno kiedyś. Pumba byłeś zobaczyc po moją czołówkę jak Cię prosiłem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 Wisiała tam gdzie zostawiłeś, mam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 W przyrodzie(takiej prawdziwej) to jednak nic nie ginie:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
womar Opublikowano 4 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2014 (edytowane) Fajne oringi połowiliście gratulacje, Ja też wrzucę parę fotek lapońskich klimatów w wydaniu szczupakowo-okoniowym z przed dwóch tygodni Edytowane 4 Lipca 2014 przez womar 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.