Przez te dziesięciolecia, które wędkuję zauważyłem bardzo wyraźną odwrotnie proporcjonalną zależność pomiędzy wzrostem technicznego poziomu sprzętu wędkarskiego, a ilością ryb w wodach. Jest to bardzo smutne zjawisko tym bardziej, że z roku na rok widoczna jest jego eskalacja. Coraz wymyślniejsze przynęty, urządzenia do lokalizacji ryb, sprzęt pozwalający na zamianę kunsztu wędkarskiego na wyrafinowane technologie niebawem może doprowadzić do jeszcze większego bezrybia, niż mamy teraz.
Przy tak galopującej technokratyzacji wędkarstwa już wyobrażam sobie w przyszłości urządzenia, które zlokalizują rybę, określą jej gatunek, stwierdzą czy żeruje czy nie, wybiorą stosowną przynętę, która sama znajdzie rybę i ją zahaczy. Och zapomniałbym podać, że przynęta ta będzie wyposażona w dozownik dawkujący rybie środek znieczulający i antystresowy, by zbytnio nie doznała szoku w trakcie holu. :D
Kijaszek, kręciołek i linka będą tak dobrane i skonstruowane, że wyeliminują lub znacząco ograniczą wszystkie ewentualne błędy wędkarza.
Ale czy człowiek posługujący się tym sprzętem i wyciągający ryby z wody zasłuży na miano wędkarza?????
Dlatego jak czytam o tych wszystkich nowościach (pudła rezonansowe, układy DC itp.) to sam nie wiem czy się cieszyć czy smucić, bo zdaję sobie sprawę z tego, że to kolejny gwóźdź do trumny naszych wód.
Pytanie
cezorator
Przez te dziesięciolecia, które wędkuję zauważyłem bardzo wyraźną odwrotnie proporcjonalną zależność pomiędzy wzrostem technicznego poziomu sprzętu wędkarskiego, a ilością ryb w wodach. Jest to bardzo smutne zjawisko tym bardziej, że z roku na rok widoczna jest jego eskalacja. Coraz wymyślniejsze przynęty, urządzenia do lokalizacji ryb, sprzęt pozwalający na zamianę kunsztu wędkarskiego na wyrafinowane technologie niebawem może doprowadzić do jeszcze większego bezrybia, niż mamy teraz.
Przy tak galopującej technokratyzacji wędkarstwa już wyobrażam sobie w przyszłości urządzenia, które zlokalizują rybę, określą jej gatunek, stwierdzą czy żeruje czy nie, wybiorą stosowną przynętę, która sama znajdzie rybę i ją zahaczy. Och zapomniałbym podać, że przynęta ta będzie wyposażona w dozownik dawkujący rybie środek znieczulający i antystresowy, by zbytnio nie doznała szoku w trakcie holu.
:D
Kijaszek, kręciołek i linka będą tak dobrane i skonstruowane, że wyeliminują lub znacząco ograniczą wszystkie ewentualne błędy wędkarza.
Ale czy człowiek posługujący się tym sprzętem i wyciągający ryby z wody zasłuży na miano wędkarza?????
Dlatego jak czytam o tych wszystkich nowościach (pudła rezonansowe, układy DC itp.) to sam nie wiem czy się cieszyć czy smucić, bo zdaję sobie sprawę z tego, że to kolejny gwóźdź do trumny naszych wód.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Top użytkownicy dla tego pytania
20
4
4
3
Popularne dni
6 Kwi
25
8 Kwi
18
7 Kwi
12
10 Kwi
2
Top użytkownicy dla tego pytania
cezorator 20 odpowiedzi
Gumofilc 4 odpowiedzi
tomek_w 4 odpowiedzi
Kuba Standera 3 odpowiedzi
Popularne dni
6 Kwi 2007
25 odpowiedzi
8 Kwi 2007
18 odpowiedzi
7 Kwi 2007
12 odpowiedzi
10 Kwi 2007
2 odpowiedzi
57 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.