jacekp29 Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Dziki nad Warszawską Wisłą są wszędzie i jest czasami mięko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek170476 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Na bobry trzeba uważać, te warswawskie ludzi się nie boją i mogą zaatakować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dreadknight Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Na bobry trzeba uważać, te warswawskie ludzi się nie boją i mogą zaatakować...Ty na poważnie z tym atakowaniem? czy dałem się wkręcić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek170476 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 poszukaj na yt chyba był gdzieś tam filmik, atak bobra czy coś takiego, jeszcze trzeba uważać na nory, można sobie nogę złamać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Na forum też było. http://jerkbait.pl/topic/23632-przestroga/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Każde zwierze jak poczuje się zagrożone zaatakuje, więc jak natkniemy się na bobra który akurat jest na lądzie i przetniemy mu drogę ucieczki do wody to możliwe że zaatakuje. Ja kilka razy natknąłem się na bobry na lądzie, nie niepokoiłem ich tylko dałem im możliwość zejścia do wody i nigdy nie było problemów. Nieraz siadałem ok 5-10m od bobra który wcinał sobie gałązki i też nie widziałem żadnych objawów agresji z ich strony. To samo się tyczy dzików, jak dasz mu możliwość ucieczk na pewno ucieknie. Najgorsze są sytuacje jak idziesz przez krzaczory i nagle wchodzisz na zwierzaka który ma mało czasu na reakcje, wtedy albo zawinie i ucieknie, albo zaatakuje. Dla tego jak idziemy przez krzaczory szczególnie w nocy, dobrze pohałasować trochę, albo świecić latarką. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mejdżor Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 jadę dzisiaj pod wieczór zmierzyć się z warszawskimi kleniskami i może jakieś zapasy z wyżej wymienionymi bobrami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Ty na poważnie z tym atakowaniem? czy dałem się wkręcić Sprawa poważna. W zeszłym roku przy Siekierkowskim gdybym się rowerem nie zastawił i nie odepchnął dziada to by się pewnie wgryzł we mnie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mejdżor Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 wystarczy, że przyatakuje zębiskami w jakąś tętnice i po robocie, a skoro nie ma problemów z cięciem drewna, to raczej ludzka skóra również nie będzie dużym wyzwaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dreadknight Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 kurde ja jakiegoś widuję praktycznie przy każdym wypadzie popołudniowym na odcinku warszawskim. Niby w kieszeni pod ręką mam gaz pieprzowy ale czy zdążyłbym go wyciągnąć to wątpliwa sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Ze zwierzakami nie ma żartów, w końcu to dzikie stworzenia które gdy poczują się zagrożone gotowe są na wszystko. Nie ma co panikować ale trzeba mieć świadomość ewentualnego zagrożenia i w miarę możliwości starać się mu zapobiec. Ja kiedyś miałem ochotę na nocne wędkowanie na pewnej dzikiej wiślanej skarpie. Pewnego razu idąc tam na ryby znalazłem na ścieżce sarnę, zjedzoną do połowy. Od tamtej pory coraz rzadziej myślę o nocnym wędkowaniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skorio Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 (edytowane) Wczoraj, 3 h po praskiej stronie od gdańskiego do grota na zero ... ale aktywność ryb spora, szczególnie na napływie odsłaniających się kamieni w miejscu gdzie trudno wykonać precyzyjny rzut (zadrzewiony odcinek między końcem wyspy a starym kolektorem) ... dalej w dół na opasce namierzyłem dużą kluchę, która pojawiała się na odcinku ok. 50m robiąc piękne spławy ... jeszcze po nią wrócę ... i ten północno-zachodni wiaterek też nie pomagał Edytowane 23 Kwietnia 2015 przez Skorio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 (edytowane) Ja wczoraj nad wodą bez spinningu od 17 do 20tej (feeder, powyżej Siekierkowskiego po lewej stronie) i efekty były ale to nie to forum aby o tym pisać Generalnie aktywność w wodzie duża i praktycznie brania co chwile. Widziałem (i słyszałem) też spławy Boleni. Edytowane 23 Kwietnia 2015 przez luk_80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiekre Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Wujek dobrze prawi . Z bobrem mialem podobne spotkanie widzial mnie ja bylem spokojny i jeden drugiemu nic nie zrobil Natomiast co do dzikow to jak leze w krzaki to wprzódy biore grubego kija i obstukuje co grubsze drzewka i ogolnie chalasuje tak zeby potencjalny dzikun mnie usłyszał. ...W odwodzie jest jeszcze gaz a i petarda tez sie znajdzie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawciu Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2015 na czajce tez sie dzieje , rybki zeruja dwoch spinningistow bylo z woblerami boleniowymi i po 1 rzucie jarali sie tym jak jeden trafil bolka pod 60tke za kapote i film krecili ,jeden tylko plus ze na szczescie rybka wrocila do wody ale kontroli zero .. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Wkrótce będzie na YT z dopiskiem "jako przyłów". Powinni w końcu i u nas wprowadzić do maja zakaz używania przynęt powyżej 5 cm. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Wujek dobrze prawi . Z bobrem mialem podobne spotkanie widzial mnie ja bylem spokojny i jeden drugiemu nic nie zrobil Przed lochą z pasiakami już trzykrotnie uciekałem . Nawet nie myślałem , że potrafię tak szybko biegać .Z bobrem miałem bardzo bliskie spotkanie . Stałem po pas w wodzie i nagle poczułem , że jakieś zwierzę próbuje przepłynąć mi między nogami. Skończyło się wywrotką , oczywiście moją dwoch spinningistow bylo z woblerami boleniowymi i po 1 rzucie jarali sie tym jak jeden trafil bolka pod 60tke za kapote i film krecili , Wkrótce będzie na YT z dopiskiem "jako przyłów". . Bo złowić bolka , to nie w kij dmuchał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Ja dzisiaj obławiałem pobliską główkę ( prawa strona Tarchomin) w ciągu godziny miałem 4 wyjścia kleni na przelewie i jeden koło 35 wyjęty, poza tym widziałem kilka ataków bolków w warkoczu. Potem przeniosłem się na zalane kamienne rafy, bez efektu. dzików i bobrów też nie zanotowałem;) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Stałem po pas w wodzie i nagle poczułem , że jakieś zwierzę próbuje przepłynąć mi między nogami. Pisarz, masz szczęście że Cię nie pomylił z wierzbą bo było by po jajach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 ...Z bobrem miałem bardzo bliskie spotkanie . Stałem po pas w wodzie i nagle poczułem , że jakieś zwierzę próbuje przepłynąć mi między nogami. Skończyło się wywrotką , oczywiście moją ... Mówisz, że miałeś bobra między nogami 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Wczoraj wieczorem spacer od Gdańskiego do spòjni bez efektu. Woda dramatycznie niska, więc ryby stojà daleko w nurcie. Jedyne ślady życia to latajàce butelki po piwie. Trzeba uważać żeby nie dostać w łeb takim granatem lecàcym za plecami. Czy w tym kraju ktoś kiedyś zrobi porzàdek z tym bydłem? Echhhh 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiak Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 kiedyś miałem taką super przykose pod samym mostem przy 2 czy 3 filarze, łowilem tam bardzo często, pewnego razu jakiś debil zrzucił z mostu 2 cegły...0.5m dalej i niewiem czy bym jeszcze chodził po tym świecie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 kiedyś miałem taką super przykose pod samym mostem przy 2 czy 3 filarze, łowilem tam bardzo często, pewnego razu jakiś debil zrzucił z mostu 2 cegły...0.5m dalej i niewiem czy bym jeszcze chodził po tym świecie...Skàd biorà się takie mutanty ??? Coraz częściej odnoszę wrażenie, że nie jesteśmy sami...hehe Faceci w czerni by się przydali 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Dzisiaj bez wędki. Runda rowerem wzdłuż Wisły. Miałem wrażenie, że połowa Warszawy jest nad Wisłą. Pomijam masy wędkarzy ale pełno ekip z grillami i siatami piwa. Obstawiam, że 80% tych śmieci tam zostanie a część wyląduje w wodzie. Ehhh gdzie te czasy kiedy po praskiej stronie na wysokości Gocławia, Saskiej czy nawet pod mostami spotykało się co najwyżej kolegów po kiju. Dziś jest moda na Wisłę. Szkoda, że jej nie szanują. Ja osobiście żeby szukać wędkarskiej ciszy jeżdżę coraz dalej nad naszą Wisełkę. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2015 (edytowane) Stałem po pas w wodzie i nagle poczułem , że jakieś zwierzę próbuje przepłynąć mi między nogami. Pisarz, masz szczęście że Cię nie pomylił z wierzbą bo było by po jajach Dzisiaj i mnie śmieszy ta sytuacja , ale wtedy nie było mi do śmiechu. To był o świcie , a ja stałem u podstawy zalanej główki. Najpierw zobaczyłem że coś wypływa z pod zalanego krzaka , jakieś trzy metry z mojej prawej strony.Potem bóbr strzelił z ogona , tak że woda zalała mi oczy. Za chwilę poczułem wielkie cielsko na wysokości kolan. Kiedy po całym zdarzeniu zadzwoniłem do Darka [@Dagon} ,byłem tak zdenerwowany i wystraszony , że ledwo mogłem mu zdać relację z tego co się wydarzyło.Tak jak pisał @Wujek .Stanąłem między bobrem a wodą i stało się. Edytowane 25 Kwietnia 2015 przez pisarz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.