Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

....ja dzisiaj trochę zaspałem, miałem być nad wodą o 6ej, a byłem 8:50....odwiedziłem wspomnianą wcześniej opaskę poniżej Warszawy....niestety jak na to miejsce woda za niska o około 25cm, co akurat w przypadku tej miejscówki ma kolosalne znaczenie...puknięć drobnych kleników mnóstwo, nie mniej to miejscówka zdecydowanie bardziej pod jazia i jednego udało się przechytrzyć - 43cm. Szczegóły w wątku jaziowym.

 

Dodatkowo na brzegu zameldował się jeden okonek i jeden klenik. Bolenia przez 2h nie zaobserwowałem :ph34r:

 

Pozdrawiam,

malcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak dziękujemy milupie :) Może napisze też co pod śląsko słychać ;)

Tak na marginesie to mam pytanko. Czy znaleźli by się może chętni żeby się zorganizować i posprzątać trochę Wisłę?

Wiem, że to trochę walka z wiatrakami ale zawsze coś.

Dawno nie byłem pod Ślązakiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś 4h. Po lewej delikatnie na klenika = zero. Potem ulewa, zmiana strony. Grubo na bolka = zero :( Kilka spławów było widać, ale brań czy skubnięć żadnych. Trzeba zmienić taktykę.

 

Ja trochę krócej 2h. Efekt dokładnie ten sam. Prawa strona wysokość Saskiej Kępy. Ryb nie zaobserwowano. Napotkani wędkarze na zero.

W taką pogodę :o toście twardziele , albo szaleńcy :D .

Ja dzisiaj odpuściłem , może jutro spróbuję za bolkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obrabiałem królową na wysokości Łomianek i Młocin z pychówki. Na moich bankówkach ZERO !!! Pływałem za klenio- jaziem, wieczorem za bolkiem też na zero. Nawet spławów nie było. Tylko na muchę parę wyjść w jednym miejscu i chwila holu i spięta ryba. Za to nieprawdopodobna ilość syfu płynęła , waliło jak za dawnych lat z kolektora. Co się dzieje !? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak słabego roku na Wiśle jeszcze nie miałem,totalna lipa. I z kim nie rozmawiam ma podobne efekty.  :wacko:

Spokojnie dużo czasu jeszcze pozostało do końca sezonu. U mnie poza paroma wyjątkami wyniki zaczynają się w połowie maja (podkreślam zaczynają) a to już będzie 15 rok gdzie uganiam się za klenio-jaziami- boleniami. Głowa do góry i wytrwałości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację @chulo, wytrwałość to duża część sukcesu. Obserwacja zachowania mieszkańców naszej rzeki i wyciąganie wniosków też wpływają na ten sukces. A jeśli połączyć to z wiarą w konkretną przynętę, którą wytypujemy na podstawie tych obserwacji, to ....

... dziś 2,5h po lewej stronie "na lekko", ale tylko jednym woblerkiem i dwa sukcesy. Mały boluś ok.40cm i jasiek ok.35cm, wynik nie powala, ale po ostatnim bezrybiu jestem "happy". No i wiem, gdzie te jaśki "stoją" (jak na razie).

Jutro powinno być jeszcze lepiej, bo pogoda letnia w zapowiedziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś poległem :(  . W miejscu gdzie ostatnio połowiłem, zero jakiejkolwiek aktywności boleni. Wisła strasznie brudna , płynie dużo śmieci.Jednak jest i pozytyw.O zmroku na płytkiej rafie widziałem bardzo intensywne żerowanie boleni. Żerowało co najmniej kilkanaście sztuk .Większość to średniaki , ale wśród nich były i sztuki warte poświęcenia imwięcej czasu. Niestety do piątku tyram , dlatego bolki muszą poczekać.

Po tym co widziałem na rafie wrócił optymizm.

Będę czekał na wieści z waszej strony . Życzę "Połamania" :) .

Edytowane przez pisarz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po lewej stronie. Łącznie trzy Jaśki wyholowane :) Największy 43 cm. Jeszcze dwa spięcia, dwa mocne brania, ale nie zacięte i kilka skubnięć :) Taktyka "na lekko" ale z mocną żyłką, która uratowałam mi łownego woblerka, a rafa cały czas upomina się o przynęty :)

post-55187-0-65633900-1431461470_thumb.jpg

Widać, że po przejściach "tarłowych" chyba.

post-55187-0-37390800-1431461506_thumb.jpg

Woblerek 3,5cm ok. 4g

Edytowane przez Skorio
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po lewej stronie. Łącznie trzy Jaśki wyholowane :) Największy 43 cm. Jeszcze dwa spięcia, dwa mocne brania, ale nie zacięte i kilka skubnięć :) Taktyka "na lekko" ale z mocną żyłką, która uratowałam mi łownego woblerka, a rafa cały czas upomina się o przynęty :)

attachicon.gifJasiek_43.jpg

Widać, że po przejściach "tarłowych" chyba.

attachicon.gifKC_lure_jasiek.jpg

Woblerek 3,5cm ok. 4g

Na moje oko wydra skubnęła tego jaśka ;) Edytowane przez spinnerman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...