Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

I ja wyskoczyłem w maju parę razy na Wisłę. Ataków bolców jak na lekarstwo, choć przyznam, że więcej ich jak w zeszłym roku. Na moim odcinku namierzyłem grubego bolca. 2 razy pod moimi nogami dosłownie wypływał z rwącej opaski do powierzchni i przeganiał drobnicę. W polarach pięknie go było widać, ale niestety nie mogłem go niczym skusić. Może jak by spróbować Rh pociągnąć głębiej...?

Cieszy za to coraz więcej kluch jazi podchodzących pod opaski. Jak pogoda przestanie się wahać, to wznowię wypady ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o Boleniach, Jaziach i ewentualnie Kleniach. To zrozumiałe o tej porze roku. A ja zapytam o wasze doświadczenia ze Szczupakiem na warszawskim odcinku Wisły? Ktoś chodzi z celowym zamiarem za "szczupłym"? Ja przez 3 ostatnie sezony same "pistolety" około wymiarowe lub mniejsze. Głównie porty, klatki między główkami. Z głównego nurtu nie udało mi się. Gdzie się podziały duże sztuki? Czy nasz odcinek poprostu nie obfituje w szczupaka? Dla porównania na Bugu w zeszłym sezonie szczupaka łowiłem regularnie. Chętnie poznam wasze doświadczenia.

 

ps: spotkałem na jesieni 2014 tylko jednego wędkarza który w sposób przekonywujący opowiadał o pewnym miejscu gdzie łowił sztuki w przedziale 70-90cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę ,że jeżeli szukać szczupłego, a i od czerwca sandacza, to tylko po praskiej stronie. Ostatnio zszedłem po lewej od mostu siekierkowskiego w dół do wodociągów i się przeraziłem! Pustynia. Główki na które kiedyś napierała gigantyczna ilość wody stoją sobie suche w asyście gigantycznej ilości piachu. Z dużych napływów zostały mini napływiki gdzie, moim zdaniem nie ma prawa być dużego drapieżnika. Nie taka woda, nie ta ilość tlenu w końcu brak róznorodnego pokarmu.... "Gocławskie" główki że tak się wyrażę, potrafią mile zaskoczyć tylko trza mieć dużo cierpliwości i pokory....Na "Zoologicznej" kiedyś pięknie brał sandacz......

 

Wabiki to w 90% gumy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o szczupaki, to u mnie raczej jako przyłowy i to tylko pistolety (max 50cm). Z rozmów z wędkarzami, to po praskiej stronie przy większej wodzie (wodowskaz Warszawa ok.180-200) pojawiały się większe sztuki na odnodze poniżej mostu gdańskiego. Co prawda w tym roku widziałem dwa "ładne" spławy. Jeden w pobliżu tej odnogi, na zapływie główki poniżej gdańskiego (w pobliżu wyspy), drugi po lewej stronie poniżej pierwszego zakola w dół od spójni. Może jeszcze przyjdą czasy, gdy będziemy ganiać na stołecznym odcinku za mamuśkami-metrówkami ... tak wiem późno już i chyba sen mnie jakiś dopada... na jawie ... (taki motocykl ;))

Edytowane przez Skorio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od paru lat łowię "regularnie" 3 w sezonie...1 przy kleniowaniu, 1 przy boleniowaniu + 1 przy sandaczowaniu. W zeszłym roku ten jeden przy sandaczowaniu był wymiarowy i miał uwaga: 60cm. Skusił się na "Widelca" na napływie Zawadowskiej główki. Zdjęcie nie wstawię bo niestety nie spełnia wymogów, aczkolwiek na potrzebę Warszawskiego odcinka i wątku te widełki powinny być inne....

 

...wybaczcie sarkazm...ale jest dramat....

 

Pozdrawiam,

malcz

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli coś się już dzieje. Fajne ryby  :good: . Jeżeli chodzi o szczupłe to u mnie też są tylko przyłowem. Potrafią też siedzieć przy samym szczycie główek. Czasami trafiają się pod metr ładne sztuki tak jak jednemu koledze przy kleniowaniu z innego forum (część userów tu zaglądających wie , że mowa o Pawle ;) )  Ja przyławiam tylko takie do 60cm. Niestety nie ma w Warszawie ich tyle żeby się na nich koncentrować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Czasami trafiają się pod metr ładne sztuki tak jak jednemu koledze przy kleniowaniu z innego forum (część userów tu zaglądających wie , że mowa o Pawle ;) )  ...

 

Dla mnie ta akcja to jest jakiś kosmos, prawie metrowy szczubeł z rzeki na taki sprzęt.....LOL....po prostu LOL.... :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołany niejako do tablicy, przyznać muszę, że nawet mnie, staremu Wiślakowi pamiętającemu kolorowe lata siedemdziesiąte na tej Pięknej Rzece, oczy jeszcze się świecą z radości na wspomnienie tego wiosennego, dziewięćdziesięciokilku centymetrowego szczupaka… Nie tylko dlatego, że to zwyczajnie piękne zwierzę jest, ale też dlatego, że nie wierzyłem już, iż takie jeszcze u nas w okolicy Stolicy pływają…

 

No a ta świadomość, że w każdej chwili ponownie możemy gdzieś się spotkać po przeciwnych stronach zestawu spinningowego – bezcenna… :)!

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...