Jasiek170476 Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2015 Dzisiaj przed 18-stą ładny Szczupal mi poszedł, uderzył w miedziane wachadło jeszcze dziadkowe, odświeżone papierem ściernym, pewnie za mała kotwiczka była;). Dwoch kolesi łowiących niedaleko też Szczupaczka mieli, wyjeli obejrzeli i wypuścili.... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2015 Dzisiaj przed 18-stą ładny Szczupal mi poszedł, uderzył w miedziane wachadło jeszcze dziadkowe, odświeżone papierem ściernym, pewnie za mała kotwiczka była;). Dwoch kolesi łowiących niedaleko też Szczupaczka mieli, wyjeli obejrzeli i wypuścili.... No to aktualne info w odniesieniu do naszej ostatniej dyskusji o warszawskim szczupaku:) Może w wachadle jest metoda. Przynęta ta trochę odeszła do lamusa, wszyscy łowią gumami, jerkami, swimbaity ewentualnie wirówki. A dziadkowe wachadła leżą i rdzewieją. Ja jutro atakuje odcinek w górę od Siekierkowskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek170476 Opublikowano 14 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2015 (edytowane) Wachadła zawsze były skuteczne, na Wisłe dobre są jeszcze gnomy i algi, można założyć większe kułeczka i łączyć podwójnie ten sam model blaszki, wtedy jest ciężej i łatwiej operować w prądzie rzecznym, łowię podobnie jak gumkami, tylko spokojniej bez nerwowego podbijania;). Idź jutro w prawo od piaskarni, krzakami nad samą wodę, powinien być tam fajny dołek i zalana główka czy coś w tym stylu. Edytowane 14 Maja 2015 przez jasiek17047 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek170476 Opublikowano 15 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2015 Dzisiaj zero kontaktu, Boluś tylko dwa razy się chlapnął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wasielewskis Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Czy na warszawskiej Wiśle można połowić okonia?Czy boczny trok spradzi się na wiślanych warunkach?Ktoś może ma jakieś doświadczenie przy połowie tego gatunku tą metodą na tym akwenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Jest dużo okonia w Wiśle. Częsty przyłów przy klenio-jaziowaniu. Osobiście najwięcej ich złowięłm na woblery. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Czy na warszawskiej Wiśle można połowić okonia?Czy boczny trok spradzi się na wiślanych warunkach?Ktoś może ma jakieś doświadczenie przy połowie tego gatunku tą metodą na tym akwenie... Pewnie, że można. W tym roku jakoś się nie nastawiałem ale w zeszłym sezonie kilka ładniejszych sztuk wpadło. Głównie woblerek wszędzie tam gdzie dno jest kamieniste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Pewnie, że można. W tym roku jakoś się nie nastawiałem ale w zeszłym sezonie kilka ładniejszych sztuk wpadło. Głównie woblerek wszędzie tam gdzie dno jest kamieniste. Piękny przyłów miałeś , szczęka opada. Takiej pięknej łopaty dawno nie widziałem .Gratuluję .Jeśli to z warszawskiej Wisły , to może wrzuć tu zdjęcie, Bo coś u nas z rybkami ubogo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 (edytowane) Piękny przyłów miałeś , szczęka opada. Takiej pięknej łopaty dawno nie widziałem .Gratuluję .Jeśli to z warszawskiej Wisły , to może wrzuć tu zdjęcie, Bo coś u nas z rybkami ubogo . Chciałbym:) Ale to nie mój. Ja tylko komentowałem zdjęcie użytkownika który to wstawił. Zresztą już wyedytowałem zostawiając sam komentarz. Piękna ryba. Edytowane 18 Maja 2015 przez luk_80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Czy na warszawskiej Wiśle można połowić okonia?Czy boczny trok spradzi się na wiślanych warunkach?Ktoś może ma jakieś doświadczenie przy połowie tego gatunku tą metodą na tym akwenie... Wybacz, ale moje poglądy są radykalne w tym temacie. Nastawianie się z bocznym trokiem na wiślanego okonia, to jest jakiś nonsens i trochę przypomina wędkarski gwałt. Okonie jak najbardziej są na odcinku Warszawskim, czterdziestaka nie trafiłem ale kilka w okolicach 35 centów udało się zdjąć. Pozdrawiam,malcz 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wasielewskis Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Rozumiem, wiem że zdania są podzielone co do tej metody. Mogę tylko zapewnić, że wszystkie będą pływały dalej... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Nie, to nawet nie o to chodzi. Sam bardzo długo łowiłem w ten sposób, zarówno na zawodach jak i na zupełnie zwykłych wypadach....i długo nie mogłem przekonać się do łowienia na "główkę", na szczęście zostałem nawrócony i teraz nie wyobrażam sobie aby łowić inaczej. To jest zupełnie inna frajda, inne brania i trochę więcej takie łowienie wymaga od wędkarza, co nie zmienia faktu, że BT jest piekielnie skuteczny i czasem jest to jedyna metoda aby coś wydłubać. Zdarzają się warunki, że po prostu inaczej nie da się łowić... Pozdrawiam,malcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MRTNZ Opublikowano 18 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Wybacz, ale moje poglądy są radykalne w tym temacie. Nastawianie się z bocznym trokiem na wiślanego okonia, to jest jakiś nonsens i trochę przypomina wędkarski gwałt. Okonie jak najbardziej są na odcinku Warszawskim, czterdziestaka nie trafiłem ale kilka w okolicach 35 centów udało się zdjąć. Pozdrawiam,malczMam podobne zdanie w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 trochę przypomina wędkarski gwałt.Boczny trok w polskim wydaniu , to był gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem. Panowie z wędką w ręku i reklamówką przypięta do paska od spodni , skutecznie przetrzebili tą piękną i waleczną rybę. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FanAtyk Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 Boczny trok w polskim wydaniu , to był gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem. Panowie z wędką w ręku i reklamówką przypięta do paska od spodni , skutecznie przetrzebili tą piękną i waleczną rybę. Prawdę powiadasz chłopie...No i BT na warszawskiej Wiśle?Łowiąc zwyczajnie można narwać pół pudełka gum, co dopiero na troka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo208 Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 Boczny trok w polskim wydaniu , to był gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem. Panowie z wędką w ręku i reklamówką przypięta do paska od spodni , skutecznie przetrzebili tą piękną i waleczną rybę. Taki widok obserwuję codziennie Zarówna na Wiśle jak i na Wkrze. Absolutnie nie mam nic do kolegów wędkujących w ten sposób - ale w wielu przypadkach ta metoda jest stosowana przez napełniaczy "reklamowek " wspomnianych przez kolegę ....Aż serce się kraja kiedy to widzę - dwóch trzech dziadków z teleskopami a na nich uwiązany boczny trok , a pozniej juz tylko rzez niewiniątek . Naprawdę nie wiem co o tym mysleć ...przykre.Widzę jak dziesiątki okoni zostają zabitych - często nie wymiarowych i w imię czego ? Mięsa?Najgorsze jest to , że nic nie mozna zrobić. Pzyjedzie syn zabierze jedną reklamówke i dziadek napelnia drugą i tak do zajeb...nia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 Nie można winić tutaj metody połowu. Ktoś ją kiedyś wymyślił i okazała się niezwykle skuteczna. Cel jej był jeden - łowić skutecznie Okonie. Winni są tylko i wyłącznie ludzie i to nie ci którzy ją stosują ale ci którzy regulują nasze wędkarskie prawo. Skoro nadal nie będą obowiązywać limity dzienne i ochrona dla tej ryby to wszyscy ci z reklamówkami będą nadal spotykani nad brzegami. Swoją drogą to samo tyczy się łowiących z pod lodu gdzie dziesiątki Okoni walają się potem na lodzie. ps: osobiście nie lubię i nie łowię na BT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MRTNZ Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 Nie można winić tutaj metody połowu. Ktoś ją kiedyś wymyślił i okazała się niezwykle skuteczna. Cel jej był jeden - łowić skutecznie Okonie. Winni są tylko i wyłącznie ludzie i to nie ci którzy ją stosują ale ci którzy regulują nasze wędkarskie prawo. Skoro nadal nie będą obowiązywać limity dzienne i ochrona dla tej ryby to wszyscy ci z reklamówkami będą nadal spotykani nad brzegami. Swoją drogą to samo tyczy się łowiących z pod lodu gdzie dziesiątki Okoni walają się potem na lodzie. ps: osobiście nie lubię i nie łowię na BT.Jest jeszcze bardziej sportowa odmiana BT. Tak zwany BT walking. Od nordic walking pewnie. Zauwazylem to ostatnio pod jednym z mostow na KŻ. A wiec zawodnik rzuca, nastepnie w przeciwnym kierunku do rzutowego udaje sie na spacer. I idzie, idzie i cyk! Zlowione sztuki wrzuca do specjalistycznego pasa biodrowego nie krepujacego ruchow przy BT walkingu, najczesciej wykonanego z ultra lekkich tworzyw sztucznych (tego sponsorowala biedra o ile pamietam). Dwie dyscypliny w jednej. To jest dopiero specjalizacja. Przynajmniej jest przygotowany do spierd... w zastraszajacym tempie jak go zaczna gonic te pedaly co lowia na zwykly statyczny opading z kawalkiem olowiu krzyczac cos zeby wypuscil okonie... to prawdziwa historia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bobby0404 Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 Ktoś może wie czy można przepływać pod mostem Łazienkowskim? Słyszałem, że jest zakaz, ale nie wiem czy to prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 (edytowane) Ja dzisiaj miałem ciekawą pogawędkę z "nowoczesnym" grunciarzem.... ...już trzeci albo czwarty raz spotykam gościa na dzikiej burcie...Ciekawa sytuacja....klient podjeżdża nad wodę nowym Range Roverem, sprzęt za parę tys. siedzi i łowi z gruntu. Do tej pory tylko się mijaliśmy, dzisiaj zagadał akurat jak przyszedłem i jeszcze nie oddałem rzutu... - Było coś?- Dopiero przyszedłem (pokazuję, że nie mam przynęty jeszcze założonej)- aaaa, nic "nie chodzi", martwo dzisiaj.- a u Pana coś się działo?(Młody gość, +/- 32-34lata, ale co ja tam będę na TY)- dzisiaj nic, ale wczoraj miałem rybę życia....(cisza - ewidentnie czeka na moje zainteresowanie)- oooo, ale co spięła się czy weszła w zaczep(wiem że tam jest masę drzew w wodzie)- weszła w krzaki - musiałem rwać- (czas się dowiedzieć) Na co Pan łowi?- na "Fileta"....- (w tym miejscu jest ładny dołek 5-6 m), no to pewnie gruby Sandacz.....- Sandacz teraz? (to mnie trochę wytrąca z równowagi...), raczej boleń.... Już wiem z kim mam do czynienia, po chwili dostrzegam trzecią wędkę wystającą z krzaków, po 5 minutach typ się zawinął. Pozostawię to bez komentarza. Jeśli chodzi o mnie to nad wodą byłem 19:20 - 21:10. Celem był "B", wyzerowałem - aczkolwiek z deliktaknym optymizmem bo ryba była w łowisku....jeden min 75 centów... Wrócę po niego.... pozdrawiam,malcz Edytowane 19 Maja 2015 przez malcz 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skorio Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 (edytowane) Dziś (a właściwie wczoraj, hehe) 4 h po prawej stronie (z przerwą 1h na deszcz) ...idealna "pogoda boleniowa". Przed deszczem kilka grubych kloców grasowało jednocześnie i "waliło" efektownie w zasięgu rzutu. Niestety wynik na zero. Nie chciały współpracować, ani z prądem, ani pod prąd, ani na grubo, ani "na cienko", ani płytko, ani głęboko, ani agresywnie, ani leniwie, ani szybko, ani wolno, ani białe, szare czy czarne ... i wszystkie kombinacje przytoczonych opcji, ni cholery ... ALE WIEM GDZIE SĄ !!! ... a to już połowa sukcesu ... jeszcze się spotkamy ... Edytowane 19 Maja 2015 przez Skorio 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MRTNZ Opublikowano 19 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 Dziś (a właściwie wczoraj, hehe) 4 h po prawej stronie (z przerwą 1h na deszcz) ...idealna "pogoda boleniowa". Przed deszczem kilka grubych kloców przywaliło efektownie w zasięgu rzutu. Niestety wynik na zero. Nie chciały współpracować, ani z prądem, ani pod prąd, ani na grubo, ani "na cienko", ani płytko, ani głęboko, ani agresywnie, ani leniwie, ani szybko, ani wolno, ani białe, szare czy czarne ... i wszystkie kombinacje przytoczonych opcji, ni cholery ... ALE WIEM GDZIE SĄ !!! ... a to już połowa sukcesu ... jeszcze się spotkamy ...Ladnie chlapaly dzisiaj tez przy ujsciu na KŻ, ale tylko 10 min obserwacji bez kija, takze rozbudzilem jedynie wyobraznie;) najwazniejsze ze sie pokazuja, jedza i sa aktywne. Teraz to juz tylko kwestia czasu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 20 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Ja wczoraj 2h nad wodą okolice Obórek...jeden atak bolenia zaobserwowany. Jedno dziecko Bolenia wyjechało z tego co zauważyłem to ataki przy samym brzegu. Przedszkole wzięło ok 40 cm od brzegu - przynęta prowadzona po całej długości właśnie w takiej odległości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciech1919 Opublikowano 20 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 (edytowane) Witam, wątek czytam od dłuższego czasu, ostatnio jakoś nie miałem czasu na ganianie po warszawskiej Wiśle ale w pn byłem 1,5 h w ciągu dnia i wyjechał bolek 60 cm, nagrałem hol więc jak ktoś chce podejrzeć to tutaj (akcja od 3 minuty). Na wodzie nic nie było widać, kilka razy przeszedłem bez rzucania i tylko w jednym miejscu się coś pokazało, na bolka nie wyglądało ale jednak. Nie wiem czy to tylko moje zdanie ale na widowiskowe ataki chyba trzeba poczekać na cieplejsze dni. Edytowane 20 Maja 2015 przez wojciech1919 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 20 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Witam, wątek czytam od dłuższego czasu, ostatnio jakoś nie miałem czasu na ganianie po warszawskiej Wiśle ale w pn byłem 1,5 h w ciągu dnia i wyjechał bolek 60 cm, nagrałem hol więc jak ktoś chce podejrzeć to tutaj (akcja od 3 minuty). Na wodzie nic nie było widać, kilka razy przeszedłem bez rzucania i tylko w jednym miejscu się coś pokazało, na bolka nie wyglądało ale jednak. Nie wiem czy to tylko moje zdanie ale na widowiskowe ataki chyba trzeba poczekać na cieplejsze dni."A dlaczego Pan wypuścił??" ajjjj...szkoda słów. Często łowiłem w tamtych rewirach tylko po drugiej stronie rzeki...ale teraz tam jest piaskownica... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.