Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

 
 
 tak już zupełnie poważnie to gratuluję ryby bo na tym odcinku to naprawdę kawał Bolka:)
 
Pozdrawiam,
malcz

 

Powiem szczerze, że nie spodziewałem się po tym odcinku już nic dobrego... a tu taka niespodzianka :)

 

Nieprawda bo moja ;) najlepiej można połowić gdy woda sięga połowy kolektora a warkocz jest konkretnie rwący. Byłem tam dziś na rowerze specjalnie zobaczyć jak to wygląda. Znam dobrze tą miejscówkę ale od zeszłego sezonu jest tam dużo słabiej. Przy takim stanie wszedłbym w spodniobutach i celował w rozmycie. Krzyśkowi pewnie o to chodziło bo teraz ten warkocz mizerny trochę :) @Pisarz jeśli masz ochotę to mogę dołączyć ;)

 

Krzysiek byłem tam w tych godzinach na rowerze na rekonesansie , musieliśmy się minąć.

 

Nie tylko Tobie się takie akcje zdarzają ;) Rapa już fajna.

Zdaję sobie z tego sprawę :) Fotka ważna ale nie najważniejsza. Najistotniejsze, że Bolo wrócił w świetnej formie bo nie tak dawno miałem akcję że po wypuszczeniu ryby nie miałem pewności czy sobie poradzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Pisarz jeśli masz ochotę to mogę dołączyć ;)

Będę się szlajał od wyspy do kolektora między 15.oo- 21.oo. Znak rozpoznawczy to :D będę miał wędkę :D .

Jak zobaczysz starszego , siwiejącego pana w spodniobutach i czapce z napisem Konger , to wal jak w dym.

A dokładniej to tak wyglądam.

post-52308-0-89545000-1434612922_thumb.png

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nic nie złowiłem, urwałem natomiast dwie rapale, dwa mierniki i jednego stinga. Za te pieniądze by mi przez 20min w Sogo tańczyła :D. Poznałem natomiast osobiście kolegę @pisarz, cholernie sympatyczny facet i fajnie się gadało podczas deszczu pod drzewem. Wypad dzięki temu na plus, brodzenie po rafie tez ma swój urok.Trzeba częściej się łapać Panowie i razem na ryby chodzić:)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Poznałem natomiast osobiście kolegę @pisarz, cholernie sympatyczny facet i fajnie się gadało podczas deszczu pod drzewem.

Maciek dzięki za miłe towarzystwo , fajnie spotkać nad wodą bratnią duszę :highfive: .Mam nadzieję że będziemy kontynuować naszą znajomość.

Ja byłem wcześniej na rybach niż Maciek , a to miało znaczenie. Przyjechałem o 14.oo i pierwsze pół godziny wyglądało optymistycznie. Najpierw klenik 30cm , potem dwa po 25cm i zrobiła się studnia. Tak jak na początku było widać drobnicę i żerujące klenie , po pierwszym deszczyku wszystko znikło.Maciek się zawinął koło 18.oo , ja zostałem do wieczora. Efekt mojego uporu to niewymiarowy jaś i taki sam bolek. Na sam wieczór poszedłem na kolektor z nadzieją na bolka. Pokazywały się dwie sztuki , jeden maluch , a drugi tak około 60cm.Na kolektorze ciężko podrzucić bolkom woblera , nawet prowadzony ekspresem zawadza o kamienie , a po ciemku włazić w tą wodę strach.

Dobra wiadomość, to że wieczorem kolektor Karowa był nie czynny. :)

Edytowane przez pisarz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolektor przy karowej jest już od poniedziałku nieczynny. Ale nie ma chyba co się cieszyć za bardzo bo dam sobie rękę uciąć, że po wiankach znowu zacznie walić:/

 

Za to ostatnie kilka dni uaktywnił się zrzut przy Poniatoszczaku :D

 

Bodaj przedwczoraj wiatr "dął" od północy to i jadąc rowerem po moście moje odczucia estetyczno-smakowo-woniowe zostały mocno nadszarpniete.

A i wędkarzy nagle przybyło tuż poniżej :lol:

 

Porankami spokój...

Edytowane przez PawełPOP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek dzięki za miłe towarzystwo , fajnie spotkać nad wodą bratnią duszę :highfive: .Mam nadzieję że będziemy kontynuować naszą znajomość.

Ja byłem wcześniej na rybach niż Maciek , a to miało znaczenie. Przyjechałem o 14.oo i pierwsze pół godziny wyglądało optymistycznie. Najpierw klenik 30cm , potem dwa po 25cm i zrobiła się studnia. Tak jak na początku było widać drobnicę i żerujące klenie , po pierwszym deszczyku wszystko znikło.Maciek się zawinął koło 18.oo , ja zostałem do wieczora. Efekt mojego uporu to niewymiarowy jaś i taki sam bolek. Na sam wieczór poszedłem na kolektor z nadzieją na bolka. Pokazywały się dwie sztuki , jeden maluch , a drugi tak około 60cm.Na kolektorze ciężko podrzucić bolkom woblera , nawet prowadzony ekspresem zawadza o kamienie , a po ciemku włazić w tą wodę strach.

Dobra wiadomość, to że wieczorem kolektor Karowa był nie czynny. :)

Jeżeli nie wobler to może DAM effezett( zawsze to taniej :) ) ze srebrnym skrzydłem(koniecznie ze zdartą naklejką, tak żeby błyskało...) w rozmiarze nr2, prowadzona ze średnim(lub wolnym) tempem tuż pod powierzchnią lub jak się da to 10-20cm poniżej. Ja jakoś specjalnie na bolenie się nie nastawiam, ale znakomita większość została schwytana właśnie na ten model obrotówki( i tylko na ten w inne jakoś nie chciały strzelać...)

 

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie wobler to może DAM effezett( zawsze to taniej :) ) ze srebrnym skrzydłem(koniecznie ze zdartą naklejką, tak żeby błyskało...) w rozmiarze nr2, prowadzona ze średnim(lub wolnym) tempem tuż pod powierzchnią lub jak się da to 10-20cm poniżej. Ja jakoś specjalnie na bolenie się nie nastawiam, ale znakomita większość została schwytana właśnie na ten model obrotówki( i tylko na ten w inne jakoś nie chciały strzelać...)

 

Pozdro

Ciekawa informacja :) .Niekonwencjonalne przynęty bywają zabójcze.

Effezett to moja ulubiona wiróweczka , w miarę tania i piekielnie skuteczna. Srebrna "1" nieraz przyniosła pięknych okoni na KŻ.

Na kolektorze warkocz jest odsunięty od szczytu o dobru 10m w kierunku napływu.Rzuty trzeba wykonywać na godzinę 10 -11 , na godz.12 zastoisko i wystające kamienie. Myślę że w takich warunkach trudno by było wykazać walory Effezetta i dobrze zaprezentować tą przynętę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś 3h na rafie i na wyspie :) Woda za wyspą, od strony nurtu bardzo fajna, szczególnie przy końcu wyspy, duży wlew z mega uciągiem i piękną wypłukaną rynienką ze spowolnieniami po bokach. Krótko tam byłem, bo mało czasu miałem ale miejsce obiecujące. Wynik to 2 kleniki i 1 kleniczek. Jeszcze między końcem wyspy a brzegiem, na małej przykosce duża klucha pogoniła za woblerkiem ale blisko już byłem i jak mnie zobaczyła to "w nogi" :) ... tylko ten cholerny wiatr. Dopiero jak musiałem już uciekać, ok.17 wyszło słońce, wiatr osłabł i można było dopiero powalczyć, ale brak czasu...ehhhh, szkoda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj byłem 19:30-21:30 w moich okolicach - rewiry mostu siekierkowskiego. Jeden strzał ze środka rzeki - boleń 66cm. Póki co największy w tym roku, więc uśmiech się pojawił. Drobnica bardzo aktywna, drapieżników nie było widać. Fotka w wątku boleniowym B)

 

Pozdrawiam,

malcz

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś 3h na rafie i na wyspie :) Woda za wyspą, od strony nurtu bardzo fajna, szczególnie przy końcu wyspy, duży wlew z mega uciągiem i piękną wypłukaną rynienką ze spowolnieniami po bokach. Krótko tam byłem, bo mało czasu miałem ale miejsce obiecujące. Wynik to 2 kleniki i 1 kleniczek. Jeszcze między końcem wyspy a brzegiem, na małej przykosce duża klucha pogoniła za woblerkiem ale blisko już byłem i jak mnie zobaczyła to "w nogi" :) ... tylko ten cholerny wiatr. Dopiero jak musiałem już uciekać, ok.17 wyszło słońce, wiatr osłabł i można było dopiero powalczyć, ale brak czasu...ehhhh, szkoda.

Tośmy się minęli , ja byłem na rafach o 18.30 - 20.00 .Miałem cztery brania i żadnej ryby na brzegu :( . Jedno branie było mocne kleniowe, pozostałe to małe jaśki skubały.O godzinie 20.00 spotkałem się z kolegą @spinnerman. Do godziny 23.00 staliśmy po jaja w wodzie , łowiliśmy i gadaliśmy , łowiliśmy i gadaliśmy ........ :) A obie te czynności były przyjemne :)

Ryba też była :) ............................................... :( ale nie u mnie.       Adam miał przyzwoitego bolka , ale po krótkim kontakcie spadł.

Pierwszy raz widziałem się z Adamem , a już po paru minutach spotkania miałem wrażenie , jakbyśmy razem "zjedli beczkę soli". Mam nadzieję ,że jeszcze nie raz się spotkamy i będziemy łowić i gadać ,...........

Adam jeszcze raz dziękuję za woblery i przemiłe towarzystwo :) :) .

Edytowane przez pisarz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...