Warszawska i podwarszawska Wisła

[Qcyk]

Myślę, że sporo ludzi znało to miejsce od dawna ale nie zaglądało tam...a teraz przy tym stanie wody miejscówka odkrywa inne możliwości. Oczywiście znajdzie się pewnie kilku forumowych obserwatorów niestety... o  kolegów z JB bym się raczej nie obawiał wiedzą jak postępować z rybkami

[hlehle]

Na innych miejscówkach aż taka lipa że wieści o kilku klenikach przyciągnęły takie tłumy  ?

 

Z tego co słyszałem to niestety tak właśnie jest.

 

 

Myślę, że sporo ludzi znało to miejsce od dawna ale nie zaglądało tam...a teraz przy tym stanie wody miejscówka odkrywa inne możliwości. Oczywiście znajdzie się pewnie kilku forumowych obserwatorów niestety... o  kolegów z JB bym się raczej nie obawiał wiedzą jak postępować z rybkami

Trochę osób to miejsce zna, ale nigdy tam tłumów nie było. Szczególnie jak przy wyższym stanie brodziło się na palcach, aby dotrzeć do niektórych rafek

[Qcyk]

O tym właśnie mówię Przy tym stanie można bez wysiłku dotrzeć gdzie się chce i przy okazji lepiej poznać to miejsce w perspektywie wyższego stanu wody w przyszłości...

Edytowane 11 Sierpnia 2015 przez Qcyk

[pisarz]

tak to jest jak sie podaje ogółowymi informacje o miejscowkach i to jeszcze tam gdzie ryby biora, ja tez raz tu podałem a na drugi dzien z 5 osib juz sie krecilo na tym miejscu , także podziekuje wiecej nic dokładnie nie podam przynajmniej nie dla ogółu a na pw 

Do czego to doszło ,żeby normalnie nie można było , o łowieni ryb napisać .

Trzeba będzie szyfrować wiadomości . Tylko trzeba stworzyć forumową enigmę.

[Spawciu]

Myślę, że sporo ludzi znało to miejsce od dawna ale nie zaglądało tam...a teraz przy tym stanie wody miejscówka odkrywa inne możliwości. Oczywiście znajdzie się pewnie kilku forumowych obserwatorów niestety... o  kolegów z JB bym się raczej nie obawiał wiedzą jak postępować z rybkami

 

wiesz , wiadomo że jak ktoś z piszących pójdzie to jak coś złapie to fotka i do wody ale poza np 5-10osóbami które tu piszą jest jeszcze 20-30 np osób które tu zaglądają nie piszą a chodzą i ryby biorą 

 

ale każdy niech robi jak uważa i nikogo do niczego nie zmuszam , ja swoje zdanie już mam 

fotką się pochwalę jak coś sie uda wydłubać ale miejscem już nie do końca i nie dla każdego:)

Edytowane 11 Sierpnia 2015 przez Spawciu

[pisarz]

O tym właśnie mówię Przy tym stanie można bez wysiłku dotrzeć gdzie się chce i przy okazji lepiej poznać to miejsce w perspektywie wyższego stanu wody w przyszłości...

Z niskiego stanu wody korzystają nie tylko wędkarze. Na rafach zaczęli działać archeolodzy . W wielu miejscach widać metalowe przedmioty wydobyte z wody. Jest też stanowisko archeologiczne . W kilku miejscach widać ślady , zostawione przez jakiś duży pojazd.

[olo86]

Z niskiego stanu wody korzystają nie tylko wędkarze. Na rafach zaczęli działać archeolodzy . W wielu miejscach widać metalowe przedmioty wydobyte z wody. Jest też stanowisko archeologiczne . W kilku miejscach widać ślady , zostawione przez jakiś duży pojazd.

Potwierdzam- jakiś tydzień temu koparka i nurek walczyli wspólnymi siłami

P.s wlasnie zaczynam nocne na rafie.. faktycznie tłumy były jak wchodziłem

[Gość DAWIDspinn]

Ja narazie odpuszczam bo sie spale od tego slonca ))

[klim]

No tak,

właśnie przyłowiłem?!15mtr liny i neodymowy magnes do eksploracji...

czas archeologów   się zaczął...

Bolenie krótko żerują:30-40min o zmierzchu-na razie bez brania,ale zobaczymy...cdn

[Qcyk]

Dzisiaj wyskoczyłem na 2h pomachać Miałem jechać nieco dalej w górę rzeki niż wylądowałem finalnie. Przed i na samym  Świętokrzyskim  taki korek że klękajcie narody...więc zjechałem pod most...Na dodatek komputer mi zwariował na chwilę(pewnie te temperatury) i spalanie wyszło 42l/100km i już głowa niespokojna...a wiadomo jak się jedzie na ryby to głowa musi być wolna od wszystkiego bo inaczej to lepiej sobie darować... Zaczęło się wyśmienicie:

25 metrów nawiniętego wczoraj Varivasa pooooszło się ............. :/

 

Koniec końców zaliczyłem jedno odprowadzenie...fajnie to wygląda przy tym poziomie wody Taki goniący przynętę garb...oczywiście już byłem gotowy do zacięcia kiedy Bolo w ostatniej chwili zawrócił.

 

Połamania!

[Spawciu]

 

 

Koniec końców zaliczyłem jedno odprowadzenie...fajnie to wygląda przy tym poziomie wody Taki goniący przynętę garb...oczywiście już byłem gotowy do zacięcia kiedy Bolo w ostatniej chwili zawrócił.

 

Połamania!

 

na drugi raz bedzie lepiej

 

ja dziś po 2h dałem sobie spokoj na tym słoncu , nawet czapka nie uchroniła od bólu głowy

Edytowane 11 Sierpnia 2015 przez Spawciu

[olo86]

Chyba zacznę czytać sumowy wątek.

7 cm rapalka, rzut w poprzek nurtu, splyniecie na wyplycenie, dwa obroty i mięciutkie branie.. początek spoko- po krótkim odjezdzie udaje się rybkę zawrócić- myślę- fajny sandaczyk..

Kiedy ryba pojawia sięblisko mnie , zapalam latarkę i dostaje kociej mordy.. przede mną piękny sum (rzadko widuje, więc nie wiem czy 140 czy 180 cm- dla mnie wielki). Niestety chyba dopiero wtedy zorientował się co jest grane- po 1 odjezdzie wiedziałem, że plecionka 0,12 to nieta liga..dał mi 10 minut frajdy, a potem najzwyczajniej w świecie odjechał na 50 m i przetarl pletke o kamienie..

Na pocieszenie po uspokajajacym piwku dolawiam przyzwoitego sandacza.. a noc jeszcze młoda

[malcz]

U mnie dzisiaj słabiuteńko - jeden klenik, dwa spady rybek też bez wymiarowego szału... ogólnie rzadko rano chce mi się zwlekać z wyra...wolę łowienie po południu i wieczorem, jednak w związku z tym że na nowej miejscówce było mocno zachęcająco w poniedziałkowy wieczór to wgrałem sobie do głowy film "że rano to się będzie działo, klenie, jazie bolenie...."....nie działo się nic, wziąłem dwa patyki - solidnie obłowiłem wodę, jednak aktywność ryb które chciałem łowić praktycznie zerowa....nie licząc 10cm kleników fikających kozły w powietrzu...ewentualne spławy ciut większych rybek - ale też bardzo nieregularne - poza zasięgiem rzutu...wygląda na to, że chyba trzeba będzie się zastanowić nad tym brodzeniem....

 

 

Na plus fakt, że udało się wyłowić urwanego w poniedziałek wobka "z roztocza"....radość jednak krótka, bo później trzy inne zostały w rzece....

Następny wypad jutro wieczorem...

 

Pozdrawiam,

malcz

[Qcyk]

Ja w tym tygodniu odpuszczam Bolki...co by mi starczyło plećki na weekend nad ukochanym Bugiem

 

 

PS. Pobrodzę oj pobrodzę

Edytowane 12 Sierpnia 2015 przez Qcyk

[korol]

Wczoraj się na chwilę zatrzymałem nad Wisłą wracając z pracy.
Wynik to 1 kleń.


140 a 180 przy sumie to spora różnica
Tak czy siak, plecionka 0,12 to za mało.



 

[malcz]

Korol, w Twoim przypadku zasadnicze wydaje się pytanie, jaki to był kleń? Bo to że "1" nie znaczy że lipa

Edytowane 12 Sierpnia 2015 przez malcz

[korol]

W tym przypadku mały, powiedzmy z 37cm

Moje grube kabany zostały gdzieś pośród tajnych bużańskich głazów i chroni je nie tyle odległość, co potencjalny gniew żony na samą myśl o kolejnym wędkarskim wyjeździe na Podlasie.

Tak na prawdę, nie na klenia się wczoraj nastawiałem.
Ale nie brało, to zmieniłem na mniejszą przynętę, by nie zejść na zero.

 

Pozdrawiam
 

[olo86]

Wczoraj się na chwilę zatrzymałem nad Wisłą wracając z pracy.

Wynik to 1 kleń.

140 a 180 przy sumie to spora różnica

Tak czy siak, plecionka 0,12 to za mało.

 

w sumie mogłem napisać, że miał ze 2 metry.. ciężko ocenić długość ryby w wodzie i po ciemku.. szczególnie jak się danego gatunku w ogóle nie łowi. A sytuacja mogła wyglądać lepiej,gdybymm mógł za nim ruszyć.. Ale wolałem po ciemku nie opuszczać mojej bezpiecznej wysepki z kamieni

[malcz]

Olo a było coś jeszcze czy "tylko" ten sandłicz? Jak wielkość pieska?

 

Pozdrawiam,

malcz

[olo86]

W sumie całą noc coś się działo. Brań sporo. Największy sandacz 57 cm. Oprócz tego dwa mniejsze i podhaczony leszcz

[wojciech1919]

Siemano po awaryjnej przerwie:)

Wczoraj wróciłem nad Wisłę po kilku dniach nieobecności i w końcu wyjechał większy jasiek:)

Filmik z holu tutaj od 1:50 min.


 

[ketnik]

Gratuluję.

Zdaje się, że rozmawialiśmy ostatnio na czajce

[wojciech1919]

Gratuluję.

Zdaje się, że rozmawialiśmy ostatnio na czajce

mogło tak być

[olo86]

Jako, że wywiało weekendową zawartość, dorzucę chociaż same fotki z ostatniej wiślanej nocki

a może po dzisiejszym wieczorze będzie o czym znowu napisać

[pioo]

Nieźle Olo połowiłeś, gratulacje! W jakich godzinach łowiłeś?