spinnerman Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 Maciek odrazu wyczaił, że to Ty. Niezły z Ciebie akrobata Osobiście łowiąc w samotności bał bym się takich extremalnych wędrówek. Musisz dobrze znać Wisłę... Robactwo latało non stop, dodatkowo po zmroku zaczęło atakować części ciała pod garderobą brrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gutekjelonki Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 To który w końcu z kolegów pytał mnie, czy może przejść obok po kamulcach? Takie tłoki a ja nadal nie wiem kto jest kto Ja to ten w gumiakach i kamizelce z czapeczką i okularami, namiętnie obławiający jeden napływ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 To który w końcu z kolegów pytał mnie, czy może przejść obok po kamulcach? Takie tłoki a ja nadal nie wiem kto jest kto Ja to ten w gumiakach i kamizelce z czapeczką i okularami, namiętnie obławiający jeden napływ O kurcze, to faktycznie wyróżniasz się z tłumu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gutekjelonki Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 Taki Warszawski Syrenek... Nic nie poradzę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 Maciek odrazu wyczaił, że to Ty. Niezły z Ciebie akrobata Osobiście łowiąc w samotności bał bym się takich extremalnych wędrówek. Musisz dobrze znać Wisłę... Robactwo latało non stop, dodatkowo po zmroku zaczęło atakować części ciała pod garderobą brrr Tamten fragment znam dobrze, ale był moment, że przeżywałem ciężkie chwilę, gdy zamiast pójść na około spróbowałem sobie skrócić drogę na palcach przez rynienkę : )Ostatnio wymieniłem przeciekające spodniobuty na neopreny i brodzi się zdecydowanie ciężej :/ Co do robactwa, to już raczej nie będzie problemem, bo idzie ochłodzenie. Na takie wieczory jak wczoraj tylko kapelusz z siatką plus 40% DEET. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 Takie intensywne wyloty bardzo pobudzają do żerowania ryby. Warto by połazić z mokrą muszką. Nawiasem mówiąc, to z daleka wyglądałeś wczoraj jak muszkarz obławiający nimfą Nawet zapytałem Maćka czy gość łowi na muchę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meme174 Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 Panowie ktos sie pisze na male spotkanie jutro wieczór ? Od tak aby polowic aby pogadac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo86 Opublikowano 18 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2015 Jutro nie, ale dziś gdzieś ruszam- jak ktoś chętny, dajcie znać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 Byłem dzisiaj 7:20 -10:20 w poszukiwaniu Pani Basi na wysokości Spójni, niestety bez większego efektu, chociaż przez sekundę miałem na kiju ładną rybkę - pytanie czy Bara-Bara czy gruby kleń....na szczęście całkowicie nie wyzerowałem, bo udało się skusić 3 klenie i mikro bolka. Klenie w niepowalającym rozmiarze: 15, 25 i ciut lepszy 34...wszystkie w klasycznych miejscach na wszelkiego rodzaju wobki z jajem. Największy na Forecastowego groszka przemalowanego markerem na czarno. Woda zdecydowanie żyła, ale bez boleniowych ataków.... ...niestety widziałem też dość znanego zawodnika OM koła 6, wracającego ze żniw z reklamówką a w niej zberetowany jasiek +/- 50... Pozdrawiam,malcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wepster Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 (edytowane) Byłem wczoraj, na wejściu chyba w trzecim rzucie usiadła nie zła rybka. Po emocjonującym holu okazała się grubym latawcem za kapote. :/ Później jeszcze jedno branie na 4cm sdr-a, kilka sekund na kiju, wir pod powierzchnią i spad... Na koniec namierzylem grube bolki walące w dalekim nurcie, jednak ciężko było je sięgnąć. .. ledwo dorzucalem w okolice ich ataku. Najpierw jeden pusty strzał w woblera, za chwilę rzut, 3 przekrecenia i jeb! Wyjechał taki ok 60 cm... Widziałem, że chodziły duuuuzo grubsze ale niestety brakowało kilku metrów żeby się do nich dostać. .. Edytowane 19 Września 2015 przez wepster Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 Byłem wczoraj, na wejściu chyba w trzecim rzucie usiadła nie zła rybka. Po emocjonującym holu okazała się grubym latawcem za kapote. :/ Później jeszcze jedno branie na 4cm sdr-a, kilka sekund na kiju, wir pod powierzchnią i spad... Na koniec namierzylem grube bolki walące w dalekim nurcie, jednak ciężko było je sięgnąć. .. ledwo dorzucalem w okolice ich ataku. Najpierw jeden pusty strzał w woblera, za chwilę rzut, 3 przekrecenia i jeb! Wyjechał taki ok 60 cm... Widziałem, że chodziły duuuuzo grubsze ale niestety brakowało kilku metrów żeby się do nich dostać. ..Młynek do dalszych rzutów pomocny typu Shimano Aero + śliska linka ośmiosplotowa np. 2,0. W stosunku do Biomastera czy Twinka ze Strenem 20 Lb rzuty dłuższe o 10-20%. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 Dziś pierwsza w życiu Wiślana Certa na spina:) Może zabrzmi wam to dziwnie ale nigdy wcześniej tej ryby na spinning nie złowiłem. Gruntówką i owszem się trafiały. Całe 28cm. Woda dziś żyła. Sporo spławów dużych ryb i widziałem, że ludziska coś ciągali co chwilę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 (edytowane) Rzadko kiedy mam dość wędkowania. Zwykle walczę do ostatniej minuty planowego czasu. Pogoda nie ma znaczenia. Nie rusza mnie też brak brań. Dzień, trzy dni, luz i tak złowię...Dziś odpuściłem ostatnią godzinę.Zaczęło się od gwałtownego brania i jednostajnego odjazdu. Niestety po kilkunastu metrach ryba się spięła. Już drugi raz ostatnimi czasy. Najbardziej prawdopodobny gruby boleń. Brzana bierze i zachowuje się trochę inaczej, a sumy zacinają mi się kąciku pyska.Nic to, łowie dalej. Zacinam coś małego. Początkowa myśl, że klenik. Po chwili w ręku ląduje około 30cm rybka. Dokładnie się przyglądam i super. Moja pierwsza spinningowa świnka.Trochę rzucam za bolkami, kolejna zmiana woblera, tym razem na pękaty sterowiec. Rzut w najmocniejszy nurt i siedzi!! Rybka jest zacna. Nastawiony na grubego Bolesława, bądź kleniora holuję bardzo spokojnie. Już myślę o sesji fotograficznej, a tu moim oczom ukazuje się sumik, taki z 80cm. K.. mać! Przez chwilę wspominam miejscowego wędkarza, którego spotkałem ostatnio nad Bugiem. Opowiadał właśnie o 80cm sumie, który "miał z 5kg i bał już duży w sam raz na stół". Patrzę jeszcze raz na złowioną rybę, no te 5 kg to baaaardzo ambitne W końcu wyczekiwane przytrzymanie i odjazd w nurt. Nareszcie siedzi to, na co poluję. Po długim holu w silnym nurcie ryba osłabła, podciągnąłem ją niemal pod nogi, odczepiam z pleców podbierak i wtedy Baśka próbuje jeszcze jednego odjazdu, nie ma siły, ale macha głową i w tym momencie czuje, jak wobler się odczepia i wylatuje ku powierzchni.Ryby nie zobaczyłem, ale to nie był rekord świata. Łowiłem w tym roku większe, większe też mi uciekały. Nieraz bardzo spektakularnie, jak na przykład pierwsza zacięta w lipcu(75-80cm) która pięknie wyskoczyła rozginając obie kotwice. Jednak to ta dzisiejsza sprawiła, że na razie mam dość :/ Edytowane 19 Września 2015 przez korol 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 Ja miałem tak dwa dni pod rząd. Na kilka ryb zaciętych, wychodziła jedna, przeciętna. Na brzanach i bolkach to samo. Kląłem, aż wstyd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sicu Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 (edytowane) A się pochwalę pierwszy złowiony boleń mam nadzieję, że będę częściej coś pisał bo się przeprowadzam do Warszawy. Wobler łomżyński, plecionka, okuma blackrock do 25g. Z ciekawszych informacji to pomagał mi napotkanych wędkarz bo jedna z kotwic zaczepiła się o jakąś urwaną plecionkę:[ Edytowane 20 Września 2015 przez Sicu 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 Rzadko kiedy mam dość wędkowania. Zwykle walczę do ostatniej minuty planowego czasu. Pogoda nie ma znaczenia. Nie rusza mnie też brak brań. Dzień, trzy dni, luz i tak złowię...Dziś odpuściłem ostatnią godzinę. Zaczęło się od gwałtownego brania i jednostajnego odjazdu. Niestety po kilkunastu metrach ryba się spięła. Już drugi raz ostatnimi czasy. Najbardziej prawdopodobny gruby boleń. Brzana bierze i zachowuje się trochę inaczej, a sumy zacinają mi się kąciku pyska. Nic to, łowie dalej. Zacinam coś małego. Początkowa myśl, że klenik. Po chwili w ręku ląduje około 30cm rybka. Dokładnie się przyglądam i super. Moja pierwsza spinningowa świnka.Trochę rzucam za bolkami, kolejna zmiana woblera, tym razem na pękaty sterowiec. Rzut w najmocniejszy nurt i siedzi!! Rybka jest zacna. Nastawiony na grubego Bolesława, bądź kleniora holuję bardzo spokojnie. Już myślę o sesji fotograficznej, a tu moim oczom ukazuje się sumik, taki z 80cm. K.. mać! Przez chwilę wspominam miejscowego wędkarza, którego spotkałem ostatnio nad Bugiem. Opowiadał właśnie o 80cm sumie, który "miał z 5kg i bał już duży w sam raz na stół". Patrzę jeszcze raz na złowioną rybę, no te 5 kg to baaaardzo ambitne W końcu wyczekiwane przytrzymanie i odjazd w nurt. Nareszcie siedzi to, na co poluję. Po długim holu w silnym nurcie ryba osłabła, podciągnąłem ją niemal pod nogi, odczepiam z pleców podbierak i wtedy Baśka próbuje jeszcze jednego odjazdu, nie ma siły, ale macha głową i w tym momencie czuje, jak wobler się odczepia i wylatuje ku powierzchni.Ryby nie zobaczyłem, ale to nie był rekord świata. Łowiłem w tym roku większe, większe też mi uciekały. Nieraz bardzo spektakularnie, jak na przykład pierwsza zacięta w lipcu(75-80cm) która pięknie wyskoczyła rozginając obie kotwice. Jednak to ta dzisiejsza sprawiła, że na razie mam dość :/ Taki sport W sobotę też miałem taki moment po tym jak 2 gruube Nadburzańskie Bolki spadły ale nie mogę tu narzekać na sprzęt bo jak sobie przemyślałem temat to mogę mieć pretensje tylko do siebie.A i słyszałem też ciekawą rozmowę : wędkarz " złapałem dzisiaj sumika takiego 55cm"gumiak " no to gdzie łon??"wędkarz " wypusciłem bo wymiaru nie miał"gumiak "ale Ty głupi toż już możnaby takiego op.......ic ja bym zabrał huehuehueheheh!" Nie wiem jak rozmowa potoczyła się dalej bo żeby tego nie słuchać założyłem słuchawki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mejdżor Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 U mnie dziś jeden waleczny szczupakowy trzydziestak w okolicy siekierkowskiego, wybiera się ktoś we wtorek i ma ochotę wspólnie powędkować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wepster Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 @Sicu dobry debiut Ja dzisiaj wróciłem w miejsce gdzie 2 dni temu nie mogłem sięgnąć żerujących boleni... Na miejscu zastałem kompletną ciszę, zero oznak żerowania. Najpierw na płyciźnie dziecko bolenia ok 30 cm, następnie na napływie taki 45 cm... po ok godzinie bez kontaktu spory leszcz za kapotę :/ przeszedłem od trochę innej strony, wlazłem do wody ile się dało i się zaczęło... po kilku rzutach strzał na dużej odległości, rybka w świetnej kondycji ładnie jeździ i niedługo ląduje w podbieraku... Miarka pokazuje 68 cmPlusk wodą w japę na do widzenia i rybka wraca do domu. Bolo podczas holu pozbył się steru z ostatniego Hermesa w moim pudełku, na którego miałem wszystkie brania. Myślę sobie: "Super, no to kurde po łowieniu". Założyłem boleniowego Bonito 7cm, których wziąłem kilka kiedyś od Jacka ale jakoś w nie nie wierzyłem ( Jacku, jeśli to czytasz wybacz mi brak wiary w Twoje wobki, byłem głupcem ) , aż do dziś... Wgramoliłem się z powrotem do wody, trzy rzuty i jeb! Gejzery wody i jazda. Od razu czuję, że ten jest lepszy.. Najmocniejszy boleń jakiego miałem na kiju! Długi czas nie mogłem go wyrwać z nurtu, a każda próba pompowania kończyła się kilku metrowym, szalonym odjazdem z potężnymi kopnięciami w dolniku... Po kilku minutach udało się jednak podciągną rozbójnika na spokojniejszą wodę, gdzie zanim dojechał do mojej ręki, dał mi jeszcze nieźle popalić. Kiedy go zobaczyłem od razu wiedziałem, że to mój nowy Pb. Szybkie mierzenie i.... 77 cm! Cyknąłem kilka szybkich fotek (jak się później okazało nie najlepszych ) i bolo wrócił do wody. Po piętnastu minutach rzucania, kolejne rabnięcie na krótkim dyszlu ok 3 m ode mnie. Rapa walnęła w woblery i za nim zdążyłem zareagować wystrzeliła w powietrze naparzajęc piruety. Szybki hol, mierzenie - 65 cm. Zrobiłem zdjęcie ale w domu okazało się, że się nie zapisało bo zbrakło miejsca na karcie pamięci. Uff... całe szczęcie, że nie stało się to przy tym 77! Po kilku minutach wyjmuję jeszcze dzieciaka ok 25 cm. Zaczyna się ściemniać, wracam z rogalem na gębie do auta i uciekam do domu. Jestem dziś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. To był dobry dzień, a w zasadzie wieczór, taki wieczór dla którego nie żałuje się wielu bezowocnie spędzonych godzin and wodą! 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 (edytowane) Piękny boleń i aż oczy zamknięte ze szczęścia albo ze strachu, że zechce skoczyćNo to coś ode mnie: Edytowane 20 Września 2015 przez korol 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 Ja również zaliczyłem udany weekend. W piątek Boleń 64 wyjęty z napływu śródrzecznej rafy na której intensywnie żerowały ryby, zaatakował woblera w chwili upadku na wodę.W sobotę na boleń 70cm na wobler rzucony w spokojną wodę u szczytu główki. 70-tkę złowiłem na woblera którego znalazłem w piątek w piasku po tym jak go zgubiłem tydzień temu gdy mi się przynęty wysypały z pudełka a strata była wielka bo wyciągną większość moich boleni. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kronos30 Opublikowano 21 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2015 Witam u mnie też taki średniaczek 69 centów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 21 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2015 Ładnie chłopaki połowiliście, ja buszowałem akurat po dolnej Wiśle. Może w tygodniu skocze, za jakąś grubą rapką Piotrek fajna brzanka, chyba jeziorowa tak daleko horyzont 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pioo Opublikowano 21 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2015 Zacne rybki Panowie . Korol ile miała barbara? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 21 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2015 A ja dzisiaj miałem interesujący hol sporej mewy Poza tym holem okraszonym nurkowaniami i próbami wzbicia się w powietrze, bez kontaktu...coś mi się wydaje że lewa strona Wisły na wysokości rafy to nie moja bajka co innego nieco wyżej tam znalazłem coś dla siebie i na pewno tam wrócę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 22 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 70 cm, czyli trzecia najmniejsza w tym roku.Mewa, nieźle Ja kiedyś w nocy wyciągnąłem łabędzia. Skubaniec wyjadał moje kulki proteinowe i zaplątał się łapą o zestaw.Na tej karpiówce mam pp 0,32 więc go zwinąłem Ale początek był mocny, wyrwał mnie ze snu i przez chwilę nie ogarniałem, wydawało mi się, że to odjazd. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.