pepper Opublikowano 22 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 Potwierdzam, w zeszłym tygodniu nie było najgorzej z sandaczami. Od poniedziałku nie miałem brania, studnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
irgod Opublikowano 22 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2015 dzisiaj trzy zandery takie lekko poniżej wymiaru. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciech1919 Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 dzisiaj trzy zandery takie lekko poniżej wymiaru.zdradź chociaż czy na gumy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sajdol1 Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 zdradź chociaż czy na gumy?Przestań Wojtek kombinować. Wezmą i na gumę i na wobka. Trzeba się ogarnąć i ruszyć nad Wisełkę. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gutekjelonki Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Ja wiem, że gumy gryzą dobrze, ale jakie to nie powiem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Podejrzewam że takie z sylikonu ale mogę się mylić 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Gryzą i gumy i wobki - tutaj nie ma wątpliwości i nie demonizujmy. Oczywiście gdzie, kiedy i na co to kwestia godziny i miejscówki, ale można połowić...może nie giganty, ale gryzą....tylko jest jeden warunek: Trzeba być nad wodą 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FanAtyk Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Dobra, wnerwiłem się, idę dziś z wieczora na te wasze sandacze skoro tak gryzą 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
irgod Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Tak jak koledzy mówią, trzeba być nad wodą to coś się trafi.Dziś poniżej Warszawy nad Wisłą 2 godzinki bez kontaktu, miało być okoniowo.Ciekawe jak będzie wieczorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 23 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Dobra, wnerwiłem się, idę dziś z wieczora na te wasze sandacze skoro tak gryząTylko nie wchodź do wody; szkoda gumowców 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 24 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2015 Chwilę dziś porzucałem po praskiej stronie, ale jakoś nie miałem weny. Być może dlatego, że nie udało mi się wejść na rafę, co mnie trochę wkurzyło.Nawet nie protestowałem, gdy zadzwoniła żona z prośbą o powrót do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
proem Opublikowano 24 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2015 Po prawej stronie od siekierkowskiego do pierwszej główki też dzisiaj nic ciekawego się nie działo. Ludzie z gruntu jakieś małe kleniki łowili przy brzegu, a u mnie na spinnning nic, brak jakichkolwiek spławów również demotywował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 25 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Dziś z rana jeden Boleń 45cm. Poza tym cisza. Piękna mgła, klimatycznie się łowi nad Wisłą w takich warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawello Opublikowano 25 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 U mnie wczoraj zameldował się taki 55cm. Co ciekawe, po ciemku, grubo przed wschodem słońca bolki ganiały drobnicę niczym w lato. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 25 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Zorientowały się,że to jedyny sposób na przetrwanie jesienno-zimowego czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 25 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Właśnie wróciłem z nad wody, łowiłem na pobliskiej główce od 17. Na napływie i zapływie na zero, po 5 min. obławiania warkocza potężne uderzenie z wyskokiem ponad wodę, jęk hamulca i po krótkim pompowaniu wyjechał boleń 70cm. Przynętą był spro big eye minnow 9cm z grzechotką. Poza tym nad wodą cisza żadnych spławów czy oznak żerowania ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FanAtyk Opublikowano 25 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 O tych mętnookich coś ściemnialiście, byłem w piątek wieczorem polatać po praskich główkach i nie widziałem żadnego sandacza tylko jedno sandaczątko. Na wodzie cisza, nad wodą pizgało, fajnie jedynie bo już nie ma chlających tłumów. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Też byłem cały dzień. Dość flustrujace jest łowienie warszawskich sandaczy. Najpierw na najgłębszej główce na wyskosci bronowskiej pół dnia bez brania. Następnie kolo Śląska Dąbrowskiego. Ta sama sytuacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Też byłem cały dzień. Dość flustrujace jest łowienie warszawskich sandaczy. Najpierw na najgłębszej główce na wyskosci bronowskiej pół dnia bez brania. Następnie kolo Śląska Dąbrowskiego. Ta sama sytuacja. Mazowieckich sandaczy 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PolMart Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Nie ma ich na Naszym odcinku - centrum. No może i są ale takie do 40 Też byłem cały dzień. Dość flustrujace jest łowienie warszawskich sandaczy. Najpierw na najgłębszej główce na wyskosci bronowskiej pół dnia bez brania. Następnie kolo Śląska Dąbrowskiego. Ta sama sytuacjacentów , a dla mnie to nie sandacze a jedynie narybek tej ryby ...przykra szara rzeczywistość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Sandacz to nie ukleja jego trzeba poznać, odpowiednio podejść ,wychodzić Warszawski sandacz to wyjątkowy inteligentny cwaniak . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klim Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 'Nie masz Cwaniaka nad Warszawiaka' -nic z tych rzeczy...jak nie bierze to po prostu go tam nie ma-jak jest to bierze,nie wybrzydza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepper Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Zapewniam Was, że sandacze są na warszawskim odcinku, a przynajmniej były przed nadejściem zimniejszej aury. Można było w dobry dzień, w dwie godziny przyciąć kilka sztuk. Nie miałem na Wiśle ryby bez wymiaru, ale należy selektywnie dobierać wielkość przynęt. Jaki jest sens kłuć drobnicę? W ostatni ciepły dzień miałem już przy brzegu spinkę ponad 80cm guma 12cm. Łowię dopiero od pięciu lat, a sandacze od trzech, ale w tym roku przekonałem się że sandacz występuje w sporej ilości w Warszawie. We wrześniu łowiłem regularnie, jak nie sandacze to brzany lub okonie. Przestałem jeżdzić na Zegrze bo po co skoro można połowić wychodząc z pracy? Niestety prawdopodobnie i dla mnie sezon się już skończył wraz z nadejściem chłodu. Nie mam sposobu na zimne sandacze:-). Od dwu tygodni schodzę o kiju, a jedynym drapieżnikiem okazuje się spory leszcz:-) - na małe gumki. Studnia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 (edytowane) Po pierwsze Panowie w dzień to czasami się zdarzy po drugie trzeba wejść do wody po trzecie warszawskie sandacze rzadko zdradzaja sie żerującpo czwarte jak chcemy złowić sandacza 70,80,90 + nie stosujemy przynęt okoniowych , po piąte czasami trzeba i tydzień i dłużej postać w konkretnym miejscu czekajac na ten konkretny moment. To nie Szwecja czy inna Finlandia Edytowane 27 Października 2015 przez jacekp29 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FanAtyk Opublikowano 26 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2015 Pepper, łowisz od 5 lat i potrafisz regularnie łapać wymiarowe sandacze z Wisły w Warszawie i jeszcze do tego twierdzisz że jest go sporo??? Bez obrazy, ale zajeżdża mi fantastyką jakąś 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.