Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Śmiej się śmiej w sobotę miałem spotkanie z ogoniastym... w pewnym momencie widzę falę nieopodal miejsca w które sprowadzam przynętę po chwili szarpnięcie i całe szczęście że mimo energicznego zacięcia w tempo nic z tego nie wyszło... bo chwilę po całej akcji wynurza się wkur....ny włochaty Pan z ogonem :D Poza tym bez kontaktu i również utopione 2 gumy RH. PS macie jakiś sklep w Warszawie gdzie można dostać 10-tki bo w  2 sklepach w moim pobliżu niestety nie ma a zapas mi się kończy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiej się śmiej w sobotę miałem spotkanie z ogoniastym... w pewnym momencie widzę falę nieopodal miejsca w które sprowadzam przynętę po chwili szarpnięcie i całe szczęście że mimo energicznego zacięcia w tempo nic z tego nie wyszło... bo chwilę po całej akcji wynurza się wkur....ny włochaty Pan z ogonem :D Poza tym bez kontaktu i również utopione 2 gumy RH. PS macie jakiś sklep w Warszawie gdzie można dostać 10-tki bo w  2 sklepach w moim pobliżu niestety nie ma a zapas mi się kończy..

Najpeweniej zamów u Roberta - coś było na spójni ale czy 10... jak chcesz podjadę dziś i zobacze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Skorio, coś wspniałego. Nawet nie sądziłem że tak późno można jeszcze wydłubać Baśkę. Jeśli możesz to zdradź co nieco szczegółów połowu. :)  

Baśki zlokalizowałem już kilka dni wcześniej. Robiły piękne spławy, takie z przełomu lata i jesieni, więc pomyślałem, że może jeszcze jakaś się skusi. Obstukiwałem dno rwąc masę przynęt, ale nie dawałem za wygraną ...i przywaliła na kamienistym blacie ok. 1-1,5m , na napływie na podpowierzchniowe kamienisko. Zaraz potem jak wróciła do Wisły, widziałem jeszcze kilka spławów, więc jest ich tam więcej :) Aktywność w godzinach 15-17. Przynęta = nie wobler :D. Chociaż na woblery też miałem przytrzymania, ale niestety nie wcinały się konkretnie.

Edytowane przez Skorio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj o 15.30, czyli jeszcze w jasności, kolejna randka z Panią Basią, mocno najedzoną. Bardzo mocna zawodniczka, dobrze, że sprzęt już "jesienny", więc byłem raczej spokojny.

attachicon.gifBrzana 20151031_153514.jpg

attachicon.gifBrzana 20151031_153517.jpg

Witam,

nie chciał bym nikogo urazić, ale złapanie takiej ryby pod koniec października graniczy z cudem ? ( mam na  myśli Wisłę ).

Dodam tylko, że w ostatni czwartek pływałem łódką na odcinku Warszawskim za sandaczem ( opad ) i nie miałem nawet brania,

ale może nie umiem :)

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zafundowałem sobie dzisiaj wieczorną sesję, byłem nad wodą 2h: 18-20, po lewej stronie między mostami, dość solidnie obłowiłem odcinek 400 metrów.

 

Byłem bardzo zaskoczony dość dużą "presją" na tym kawałku, bo oprócz dwóch przystawkowców, spotkałem jeszcze trzech woblerowych łowców - jeden sympatyczny młody człowiek nawet narzekał że stracił rybę, 3-4kg która przymurowała bo miękkim braniu....Jeśli chodzi o mnie to oprócz jednego niewciętego niemrawego brania na rafce, zszedłem na "0". Jednak był to bardzo miły wieczór....z ciekawostek: na środku zupełnie na czarno i bez oświetlenia zakotwiczona łódź z dwoma łowcami....drobnica po 19ej bardzo aktywna przy powierzchni, ukleje po kilkanaście sztuk....za jednym taki stadkiem 20cm pod powierzchnią przemieszczał się sumek około 30cm - w świetle czołówki prezentował się rewelacyjnie :)

 

O dziwo tym razem nie uszczupliłem swojego pudełka sandczaczowego, co ostatnio w moim wydaniu jest nie lada wyczynem....niebawem powtórka...

 

Mam dwa przemyślenia:

 

1. czy nie jest jednak za ciepło?

2. czy jednak nie zszedłem w momencie jak zaczęły gryźć?

 

Są to jak zwykle pytania które przychodzą do głowy jak się stoi na kolejnych czerwonych światłach w drodze na Sadybę...

 

pozdrawiam,

malcz

Edytowane przez malcz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie chciał bym nikogo urazić, ale złapanie takiej ryby pod koniec października graniczy z cudem ? ( mam na  myśli Wisłę ).

Dodam tylko, że w ostatni czwartek pływałem łódką na odcinku Warszawskim za sandaczem ( opad ) i nie miałem nawet brania,

ale może nie umiem :)

Pozdrawiam 

Mój Drogi, cudem byłoby, gdybyś "pływając w ostatni czwartek łódką na odcinku warszawskim za sandaczem" - miał jakieś branie ;) (to taki żarcik, nie obrażaj się proszę).

A tak poważnie, to poświęciłem "mojej" miejscówce i namierzonym Barbarom ok. 20 godzin biczowania, prawie dzień w dzień po ok. 3-3,5h. Zerwanych przynęt nie liczyłem, ale na pewno kilkanaście, w tym moje ukochane killerki, więc jak widać na "cud" trzeba mocno zapracować.

 

@Malcz,

na "moim" odcinku, presja już niewielka.

Co do Twoich pytań, to zakładam, że dzięki temu, że jest jeszcze w miarę ciepło, to Baśki jeszcze aktywne.

Bywały dni, że po zmroku ok. 18-19 daleko na wodzie pojawiał się sumek.

A ok. 20, kilka razy trochę bliżej brzegu "coś" poganiało drobnicę, obstawiam sandacza. Niestety możliwość podania woblerka sandaczowego na odpowiednią odległość na tej miejscówce praktycznie zerowa.

Ja też dłużej niż do 20 nie siedziałem, więc trudno mi ocenić, czy dłuższe wędkowanie ma sens, może warto poświęcić któryś wieczór i nockę ... i sprawdzić !!! :).

 

Pozdrawiam

Skorio

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Malcz moim skromnym zdaniem warto zawsze zostać odrobinę dłużej, ja staram się minimum do 22 siedzieć, chyba że jest kompletna cisza na wodzie. Nigdy za to po tej 22 czy 23 nic nie złowiłem, nie mam pojęcia gdzie w Warszawie można łowić drapieżnika w nocy bo gdzie bym nie był to po tej 22-23 następowała cisza jak makiem zasiał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj ponownie "0"....zabawę storpedowało mi dwóch grunciarzy, ustawili jeżozwierza z wędek na najlepszej główce eliminując wszystkie najlepsze miejsca: napływ, zapływ i warkocz....okoliczne inne miejsca nie są już takie sympatyczne, ale mimo to spędziłem 1,5h nad wodą....było sporo zimniej niż wczoraj dwie godziny później - niestety bez kontaktu.

 

Jutro przerwa a później trzeba poszukać okoni gdzieś w pobliżu Warszawy....

 

Pozdrawiam,

malcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam dwa przemyślenia:

 

1. czy nie jest jednak za ciepło?

2. czy jednak nie zszedłem w momencie jak zaczęły gryźć?

 

Mam podobne przemyślenia. Dzisiaj byłem nad Wisłą 16-19, w piątek 15.30-18.30. Przez cały ten czas na powierzchni wody w najlepsze chlapała się biała ryba, oznak żerowania drapieżnika brak. Bardzo możliwe więc, że drapieżnik wychodzi na  żer później. Chociaż dzisiaj jeden kontakt zaliczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj ponownie "0"....zabawę storpedowało mi dwóch grunciarzy, ustawili jeżozwierza z wędek na najlepszej główce eliminując wszystkie najlepsze miejsca: napływ, zapływ i warkocz....okoliczne inne miejsca nie są już takie sympatyczne, ale mimo to spędziłem 1,5h nad wodą....było sporo zimniej niż wczoraj dwie godziny później - niestety bez kontaktu.

 

Jutro przerwa a później trzeba poszukać okoni gdzieś w pobliżu Warszawy....

 

Pozdrawiam,

malcz

Kurczę.. a miałem jechać nad Wisełkę.. a tak, może weź Qcyka i zapraszam na okonki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olo ja bardzo chętnie ale w przyszłym tygodniu bo w czwartek ruszam do siebie na Bug :D przy okazji może wpadniecie do mnie ryb nie mogę obiecać ale widoki owszem ;) Będę polował w piątek i sobotę głównie Blesław :) Ale okonki tez już w starorzeczu siedzą...

Edytowane przez Qcyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...