B4rtolek Opublikowano 28 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2016 Czyli szambo puścili znowu?Przelewa się jak mocniej popada... :\ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DAWIDspinn Opublikowano 28 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2016 Byłem dziś za moim bolkiem, 3h w jednym miejscu. Nie pokazał się. Spotkałem kolege z forum, troche pogadaliśmy. Odezwij się na priv bo zapomniałem nick Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziwny73 Opublikowano 29 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 Wczoraj rozpoczęcie sezonu i od razu ładna rybka Bolek 77cm 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław Opublikowano 29 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 Piękny boleń. Z pychówki łowisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziwny73 Opublikowano 29 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 Piękny boleń. Z pychówki łowisz ?Tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rybnycasanova Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Jak na Warszawę 150m niżej na opasce to jeszcze nie ma tragedii. Tutaj trzeba zapomnieć o samotnym obławianiu dłuższego odcinka, chyba, że w nocy.Mnie do szału doprowadza, jak ktoś włazi na kamienie, pod które spuszczam woblera. Oczywiście, od razu na sam koniec przelewu, bo czym dalej, to lepiej bierze Dziś rano podjechałem do Łomianek, ale po którymś rzucie z rzędu kończącym się złowieniem szmaty, czy innego syfu musiałem się przenieść.Udałem się do Pieńkowa no i odpuściłem, gdy nawet na powierzchniowego Tomiego wyciągnąłem ponownie szmatę. Dało się łowić dopiero na wysokości Czosnowa, ale już budzik wzywał na śniadanie do moich panien. Mam takie wrażenie, że aby odpocząć, trzeba albo wejść daleko w Wisłę, albo wyjechać jak najdalej Warszawy.Też czasami jeżdżę na Pieńków i Czosnów jak mam dosyć stołecznych, ale powiem Ci że w Pieńkowie zdarzało mi się nawet coś fajnego połowić poza szmatami 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Panowie z góry przepraszam, że trochę nie na temat...Gdzie kupię na teraz 4 calowe Keitechy w Warszawie oprócz złotego Karasia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Mogą być w Domu Wędkarza na Sadybie, zadzwoń do nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 W domu wędkarza nie ma kajtków w ogóle. W CW powinny być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TrikWe Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Wszystkie modele oraz kolory Keitechów masz w Złotym Karaśu na Puławskiej. Opakowanie po 25 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 W CW z 4 calowych chyba tylko 2 kolory zostały Muszę do Karasia wybrać się. Pozdrawiam i dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Cisza w wątku czyli biorą Ja dziś jeden Szczupak. Sporo wędkarzy za Sandaczem chodziło licząc na swój "dzień dziecka". Pozatym bez większych wędkarskich przygód. Łowiłem zaraz po popołudniowym deszczu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek1 Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Przed deszczem jeden bolek,potem cisza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FarioQ Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Wczoraj od spójni w dół jeden sandaczyk około 50 cm, i na tego samego woblera pływająca imitacja uklei 9 cm, boleń około 55 cm. Wisełka coraz bardziej mi się podoba Szczególnie te rozległe rafy. Trzeba będzie zaopatrzyć się w dobre śpiochy i do dzieła ps. czy w tym wątku ryby także muszą spełniać forumowe wymiary, czy tylko w wątkach tematycznych?Pozdrawiam. C&R. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 ps. czy w tym wątku ryby także muszą spełniać forumowe wymiary, czy tylko w wątkach tematycznych? Na całym Forum 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hub Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Da radę wejść na wyspę za Gdańskim w klasycznych woderach? Nie byłem tam od zeszłego roku a kawałek muszę podjechać żeby tam sie dostać. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ratatata Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Łowi ktoś jeszcze na wysokości spójni ? Mieszkam teraz przy Pl.Wilsona i nad wiselke mam niecałe 5 minut samochodem zastanawiam się czy warto by spróbować tam połowić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cometopudge Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Nie warto, tam nie ma ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FanAtyk Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Rafale, jak dla mnie to byłby wstyd z Pl.Wilsona jechać nad Wisłę samochodem, pieszo dojdziesz może w 20 minut a rowerem 1/3 tego czasu. Szkoda paliwa i dla zdrowia lepiej. Sorry za OT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 (edytowane) Przy spójni śmiało atakuj. Warto też wybrać się na drugą stronę ;-) Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Edytowane 2 Czerwca 2016 przez Qcyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skorio Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 (edytowane) Dziś po lewej stronie namierzyłem Jaśki. Największy 40+ (foto). Na końcu zestawu woblerek (mały) killerek. Po godzinie przeniosłem się trochę niżej, a tam na przelewie kleni brak. Kolejne rzuty to prezentacja woblerka coraz bliżej dna napływu ... i zaczep, około 6-7 m ode mnie. Napinam żyłkę i w tym momencie zaczep puszcza, a woblerek jak pocisk leci w kierunku twarzy, brrrr. Refleks uratował mi gębę, ale... odruchowo odwróciłem głowę i dwa groty wbite "po kolanka" w tył głowy. Nikomu nie życzę. Próbuję, macam, siedzą głęboko, ehhhh. Na szczęście blisko miałem do chirurga. Okazało się, że też czasem wędkuje, trochę się uśmiał, a pielęgniarki nie mogły zaczaić jak to możliwe, że wbiłem sobie kotwicę w tył głowy. Po 15 min - groty odcięte i przeciągnięte "w przód". Wróciłem jeszcze nad Wisłę na prawą stronę, a tu sandaczyk i ładny okonik... pokazał się też na skraju przykoski DUŻY BOLO, ale zagryzać nie chciał.ps. po powrocie nad wodę wszystkie zadziory momentalnie przygięte Edytowane 2 Czerwca 2016 przez Skorio 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 (edytowane) Dzisiaj siostrzeniec podobna sytuacja nad wodą zaczep... na końcu zestawu guma na 8gr główce po kolejnym szarpnięciu przynęta wyskakuje z wody. Młody człowiek mimo wyszkolenia z zakresu sztuk walki oberwał główką w środek czoła... :-D Skóra pęknięta i po chwili pojawia się na prawdę zacny guz :-D sorry za OT. Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Edytowane 2 Czerwca 2016 przez Qcyk 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ratatata Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 Rafale, jak dla mnie to byłby wstyd z Pl.Wilsona jechać nad Wisłę samochodem, pieszo dojdziesz może w 20 minut a rowerem 1/3 tego czasu. Szkoda paliwa i dla zdrowia lepiej. Sorry za OT.a skąd wiesz ze ja wyjdę z domu wsiądę w samochód i tam pojadę ? Może akurat będę wracać z pracy i się tam wybiorę ? Samochodu unikam i tylko w ostateczności nim jeżdżę , jak nie mogę jechać rowerem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zyga102 Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 A ja byłem wczoraj od 16-20 na odcinku Wisły w okolicach mostu Siekierkowskiego.Woda po deszczu i pięknie wszystko przycichło. Niestety....nawet dziubnięcia. Nastawiałem się za sandałem ale potem już ganiałem za bolkiem i dalej nic. Szkoda .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpinDoktor Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 (edytowane) Byłem i ja wczoraj po praskij stronie w okolicach Łazienkowskiego i w okolicach Śiekierkowskiego . Jeden okonek. W zamian za tego okonka Wisła zabrała - kleniową ose, boleniowego soula i małego widła. Czarna rospacz. Edytowane 3 Czerwca 2016 przez SpinDoktor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.