Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

To prawda wcześniej też kręciłem się jak smród po gaciach :-D Teraz jeżdżę praktycznie w jedno miejsce i jakieś wyniki są...

 

Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka

Bo kręcenie się , to bardziej turystyka niż wędkarstwo  :D . Kiedyś czytałem wywiad z niepełnosprawny wędkarzem , który biorąc udział w zawodach spinningowych wielokrotnie pokonywał pełnosprawnych zawodników :o . Zapytany jak to się dzieje  , że on z dysfunkcją ruchu wygrywa zawody , odpowiedział " wędkarstwo spiningowe nie polega na bieganiu , tylko na myśleniu" :D  

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma opcji, żeby nie było ryb na dobrze wytypowanym odcinku. Mogą co najwyżej nie brać w danym momencie :)

Nawet wspomniana przez pisarza opaska przy Północnym. Jak się obłowi na prawdę dokładnie całą, rzut po rzucie, powiedzmy srebrna obrotów nr 1+wobler 3cm na bank coś się trafi. Jak nie klenik, to okoń. To wersja min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma opcji, żeby nie było ryb na dobrze wytypowanym odcinku. Mogą co najwyżej nie brać w danym momencie :)

 

Nawet wspomniana przez pisarza opaska przy Północnym. Jak się obłowi na prawdę dokładnie całą, rzut po rzucie, powiedzmy srebrna obrotów nr 1+wobler 3cm na bank coś się trafi. Jak nie klenik, to okoń. To wersja min.

 

To jest teoria - na Wiśle nie ma czegoś takiego jak na bank - przynajmniej według mnie. Są dni, że po prostu NIE i koniec. Tej opaski akurat nie znam, tam moje latanie jak kot z pęcherzem mnie jeszcze nie wygnało :)

 

Bo kręcenie się , to bardziej turystyka niż wędkarstwo  :D . Kiedyś czytałem wywiad z niepełnosprawny wędkarzem , który biorąc udział w zawodach spinningowych wielokrotnie pokonywał pełnosprawnych zawodników :o . Zapytany jak to się dzieje  , że on z dysfunkcją ruchu wygrywa zawody , odpowiedział " wędkarstwo spiningowe nie polega na bieganiu , tylko na myśleniu" :D  

 

Pisarz - masz trochę racji, ale sam wiesz że nie do końca....pewnie startowałeś w zawodach i niestety wiesz że bardzo często jest to po prostu wyścig do 1-2 dobrych miejscówek w sektorze. Absolutnie nie umniejszam osiągnięć tego Człowieka z dysfunkcją ruchu, ale jak zostaniesz na wędkarskiej pustyni to nawet myślenie nic nie pomoże...aczkolwiek w 100% przyznaję - spining, a w szczególności rzeczny to przede wszystkim myślenie i umiejętność czytania wody...a bieganie? na zawodach się przydaje....zobaczycie co będzie jutro na okręgowych na odcinkach o których piszemy....

 

Malcz, nie poddawaj się!  :)

Chyba za dużo skaczesz po różnych miejscach. Posiedź na jednym odcinku ze 2 tygodnie.

Popatrz na Skorio, łowi w jednym miejscu i jest już z kleniami na Ty :D

 

 

...poddawać się? Nigdy - w końcu to dopiero dwa miesiące sezonu boleniowego za nami :) Mam świadomość tego że skaczę po miejscówkach, ale robię tak od kiedy pamiętam i zawsze taka taktyka dawała ryby. Niestety ten rok jest inny i wszystko się przeciąga. Na ogół intensywnie skakałem po 6-7 miejscach które w poprzednich sezonach dawały ryby i sprawdzałem jaka jest powtarzalność w danym sezonie i jak miejscówka się zmieniła. Taki zabieg zajmował mi max dwa pierwsze tygodnie maja i miałem namierzone 2-3 bankówki z rybami, na których się skupiałem w dalszej części sezonu - czyli to o czym piszesz. W tym roku ryb nie namierzyłem, a grasuję praktycznie po tych samych metach. Co prawda jeszcze ani razu nie byłem po prawej stronie...

 

Pozdrawiam Panowie:)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis ktos buszowal na rafce przy samym nurcie, ktos z jb.pl?;) odwazniak, obserwowalem od strony spojni .

 

 

No jutro na poczatku bedzie troche biegania na miejscówki a pozniej juz co lepsze to zajete na cale zawody;p

Edytowane przez Spawciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis ktos buszowal na rafce przy samym nurcie, ktos z jb.pl? ;) odwazniak, obserwowalem od strony spojni .

 

 

 

Jam ci to uczynił :D.  Ciężko było. Rafy od strony brzegu zmieniły się bardzo , od strony nurtu bez większych zmian.

Złowiłem dwa jaśki i dwa klenie . Jeden kleń taki koło 40cm i jaź ładniutki około 50 cm . Jak na dzisiejszą Wisłę to fajnie :)  , jak rafę to tak sobie -_- .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Na żywej.

 

Byłem od 5 do 7dmej na jednej z raf. Brały małe kleniki, jaziki i przyłowiłem dwa małe sandacze. Wracając z nurtu na wodzie prawie po kostki zauważyłem ruchy większych ryb. Ściągnałem z tego miejsca trzy ładne bolenie, waliły w pierwszą podaną przynęte, bodajże kleniowy jaxon w kolorze okonia :) Ciekawa sytuacja :) Póżniej spotkałem jednego sędziego od którego dowiedziałem się, że są zawody, więc niewiele myśląc, zakończyłem swój poranny wypadzik :)

Edytowane przez DAWIDspinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

O ile cokolwiek połowią :) Napotkany sędzia opowiadał mi o ostatnich zawodach bodajże w Serocku, Zegrzu i Pogorzelcu, na 200 pare osób złowili 3 ryby, wymiarowe.

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile cokolwiek połowią :) Napotkany sędzia opowiadał mi o ostatnich zawodach bodajże w Serocku, Zegrzu i Pogorzelcu, na 200 pare osób złowili 3 ryby, wymiarowe.

 

Pewnie coś tam złowią...wytroczą jakieś pojedyncze okonie, 1-2 klenie 30 cm i wygra pewnie pojedynczy bolek 50+....jak co roku....

 

Dawid, brodzisz w kąpielówkach i butach do chodzenia w wodzie? Z ciekawości tam gdzie buszujesz dokąd masz wodę w najgłębszym miejscu?

 

Pozdrawiam,

malcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Jak jest gorąco brodze w króciutkich spodeneczkach i zwykłych luźnych butach :) Przyjemnie, luźno i chłodno :)

Komfort łowienia mam kiedy woda nie sięga mi do łokci, a jak dobrze rozkminie miejsce w którym łowie, i chce dojsc bardzo daleko, przechodze nie raz prawie po szyje w wodzie z gratami uniesionymi wysoko ponad wode. Oczywiście na końcu wędrówki musi się wypłycić, bo tak łowić się nie da ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest gorąco brodze w króciutkich spodeneczkach i zwykłych luźnych butach :) Przyjemnie, luźno i chłodno :)

Komfort łowienia mam kiedy woda nie sięga mi do łokci, a jak dobrze rozkminie miejsce w którym łowie, i chce dojsc bardzo daleko, przechodze nie raz prawie po szyje w wodzie z gratami uniesionymi wysoko ponad wode. Oczywiście na końcu wędrówki musi się wypłycić, bo tak łowić się nie da ;)

hmmm a macasz jakimś kijem albo coś w tym stylu co jest przed Tobą czy na żywioł?? :)

Edytowane przez malcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Staram się ostrożnie stawiać następny krok i trzymac równowage na tylnej nodze ... tak to ładnie sobie tłumaczę, ale pewnie wychodzi że na żywioł ;)

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Echo mam ale na łodzi ;) :lol:

 

 

Szacun, ja tak brodze w jeziorze i po 1,5-2h cały się trzęsę z zimna, w Wiśle woda zdecydowanie zimniejsza...

Widocznie różną ludzie mają tolerancje na zimno/ciepło. Mi szczerze dziś o 4 rano stając w wodzie było zajefajnie. Woda naprawde była elegancka :)

 

Niedługo będę trolował z ręki na piechote ;)))

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na okregu bylo jak to @malcz na stronie wczesniej napisal troczone okonie wygrywaly . Na spojni parenancie okoni i dwa klenie 30 i 25(ten moj)

 

Na 10urwanych zestawow lapali po 1 okoniu . Ja sobie odpuscilem troka i tylko obrotowki wobki. Bardzo slabo wyszedl sektor na spojni nie wiem czy nie najgorzej .

 

ja to chyba bym sie bal tak do wisly po kamieniach w dodatku chodzic . Co innego narew bug ze sie po piachu lata.

 

pelne uznanie @pisarz za wchodzenie na srodek rzeki,ale widac jest po co skoro takie piekne rybki biora:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil ja wolę łazić po kamieniach , przynajmniej na warszawskiej Wiśle . Najgorsza jest glina i silny nurt , tak jest miejscami na młocińskiej rafie :(  . Piach w Wiśle też bywa zdradliwy , kilka razy trafiłem na tak niestabilne piaszczyste dno , że w jednej sekundzie zapadałem się po klejnoty. :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba dla każdego - jest stabilnie. Najlepszy i tak jest chyba żwir na dnie, o kamień można zawadzić, potknąć się...a piach czasem zaczyna uciekać spod nóg i robi się słabo....

Edytowane przez malcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...