Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów po kiju. mam chęć się wybrać na klenie i jazie nad Wisłę okolice Warszawy ale nie mam zielonego pojęcia gdzie się wybrać w te rejony bo nie lowiłem na tym odcinku .Zdradzicie mi jakieś fajne miejsca?

 

Oczywiście jestem zwolennikiem C&R wiec nie zabieram ryb

Na początek przespaceruj się z kijem od mostu Gdańskiego w dół rzeki, powinieneś trafić na jakieś ciekawsze miejsca :)

Edytowane przez wojciech1919
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów po kiju. mam chęć się wybrać na klenie i jazie nad Wisłę okolice Warszawy ale nie mam zielonego pojęcia gdzie się wybrać w te rejony bo nie lowiłem na tym odcinku .Zdradzicie mi jakieś fajne miejsca?

 

Oczywiście jestem zwolennikiem C&R wiec nie zabieram ryb :)

 

Cały odcinek jest jednym wielkim, fajnym miejscem. Idź nad wode to namierzysz lepsze miejsca. Gotowych współrzędnych nikt mądry Ci nie poda.

Edytowane przez Mr.Happy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sylwek13134

Cały odcinek jest jednym wielkim, fajnym miejscem. Idź nad wode to namierzysz lepsze miejsca. Gotowych współrzędnych nikt mądry Ci nie poda.

No tak rozumiem że gotowych nie poda nikt ale jakaś podpowiedz zebym wiedział gdzie iść i spróbować swoich sił to by było fajnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i w końcu po tygodniu kombinowania udało się zmierzyć z bolasem. Niestety i tym razem przegrałem... Zaczęło się fajnie bezwietrznie woda dosyć "gładka" więc dałem szansę nowej przynęcie i ryby ją polubiły najpierw naliczyłem 7 brań w warkoczu z powierzchni. Niestety wszystkie nietrafione. Więc zmiana na coś ze sterem i brak reakcji. Więc ponowna zmiana na bezstera i w 3 rzucie na praktycznie stojącej wodzie zgarnięcie z powierzchni ...nie jakieś z gejzerem itp itd po prostu takie chluuuup. Branie prawie na pełnym dystansie ok 35m i siedzi. Początkowo myślałem, że taki standard ale po chwili poczułem mega opór na wędce. Pomyślałem, że musiał zebrać jakieś ziele i to jest przyczyną. Ale kiedy zrobił odjazd i się nieco pokazał to nogi zmiękły. Przy samym brzegu jak już myślałem, że jest gotowy podbierak do wody i próba podebrania....nieudana bo okazało się, że mój muchowy podbierak jest za mały bolek wlazł do połowy i przy wyciąganiu wyskoczył. Był zdezorientowany i zrobił wjazd między kamienie. Niestety nie zdążyłem go złapać dłonią i się wypiął ;( Była to z pewnością ryba 80 ze sporym +. Wszak miałem ją już metr od brzegu. Po półgodzinnej rozkmince i soczystych bluzgach. Postanowiłem jeszcze porzucać. Na pocieszenie trafił się jeden 50+ i jeden ok 65 na klasyczny wobler (zdjęcia nie wrzucam bo z miarką nie mam ;)  + naście nietrafionych brań na bezstera. Oddałbym wszystkie ryby złowione w ostatnim czasie za tą jedną. Także tego....miałem swoją szansę. Ale wiem gdzie siedzi więc mu nie odpuszczę ;) Bajo!

 

Ok Bartek...zrobię to mimo, że obiecałem sobie nie wrzucać zdjęć bez miarki...z telefonu bo aparatem zrobiłem deczko niefortunne ;)

 

5700530_DSC_9350.jpg

Edytowane przez Qcyk
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na suchara skusiłem tylko jedną (co prawda wyrośniętą :D) ukleję :/

Chyba widziałem jej "hol" wczoraj. Nie chciałem przeszkadzać. Prawie w tym samym miejscu trochę później wyholowany ładny Jasiek.

post-55187-0-41362000-1469519876_thumb.jpg

Edytowane przez Skorio
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem na Wkrze, ale po kilku okoniach znudziło mi się wydłubywanie ryb z ziela i wróciłem nad Wisłę.

Pierwszy rzut pod piaszczystą łachę. Wobler spływa na dołek i bach. Szybki odjazd z prądem. Ryba zabrała mi z 20-25 metrów i się wypięła :/
Było czuć siłę.

Potem zmieniłem miejsce i zdjąłem grasującego pod brzegiem bolka, takiego z 60cm i jeszcze 2 inne odprowadziły mi woblera nie decydując się na atak.

Dzisiejsze skuteczne wobki to 7cm Miernik i 6cm raptor Tomiego.
Pozdrawiam

Edytowane przez korol
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj wystartowałem za bolkiem na metę którą odwiedziłem we wtorek wieczorem, wtedy na prawdę ładne bolki grasowały w zalanych przybrzeżnych trawach. Wczoraj meta już nie działała, woda opadła na tyle, że woda przestała całkowicie płynąć w tym miejscu i rybki zniknęły. Parę zmian, kilkadziesiąt rzutów różnymi cudami - bez kontaktu. Przezbroiłem się w woblery sandaczowe i od 20 do 21ej ciut powyżej miejscówki na zapływie główki próbowałem się z Zedami....skusił się jeden na widelca - taki około 45cm. O dziwo był dość waleczny jak na takiego gluta. Zanotowałem jeszcze ze dwa puknięcia w woba niestety bardzo anemiczne....o 21ej skutecznie z łowiska wypłoszyły mnie komary mutanty...

 

Pozdro!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...