Skocz do zawartości

Warszawska i podwarszawska Wisła


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

Olo a jak wielkościowo z resztą ryb? Jeśli chodzi o ilość to zdecydowanie OK, pomimo że CW to rybny sektor - ryby jednak słuchają się tylko @Skorio, także dobra robota. Lubię tam łowić, bo pomimo presji i sporej ilości ludzi - nie tylko wędkarzy - to pachnie ładną rybą. Darzył odcinek przed górską rzeką czy poniżej?

 

Pozdrawiam,

Malcz

Jeden kleń 40+, jeden pod 40, reszta +-30cm. Jazie 2 pow 40.

Spadł mi ładny jaź i chyba najładniejszy kleń w sezonie.

Z 6 wędkarzy w zasięgu wzroku nie widziałem nic oprócz okonka :)

A jednego chciałem utopić jak mi w woderach wlazł na kamień z którego zdejmowałem klenie...

 

Przy tej wodzie łowię tylko w dół od "przemiałów"

Edytowane przez olo86
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kleń 40+, jeden pod 40, reszta +-30cm. Jazie 2 pow 40.

Spadł mi ładny jaź i chyba najładniejszy kleń w sezonie.

Z 6 wędkarzy w zasięgu wzroku nie widziałem nic oprócz okonka :)

A jednego chciałem utopić jak mi w woderach wlazł na kamień z którego zdejmowałem klenie...

 

Przy tej wodzie łowię tylko w dół od "przemiałów"

Piękna sprawa, taki wynik B)

 

Działało coś wielkości narybku Tomus-a? Czy łowiłeś "ciężej"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden kleń 40+, jeden pod 40, reszta +-30cm. Jazie 2 pow 40.

Spadł mi ładny jaź i chyba najładniejszy kleń w sezonie.

Z 6 wędkarzy w zasięgu wzroku nie widziałem nic oprócz okonka :)

A jednego chciałem utopić jak mi w woderach wlazł na kamień z którego zdejmowałem klenie...

 

Przy tej wodzie łowię tylko w dół od "przemiałów"

To chyba mnie chciałeś utopić ale nie wiem do końca o co chodzi, przed tobą stał jeszcze jeden facet a ja wlazłem dopiero za nim, wcześniej pytając go czy ma coś przeciwko.

Ale jak przeszkodziłem to przepraszam ;)

Większe rybki podeszły trochę później

Edytowane przez osiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj szybkie 2h. Po godzinie zacząłem sprzątać brzeg z kolegą łowiącym obok (nic kompletnie się nie działo) nawet całkiem nowy kołpak odkopaliśmy ;) Kiedy było już czysto postanowiłem jeszcze chwilę porzucać... Efekt to 3 bolenie z przedszkola i chyba Pan z wąsem nie dał mi najmniejszych szans...Także ostatnie 30min ciekawe.Woda bardzo w dół od ostatniego razu...

Edytowane przez Qcyk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziłem wczoraj prosto po pracy gościnnie sektor CW. Błyskawicznie przedostałem się z Ożarowa i już przed 18 zacząłem łowić. Zawinąłem się trochę po 20ej.

 

Czułem się trochę jak na zawodach...presja gigantyczna....jeśli chodzi o rybki, to doznania zupełnie inne niż zazwyczaj w takich miejscach przy takiej taktyce. Nastawiałem się na ilość, chciałem się pobawić z kleniami, więc łowiłem głównie wobkami 2-3cm. Na ogół, brań, pstryknięć, macnięć, dotknięć itp w kamieniach jest mnogo - wczoraj nie było. Brań było kilka, ale konkretne. Dwa przedszkolaki po 15cm, jeden gimnazjalista około 30cm i jeden wczesne liceum 35+. Tuż przed CW, woda aż się gotowała od ryb zbierających z powierzchni robactwo, niestety żadne powierzchniowe robale czy inne smużaki nie były wstanie nawet sprowokować rybek do próby zbiórki....może muszkarz dałby radę....

 

Pozdro!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staje nad przelewem, zakładam 5 centymetrowy płytki wobler J. Widła. Trzeci rzut i siedzi. Kołowrotek gra, ryba ciągnie w dół rzeki. Myślę nic tylko sum. Walka. Schodze w dół z pięćdziesiąt metrów, pokazuje się przeciwnik. Boleń, grube 65 cm. zachaczony za płetwe grzbietową. Podciągam go do opaski, biorę w rękę a boleń robi oberka przypon zachaczony za kamień pęka i ryba odpływa z "widłem" w grzbiecie. Taką miałem przygodę. Po godzinie miałem jeszcze nietoperza zalątanego w plecionke ale to już oddzielna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, fajnie. Ja tu latam cały tydzień za sandaczami i same krótkie się wieszają i co prawda pstryki uzależniają to przypomnieliście mi Panowie jak wygląda normalna ryba. Za dużo kombinuję zamiast nastawić się na jeden gatunek. A to za brzaną a to za okoniami a to sumem a w efekcie mam po kilka krótkich z tych gatunków. Oczywiście brzany niet. Sporo czasu zabiera samo poznawanie wody z łajby.  A teraz jak mi się czas na wędkowanie skończył to wysyp bolasów. Ech ...jak ja lubię łowić te ryby. Ostatnio je zaniedbałem. Trzeba będzie sobie przypomnieć :)

Wojtka bolo chyba największy. Wszystkie ładne i gratulacje należą się wszystkim łowcom :good:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek jak masz łajbę do dyspozycji. To przy lekkim przyborze mam miejsce które ma spory potencjał... Grube rapy tłuką tam regularnie. A z brzegu nie da rady ich sięgnąć... ;-)

 

Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka

jtr. przekręcę do Ciebie. Choć z czasem teraz krucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w końcu coś wkleileś Grzesiu ;) napiszesz coś więcej? Jaki odcinek? Powierzchniowo, czy głębiej?

 

Olo byłem trochę powyżej Warszawy, Brania na granicy nurtu i spokojnej wody. Zjadły thrila mimo, że bardzo się starałem trafić coś na bezsterowce :)

 

 

Grzesiek fajny boluś . Grubasek i ładnie wybarwiony :) .Chyba najładniejszy z ostatnio tu wstawianych. Gratulacje :) .

Adrenalinka była :D .

 

Piotr, dzięki :) Nie był ogromny tak jak i ten drugi ale cieszy bo gruby i mocno przywalił. Twoje brzany na lekkim kiju na pewno dały lepszą adrenalinę :).

 

Fajnie, fajnie. Ja tu latam cały tydzień za sandaczami i same krótkie się wieszają i co prawda pstryki uzależniają to przypomnieliście mi Panowie jak wygląda normalna ryba. Za dużo kombinuję zamiast nastawić się na jeden gatunek. A to za brzaną a to za okoniami a to sumem a w efekcie mam po kilka krótkich z tych gatunków. Oczywiście brzany niet. Sporo czasu zabiera samo poznawanie wody z łajby.  A teraz jak mi się czas na wędkowanie skończył to wysyp bolasów. Ech ...jak ja lubię łowić te ryby. Ostatnio je zaniedbałem. Trzeba będzie sobie przypomnieć :)

Wojtka bolo chyba największy. Wszystkie ładne i gratulacje należą się wszystkim łowcom :good:

 

No właśnie, ja też czasem przekombinuje. Bolki zawsze próbowałem łowić przy okazji kleniowania i zazwyczaj nic z tego nie wychodziło. Teraz się nastawiłem tylko na bolki i żeby żaden inny pomysł nie wpadł do głowy to zabieram ze sobą tylko jedno-dwa pudełka z bolkowymi przynętami :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...